Cragg Dan & Sherman David - Starfist 02 Szkoła ognia.pdf

(1732 KB) Pobierz
Sherman David,
Cragg Dan
Szkołaognia
PrzełożyłMarekPawelecTytułoryginału„SchoolofFire
Dla naszego wspólnego przyjaciela J.B. Posta. Gdyby nie on, te książki nigdy nie
zostałyby napisane.
PROLOG
Do uszu komendanta Hinga dotarły coraz bliższe odgłosy pośpiesznego
przedzieraniasięprzezlas- trzaskaniełamanychgałązekiszelestmokrychliści
paproci Nie odwrócił się żeby spojrzeć w ich stronę Gdyby wywołał je
maszerującydureńzFeldpolizeinieprzeżyłbydośćdługobydotrzećdotego
miejscainaczejniżjakowięzień- dopilnowalibytegojegobojownicyHinguznał
że najprawdopodobniej jest to jeden ze zwiadowców jego własnego
powstańczegooddziałuwracającyzraportemozbliżającymsiędozasadzki
spodziewanym patrolu Feldpolizei.
Hingniespuszczałwzrokuzdrogiwcinającejsięmiędzyniskiewzgórzena
którymznajdowałasięjegopozycjaarównieniskimwzniesieniempodrugiej
stronierozważającrównocześniewszystkiemożliwezagrożeniaDowódcaktóry
bierzepoduwagęwszystkocomogłobysięnieudaćmożeprzygotowaćplanyi
wykorzystaćdoswoichcelówpotencjalneźródłaporażki
Dźwięki zbliżały się coraz bardziej aż w końcu ustały zakończone
uderzeniemkolanaoziemięmetrodmiejscawktórymHingukryłsięzakępą
grospalmowców
- Komendanciechybaprawdąjesttocosłyszeliśmyonowyminspektorze
Feldpolizei – powiedziałktośzdyszanymgłosemHingodwróciłwreszcieuwagę
od drogi i spojrzał na mówiącego bojownika Quetlala zwiadowcę którego
pośpiesznymarsz złamałtylegałązekizgniótłtakwieleliści
Komendantpytającouniósłbrwi
Quetlal uśmiechał się szeroko Członkowie oddziału partyzanckiego byli
przyzwyczajenidointensywnegowysiłkufizycznegoprzytakiejwilgotnościi
gorącuwięcszybkoprzestałdyszećizłożyłraport
- NiestosująkamuflażukomendancieNiezałożylinawetzwykłejzieleni ani
brązówżebyłatwiejsięukryćpośróddrzew- Jegouśmiechzrobiłsięjeszcze
szerszyawoczachbłyskałyogniki - JestichsetkaIwszyscyubranisąw
pomarańczowe bluzy i błękitne spodnie A oficerów można odróżnić po
pióropuszachnahełmach!
Setkazbytwieludlajegokompaniialewtychmundurachmogąbyćłatwido
pokonaniaKomendantHingnatychmiastpomyślałoczymścomożepójśćnie
tak, nawet zinspektoremFeldpolizeitakgłupimjakrzekomobyłten
- Skądwieszżeciktórychwidziałeśtonieprzynęta?BojownikQuetlal
wyszczerzyłsięszerzejniżwydawałosiętomożliweiszybkopotrząsnąłgłową
- TeżotympomyślałemkomendancieJaktylkoichzobaczyłemsądziłem
żetomusibyćpodstępAlechoćsięnaszukałemnikogonieznalazłemTaksamo
jak inni zwiadowcy.
HingpowoliskinąłgłowąOligarchowiewcorazgłupszysposóbprowadzilitę
wojnęSkądwytrzasnęlipomysłżeeleganckowyglądającyoddziałprostozplacu
defilad będzie się nadawał do prowadzenia walki? Naprawdę sądzili że
wyszukanemunduryprzestrasząbojowników?
- Kiedytubędą?
- MaszerująenergiczniewkolumniekomendancieZnacznieszybciejniżmy
moglibyśmyiśćprzezlasGdybymzobaczyłnastamgdzieichpowiedziałbymże
przynajmniejzapółgodzinyaleponieważidąśrodkiemdrogitonajwyżejza
kilka minut.
- Zwracająuwagęnaotoczenie?
- PatrząprostoprzedsiebiejakbymaszerowalinadefiladzieNawetblastery
niosąwpozycjidefiladowejprzyprawymramieniu
- Zwiadowcy?Skrzydłowi?BojownikQuetlalznówpotrząsnąłgłową
- Majądwóchludzinaszpicydwadzieściametrówprzedczołemkolumnyto
całaichosłona- Zaśmiałsiękrótko- Zwiadowcymusząsięuważaćzagotowych
do walki chociaż też patrzą tylko prosto przed siebie a blastery mają
przewieszoneprzezpierś
- Przekazałeśostrzeżenie?
- KiedyszedłemwzdłużnaszejliniikomendanciePowiedziałemwszystkim
- Wtakimrazieidźdalejwzdłużliniii powiedz reszcie kompanii. - to
powiedziawszyHingodprawiłQuetlalaizwróciłuwagęzpowrotemnadrogę
Zwiadowcaruszyłwypełnićrozkaz
KomendantHingwzamyśleniupogładziłłożeswojegoblasteraprzesuwając
palcamiażdospustuByłatojednaznielicznychsztuknowoczesnejbronijaką
miałanawyposażeniubrygadapoddumnąnazwąCheLoinależącadoArmii
Wyzwolenia Ludu i jedyna w zasadzce Pozostałych sześćdziesięciu
dowodzonychprzezniegobojownikówmusiałosięzadowolićprzestarzałymi
karabinamicobyłozresztągłównympowodemurządzeniazasadzki- planowali
zdobyć nowoczesną broń rozgramiając oddział należącej do oligarchów
FeldpolizeiWnormalnychwarunkachdysponującnatylemniejlicznymisiłami
niż przeciwnicy pozwoliłby spokojnie przejść setce policjantów Oddział
maszerującywopisanejformacjistanowiłjednakzbytłakomykąsekbyzostawić
gowspokojuJużzachwilęzakilkaminutbojownicyHingazadadząpotężnycios
iwzbudząjeszczesilniejszystrachwsercacholigarchówzdobywającprzytym
lepsząbroń
* * *
- Tenidiotaprowadzinasnaśmierć- wymamrotałfunkcjonariuszPerezdo
idącegoobokkolegi
- Tylkojeśliurządzilizasadzkę- równiecichoodpowiedziałfunkcjonariusz
Troung - iniewystrasząsięnaszychblasterów- Miałochotęsplunąćalekapitan
Rickdorfzbytsurowopilnowałdyscyplinybymężczyznaodważyłsięnacoś
takiegoPoruszyłlekkoramionamibypoprawićrozłożeniedźwiganegonanich
ciężaru- Bardziejprzejmujęsiępoceniempodtąkamizelkąkuloodporną
- Cisza w szeregach - zawołałpółgłosemsierżantzmianyRuizzeswojego
miejscaobokmaszerującejdwójkamikolumnyZamiastblasteraopartegona
ramieniuniósłwręceszablęsierżanta- Niechcemyżebyjacyśbandyciwokolicy
nasusłyszeliiucieklizanimichzłapiemy
Maszerujący sztywno na czele kolumny kapitan Rickdorf nie okazał że
usłyszałrozmowęswoichludziAleusłyszałizapamiętatoObiecałsobieże
Perez i Troung - rozpoznałichgłosy - zostanąukaranizaodzywaniesiębez
pytania, jako przykład dla innych gdy już wrócą do garnizonu 407 GSB -
Grafshaftsbezirk Potem odsunął od siebie myśli o funkcjonariuszach
niezdyscyplinowanychdotegostopniażepozwalalisobienarozmowywszeregu
ipomyślałokompletnymzaskoczeniuktóresparaliżujebandytówgdywkońcu
zobacząjegowspaniałąkompanięiopanicektórawybuchniegdyjegoludzie
zaleją ich ogniem zniszczenia z blasterów Do głębi serca zgadzał się z
inspektorem Schickeldorfem doskonale wyćwiczony świetnie uzbrojony i
wspaniale wyglądającyoddziałmundurowychzawszewzbudzistrachwsercach
bandyniezdyscyplinowanychzbirówasamwidoktakiegoprzeciwnikamoże
skłonićbandyckąhałastrędoucieczkiNawetjeślibandycispróbująwalczyćich
broń palna będzie bezużyteczna przeciwko kamizelkom kuloodpornym
noszonymprzezjegoludzipodbluzamiWduchukiwnąłgłowąprzekonanyże
jegokrótkawyprawanazawszewyleczyProwincjęWzgórzBawaryzproblemu
bandytów
KapitanRickdorfzauważyłżedrogaprzednimiwrzynasięmiędzydwa
wzgórzaostromychgęstozalesionychzboczachDoskonalewiedziałżewtakich
miejscachbandyciuwielbialiurządzaćzasadzkiUśmiechnąłsięwduchunamyśl
oszokujakiwidokjegooddziałuwzbudziwtychzbirachjeślifaktycznieczaili
siętamwzasadzceAmiałnadziejężetamsąTaekspedycjamogładaćmu
szansęnazdobycieorderuitootrzymanegozrąkkomisarzaSchickeldorfaoraz
upragniony awans i przeniesienie z tej zapomnianej przez Boga górskiej
prowincji.
* * *
Ledwie bojownik Quetlal opuścił pozycję komendanta Hinga dowódca
brygadyusłyszałlekkonierównełup-łup-łupbutówuderzającychopowierzchnię
drogi w dole Wytężył słuch próbując wyłapać głosy ale nie usłyszał by
ktokolwiekdyktowałtempoAtoznaczyłożepotrafiąmaszerowaćNocóż
wkrótceokażesięczypotrafiąumieraćJegoludziedoskonaleopanowalileżenie
wpułapceniewidocznizdrogi- żadenniewystrzelizanimHingniedmuchniew
swójgwizdek
Wjegopoluwidzeniapojawiłasięszpica- dwajpolicjancirzeczywiście tak
wystrojenijakobiecałQuetlalPromieniesłońcaprzeciskającesięprzezszczyty
olbrzymichdrzewhochbaumrosnącychmiędzykępamigrospalmowcówrzucały
naichbluzyplamykolorustaregozłotaSztywnykrokmarszowysprawiałże
błękitnespodniemigotałyniczymszybkopłynącawodawprzejrzystympłytkim
strumieniuHingpotrząsnąłgłową - rzeczywiściemaszerowaliwyprostowani
patrzącprostoprzed siebie i z blasterami przy ramieniu. - Durnie - mruknąłpod
nosemalejegogłodnespojrzenieniemogłooderwaćsięodichbroniWkrótce
bojownicybrygadywykorzystajątenowoczesneblasteryznacznielepiejniż
byłabydotegozdolnataoperetkowaFeldpolizei
Dwadzieściametrówzaszpicąwzdłużdrogimaszerowaładwójkamireszta
oddziału - niewiarygodna wprost głupota - Hing podejrzewał że dowódca
kazałbyimmaszerowaćczwórkamigdybytylkopozwalałanatoszerokośćleśnej
drogi.
AchtakichdowódcaByłnajwiększympajacemznichwszystkichJegobluzę
obszytozłotąlamówkąnaramionachlśniłyzłoteepolety, a z lewego ramienia
zwieszał się złoty askelbant - pleciony ozdobny sznur Lewą pierś zdobił
dodatkowoistnykalejdoskoporderówWzdłuższwównogawekspodniciągnęły
sięszerokiepasysrebraichoćwydawałosiętoniemożliwepochwaszabli
Zgłoś jeśli naruszono regulamin