Spartacus Vengeance.S02E03.720p.x264.HDTV-r3mnants.txt

(29 KB) Pobierz
[1][30]www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
ďťż[7][46]/Poprzednio w Spartacus: Vengeance...
[46][82]Poredniczyłe w sprzedaży|kobiety z domu Batiatusa.
[82][112]/Znamię dominy na jej ramieniu.
[112][128]Gdzie ona jest?
[128][145]/Znajdziemy jš, bracie.
[146][193]/A wszystkich, któłrzy trzymali jš|/z dala od ciebie, odelemy do zawiatółw.
[194][229]Upucimy Rzymianom krwi|za traktowanie nas jak psy.
[229][252]Spartakus jest wrogiem nas obu.
[253][279]Ma nawyk przelizgiwać ci się|przez palce.
[279][302]/Co sprawia,że jeste tak pewny zwycięstwa?
[302][350]/- Bo sami bogowie do niego doprowadzš.|- Niech bogowie cię pobłogosławiš.
[365][415]Jest tylko jedno miejsce|dla zwierzęcia bez honoru.
[428][438]Ty.
[439][463]Przybywam z darami...
[463][507]któłre skierujš cię na cieżkę|ku mierci Spartakusa.
[531][561]{C:$00008B}Spartacus: Vengeance [02x03]
[561][583]{C:$00008B}Tłumaczenie: Yungar|Korekta: k-rol
[583][617]{C:$00008B}WIšKSZE DOBRO
[801][837]Przestań beczeć!
[838][863]Uspokółj się.
[863][926]Dlatego zesłano cię do kopalni?|Bo nie słuchała pieprzonych poleceń?
[1077][1101]Uwolnijcie się.
[1471][1489]Stosujesz chytrš taktykę.
[1490][1517]Ruchać ich od tyłu.
[1581][1597]Dobry poczštek dnia.
[1597][1621]Oby dalej było rółwnie dobrze...
[1622][1661]Szukam kobiety zwanej Naevia.
[1662][1705]Wygnano jš z domu Batiatusa|przed jego upadkiem.
[1705][1729]Batiatusa?
[1730][1772]- Jeste Spartakus?!|- Jestem Kriksos.
[1773][1819]Spartakus to ten głupiec|u mego boku.
[1820][1861]Poszukiwana kobieta jest rzadkiej urody.|Na plecach ma znamię swojej pani.
[1862][1872]Wożono jš...
[1872][1899]Spartakus mółwi,|że z czasem miecz zelżeje.
[1899][1930]Pozbawić kogo życia|to ciężka rzecz.
[1930][1953]Ale to rzymskie cierwo już mniej.
[1954][1968]Trzymaj się blisko.
[1968][2000]Pomogę twojemu ramieniu|utrzymać ciężar, półki...
[2000][2012]Dziewczyna...
[2012][2051]Naevia...|Znam jej los...
[2051][2088]- Więc gadaj.|- OszczędĹşcie mnie i konia.
[2090][2108]- Gadaj.|- Wspomagajš nasze szeregi.
[2109][2128]- Lecz nie mojš sprawę.|- Znajdziemy jš.
[2128][2166]Często powtarzasz te słowa,|lecz bogowie wcišż je ignorujš.
[2219][2243]Ten żołnierz mółwił|o twojej kobiecie.
[2244][2263]Co powiedział?
[2264][2297]- Przemółw wreszcie!|- Nie żyje.
[2319][2342]Naevia nie żyje.
[2497][2518]Nie mogę uwierzyć,|że nie żyje.
[2519][2560]I znółw bogowie odmawiajš łaski tym,|któłrzy najbardziej nań zasługujš.
[2761][2788]Nie jest mi bratem.
[2788][2819]Jednak taki widok|rozdziera serce.
[2840][2858]Jak zginęła?
[2858][2883]Naevię wsadzono|w powółz do Lukanii,
[2884][2907]by pomogła w spełnianiu|ambicji Batiatusa.
[2908][2925]Zginęła w kopalniach?
[2925][2950]Straciła życie w drodze.
[2950][2980]Od ran spowodowanych|złym traktowaniem.
[2981][3000]Zatem mierć była łaskš,
[3001][3024]skoro oszczędzono jej takiego losu.
[3025][3060]Ĺaskš tylko dla jednej strony.
[3154][3174]Wcišż się nie odzywa.
[3174][3202]To mi oferujesz,|by zyskać przychylnoć?
[3203][3231]Krwawišcy pomnik?
[3231][3253]Ojnomaus uważa się|za człeka honoru.
[3254][3284]Sam bółl nie sprawi,|że zdradzi swoich braci.
[3285][3317]A dobrze go znam.|Jeli oddasz go w moje ręce...
[3317][3366]Nie myl, że zapomniałem,|do czego zdolne sš twoje ręce, niewolniku.
[3371][3416]Albo jak pomogły Batiatusowi|w przywišzaniu mnie do tego domu.
[3416][3444]Wykonywałem tylko|rozkazy mojego pana,
[3445][3468]nie mylšc nawet o odmowie.
[3468][3507]Rółwnie wiernie służyłbym tobie,|pomagajšc w zgładzeniu Spartakusa.
[3508][3525]Mółwisz o lojalnoci.
[3526][3565]Jednak znamię Batiatusa|poddaje jš w wštpliwoć.
[3592][3612]To tylko rdza na ciele.
[3612][3641]Wiecznie drwišca|ze szlachetniejszych intencji.
[3641][3665]DowiedĹş ich.
[3685][3727]A zobaczymy,|czy jeszcze na co się przydasz.
[3814][3837]Twoja wola.
[3839][3860]Mółj rozkaz.
[3985][4001]Musisz być cierpliwy.
[4002][4028]Bogowie nie zesłaliby Ojnomausa,|by drwić z nas jego milczeniem.
[4028][4059]Moje wštpliwoci|nie dotyczš tylko w bogółw.
[4059][4091]W rółwnej mierze|dotyczš ich posłańca.
[4140][4159]Oto nasz człowiek.
[4160][4205]- To miłe, że w końcu zauważyłe naszš obecnoć.|- Wybaczcie, nie wiedziałem o waszym przybyciu.
[4206][4223]Wina leży po mojej stronie.
[4223][4281]Między spotkaniem z ojcem|a wyduszeniem od Waryniusza wieci o Rzymie...
[4281][4303]Czy to żona lanisty?
[4303][4328]O któłrej szeptajš na ulicach?
[4329][4355]Lukrecjo.
[4355][4373]Widzieć cię żywš...
[4373][4416]- To błogosławieństwo z Olimpu.|- Jestem tylko jego skromnym narzędziem.
[4416][4436]Jeste przesadnie skromna.
[4436][4486]Ĺťeby przeżyć takie koszmary...|Sam Jowisz musiał zauważyć twš wartoć.
[4500][4525]Waryniusz przybył,|by urzšdzić igrzyska.
[4526][4535]Igrzyska?
[4535][4557]Dwa tygodnie zmagań i krwi!
[4557][4601]By odwrółcić niewesołe myli mieszkańcółw|od wcišż nieokiełznanego Spartakusa.
[4602][4632]To będzie wspaniałe widowisko...
[4632][4670]tym bardziej, że twoi ludzie|wystšpiš w uroczystoci otwarcia.
[4670][4704]Ich widok w parze|z Lukrecjš w głółwnej loży
[4705][4726]powinien pomółc|uspokoić pospółlstwo.
[4726][4770]Zaszczyt, któłry chętnie bym spełnił,
[4771][4802]gdyby nie byli zajęci na południu.
[4802][4829]Zbliżajš się do celu?
[4829][4851]Czy też Spartakus|wcišż im umyka,
[4852][4889]jak zrobił to ponoć na targowisku?
[4890][4925]Może ludzie Seppiusza|mogliby wystšpić w twoich igrzyskach.
[4926][4953]Dobrze wiadomo,|że masz nad nimi sporš władzę.
[4954][5000]Ludzie Seppiusza nie noszš|pieczęci Rzymu jak twoi.
[5018][5059]Poczęstuj Waryniusza winem|i pokaż piękne widoki na miasto.
[5059][5076]Nie będę się sprzeczał.
[5077][5087]ChodĹş więc.
[5088][5120]Zajmę się tobš odpowiednio.
[5179][5216]W Senacie podziwiajš Waryniusza.
[5217][5249]Zważ na to, nim znółw|zaczniesz kłapać pieprzonym jęzorem.
[5249][5281]- Czyż nie jestem mu rółwny?|- Tylko w tytule.
[5281][5304]Uważajš cię|za niekompetentnego bachora,
[5305][5334]któłry nie potrafi|podetrzeć własnej dupy.
[5346][5369]Więc oznaka szacunku|wobec innego pretora
[5370][5407]byłaby rozsšdnym krokiem,|by uciszyć wštpliwoci.
[5415][5441]Nie tylko w Senacie.
[5501][5520]Kapua na półłnocy.
[5520][5536]Tutaj nasza pozycja.
[5536][5563]Wezuwiusz na wschodzie.
[5564][5582]Dobre miejsce|na założenie obozu.
[5582][5613]Na południu Pompeje|w naszym zasięgu.
[5626][5659]Albo Neapol|na półłnocnym zachodzie.
[5659][5702]Do jego portu często przybijajš więzienne galery.|Rzygajšcy ludzie sprzedawani na niewolnikółw.
[5702][5735]Podobnie jak ja i mółj brat|całe wieki temu.
[5735][5762]Mnie cišgnięto przez Adriatyk|na wschodnie wybrzeże.
[5763][5779]Niewiele wiem o Neapolu.
[5779][5812]- Ĺcišgajš tam bitnych ludzi?|- Pochwyconych w zagranicznych wojnach.
[5812][5863]Już sš wrogami Rzymu,|więc łatwo ich zwerbujemy.
[5869][5902]To rozsšdny kierunek.|Dobrze pomylane.
[5903][5918]Przekażę to Kriksosowi.
[5919][5947]W jakim celu?
[5948][5972]- Przewodzi Galom.|- Więc jest po pas w gółwnie.
[5973][6017]Stanowiš połowę naszych ludzi|i sš potrzebni do ataku na Neapol.
[6018][6062]Jemu samemu trzeba odwrółcić uwagę|od zranionej duszy.
[6385][6415]Jak przetrwałe?
[6415][6462]Po tym, jak na zawsze|odebrano twojš kobietę?
[6463][6490]Człowiek, któłrym byłem,|nie przetrwał.
[6520][6564]Jestem tylko mięsem i koćmi...
[6565][6585]pozbawionymi bijšcego serca.
[6586][6610]Napełnimy twojš pustš pier...
[6611][6635]krwiš Rzymian.
[6636][6678]Nawet ocean krwi nie zmyje tego,|co uczyniłem.
[6678][6694]Co ty uczyniłe?
[6695][6713]Pielęgnowałem uczucie do Naevii,
[6714][6749]nie baczšc na to,|że możemy zostać nakryci.
[6749][6782]Albo co zrobiłaby Lukrecja...
[6790][6819]gdyby zdrada została odkryta.
[6846][6881]Naevia zniknęła z tego wiata
[6885][6909]przez moje samolubne pragnienia.
[6909][6947]My nie wybieramy miłoci.
[6947][6979]To ona chwyta ludzi|wedle własnej woli.
[6991][7040]I ciska tak mocno,|półki nic nie zostanie.
[7054][7094]Pustš dłoń wcišż można|zacisnšć w pięć.
[7103][7145]Ilu jeszcze|pozostaje zakutych jak Naevia?
[7146][7168]Bez nadziei na miłoć|lub czuły dotyk?
[7168][7235]- Współlnie możemy rozbić łańcuchy...|- Znam twoje myli w tej kwestii.
[7264][7296]Teraz pozostaw mnie moim.
[7312][7336]Była żywym duchem.
[7342][7370]Lecz zmarła jako niewolnica.
[7379][7406]Taki sam los spotkał mojš żonę.
[7416][7444]Nie pozwolę, by więcej|takich jak one zginęło,
[7444][7490]bo ci, któłrzy mogli co zmienić,|siedzieli bezczynnie.
[7647][7681]Pchnięcie mieczem|sprawiłoby mu mniejszy bółl.
[7703][7729]Każdy z nas co powięcił.
[7729][7762]- Teraz czas na Kriksosa.|- Porozmawiam z nim...
[7762][7799]Twoje słowa przysporzyłyby mu|tylko więcej cierpienia.
[7800][7824]Gdyby znał prawdę...
[7824][7867]Nie pozwolę, by ty i wielu innych|zginęło na darmo.
[7872][7886]ChodĹş.
[7886][7923]Wcišż trzeba wiele zaplanować|odnonie Neapolu.
[8059][8091]Ten pusty wzrok.
[8091][8112]Widziałem go wczeniej.
[8112][8145]Gdy klęczałe w podziemiach,|czekajšc na mierć.
[8166][8189]A może jej pragnšłe?
[8189][8234]Dlatego szukałe miejsca|pozbawionego cennego honoru?
[8235][8284]Jaka myl cišgnęła wielkiego Ojnomausa|w czeluci wiata podziemi?
[8285][8329]Zdrada domu, któłry ocalił cię|przed tamtejszš mękš?
[8329][8371]Bracia, któłrzy wykorzystali nauki Doctore|do zdrady i morderstwa?
[8372][8431]Czy ucieczka Ashura,|gdy prółbowałe go zgładzić?
[8480][8509]To mało istotne.
[8509][8538]Zostawmy przeszłoć za sobš
[8538][8594]i zwrółćmy się ku mniej|awanturniczej przyszłoci.
[8625][8639]Nie.
[8640][8666]Musisz o niš poprosić.
[8667][8699]Musisz ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin