Beelzebub-ep.11.txt

(12 KB) Pobierz
0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter.
0:01:39:Co, czego nie da się kupić!
0:01:48:Yo!
0:01:50:Dobranoc!
0:01:51:Przecież jest ranek!
0:02:08:Tatsuya Himekawa.
0:02:10:Jeden z TKKH Ishiyamy,|a także syn prezesa korporacji Himekawa.
0:02:14:Jego życiowym mottem jest:|"Nie ma niczego, czego nie dałoby się kupić".
0:02:20:Panie Himekawa,|udało mi się zdobyć to, o co prosiłe.
0:02:24:Widzę, dzięki.
0:02:26:Dobra robota.
0:02:30:Jednak teraz musi się zmierzyć|z kim, kogo nie da się przekupić.
0:02:36:No dobra.
0:02:38:Dwadziecia osób to będzie aż nadto.
0:02:42:Spoko, zapłacę.
0:02:46:Może i raz udało mu się mnie pokonać,
0:02:50:ale tym razem...
0:02:53:Będę trzymać się z daleka, znajdę jego słaboci, odpowiednio się przygotuję
0:02:58:i już niedługo przekona się, jak to jest przez tydzień załatwiać się do kaczki!
0:03:03:W końcu dysponuję najpotężniejszš|broniš, jakš wymylił człowiek.
0:03:07:Włanie, w przeciwieństwie do ciebie, ja mam kasę!
0:03:11:Oga, jak z tobš skończę,|to nawet rodzona matka cię nie pozna!
0:03:17:Bufet
0:03:22:Głodny?
0:03:26:Jeszcze nie? Twoja strata.
0:03:29:Paniusiu!
0:03:30:To będzie 150 jenów.
0:03:33:A gdzie tamto babsko,|co zwykle tu robi?
0:03:36:Pani Sato się przeziębiła|i nie mogła przyjć,
0:03:39:dlatego ja jš dzi zastępuję.
0:03:44:Więc jednak jeste głodny, co?
0:03:47:Trudno.
0:03:50:Bufeciara zachorowała?
0:03:53:Pomyleć, że zwykłe przeziębienie|może pokonać takš bestię.
0:03:56:Nie bój żaby, głupich nie łapie.
0:03:58:Niby kto jest głupi?|To ja tu robię za stratega, pamiętasz?!
0:04:03:Pierwsza częć planu zakończyła się sukcesem.
0:04:06:Musiałem jedynie uciszyć na jaki czas tamtš staruchę.
0:04:09:No dalej, Oga. Wgry się w mój plan!
0:04:12:W tej kanapce jest tyle prochów,|że padniesz, nim doliczysz do trzech!
0:04:17:Nieważne jakim jeste potworem,
0:04:18:jak sraka cinie, to nie ma mocnych!
0:04:32:Hej.
0:04:33:Zapomniałe jedzenia panicza.
0:04:35:Co, do diabła?!
0:04:37:Sorka, moja wina.
0:04:40:Wzięłam też twoje.
0:04:43:Moje?
0:04:45:Kazano mi ci co ugotować ze wiata demonów.
0:04:48:Słucham?
0:04:49:To tradycyjne polskie jedzenie,|które Hildzia zrobiła specjalnie dla ciebie.
0:04:53:(Jedzenie od twojej ukochanej! Hihi *serduszko*)
0:04:57:Hihi? jakie, kurwa, hihi?!
0:04:59:Jasna cholera, aż ciarki mnie przeszły!
0:05:01:Że co?!
0:05:01:Niech szlag trafi tę jego kobietę!
0:05:02:Hilda ci co ugotowała! Cholera, ale jestem zazdrosny!
0:05:05:Mogę?
0:05:06:Serio?
0:05:08:Naprawdę mogę?
0:05:11:Bierz, jak chcesz, Drażnichi.
0:05:14:Trzymaj. Ja już mam kanapkę.
0:05:17:Masz, Drażnichi.
0:05:19:Dziękówka!
0:05:21:Brawo, Drażnichi!
0:05:26:Posiłek przygotowany własnoręcznie przez Hildę!
0:05:28:Nie, to esencja jej miłoci!
0:05:31:Wychodzę, moja słodziutka żono.
0:05:34:Trzymaj się, mały Akubabo.
0:05:36:P-Poczekaj!
0:05:39:Furuichi, zapomniałe niadanka!
0:05:41:Hildziu, ile razy mam ci powtarzać,|żeby nazywała mnie Takayukusiem?
0:05:45:Mój mały głuptasek.
0:05:48:Takayuki, dodałam trochę|twojej kochaniutkiej jajeczniczki!
0:05:53:Na samš myl o tym, robię się głodny.
0:05:58:Hildziu, jeste taka słodziutka.
0:06:00:Też cię kocham, *cmok, cmok*.
0:06:02:Furuichi, zgorszyłe demony.
0:06:05:J-Jeste odrażajšcy.
0:06:08:O-Oga, słyszałe, o czym mylałem?!
0:06:12:No ba, w końcu prawie wykrzyczałe to na głos.
0:06:15:Mniejsza o to. Smacznego!
0:06:27:Wiedziałem.
0:06:28:Co tym razem dodała?
0:06:30:Trochę jaj demonicznych kuraków,
0:06:34:gotowanego piekielnego|muchomora węgorzowatego,
0:06:37:a także omlet z zielonš cebulš i czarnš wdowš.
0:06:40:Chcesz mnie zabić czy co?
0:06:46:Paniczu, no chod.
0:06:49:Ech...
0:06:53:Jestem pełny!
0:06:56:Furuichusiu, jak smakowało piekielne jedzonko?
0:06:59:Czemu jeszcze go nie skręca?
0:07:02:Ty jesz takie rzeczy?
0:07:05:Ta, dzięki temu mam żołšdek ze stali!
0:07:07:Człowieku, przecież to nie jest normalne!
0:07:10:Mniejsza o to, czas na plan B.
0:07:15:Himekawa.
0:07:18:Zdajesz sobie sprawę, z kim zadarłe?
0:07:27:Dzielnica Handlowa
0:07:33:Co to ma być?
0:07:34:Co tu robiš te wszystkie pluszowe postacie?
0:07:37:Jeszcze kopsnie nam bonus, nie?
0:07:40:Ta. Ten, kto złapie dzieciaka Ogi|dostanie jeszcze bonus!
0:07:46:Dorwę tego bachora,|choćbym miał przypłacić to życiem!
0:07:48:Panie króliku!
0:07:50:Panie misiu!
0:07:51:Panie kappo!
0:07:55:Wypierdalać!
0:07:59:Co nie?
0:08:01:I co z ciebie za dziecko?
0:08:04:Co, prosisz się o guza?
0:08:15:To Gohan!
0:08:20:Przecież to niemożliwe, żeby go nie znał.
0:08:23:Spójrz!
0:08:25:Jedz ryż!
0:08:26:To postać z najbardziej|szanowanej mangi na wiecie,
0:08:29:która jest istnš legendš|i niedawno miała 50. rocznicę powstania!
0:08:32:Anime Gohana ma ponad 20% oglšdalnoci. Toż to skarb narodowy Japonii!
0:08:38:Nikt na wiecie nie stworzył nic podobnego.
0:08:41:Więc co, do diabła,|Gohan robi na takim zapidzieju?
0:08:49:Oga, tym razem moim celem jest twój smarkacz.
0:08:54:Nawet kto taki jak ty nie pozwoli,|żeby stała się krzywda swojemu dziecku!
0:09:02:Mało mnie obchodzš metody.
0:09:05:Zrobię wszystko, żeby cię dorwać!
0:09:14:No dalej, we przynętę!
0:09:16:Teraz, kiedy dziecko|jest skupione na tym przebierańcu...
0:09:23:Gdzie ja wsadziłem ten długopis?
0:09:42:Cholerny Gohan.
0:09:43:Sam chce zagarnšć całš kasę!
0:09:45:Gohan, ty skurwysynie, spróbuj tylko!
0:09:48:Patrzcie, idzie tu! Autograf, chcę autograf!
0:09:52:Pierdolnięcie niekrytego krytyka!
0:09:56:Pierdolnięcie niekrytego krytyka!
0:10:09:Oga, co że najlepszego narobił?!
0:10:13:To zwykły oszust był.
0:10:16:Prawdziwy ma czerwone końcówki pałeczek,
0:10:20:a ten miał żółte.
0:10:27:Kurde, on serio nie ma litoci dla nikogo.
0:10:29:Cholera, nie doceniłem go.
0:10:41:Ale to jeszcze nie koniec.
0:10:46:Proszę dwa krokiety.
0:10:49:A ja jednego.
0:10:51:Proszę bardzo.
0:10:52:Uważajcie, sš jeszcze goršce.
0:11:01:Chyba musimy poczekać, aż trochę wystygnš.
0:11:06:Czeć, chłopczyku.
0:11:14:Tamto dziecko jest takie urocze.
0:11:17:Mogłabym je trochę potrzymać?
0:11:20:Jeli mi to załatwisz,|przytulę cię do moich piersi.
0:11:25:D-D-D-Do piersi?!
0:11:28:Pierwsze dwa plany wzięły w łeb,|ale ten jest debilo-odporny!
0:11:33:Takiego wystrzałowego ciałka|nie ma nawet żońcia Ogi!
0:11:38:Nie ma mowy, żeby nie dali się uwieć!
0:12:00:Proszę pani!
0:12:04:Panie Furuichi!
0:12:09:Masz mnie, a włóczysz się za takimi przebierańcami?!
0:12:17:Proszę, przestań!
0:12:18:Do jasnej cholery, przestań tak się pojawiać znikšd!
0:12:21:I jak możesz nazywać tš paniš przebierańcem?!
0:12:26:Proszę spojrzeć!
0:12:29:To mężczyzna przebrany za kobietę!
0:12:33:Nakryli nas. Mówi się trudno,
0:12:36:teraz nie zostało nam nic innego,|jak po prostu skopać wam dupy.
0:12:40:Panie Furuichi, skoro tak się sprawy majš, to proszę, wejd we mnie jeszcze raz!
0:12:44:Zapraszam do rodka!
0:12:48:Co je...
0:12:56:Przeniesienie.
0:13:10:Zaraz będziemy mogli je zjeć.
0:13:19:No trudno.
0:13:22:Paniusiu, daj nam jeszcze dwa krokiety, ale nie takie goršce jak poprzednie!
0:13:41:Czemu mnie też tu zabrałe?!
0:13:43:A teraz wracajmy do domu!
0:13:47:Przeniesienie!
0:13:55:C-Co tu, kurwa, jest grane?
0:14:10:Stan konta: 0 jenów
0:14:10:Jestem spłukany.
0:14:12:Po raz pierwszy w życiu|nie mam ani grosza przy duszy.
0:14:16:Może i trochę mnie poniosło z wydatkami...
0:14:18:Kieszonkowe: 10,000,000 jenów.
0:14:18:Zbieranie informacji: 10,000 jenów.
0:14:20:Koszt wytworzenia sztucznego tłumu: 300,000 jenów.
0:14:23:Dubler bufetowej: 30,000 jenów.
0:14:24:Kostiumy: 4,200,000 jenów.
0:14:26:Dodatkowe 250,000 jenów dla osób majšcych je nosić.
0:14:28:Zapłata za przebranie się za kobietę: 30,000 jenów.
0:14:31:Koszt ucieczki z bezludnej wyspy: 5,000,000 jenów.
0:14:33:I inne drobne wydatki: 180,000 jenów.
0:14:34:Stan konta: 0 jenów
0:14:36:Dopiero poczštek miesišca,|a ja już jestem biedny jak mysz kocielna.
0:14:41:To wszystko przez tego cholernego Ogę.
0:14:44:Nigdy mu tego nie wybaczę!
0:14:49:Super wyczucie czasu.
0:14:51:Id do Ogi i...
0:14:53:Panie Himekawa, przepraszam,|ale mógłby zapłacić za to z góry?
0:14:57:Co że powiedział?!
0:14:59:Ostatnio sporo o tym mylałem.
0:15:02:Muszę brać pod uwagę złożonoć|zadań i ryzyko, jakie mogę ponieć,
0:15:05:a fakty sš takie, że ten most linowy|będzie płonšć, więc bez dodatkowej zapłaty...
0:15:09:Nie mam pojęcia, o czym ty, kurwa, mówisz!
0:15:12:Mniejsza z tym, i tak nie chciałem cię wynajšć!
0:15:14:Szlag by to!
0:15:16:Hej, ty!
0:15:18:Tak, panie Himekawa?
0:15:19:Masz ić do Ogi i...
0:15:22:Za nic w wiecie.
0:15:24:Po tym, co zrobiła mi bufetowa,|boję się nawet zbliżać do sklepiku!
0:15:28:I co ja mam teraz jeć do końca szkoły?
0:15:30:Wpieniasz mnie, czemu po prostu|czego sobie nie zamówisz?
0:15:33:Zamówię, ale po tym, jak mi zapłacisz.
0:15:36:Do jasnej anielki, czemu oni wszyscy...
0:15:39:Siemka, Himu.
0:15:41:Co tu robisz?
0:15:44:W dodatku to rzadkoć widzieć cię samego.
0:15:46:Przymknijcie się.
0:15:48:Powiedzcie, czemu słuchacie się tego matoła Kanzakiego?
0:15:56:To długa historia,
0:15:58:a to nie jest odpowiednie na niš miejsce.
0:16:00:Ale zdecydowałem się podšżać|za nim nawet na koniec wiata.
0:16:06:A ty, Natsume?
0:16:09:Przecież kto taki jak ty nie musi łazić za Kanzakim.
0:16:13:Robię to, bo jest interesujšcy.
0:16:15:Chcę być tam, gdzie dzieje się co ciekawego.
0:16:18:A Kanzaku jest bardzo aktywny,|więc mam ubaw po pachy.
0:16:24:Trochę bardziej się staraj,|a również staniesz się ciekawy.
0:16:27:Jeli twoje serce kiedykolwiek się zagubi, musisz jeszcze raz...
0:16:32:Chod, Shiru, musimy kupić jogurt Kanzakiemu.
0:16:38:Więc sam muszę zajšć się Ogš, co?
0:16:46:Skor...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin