00:00:05:Dokładka! 00:00:06:Tak jest! 00:00:11:To nie jest w porzšdku! 00:00:15:Niby z jakiej racji |przychodzisz tu codziennie na niadanie? 00:00:19:I dlaczego ty to akceptujesz, co? 00:00:23:Wielka mi rzecz. 00:00:25:Taiga zajmuje niewiele miejsca,| jest przecież taka mała. 00:00:28:Poza tym wszytko lepiej smakuje,| gdy je się w miłym towarzystwie. 00:00:33:Nie gadaj tyle, tylko nakładaj. 00:00:41:To były 3 porcje ryżu! 00:00:43:Ile ty zamierzasz jeszcze zjeć? 00:00:50:Przepraszam... 00:02:24:Ryuuji i Taiga 00:02:25:Chcesz, żeby twoje zwierzštko wyłysiało ze zdenerwowania? 00:02:28:Miej litoć, jest już wystarczajšco ohydne. 00:02:30:Wcale nie jest ohydne. 00:02:32:Ale nic dziwnego. Słyszałam, że zwierzęta| upodobniajš się do swoich włacicieli. 00:02:35:Ty... 00:02:36:Ty niewdzięczna... 00:02:38:Przygotowuję nie tylko twoje niadania i kolacje,| ale nawet twój lunch, a ty... 00:02:41:Och, zamknij się, kundlu. 00:02:44:Tego już za wiele! 00:02:45:Oddawaj ten lunch! Moja cierpliwoć się skończyła! 00:02:48:A udław się nim, sknero. 00:02:52:Od czasu tamtej awantury z kopertš Aisaka Taiga zaczęła regularnie stołować się w naszym domu. 00:02:59:Poza tym... 00:03:01:Sš ważniejsze sprawy... 00:03:03:...trzeba zaplanować, co robimy w szkole. 00:03:06:Wcišż nie miałam okazji zbliżyć się do Kitamury... 00:03:12:Obiecywałe, że to wszystko załatwisz, tak? 00:03:16:No i tak to włanie wyglšda... 00:03:19:Jak dla mnie to nic nie jest załatwione... 00:03:24:Znów się spóniła, Taiga! 00:03:26:No proszę! Ale mamy dzi dobry humor! 00:03:28:Dzień doberek, Minorin! 00:03:30:Co? To niemożliwe! 00:03:32:Przepraszam, ale nic nie rozumiem! 00:03:35:Czy co łšczy Taigę i Takasu? Dlaczego idš razem do szkoły?| Dwa grzyby w barszcz i o jeden za dużo. 00:03:40:To nie tak! 00:03:41:Nikt nie mówi już dwa grzyby. 00:03:43:To nie o to chodzi! 00:03:44:No tak! To musi być to!| Nie znasz dnia ni godziny. 00:03:48:Byłam tak zdezorientowana,| że nie pomylałam o najprostszym rozwišzaniu! 00:03:51:Wy po prostu chodzicie ze sobš! 00:03:52:Mówię ci, to wszytko nie tak! 00:03:54:Aisaka i ja wpadlimy na siebie przypadkiem. 00:03:57:Prawda, Aisaka...? 00:03:59:Och, a więc to tylko zbieg okolicznoci? 00:04:00:Jestemy sšsiadami. 00:04:03:Ulżyło mi, no to na razie, Takasu! Pa! 00:04:06:Oglšdała wczoraj ten program...? 00:04:15:No i tak to włanie wyglšda. 00:04:17:Jeli chcę zbliżyć się do Kushiedy,| muszę wpierw zeswatać Kitamurę z Aisakš. 00:04:22:Bułka z masłem! 00:04:25:W porzšdku! Rozgrzewka zakończona! 00:04:27:Teraz dobierzcie się w pary, będziecie... 00:04:29:Aisaka! 00:04:30:Ćwiczymy razem? 00:04:31:Jasne, jasne! Ćwiczymy razem, Takasu! 00:04:34:W porzšdku! 00:04:35:...ćwiczyć rzuty i podania. 00:04:37:Takasu i Aisaka? Widzę, że rwiecie się do ćwiczeń. 00:04:40:Taiga? 00:04:41:Plan był prosty. 00:04:43:Rzucam piłkš i lekko uszkadzam partnera Kitamury. 00:04:47:A wtedy... 00:04:48:...rzucasz mu się na ratunek i| błyskawicznie prowadzisz go do gabinetu pielęgniarki. 00:04:52:Jeli się uda, na parkiecie zostanš| Aisaka i Kitamura, oboje bez swoich partnerów. 00:04:56:Maruo! Poćwiczysz ze mnš? 00:04:58:Jasne, czemu nie. 00:05:00:I proszę, przestań mnie tak nazywać. 00:05:02:Ale jeste do niego taki podobny! 00:05:04:Zaraz! 00:05:05:Ten pasztet klei się do mojego Kitamury! 00:05:08:Co tu się wyprawia? 00:05:10:To był cios poniżej pasa. 00:05:12:Może poćwiczysz ze mnš? 00:05:13:W porzšdku. 00:05:15:Co, Kushieda też?! 00:05:17:No dobrze... pora wzišć sprawy we własne ręce. 00:05:19:Co? Ale przecież... 00:05:21:Nie pozwolę ci dyskryminować jej ze względu na płeć. 00:05:24:Wal w niš, jak tylko podniesie ręce do góry... 00:05:28:Haruta. Co się stało? 00:05:30:Potrafię rzucać piłkę bez użycia kciuków! 00:05:35:Ale w taki sposób nie da się rzucać, Kushieda. 00:05:38:Droga do panowania nad piłkš bywa doć wyboista. 00:05:42:Ale nie przejmuj się. Nie każdy może być mistrzem tak jak ja. 00:05:45:Kurde! Ten Noto... 00:05:46:Hej, podaj do mnie! 00:05:48:Hej! Hej! Hej! Hej! 00:05:49:Podaj! Podaj! Podaj! Podaj! 00:05:51:Złapałam, Maruo! 00:05:53:W porzšdku! 00:05:55:Niezłe podanie. 00:05:56:Twoje komplementy mnie zawstydzajš, Maruo. 00:05:58:Hej, rzucaj wreszcie! 00:06:00:Rzucać? Ale... 00:06:03:Nie mogę tego zrobić... dziewczynie. 00:06:05:RZUCAJ! 00:06:07:Wybacz, Kihara... będę się za to smażyć w piekle! 00:06:11:Hej! Za wysoko! 00:06:14:Przepraszam, Maruo! 00:06:18:Co się dzieje?! 00:06:19:Takasu znokautował Kieszonkowego Tygrysa! 00:06:21:Ja pierniczę... 00:06:23:Kieszonkowy Tygrys dziewczyna,| która kšsa wszystkich dookoła. 00:06:28:Ale widzę coraz wyraniej, że im bardziej się stara,| tym bardziej nic jej się nie udaje. 00:06:33:To w jaki sposób powoduje, że chcę jej pomóc. 00:06:40:No dobrze. Najważniejsze, aby wręczyć mu to| spokojnie i naturalnie. 00:06:43:Nie rób żadnych gwałtownych ruchów| i nie podno głosu. 00:06:46:RRozumiem. 00:06:48:Zachowywać się naturalnie, tak? 00:06:50:Tak... spokojna... naturalna... wyluzowana... 00:06:54:Idziemy. 00:06:58:Co? 00:06:59:Gdzie jest Kitamura? 00:07:00:Kitamura? Powiedział, że| ma co do załatwienia w budynku B... 00:07:04:TTakasu! 00:07:05:Włanie wyszedł, nie mógł odejć daleko! 00:07:07:Tam jest! 00:07:08:Za nim! 00:07:09:Dobra. 00:07:10:Co, do...?! 00:07:11:Z drogi! 00:07:13:To Takasu! 00:07:21:Kurde, szybka jest! 00:07:23:Nie powinna mieć żadnych |problemów z dogonieniem go. 00:07:37:Ryuuji? 00:07:38:Gdzie twoje ciastka? 00:07:44:Wcišż mnie boli. Straszna z niej niezdara. 00:07:53:I co, znalazła je? 00:07:57:Sš całe? 00:07:59:No tak. 00:08:11:Czy ja naprawdę jestem... niezdarš? 00:08:14:Dopiero teraz to zauważyła? 00:08:17:Gdy napisałam miłosny list,| włożyłam go do złej teczki. 00:08:21:Jak przyszłam ci go odebrać,| zemdlałam z głodu. 00:08:25:Oberwałam piłkš w twarz,| zamiast tamtej lafiryndy, 00:08:28:a ciastka, które upiekłam,|wypadły przez okno, 00:08:32:bo wypuciłam je z ršk... 00:08:34:Hej, hej, to nie wszystko. 00:08:36:Zapomniała też włożyć list do koperty. 00:08:38:To prawda... 00:08:55:To... 00:08:56:Daj mi jedno. 00:08:59:Ale... sš pokruszone na drobny mak. 00:09:01:Poza tym sš... 00:09:10:Sš przepyszne! 00:09:11:Co jak co, ale ciastka ci się udały. 00:09:13:Naprawdę szkoda...| Wierzę, że następnym razem nam się uda. 00:09:24:Widziałem ich z całš pewnociš. 00:09:25:Kupowali cebulę i białe rzodkiewki w pobliskim supermarkecie. 00:09:28:Wyglšdali jak stare małżeństwo. 00:09:30:Widziałam tę dwójkę, jak wychodzili rano| z tego samego mieszkania. 00:09:33:A to już naprawdę jest podejrzane. 00:09:36:A ja widziałem, jak jedli razem ciasteczka, 00:09:39:wiecie w jaki sposób?! Proszę, powiedz A! 00:09:41:Tak? Serio? Naprawdę? Niemożliwe! 00:09:45:Minori, nie martwisz się |o swojš najlepszš przyjaciółkę? 00:09:55:Co jest grane? 00:09:56:Nie stój tak, wła do rodka. 00:09:59:Jejku... 00:10:00:Jejku? 00:10:03:Muszę z wami koniecznie porozmawiać! 00:10:09:Słoneczko przygrzewa... 00:10:12:Czy Kushieda ma jaki problem? 00:10:14:Nie mam zielonego pojęcia. 00:10:15:Takasu. 00:10:16:Tak?! 00:10:17:Chwileczkę, ja? 00:10:27:Proszę, opiekuj się niš! 00:10:30:Że jak? 00:10:31:Taiga jest moja najdroższš przyjaciółkš! 00:10:33:Proszę, kroczcie razem ku szczęciu! 00:10:37:Chwila moment, Kushieda. Sugerujesz, że ja... 00:10:40:Ku szczęciu? 00:10:44:No to teraz wszytko jasne. 00:10:46:Czemu ukrywalicie przed nami tę radosnš nowinę? 00:10:48:Kitamura?! Co ci do łba strzeliło? 00:10:51:Wcišż się zastanawiałem,| dlaczego tak często widuję was razem, 00:10:53:ale dopiero teraz zrozumiałem,| jak idealnš stanowicie parę! 00:10:57:Aisaka! Nie mdlej teraz! 00:10:59:Kurde! Natychmiast przestań się miać! 00:11:01:Takasu. Jeli zranisz mojš ukochanš Taigę,| nigdy ci tego nie wybaczę. 00:11:16:Kushieda. 00:11:20:Przepraszam cię za wszystko. 00:11:22:Gdybym na siłę nie wprosiła się do twojego domu, 00:11:25:Minori nie odebrałaby tego w ten sposób. 00:11:27:Nie, to przecież... 00:11:29:Ale... 00:11:30:...w twoim domu 00:11:32:było mi naprawdę dobrze. 00:11:35:Strasznie się pokłóciłam z moimi rodzicami. 00:11:38:A kiedy powiedziałam im, |że nie chcę z nimi dłużej mieszkać, 00:11:41:po prostu załatwili mi to mieszkanie. 00:11:43:Ale chyba już wczeniej wiedziałam,| że tacy włanie sš. 00:11:46:Te ciastka były strasznie słone, wiesz? 00:11:49:Pokruszone wyglšdały żałonie,| więc zjadłam odrobinę. 00:11:53:Boże, ależ były ohydne. 00:11:55:Ale ty je wszystkie zjadłe| i nawet się nie skrzywiłe. 00:11:59:Nawet taki kundel jak ty nie może| aż tak martwić się o innych. 00:12:02:To nie twój interes. 00:12:04:O Minori, też się tak martwisz? 00:12:09:Czasami... 00:12:12:Oczywicie, że tak... 00:12:17:Aisaka? 00:12:19:Dlaczego nikt tego nie rozumie. 00:12:22:Nawet kiedy jest nam tak strasznie le. 00:12:26:Dlaczego nikogo to nie obchodzi? 00:12:28:Naprawdę... 00:12:29:Naprawdę... wy... 00:12:31:Naprawdę... wy... wszyscy... 00:12:32:Naprawdę... wy... wszyscy... wszyscy... 00:12:33:Naprawdę... wy... wszyscy... wszyscy... wszyscy... 00:12:37:Jak wy... 00:12:38:...mnie wkurzacie! 00:12:41:Wkurzacie mnie! 00:12:43:Wkurzacie mnie! 00:12:44:Co to za głupota z tym Kieszonkowym Tygrysem?! 00:12:46:Wcale mi się to nie podoba! 00:12:48:Głupia Minori! 00:12:49:Głupi Kitamura! 00:12:51:Dlaczego nie słuchacie,| co mam do powiedzenia?! 00:12:53:Tata i mama też! 00:12:55:Nikt... 00:12:57:...nikt nie chce mnie zrozumieć...! 00:13:04:Czy ja też mogę? 00:13:09:Jestem mała, co w tym złego?! 00:13:11:Nie jestem chuliganem, do diabła! 00:13:12:Odczepcie się od mojego imienia?! 00:13:13:Nic nie poradzę, że mam taki dziki wzrok! 00:13:20:Ej, jeste cała? 00:13:22:R...
mekami