wposzuk.doc

(28 KB) Pobierz
W poszukiwaniu wiosny

 

 

W poszukiwaniu wiosny

 

             

 

 

Tego roku zima trwała tak długo, że mały Niebieski Miś, który bardzo niecierpliwie wyczekiwał wiosny, postanowił wreszcie sam jej poszukać. Pomysł tak mu się spodobał, że natychmiast udał się na poszukiwania. Zanim zdążył zamknąć drzwi, przed noskiem mignęła mu kolorowa sukienka, która zniknęła tuż za rogiem. "To musi być pani Wiosna" - pomyślał Miś podążając jej śladem. Już za chwilę okazało się, że to nie była Wiosna, tylko mama małego Wojtusia, który ma już cztery ząbki (dwa na górze i dwa na dole).

Trochę zawiedziony Miś powiedział grzecznie "Dzień dobry", a mama Wojtusia obdarzyła go takim promiennym uśmiechem, że od razu zrobiło się cieplej.

"Szukam pani Wiosny" - powiedział mały Niebieski Miś i spojrzał w stronę starej wierzby, gdzie pod stertą liści coś strasznie się szamotało. "To pewnie Wiosna nie może się wydostać" - pomyślał Miś i pędem ruszył na ratunek. I tym razem nie znalazł wiosny, ale swojego przyjaciela Jeża w tarapatach. Niebieską łapką Miś rozgarnął stertę i oczyścił iglasty grzbiet Jeżyka. Przyjaciel serdecznie podziękował, a po chwili zapytał: "Gdzie się wybierasz, Misiu?" "Na poszukiwanie wiosny" - odparł Miś i zrobił bardzo smutną minkę. "W takim razie idę z Tobą" - ucieszył się dla odmiany Jeżyk: "Mam przeczucie, że wiosna jest gdzieś w pobliżu". Razem było im dużo raźniej, zwłaszcza, gdy po chwili przyłączyła się do nich Myszka, a potem Zajączek, Wiewiórka, Wróbelek i jeszcze wiele innych zwierzątek, które też bardzo chciały odnaleźć wiosnę. Chodzili po drogach i ścieżkach, zaglądali pod każdy kamyk i listek, ale nigdzie nie było ani śladu Wiosny. Po południu zerwał się wiatr, a z nieba zaczął padać śnieg, więc zwierzątka postanowiły, że trzeba przerwać poszukiwania. Wtedy mały Niebieski Miś wpadł na doskonały pomysł: "Zapraszam wszystkich na słoiczek miodu". Zwierzątka chętnie zasiadły przy kominku, każde z łyżeczką w łapce, a wspólny posiłek, wesoła pogawędka, piosenki i zabawy sprawiły, że dookoła zrobiło się jaśniej i weselej. Wiatr rozgonił chmury, a na niebie ukazało się złociste słonko.

         I wtedy mały Niebieski Miś zrozumiał, że znalazł już wiosnę: była w uśmiechu mamy, pomocnej łapce wyciągniętej do Jeżyka, wesołym gronie przyjaciół. I była także w niebieskim serduszku małego Misia, gdzie nagle zrobiło się bardzo, bardzo ciepło.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin