The Shield - 2x07 - Barnstormers.txt

(24 KB) Pobierz
00:01:53:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:57:Nie żyjesz.
00:01:59:{y:i}W dzień będzie dwóch|na 11:00.
00:02:02:{y:i}Mylałem, że na 9:00.
00:02:05:Dlatego robimy próby.
00:02:07:{y:i}Przestaniesz celować we mnie?|Mam dreszcze.
00:02:12:{y:i}Nie będzie nikogo we wnęce.
00:02:15:{y:i}Poczekamy tam na ciężarówki.
00:02:18:Dyskrecja to podstawa.
00:02:22:Ile brudnej forsy|będš przewozić?
00:02:26:Wystarczy na emeryturę.
00:02:28:- Przepraszam.|- Mielimy zgrać całš akcję.
00:02:32:{y:i}- Gdzie byłe?|- Jedziłem.
00:02:35:{y:i}Chyba ledził mnie Meksykaniec.
00:02:37:- Armadillo?|{y:i}- Nie wiem.
00:02:40:Może...|Może to tylko dostawca pizzy.
00:02:44:Przestraszył się sera i kiełbasy.
00:02:47:- Zielone wiatło jest poważne.|- Dobrze spałe?
00:02:51:Tylko byłem ostrożny.
00:02:54:Wszyscy musimy być ostrożni,|póki nie dorwiemy tego dupka.
00:02:58:Może ten paranoik|odegra teraz swojš rolę?
00:03:02:- Dopóki się nie nauczymy.|- Zróbmy to.
00:03:06:Marcy Lindhoff potwierdziła zarzuty.
00:03:09:{y:i}Ile dostała?
00:03:10:Osiem lat,|zeznawała przeciw mężowi.
00:03:14:Osiem lat?|Zgodzili się na to?
00:03:17:{y:i}By retuszować|twoje partactwo.
00:03:20:{y:i}wiadek żył w bagażniku...
00:03:23:na naszym parkingu,|póki ich nie wypuciłe...
00:03:27:a oni jš zabili.
00:03:32:Kazano ci|przyjšć owiadczenie Marcy.
00:03:35:{y:i}Potwierdzić jej fakty|{y:i}z twoimi.
00:03:41:Dutch, szef wezwał mnie osobicie.
00:03:45:Nie jest zadowolony,|a szczerze...
00:03:48:Niepokoję się o|twojš pracę.
00:03:51:Przechodzę ciężki okres.
00:03:53:- Każdemu się to zdarza.|- Claudette mówi, że jeste rozkojarzony.
00:03:58:Tak powiedziała?
00:04:01:Musisz zamykać sprawy...
00:04:03:{y:i}bez incydentów.
00:04:07:Dobrze.
00:04:16:{y:i}Tu Doug z recepcji.
00:04:20:Detektywie,|oni znowu to robiš.
00:04:25:{y:i}Zrobi pan co?
00:04:30:Niech to szlag.
00:04:32:- Mam cię osłaniać?|- Robiłem to 3 tys. razy.
00:04:36:W razie czego, jestem tu.
00:04:43:Mieszkam po drugiej stronie.|Za bardzo hałasujecie.
00:04:47:Mam za głono telewizor.
00:04:50:Pogadam z dupkiem,|który cię bije.
00:04:53:- Nie trzeba.|- Jest tu jeszcze?
00:04:55:Nie.
00:04:58:To była tylko kłótnia.
00:05:05:- Argumentuje rękami.|- Nie wzywałam was.
00:05:08:Wezwała,|przez moje okno.
00:05:11:- To się...|- Nie mogę słuchać tego, co on robi.
00:05:14:Wyprowadzisz się, albo dostaniesz pomoc.
00:05:18:Nie potrzebuję pomocy!
00:05:23:{y:i}Skoro się nie wyprowadzasz,|to dostaniesz pomoc.
00:05:34:- Będziesz grzeczny?|- Tak, idealnie.
00:05:42:Gratuluję obrony.
00:05:45:- Dziękuję.|- To gówno, Marcy.
00:05:48:Zasługujesz na|takie życie jak Bob.
00:05:51:Miałam na myli,|dziękuję.
00:05:54:Wydział nie chciał,|by to się rozniosło.
00:05:59:Musisz być szczera,|inaczej stracisz swój układ.
00:06:04:Rura...|Kto jš wsadził i czemu?
00:06:07:{y:i}Bob. Lubił wyglšd Kayli.|Chciał więcej widzieć.
00:06:12:- Odpowiadało ci to?|- Bob sprowadzał kobiety do naszego łóżka.
00:06:16:Chciałam, by był szczęliwy.
00:06:19:Bob chciał sprowadzić Kaylę?
00:06:21:Rozmawiałam z niš,|ale nie chciała.
00:06:25:Zwabiła jš do mieszkania?
00:06:28:{y:i}Bob miał obsesję.
00:06:31:Uważał jš za pięknš.
00:06:34:Podobno to był twój pomysł|obcięcia ręki.
00:06:39:Tak.
00:06:42:Po tym,|nie była taka piękna.
00:06:53:My wyczycimy dach.|Ty rozbroisz faceta.
00:06:57:Lem, wemiesz ciężarówkę.
00:07:00:Zaatakujemy szybko.
00:07:03:{y:i}Czemu o tym gadamy,|kiedy Armadillo chce nas zabić?
00:07:07:Mamy czujki.|Zadzwoniš jak co.
00:07:09:A wtedy,|mamy plan.
00:07:12:Zwišżemy go, przetrzymamy gdzie.
00:07:14:A po napadzie zostawimy go w ciężarówce.
00:07:18:Wszyscy posšdzš o to Torrucos.
00:07:20:Dwie pieczenie na jednym ogniu.
00:07:23:{y:i}- Ale co z Armadillo?|- Przestań być takim tchórzem.
00:07:27:Przepraszam, że chcę żyć.
00:07:29:{y:i}Trzymajmy się|ustalonej roboty.
00:07:32:Co zrobimy z forsš?
00:07:33:- To zbyt wiele, by nikt nie zwrócił uwagi.|- Wypierzemy jš.
00:07:38:Kolega kupił restaurację.
00:07:40:Włanie temu by się przyglšdał wydział.
00:07:45:Chcesz zrobić to z kim?
00:07:47:Kogo możemy kontrolować,|kto boi się bardziej nas niż więzienia.
00:07:52:Znałe Tio?
00:07:57:Czemu nie jestemy na komisariacie?
00:08:00:Pomogłe mu w zakupie sklepu.
00:08:03:Tio, jasne.|Podobno kto go spalił.
00:08:07:- Okropnoć.|- Sprzedałe mu sklep?
00:08:10:Zerwałem umowę.|Jestem porednikiem.
00:08:13:Wiesz, że sprzedawał narkotyki.
00:08:15:Kupił za gotówkę.|Skšd miałby pienišdze?
00:08:19:Nie pytam o to klientów.
00:08:21:Bo twoi klienci|to dilerzy?
00:08:24:{y:i}Chyba kupujesz|nieruchomoci dilerom...
00:08:27:by prali pienišdze.
00:08:29:{y:i}- Prawda?|- To niedorzeczne.
00:08:31:Sprawdziłimy akta,|Leith.
00:08:34:Jeste zwišzany z 4 dilerami.
00:08:36:Teraz chcesz jechać na komisariat?
00:08:41:To mnie nie dotyczy.
00:08:43:Ja tylko sprzedaję.
00:08:45:To teraz będziesz sprzedawał|miejsca na plaży.
00:08:52:Co chcecie ode mnie?
00:08:54:Posesji.
00:08:59:{C:$ffffaa}wiat Gliniarzy
00:09:04:{C:$ffffaa}Odcinek 7:|"Kłótnia"
00:09:09:Powinna być winnej ochronce.
00:09:12:Nie zrobisz nic?|Ona jest sšsiadkš. Ty przyjacielem.
00:09:16:Wszystkie łóżka pełne.|Może hotel?
00:09:20:Nie stać jš.
00:09:23:Może gdzie jš wcisnę.
00:09:25:Będę wisiał ci kolację.
00:09:28:Ona i tak nie pójdzie.
00:09:31:A ja lubię steki.
00:09:35:One nie odchodzš,|póki same nie zadzwoniš.
00:09:39:Ona nie zadzwoniła.|Strata czasu.
00:09:42:Znajd jej miejsce.|Zrobię resztę.
00:09:47:To wszystko?
00:09:50:Tak, to koniec.
00:10:00:Czemu to zrobiła?
00:10:02:To po prostu...|stało się.
00:10:07:Miałem na myli...
00:10:10:czemu sšdziła, że mnie oszukasz?
00:10:15:Nie oszukałam cię.
00:10:17:Pozwoliłam ci się oszukać samemu.
00:10:24:Dutch, jak poszło?
00:10:27:- Mam wszystko.|- Dobrze, bo mamy nowš sprawę.
00:10:30:Kobieta uduszona w parku.
00:10:34:Na pewno chcesz pomocy?
00:10:36:Podobno jestem rozkojarzony.
00:10:41:Powiedział ci to?
00:10:45:Czemu tu jestem?|Nic nie zrobiłam.
00:10:49:Dobra, id do domu.
00:10:50:Jak Ksišżę z bajki|będzie chciał się bić, oddaj mu.
00:10:55:Wiem, że trudno|opucić dom.
00:10:59:- Dla mnie też było.|{y:i}- Nie chcę ochronki.
00:11:03:{y:i}Czasem ucieczka na 1 noc|daje mu do mylenia.
00:11:08:Nie zrobisz tego teraz...
00:11:10:to możesz nie dostać drugiej szansy.
00:11:17:- Nie mam swoich rzeczy.|{y:i}- Daj klucze.
00:11:20:- Przyniosę wszystko.|- Nie id tam!
00:11:25:{y:i}Wezmę ci trochę ubrań.
00:11:32:Nie można pomagać na siłę.
00:11:34:Można.|Pracuj nad niš.
00:11:36:Nie wiesz o czym mówisz.
00:11:38:Osiem lat pracy na ulicy|nic nie znaczy?
00:11:42:To zupełnie co innego,|kiedy grozi ci pięć.
00:11:46:Następnym razem pogadam sobie|z tym facetem.
00:11:49:Przestanie jš bić.|Uwierz.
00:11:51:Przemoc przemocš?
00:11:53:{y:i}Czemu faceci zawsze tak mówiš?
00:11:56:Dobre pytanie.
00:12:04:{y:i}- Jacy wiadkowie?|{y:i}- Nie.
00:12:07:Para nastolatków znalazła ciało.
00:12:10:Torebka i portfel były w krzakach.
00:12:13:Nazywała się|Leah Madson.
00:12:16:Nie widziałem jeszcze ofiary|w takiej pozie.
00:12:19:Nie jestem w nastroju, Ray.
00:12:21:Nie znalelimy odcisków palców.
00:12:25:{y:i}Nie zmuszono jej do rozebrania.|Stanik jest cały.
00:12:30:Ale nie ma klamry.
00:12:31:- Pewnie spadła, jak jš dusił.|- O czym mylisz?
00:12:36:Nie wiem.|Gwałt zmienił się w zabójstwo.
00:12:40:Co to?|Czekolada?
00:12:47:Jest na palcach.|cišgnęła stanik.
00:12:50:To nie zaczęło się gwałtem.
00:12:53:- Znali się.|{y:i}- Tak.
00:12:55:Znowu jestem w błędzie.
00:13:00:Centrala przesłała listę awansów.
00:13:03:Stewart i Hernandez|dostali sierżantów.
00:13:06:To miałam być ja.
00:13:10:Wiem.
00:13:12:To przez te skargi wdowy?
00:13:16:I marihuanę w aucie?
00:13:18:{y:i}Wierzymy ci.|Nie ma powodów...
00:13:21:{y:i}Daj spokój!|Awans był mój.
00:13:23:Wmawiasz mi, że to nie|przez skargi na mnie?
00:13:28:Oczywicie, że przez to,|ale tego nie powiedzš.
00:13:33:Będziesz sama musiała na to zapracować.
00:13:40:{y:i}Detektywie Vendrell.
00:13:42:Kto chce cię widzieć.
00:13:44:To ta pułapka na penisa.|Oby nie był tatusiem.
00:13:53:Czeć, Georgia.|Możemy porozmawiać?
00:13:56:Jestem trochę zajęty...
00:13:58:Mam sprawę.|Nielegalna działalnoć.
00:14:07:Mój były sprzedaje|narkotyki babciom...
00:14:12:każdemu szukajšcemu taniego towaru.
00:14:14:- Znalazła sobie obrotnego faceta.|- To mój były.
00:14:18:Pieprzył się z sšsiadkš,|kiedy rozbierałam się w klubie.
00:14:23:{y:i}Wymyliłam zemstę,|pozbawiajšc go dochodu.
00:14:26:Wszystko gra, co?
00:14:29:Dalej jeste na mnie zły?
00:14:32:Nic nie zaszło.
00:14:34:To była zabawa.
00:14:36:Nie.|To było wymuszenie.
00:14:39:A poważnie.
00:14:42:Mój były,|to zły goć...
00:14:45:i zaufam tylko dobremu gliniarzowi.
00:14:49:We kogo innego.|Ja nim nie jestem.
00:14:57:Czemu nie robimy sprawy Tulips?
00:15:01:To zakłamana dziwka.
00:15:03:Orżnęła mnie.
00:15:04:Chyba rżnięcie było obustronne.
00:15:07:Nie chcę jej widzieć.
00:15:09:Tracimy łatwš sprawę,|bo dałe się wykiwać?
00:15:18:Dobra.
00:15:22:Brent.|Zajmę się tym.
00:15:25:Chod.
00:15:27:Typowe.
00:15:30:Znasz tš kobietę, Stu?
00:15:36:Koleżanka mnie z niš umówiła.
00:15:39:- Byłe z niš wczoraj?|- Spotkalimy się o 21:00.
00:15:42:Długo u niej byłe?
00:15:44:Nie.|Nie podobałem się jej.
00:15:47:Po co tracić czas?
00:15:49:- Gdzie poszedłe?|{y:i}- Do domu.
00:15:51:- Kto to może potwierdzić?|- Chyba nie.
00:15:55:Oglšdałem telewizję w domu.
00:15:59:Co sšdzisz o jego alibi?
00:16:01:Brak wiadków.
00:16:03:- A współpracownicy?|- Pogadam z nimi.
00:16:06:Póki mam na to ochotę...
00:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin