[2][42]www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. [42][67]I czas!|37 minut. [68][101]Dotarłyśmy z domu metrem|do szkoły w rekordowym czasie. [102][140]Nie założyłam stanika|i chyba stringi mam odwrotnie. [145][176]Nie da się źle założyć stringów,|dopóki jest wygodnie. [185][204]A u ciebie stanik|służy tylko dekoracji. [204][241]Ja muszę go nosić, bo jest mandat|za nieumieszczanie dzieci w fotelikach. [257][282]Do zobaczenia na zajęciach.|Muszę się pożegnać z żoną. [312][344]- Myślałaś, że cię pocałuję?|- Tak! [344][374]Jestem żoną, a ty mężem,|który nosił raz moje ubrania, [374][394]ale słowem nie pisnęłam... [396][418]- Dzień dobry wam.|- Cześć, Bebe. [418][435]Zaskoczona, że mnie widzisz, co? [436][457]Wszyscy myślą,|że nie przeżyję nocy, [458][488]a jednak jestem,|zaskakując samą siebie. [496][514]Jak się pracuje w biurze [515][540]z kimś, kto może|się złamać jak paluszek? [557][579]Wcale nie tak zabawnie,|jak myślisz. [579][611]Ale Bebe jest urocza,|a ta praca opłaca twoją szkołę. [611][629]- To pa.|- Pa. [636][663]- Chcę rozwodu.|- Już złożyłam pozew. [672][688]::Project HAVEN::|::Prezentuje:: [689][766]{y:b}2 BROKE GIRLS [3x11]|Tłumaczenie: Goldilox [810][835]Żono, potrzebuję 5 dolców,|żeby zapłacić za szpatułkę, [836][869]którą wczoraj złamałam.|Poniosło mnie jak Gordona Ramsaya. [885][906]Bzyknęłabym go,|tak nawiasem mówiąc. [912][952]Czemu? Wrzeszczałby na ciebie,|mówiąc, że robisz to źle. [962][984]No, to seks. [990][1011]Weź sobie z mojej torebki. [1011][1042]Bebe, masz jakieś|piguły na zbyciu? [1049][1079]Nie, biorę wszystkie. [1079][1117]- O Boże, nie.|- Co? Chciałam tylko jedną czy dwie. [1117][1150]Żeby się trochę zmulić.|Mam test z bitej śmietany o 15:00. [1150][1191]Nie, w nekrologach.|Znam tę osobę. [1196][1233]"Antonia Florentino, lat 80,|zmarła spokojnie we śnie". [1234][1258]To samobójstwo, nie? [1305][1320]Była moją nianią. [1326][1360]Nadal masz nianię?|Szczęściara... [1374][1401]Troszczyła się o mnie|prawie całe dzieciństwo. [1401][1434]- Bardzo ją kochałam.|- Tak mi przykro... [1434][1459]Ja to czułam|do dawnej sąsiadki, Carli. [1459][1475]Nie żeby się mną zajmowała, [1476][1505]ale jak byłam dzieckiem,|pozwalała mi pić z węża ogrodowego. [1513][1540]Gdy ostatnio widziałam Antonię,|odwoziła mnie [1541][1579]i ckliwą Nelly Furtado|na rozdanie Teen Choice Awards. [1579][1620]Już wolno nam płakać w pracy?|Bo ja robię to tylko w samochodzie. [1694][1723]Max, wiesz,|co sobie uświadomiłam? [1724][1761]Jestem tu pierwszy raz|od śmierci mojej niani. [1762][1792]Już to mówiłaś w Chipotle. [1797][1836]I 10 minut później,|również w Chipotle. [1836][1879]Okaż trochę wrażliwości.|Płakałam, bo zmarła mi niania. [1879][1920]Jak również, że brunch żałobny|jadłyśmy w Chipotle. [1921][1940]Caroline, niania ci zmarła? [1940][1964]Kondolencje, skarbie.|Co za szkoda. [1965][1991]Ale nie ma nic lepszego|niż pogrzeb czarnego. [1991][2028]Ja jeszcze mam kaca|po pogrzebie dziadka w '84. [2036][2057]Earl, moja niania była biała. [2057][2090]Miałaś białą nianię?|Dziecko, naprawdę byłaś bogata. [2100][2114]Widziałeś Hana? [2114][2142]Pogrzeb jest jutro w Filadelfii.|Potrzebuję dnia wolnego. [2143][2183]Chyba widziałem go wcześniej,|ale równie dobrze mógł to być kot. [2199][2233]Obie potrzebujemy dnia wolnego.|Jadę z tobą jako wsparcie moralne, [2233][2273]na pierwszą kanapkę serowo-stekową|i chcę rozbujać Dzwon Wolności. [2279][2311]Właśnie czytałem szalony artykuł|w piśmie naukowym [2311][2345]o białych karłach,|czarnych dziurach i Uranie. [2360][2387]O nie.|Zacznę od początku. [2391][2413]Han, muszę wziąć jutro wolne.|Zmarła moja niania. [2414][2440]- Była dla mnie jak matka.|- Lecz nie była twoją matką. [2440][2480]Regulamin baru zezwala wziąć wolne|tylko w przypadku śmierci członka rodziny. [2480][2519]Regulamin również zabrania|picia w czasie pracy, ale... [2556][2570]Dobra, jedźcie. [2571][2601]Bo w mojej kulturze ważny jest|szacunek dla starszych. [2601][2635]Dzieliłem łóżko piętrowe|z 97-latkiem do 22 lat. [2638][2668]Byłeś na górze|czy na dole? [2671][2696]Zawsze byłem na dole. [2745][2771]O nie.|Zacznę od początku. [2782][2794]Hej, Caroline. [2794][2819]Dostałam SMS-a|o śmierci twojej niani. [2820][2843]Więc z szacunku|ubrałam się na czarno. [2844][2870]Do tego dostałam okresu. [2885][2928]- Dzięki, Sophie. To miło.|- Serio? Która część? [2934][2963]Gdy mieszkałam w Polsce|i zmarła moja niania, [2963][3010]byłam tak załamana,|że ledwo mogłam ją zjeść. [3090][3118]Jadłaś zmarłą nianię? [3118][3160]Koza to koza.|Nieważne, jak ją nazwiesz. [3160][3190]To nadal dobre kozie mięso. [3197][3224]Dobra, będę w swoim boksie. [3225][3263]Zamówię kanapkę z tuńczykiem|i trzy prochy na bóle menstruacyjne. [3282][3296]A jak się tam dostaniemy? [3297][3321]Bebe mówiła, że ma wóz.|Można ją poprosić. [3321][3358]Nie chcę z nią jechać.|Nie chcę z nią nawet rozmawiać. [3365][3378]Mogę was zawieźć. [3379][3393]Musimy tylko wstąpić|do mojej siostry [3393][3413]w Bucks County,|odebrać nieoznakowaną paczkę [3413][3441]i podrzucić ją w Connecticut. [3450][3478]Oleg, czy w tej dostawie|jest coś nielegalnego? [3479][3519]Nie, to tylko buty...|wypchane kokainą. [3523][3553]A buty zrobione są z haszyszu. [3561][3574]Dzwonię do Bebe. [3575][3618]Dobra, ale ja siedzę z tyłu,|bo nie chcę przejąć szaleństwa. [3693][3730]Bebe, nie wiem, jak ci dziękować,|że wieziesz nas na pogrzeb. [3738][3767]Jedziemy ledwo 32 km/h.|Jak chcesz, możesz jechać szybciej. [3768][3798]Właśnie minęłyśmy drzewo. [3798][3828]I bardzo mnie cieszy,|że twój nerwowy cocker spaniel, [3829][3860]puszczający bąki,|mógł do nas dołączyć. [3869][3888]Teraz jedziesz 160. [3889][3909]Jak chcesz, możesz zwolnić. [3910][3934]Wybaczcie.|Mam słabość do ekstremów. [3935][3965]Raz przeprowadziłam się do Tokio|na jeden dzień. [3970][3991]Max, znowu do mnie dotarło. [3991][4015]Chyba go karmi brokułami. [4029][4059]Nie. Że Antonia|naprawdę nie żyje. [4059][4090]Dobre jest to, że wg Yelp,|nie żyje dwie przecznice [4091][4110]od najsłynniejszej knajpy|z kanapkami serowo-stekowymi. [4111][4142]- Max, okaż szacunek.|- Ja jej nie znałam. [4142][4179]Dla mnie jest damą, która połączyła mnie|z kanapkami serowo-stekowymi. [4180][4202]Mimo że nigdy ich nie poznałam,|to będzie wiele znaczyć [4203][4232]dla rodziny Antonii,|że przyjechałam okazać szacunek. [4232][4247]Mój terapeuta bardzo doceni, [4248][4282]że opuściłam bezpieczną strefę,|zabierając tylko jednego psa. [4289][4306]Max, czy do mowy pogrzebowej [4306][4329]powinnam przeczytać coś|z mojego dziecięcego pamiętnika? [4330][4354]Raczej nie, ale pewnie|i tak to zrobisz. [4359][4382]"Świąteczny poranek, 1997. [4383][4406]Antonia obudziła mnie|gorącym kubkiem kakao [4406][4441]i ulubioną pałeczką miętową,|a potem otwierałyśmy prezenty". [4441][4462]Świąteczny poranek, 1997. [4462][4482]Chlusnęłam matce w twarz|zimną wodą. [4482][4510]Nowy Rok...|nadal brak reakcji. [4529][4564]To nasze jedyne zdjęcie,|jakie jeszcze mam. [4564][4597]Nasze pierwsze wspólne Halloween.|Miałam cztery lata. [4598][4633]Patrz, jaki cudny kostium|kurczaczka mi uszyła. [4654][4684]- Ale słodki.|- Samochód. [4706][4725]Nigdy nie miałam|kostiumu na Halloween. [4726][4746]Robiłam sobie potarganego koka [4746][4779]i zataczałam się od drzwi do drzwi,|udając swoją matkę. [4780][4808]W to Halloween przebrałam się|za mojego lekarza Michaela. [4809][4845]A tego koleżkę przebrałam|za jego kochanka Josepha. [4851][4870]Przegraliśmy. [4879][4896]Antonia zawsze przy mnie była... [4897][4935]Halloween, Gwiazdka, Wielkanoc...|W każde święta. Codziennie. [4936][4973]- Była dla mnie jak matka.|- Gdzie była twoja prawdziwa matka? [4973][4997]Jaki to jest pies,|poza tym, że smutny? [4998][5016]Jej matka miała romans,|wyrzucili ją. [5017][5044]To jej czułe miejsce,|więc nie wnikaj. [5049][5076]W porządku, Max,|nie potrzebuję ochrony. [5076][5090]Nie potrzebujesz ochrony? [5091][5110]Jesteś jak każdy facet,|z którym chodziłam? [5111][5149]Bebe, moja matka zdradziła ojca,|więc została odesłana. [5149][5170]Ale miałam Antonię|i ona o mnie dbała. [5171][5186]Była moja rodziną. [5187][5209]To musi być ciężkie.|Każdy potrzebuje matki. [5209][5232]Oszalałabym bez mojej. [5240][5262]Wozi mnie na wszystkie wizyty. [5262][5279]Przecież prowadzisz. [5279][5295]Tak... [5296][5313]ale nie powinnam. [5382][5405]Nie szkodzi, że poprosiłam Bebe,|by zaczekała w wozie, nie? [5406][5432]Nic jej nie będzie.|Wybiłyśmy okno. [5433][5459]Ma miskę i zabawkę|do gryzienia. [5478][5500]Wpiszmy się. [5501][5528]Max, muszę się trzymać,|gdy spotkam jej rodzinę. [5528][5545]Nie mogę się rozkleić. [5545][5582]Ręka mi się trzęsie.|To okropne. [5621][5659]Co? To był koszmarny podpis.|Na stronie było tylko pięć nazwisk. [5660][5678]Pozbądź się tego. [5679][5693]"Pozbądź się tego"? [5693][5724]Jesteś jak każdy facet,|z którym chodziłam? [5734][5753]Caroline Channing. [5753][5770]Proszę, Max. [5771][5786]Zobacz. [5787][5812]Kwiaty i reszta|są takie piękne. [5812][5827]Proszę bardzo. [5829][5878]Podpisałaś się|"Phil E. Cheese Steak"? [5886][5922]Zabroniłaś mi o nich wspominać,|a to tylko przypomnienie. [5922][5948]Max, tu będzie wiele osób, [5949][5972]które zapragną mojej uwagi,|więc bądź cierpliwa [5972][5993]i stój obok mnie|na wypadek wsparcia. [5994][6010]Jak ktoś będzie|zbyt płaczliwy, [6011][6033]odepchnij go,|bo łzy zaszkodzą sukience. [6034][6059]Musi wrócić do sklepu|przed 9:00 rano. [6067][6098]- Jesteś tu.|- Zaczyna się, Max. [6151][6170]Mówiłam do niego. [6220][6250]Oczywiście. To bardzo smutny dzień|dla nas wszystkich. [6273][6300]To było ostre. [6346][6372]Zobacz, Max.|To Antonia. [6373][6401]- Wygląda na m...
BollywoodSandi