00:00:01:Nie, nie, nie! 00:00:02:Naprawdę nie musisz! 00:00:04:Ludzie jedzš, nie rób tego! 00:00:08:Lepiej się przekonać na własne oczy, niż jedynie słuchać! 00:00:11:No już sprawdcie! 00:00:15:To wspaniałe, no nie? 00:00:17:Aisaka w końcu wróciła. 00:00:20:Tak, masz rację. 00:00:22:Co to za wrzaski? 00:00:24:Mniejsza z tym, zbliżajš się walentynki. 00:00:28:Założę się, że i tak mnie nie będš słuchać. 00:00:30:Walentynki. 00:00:32:Prawie o nich zapomniałam. 00:00:34:Przestańcie udawać! To na mnie nie działa! 00:00:35:Proszę pani? 00:00:37:Pewnie tylko czekacie, aż wyjdę i wtedy zaczniecie się migdalić. 00:00:40:Robienie takich nieprzyzwoitych rzeczy w szkole... 00:00:43:Nie wydaje się wam, że dawanie sobie czekoladek w szkole jest po prostu głupie? 00:00:50:Szkoła jest miejscem do nauki. 00:00:52:Haruta nas poucza. 00:00:54:Mylę się? 00:00:57:Więc niby od czego jest szkoła? 00:00:58:Od grania uczniom na nerwach? 00:01:01:Och, racja. 00:01:03:Takasu, Aisaka, przyjdcie po lekcjach do pokoju rozmów kwalifikacyjnych. 00:01:08:Moja jedwabna| miłoć. 00:01:09:Przez cały czas. 00:01:11:Moja jedwabna| miłoć. 00:01:12:Za każdym razem, kiedy mylę o tobie. 00:01:15:Moja jedwabna| miłoć. 00:01:16:Uczucie niecierpliwoci 00:01:19:Moja jedwabna| miłoć. 00:01:20:aż się ze mnie wylewa. 00:01:23:Byłoby łatwiej, gdybym po prostu powiedziała, że cię kocham, 00:01:27:ale zawsze, gdy pojawiasz się przede mnš, 00:01:30:moja natura sprzeciwia się temu i nie wiem, co robić. 00:01:37:Zazwyczaj podchodzę do ciebie pewna siebie, 00:01:41:taka już jestem, 00:01:45:ale nieważne jak bardzo się staram, nie jestem w stanie przekroczyć niewidzialnej bariery, która nas dzieli. 00:01:51:Chcę, żeby poznał moje uczucia. 00:01:54:Dlatego zawsze, gdy nasze oczy się spotykajš, 00:01:58:wysyłam wiadomoć kocham cię, 00:02:01:wkładajšc w niš całš swš odwagę! 00:02:06:Moje jedwabne serce jest rozdarte. 00:02:09:Kiedy spotkałam ciebie, w końcu uwiadomiłam sobie, 00:02:12:że jeli chodzi o miłoć, to jestem prawdziwš niezdarš. 00:02:19:Blizny miłoci, o których już prawie zapomniałam, 00:02:23:znów zaczynajš boleć. 00:02:26:Pewnego dnia zrobię to, co już dawno powinnam. 00:02:31:Przezwyciężę słaboć i powiem, że cię kocham. 00:02:39:Takasu, zdecydowałe już co z twojš kartš? 00:02:44:Aisaka, ty nawet jeszcze nie oddała tej z pierwszego semestru. 00:02:48:Przepraszam, nadal to konsultuję z rodzinš. 00:02:52:Twoja matka chce, aby poszedł na studia, prawda? 00:02:55:Yasuko 00:02:56:Moja matka zawsze była pracowita,| ale czasami wymaga od siebie zbyt wiele. 00:03:00:Nie chcę dłużej być dla niej ciężarem, dlatego nie zamierzam studiować. 00:03:03:Włanie taki jest mój wybór. 00:03:06:Aisaka, a ty, dlaczego nie oddała swojej karty? 00:03:10:Pochodzę z bogatej rodziny i nie będę musiała pracować, 00:03:14:dlatego nie muszę się uczyć. Poza tym nie ma żadnej rzeczy, którš chciałabym robić. 00:03:18:Ech, wasza dwójka... 00:03:20:Nawet jeli nie pójdę na studia 00:03:21:Wiem, chodzi mi tylko o to, że przez resztę życia będziecie zdani na samych siebie. 00:03:28:Nie będziecie mogli obwiniać innych o niepowodzenia. Nikt nie wemie za was odpowiedzialnoci. 00:03:32:Dlatego chcę, abycie to porzšdnie przemyleli. 00:03:36:Takasu, robisz to na przekór matce, prawda? 00:03:41:Gdy skończycie wypełniać, zaniecie je do pokoju nauczycielskiego. 00:03:46:Przez resztę życia, tak? 00:03:50:Co robisz 00:03:52:Przecież to karta wyboru drogi 00:03:55:Hej! 00:04:06:Nie potrzebuję czego takiego. 00:04:08:To niemożliwe, żebym mylała o swojej przyszłoci. 00:04:11:Nawet nie rozumiem tego, o czym teraz mylę. 00:04:16:Zawsze zaprzeczałam samej sobie. 00:04:22:Dlaczego to się dzieje? 00:04:24:Co powinnam zrobić, aby tego uniknšć? 00:04:27:Skšd mam wiedzieć, co będę chciała robić w przyszłoci,| skoro nawet nie wiem, co chcę robić teraz. 00:04:35:Chociaż jest jedna rzecz, którš chcę! 00:04:37:Chcę się najnormalniej w wiecie zakochać! 00:04:41:Co jest? 00:04:42:Mylałem, że masz już kogo, kogo 00:04:45:Znaczy się... 00:04:47:Kogo, kogo kocham? Nie wiem, kto to jest. 00:04:49:Chciałam się urodzić w zwyczajnej rodzinie, być wychowywana na zwyczajnš dziewczynę, 00:04:53:spotykać się z chłopakiem, nawišzywać przyjanie. 00:04:56:No i zwyczajnie się zakochać... 00:05:00:Dlaczego używasz czasu przeszłego? 00:05:01:Przecież ci mówiłam, że to niemożliwe. 00:05:03:Mam na myli to, że warunki sš niesprzyjajšce. 00:05:04:W końcu nie jestem zwyczajna. 00:05:06:Co masz na myli przez zwyczajna? 00:05:10:Co to znaczy niesprzyjajšce? 00:05:12:Kto o tym wszystkim decyduje? 00:05:14:Chwilka, dlaczego nagle zaczšłe mnie pouczać? 00:05:18:Nie... nie miałem takiego zamiaru. 00:05:22:Gdzie idziesz? 00:05:24:Co z kartš? 00:05:25:Do domu, nie obchodzi mnie jaka karta. 00:05:29:Taiga... 00:05:37:Przepraszam. 00:05:38:Nie słyszał pan? 00:05:40:Powiedziałam, że odmawiam. 00:05:42:Zawsze byłam 00:05:44:Ale Kawashima, przemyl to jeszcze 00:05:47:Nie przemylę. 00:05:50:Żegnam, idę do domu. 00:05:53:Kawashima, zaczekaj! 00:05:55:Czemu tak stoisz? 00:05:56:Pospiesz się i goń jš! 00:05:57:Szybko! 00:06:12:Co chcesz zrobić z moim butem? 00:06:14:Oddawaj. 00:06:15:To twój fetysz? 00:06:16:Obrzydliwe. 00:06:19:Co ty 00:06:23:Nie wierzę. 00:06:25:Odbiło ci? Dlaczego akurat teraz zachciało ci się rzucać moim butem? 00:06:28:Powiedziałem, że jest mi przykro. 00:06:31:Dawaj. 00:06:33:Dlaczego wezwali cię do pokoju nauczycielskiego? 00:06:36:Powiedziałam, że nie będę pozować w mundurku do szkolnej broszury. 00:06:41:Dlaczego odmówiła? Przecież to twoja specjalnoć. 00:06:44:Po prostu nie chcę tego robić. 00:06:46:Nawet nie wiem, jak długo jeszcze będę w tej szkole. 00:06:50:Nie mów mi, że twoja bójka z Kushiedš 00:06:53:Nie. Kto taki jak Kushieda Minori nie mógłby mieć wpływu na moje życie. 00:06:58:Więc dlaczego to powiedziała? 00:07:08:Szczerze mówišc, miałam wyjechać po pierwszym semestrze, 00:07:14:zaraz po tym, gdy informacje o przeladowcy ucichły. 00:07:16:Nic o tym nie wspominała 00:07:18:Jednak zdecydowałam, że zostanę trochę dłużej. 00:07:22:Chciałam przebywać z wami każdego dnia. 00:07:26:Więc dlaczego? 00:07:31:Widziałam, jak Taiga cierpi i zrozumiałam jej ból. 00:07:36:Wtedy pomylałam, że skoro nikt jej nie ratuje, to ja to zrobię. 00:07:45:Teraz zdałam sobie sprawę, że gdybym wyjechała, wszystko by się ułożyło. 00:07:52:Kawashima, ty 00:07:55:Poczekaj! 00:07:58:Co tam, u licha 00:08:01:Taiga? Jestem zaję 00:08:06:Co ze sklepem? 00:08:08:Poza tym moja praca w cukierni... 00:08:11:Nawet zrobili dla mnie taki słodki strój. 00:08:15:Wszystkim się zajšłem. 00:08:17:Odpoczywaj i niczym się nie przejmuj. 00:08:20:Dobrze. 00:08:21:SySySytuacja... 00:08:25:Cicho, Ya pi. 00:08:30:Ryuuji, co u Ya? 00:08:31:Nie martw się. 00:08:33:Dzięki Bogu, gdy zobaczyłam przez okno, jak zasłabła, bardzo się wystraszyłam 00:08:39:Ryuuji? 00:08:40:Gdzie się wybierasz? 00:08:42:Idę kupić Yasuko co do jedzenia. 00:08:46:Ryuuji, czekaj! Co z płaszczem? 00:08:50:Ryuuji? 00:09:04:Zostawiłe komórkę, portfel, klucze, a nawet swojš ekotorbę! 00:09:10:We się w garć, idioto! 00:09:11:No już, zakładaj! 00:09:16:A ty, czemu tak wyszła? 00:09:21:Masz, załóż go. 00:09:23:Nie trzeba! Ty go załóż! 00:09:27:Ryuuji? 00:09:28:Hej, ty... 00:09:30:Wracaj do domu. 00:09:32:Nie. 00:09:33:Poważnie, wracaj do domu. 00:09:34:Nie mogę! Dziwnie się zachowujesz! 00:09:36:Mówiłem, żeby wracała do domu! 00:09:39:Ryuuj 00:09:44:Co ty wyprawiasz? 00:09:46:To wszystko moja wina. 00:09:49:Przeze mnie Yasuko zasłabła. 00:09:52:To moja wina. 00:09:53:Wszystko przeze mnie... 00:09:55:O czym ty mówisz? 00:09:56:Ma anemię! To przez jej słabe ciało, a nie przez ciebie! 00:09:58:Gdybym nie był taki beznadziejny... 00:10:00:Yasuko miałaby do mnie więcej zaufania, wierzyłaby we mnie, 00:10:05:polegałaby na mnie... wtedy to by się nigdy nie wydarzyło. 00:10:11:Ryuuji! 00:10:19:Ryuuji... 00:10:27:Co powinienem zrobić? 00:10:30:Wszystko będzie dobrze! 00:10:34:Będzie dobrze? 00:10:37:Tak, będzie dobrze! 00:10:41:Wszystko będzie dobrze, jestem super mamš! 00:10:58:Ryuuji... 00:11:00:Co się stało? Nie id. 00:11:03:Już w porzšdku. 00:11:05:Muszę co załatwić. 00:11:10:To niedobrze. 00:11:11:Jutro i pojutrze jest straszny nawał pracy z powodu walentynek. 00:11:16:Przepraszam, ale naprawdę nie może przyjć. 00:11:18:Wštpię, że znajdę zastępstwo w tak krótkim czasie. 00:11:22:Przepraszam. 00:11:26:Ja to zrobię. 00:11:28:Mogłaby? 00:11:30:Jestem uratowany! 00:11:31:Taiga? 00:11:32:Nie robię tego dla ciebie. 00:11:34:Chcę co zrobić dla Ya. 00:11:39:Ja również pomogę! 00:11:44:Wyrzucili mnie z ciastkarni? 00:11:48:Ale 00:11:50:Trudno, nic na to nie poradzimy. 00:11:52:Jestem pewna, że uda mi się znaleć innš pracę. 00:11:54:DDlaczego mnie pocieszasz? 00:12:02:WiWi... 00:12:06:Witamy. 00:12:10:Nikt nie przychodzi. 00:12:11:Włóż w to trochę pozytywnej energii. 00:12:14:Wystarczy, że twoja twarz odstrasza klientów. 00:12:17:Ty mała... 00:12:18:O, naprawdę pracujecie! 00:12:21:Jo, Taka! 00:12:22:Co ty tu robisz 00:12:23:Haruta, które chcesz? 00:12:26:Mówi się, że jeli kupisz duże, to wydarzy się co złego. 00:12:32:To tylko przesšd. 00:12:34:W takim razie chcę te duże. 00:12:36:Mogę prosić te? 00:12:37:TTo będzie 580 jenów. 00:12:39:Masz starszš siostrę? 00:12:42:To nie siostra tylko dziewczyna. 00:12:46:Na razie, miłej pracy, bawcie się dobrze! 00:12:48:Nie jest ci zimno? 00:12:50:Chodmy do jakiej kawiarni. 00:12:51:Dobry pomysł. 00:12:52:Dlaczego? 00:12:54:Teraz to już nic mnie nie zaskoczy. 00:12:56:Noto! Co ty tu robisz? 00:12:59:Cóż, akurat przechodziłem obok... 00:13:02...
mekami