http://rybitzky.salon24.pl/427701,smierc-generala-czyli-oczywistosc-teorii-spisku
18.06.2012 20:19 30
Niecałe trzy tygodnie po katastrofie smoleńskiej pisałem o działaniach polskich władz i śledczych – działaniach, które wydawały mieć na celu wywołanie teorii spiskowych:
Trudno oprzeć się wrażeniu, iż polskie władze robią wszystko, by wywołać jak największą ilość teorii spiskowych na temat smoleńskiej tragedii. Kataryna ułożyła dziś długą listę zaskakujących uchybień i błędów popełnionych przez polskie służby. Mimo upływu dwudziestu dni od katastrofy Polacy nadal nie wiedzą nic pewnego o okolicznościach śmierci ich prezydenta oraz szeregu osób z krajowej elity.
Po dwóch latach wiemy, jak wielka była (i jest) skala niekompetencji organów odpowiedzialnych za wyjaśnienie prawdy o Smoleńsku. Ale w Polsce od 2010 roku doszło, niestety, do innych tragicznych wydarzeń, które zdążyły już obrosnąć teoriami spiskowymi. Pamiętamy zagadki związane ze śmiercią Andrzeja Leppera. Teraz zaś na naszych oczach tworzy się teoria spiskowa nt. śmierci gen. Petelickiego. Znowu na skutek nieporadnych (lub celowych?) działań ludzi, którzy powinni dbać o prawdę.
W serwisie 300polityka.pl Łukasz Mężyk opisuje, jak do mediów docierały dziwne doniesienia o śmierci Petelickiego. Depesza PAP o zdarzeniu zawierała najpierw informację o "ranach postrzałowych", by w końcu wyewoluować do informacji o jednej ranie:
Znikające słowa w depeszy PAP to obecnie koronny dowód na manipulacje władzy wokół śmierci legdendarnego oficera sił i służb specjalnych. W wypadku takiej teorii należy zakładać, że reporter PAP, newsroom, a i pewnie szef prasowej agencji jest w spisku. A przecież to absurd. Problem w tym, że obywatele mają w demokracji pełne prawo być podejrzliwi. A władza ma psi obowiązek, żeby wszystko transparentnie, cierpliwie krok po kroku wyjaśniać. A zwłasza sprawdzone fakty, które tak czy inaczej przedostaną się do mediów, niezwłocznie podawać do publicznej wiadomości. I zwłasza zapobiegać temu, że prokuratura i policja dziś ciekną jak sito (co swoją drogą jest przestępczym działaniem na niekorzyść śledztwa i powinno być przedmiotem odrębnych postępowań).
Mężyk zwraca uwagę na liczne (i zwykle zakłamujące obraz sytuacji przecieki), ale też na urągające profesjonalizmowi opóźnienie w działaniach śledczych oraz brak jakiejkolwiek sensownej strategii informacyjnej. I stwierdza dokładnie to samo, co ja dwa lata temu:
Za każdym razem jest to samo. Kolejne okołopolityczne samobójstwo, wypadek, czy morderstwo obrasta czarną legendą spisku. I to już w zasadzie minuty od podaniu faktu (a raczej przecieku) do publicznej wiadomości. Mainstream się cieszy, bo to potwierdza, że prawica to wariaci przekonani o wszechwładnej konspiracji, która w mrocznych gabinetach ustawia losy kraju. Ale dzieje się tak co najmniej za przyzwoleniem odpowiedzialnych za śledztwa i tych, którzy biorą za nich polityczną odpowiedzialność. I nie ma znaczenia fakt czy chodzi o intencjonalne takie właśnie zarządzanie informacją czy zwykłą nieudolność i bałagan.
Wiem, to też będzie teoria spisku, ale trudno uwierzyć, że policja i prokuratura tak regularnie popełniają te same błędy z czystej głupoty.
Tagi: łukasz mężyk, samobójstwo, petelicki, śledztwo, policja, smoleńsk, spisek, teoria spisku
Dodaj do:Do obserwowanych Do lubczasopisma RSS komentarze
skomentuj skomentuj Komentarze do notki30 |Zgłoś nadużycie
W zasadzie ma Pan rację, jednak mam 2 uwagi:-przecież dla Wzmożonych Patriotów nie liczą się fakty, ONI potrzebują krwi! dowolne działania i wyjasnienia władz z góry sa odrzucane, bo jak tu wierzyć Wrogom, agentom i namiestnikom?-a jakie własciwie widzi pan błędy w pracy organów w TYM konkretnym wypadku, być może ja czegos nie zrozumiałem?
MAREK.W 1374177 | 18.06.2012 20:35
link nadużycie odpowiedz
"Za każdym razem jest to samo. Kolejne okołopolityczne samobójstwo, wypadek, czy morderstwo obrasta czarną legendą spisku. I to już w zasadzie minuty od podaniu faktu (a raczej przecieku) do publicznej wiadomości. Mainstream się cieszy, bo to potwierdza, że prawica to wariaci przekonani o wszechwładnej konspiracji, która w mrocznych gabinetach ustawia losy kraju".I to jest szczera prawda. "Prawdziwi patrioci" na Salonie24 w chwilę po podaniu informacji od razu "wiedzieli", że to nie było samobójstwo, że to musiał być "mord polityczny":))) I jaka w tym wina policji i prokuratury? A na czym opierali to przekonanie? Ani na tym, że Petelicki, który mota bene szczerze nienawidził pisu kiedyś popełnił jakiś tekst o katastrofie w Smoleńsku i był autorem pewnej ściemy, po której pozostały tylko wspomnienia u najbardziej wzmożonych. Czy te policja i prokuratura mają jakikolwiek wpływ na to, co się komu w głowie roi?
RETALIACJA 1744100 | 18.06.2012 20:49
Po co te podchody? Przeciez wiadomo, ze to bylo morderstwo, a ewentualny brak dowodow bedzie najlepszym dowodem. Szkoda nerwow. No i Prezes nie bedzie musial sie wyglupiac, zeby zadowolic swoich zwolennikow wyglaszajac oskarzycielskie mowy. Po co utrudniac mu przestrzeganie Czasu Politycznego Pokoju?
BRYT.BRYT 822053 | 18.06.2012 20:50
Ilość celowych manipulacji i kłamstw ekipy Tuska jest tak ogromny że nie należy im po prostu wierzyć w nic...To jasne dla przeciętnie inteligentnego człowieka...(nie będzie podwyższenia wieku emwrytalnego-to odpowiedż Tuska na pytanie tuż przed wyborami...)fakt że rzekome samobójstwo popełnił człowiek który w bezlitosny sposób obnażył zakłamanie tej władzy (sms o katastrofie i i inne) dla UCZCIWEJ WŁADZY byłby sygnałem dla natychmiastowej sekcji zwłok generała.tak postąpiłby każdy uczciwy rząd.teksty o weekendzie kompromitują to Tuskowe państwo do cna...Jednak podobnie jak w przypadku Leppera czeka się kilka dni..pytam się na co?Może niech lepiej tych "seryjnych samobójców "wysyłają na sekcję do Moskwy ..bo jakl wiadomo premier ufa sowietom...lub niech wprowadzą zakaz samobójstw w sobotę i piątek...naród lemingowy POsłuszny i wysłucha
CAVARADOSSI 0297 | 18.06.2012 20:55
A minimum 36-godzinne opóźnienie w rozpoczęciu śledztwa i przeprowadzeniu autopsji?
JAN KALEMBA 3173949 | 18.06.2012 20:55
Może zamienić nazwę z salonu24 na leming24?
ZAGRABINA 0201 | 18.06.2012 20:56
Każdy samobójca pozostawia list pożegnalny tylko w przypadku "samobójstw seryjnych" okołopolitycznych za czasów Słóńca Peru nastała inna moda...ot pech...i to nie jest żadna teoria spiskowa tylko logiczne myślenie...
CAVARADOSSI 0297 | 18.06.2012 21:03
"Przeciez wiadomo, ze to bylo morderstwo, a ewentualny brak dowodow bedzie najlepszym dowodem."Jeszcze nic nie wiadomo i być może nigdy nie będzie wiadomo.Tak jak ze Smoleńskiem.I tak jak w tych przypadkach:http://sporozdziwien.salon24.pl/427676,lista-niewyjasnionych-zgonow
KATE1 38867 | 18.06.2012 21:03
Depesza PAP o zdarzeniu zawierała najpierw informację o "ranach postrzałowych", by w końcu wyewoluować do informacji o jednej ranieRany były zasadniczo dwie. Wlotowa i wylotowa. Obie wersje PAP są zatem prawdziwe. A dalsza ewolucja miała miejsce w "Gazecie Polskiej":Według przekazów medialnych samobójca gen. Petelicki strzelał do siebie parę razy"Gazeta Polska" tym się bowiem odznacza, że informuje, podczas gdy inni kłamią.
WOJTEK24 93997 | 18.06.2012 21:06
"lub niech wprowadzą zakaz samobójstw w sobotę i piątek"I to jest najlepsze podsumowanie. Na miejscu PO od razu wprowadziłbym pod obrady odpowiedni projekt. Za niezastosowanie się - kara grzywny.
ZETER1 1 151305 | 18.06.2012 21:06
Czytając komentarze tutejszych, nazwijmy to, funkcjonariuszy frontu obrońców kochanej władzuni, odniosłem wrażenie, że z miejsca założyli, ale to wszyscy, gremialnie, iż w sprawie Petelickiego samobójstwo nie musi być prawdziwym wyjaśnieniem. Świadczą o tym choćby widoczne "próbki" dezawuowania śp., a to że esbek, a to że pijak, alzheimer, taki jakiś zgorzkniały, że wcale nie był żołnierzem, a tak w ogóle kolega Czempińskiego, a Czempińskiego zatrzymano niedawno, więc aferzysta pewnie...Reakcja owej "stajni RRK" na to wydarzenie jest symptomatyczna. Taka reakcja świadczy o tym, iż ci ludzie z góry zakładają złą wolę, przestępcze wręcz działania wspomnianej już kochanej władzuni. Oni po prostu wiedzą, że polskie władze stoją tam, gdzie stało KGB. I inni bandyci. I już nie ma "zwykłych" samobójstw.I to
MARIASZ 721421 | 18.06.2012 21:07
Przeciwko teorii zabójstwa działa fakt, że generał pojawił się w garażu w dniu i w godzinach, w których przeważnie tam nie bywał (tak zakładam). No chyba, że do powszechnie znanych jego zwyczajów należało pojawianie się tam w każdą niedziele popołudniu. Gdyby to był np. w poniedziałek o godzinie ósmej rano, gdy jak codziennie jechał do pracy to ewentualny zamachowiec miałby racjonalne podstawy aby tam na niego czekać w tym czasie. Ale w tym przypadku wygląda to na spontaniczną "wizytę" w garażu. To oczywiście nie jest przesądzająca okoliczność bo przecież ktoś mógł ofiarę pod jakimś pozorem z domu wywabić.
PICIU 20406 | 18.06.2012 21:12
oczywiście brak listu pożegnalnego...Każdy samobójca pozostawia list pożegnalny1. Nie każdy.2. Ten, o ile mi wiadomo, zostawił. Specyficzny w formie, ale zostawił.
GARUS 903511 | 18.06.2012 21:14
w czasach zarazy.
TANNOD 0583 | 18.06.2012 21:14
Czy ty umiesz czytać? Ze zrozumieniem?
...
JOANNINA