Terlikowski.doc

(25 KB) Pobierz
Terlikowski: Rzeźnik w każdym szpitalu

Terlikowski: Rzeźnik w każdym szpitalu

Specjalisty od rozrywania dzieci na strzępy chciałyby mieć w każdym (albo przynajmniej wskazanym) polskim szpitalu autorki rezolucji Rady Europy. W tych staraniach wspiera ich, jak zwykle „Gazeta Wyborcza” i Wanda Nowicka wraz z Federacją na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.



Dziś Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy ma głosować rezolucję Szwedki Cariny Hagg. Dokument ten ma ograniczać klauzulę sumienia tylko do jednostek, a zakazywać jej stosowania szpitalom. Rezolucja ma także wzywać państwa europejskie, do tego, by zagwarantowały kobietom – tam, gdzie jest to zgodne z „prawem” – możliwość rozerwania swoich dzieci na strzępy.

Jak to zrobić nie naruszając prawa do wolności sumienia? Brytyjka Christie McCafferty ma proste rozwiązanie. Otóż szpitale powinny zatrudnić dodatkową osobę, która zobowiązałaby się do zabijania nienarodzonych. Nie jest dla mnie tylko jasne, dlaczego osoba taka ma nazywać się lekarzem. Od zabijania, ćwiartowania na cząstki są bowiem rzeźnicy, a nie medycy… Ale może Rada Europy chciałaby, żeby w każdym szpitalu był rzeźnik (nie tylko zresztą od nienarodzonych, ale również od narodzonych, bowiem i klauzula sumienia odnosi się również do eutanazji).

Ale mniejsza z Radą Europy. Zatrzymajmy się na chwilę nad „GW”, która – zgodnie ze swoim starym zwyczajem – posługuje się w swojej morderczej propagandzie – kłamstwem. W tejście „Aborcja tajna, choć legalna” przypomina historię 14-latki, która miała mieć rzekomo oświadczenie prokuratora o gwałcie, i która szukała wraz z matką miejsca, gdzie mogłaby zabić swoje dziecko, a obrońcy życia ją wciąż napastowali. Prawdą w przywoływanej historii jest zaś tylko to, że „Agata” (bo to o niej mowa) była w ciąży. Nie jest natomiast prawdą, że chciała ona zabić dziecko (brak jej podpisu był głównym powodem, dla którego szpitale nie chciały rozerwać jej dziecka na strzępy), nie jest też prawdą, że ciąża pochodziła z gwałtu. Była ona raczej zwyczajnym efektem tak propagowanych przez środowiska medialne „eksperymentów seksualnych”.

I wreszcie na koniec kilka uwag, jak uciec przed rezolucją (jeśli zostanie ona ogłoszona). Otóż po pierwsze Rada Europy tyle może, ile sobie pogada. Ale nawet gdyby mogła, to jest prosty sposób, by uniknąć zatrudniania rzeźników w szpitalach. Potrzebna jest tylko odwaga i konsekwencja posłów, którzy określają się mianem katolików. Oni zwyczajnie muszą przegłosować całkowity zakaz zabijania dzieci w Polsce. Gdy morderstwo będzie zakazane,  nie  będzie już możliwości nacisków na zatrudnianie rzeźników, bo zwyczajnie nie będą oni potrzebni w szpitalach. A do tego w Polsce przestanie wreszcie obowiązywać eugeniczne prawo dopuszczające mordowanie niemal 500 osób rocznie! Panowie i Panie, czy macie w sobie dość odwagi, by to zrobić?

Tomasz P. Terlikowski

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin