Koishite Akuma - Odcinek 10 END.txt

(23 KB) Pobierz
0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter.
0:00:01:Jestem...
0:00:03:wampirem.
0:00:04:Nie boisz się mnie?
0:00:06:Nie!
0:00:07:Twoje ciało się niecierpliwi.
0:00:10:Dlatego czasami działasz niewiadomie.
0:00:12:I twoje ciało żšda krwi.
0:00:15:Przestań!
0:00:17:Ja...
0:00:19:nie mogę tu dłużej zostać.
0:00:21:To moje życie.
0:00:23:Jest nie tylko twoje.
0:00:24:Tym, który uratował ci życie,
0:00:27:byłem ja.
0:00:28:To musi być twoja krew.
0:00:30:Co oznacza, że jego życie jest w twoich rękach.
0:00:33:Nie podchod!
0:00:35:Mogę cię znowu zaatakować.
0:00:39:Nie mogłabym.
0:00:51:Koishite Akuma 
0:00:51:Zakochany diabeł
0:00:51:~ Wampirzy chłopiec ~
0:00:58:Tłumaczenie: Kleine
0:01:03:Odwiedcie nas na:| dramawiki.home.pl/bakafansub/index.php oraz ktnewsfansubs.pun.pl
0:01:13:Napij się mojej krwi.
0:01:17:Proszę, napij się mojej...
0:01:19:Nie.
0:01:21:Dlaczego nie?
0:01:29:Jutro jest pełnia księżyca.
0:01:34:Kuromiya?
0:01:35:Kuromiya, we się w garć!
0:01:39:Przepraszam.
0:01:40:Idiota.
0:01:41:- Po prostu wypadło mi z ręki, to wszystko. | - Ale naprawdę w to wierzysz?
0:01:44:Że w sali muzycznej pojawia się duch...
0:01:49:Jeli się boisz, to zaczekaj na zewnštrz!
0:01:51:To jeszcze gorzej!
0:01:54:Odkryjmy plotkę o duchu.
0:02:03:Hej, wy!
0:02:06:Co robicie tutaj o tak pónej porze?
0:02:07:Ach, nic, naprawdę.
0:02:09:Ach, Handa co zapomniał.
0:02:11:Tak, zgadza się.
0:02:13:Nie chciał sam przychodzić, więc przyszlimy z nim.
0:02:15:Dziękuję wam wszystkim.
0:02:16:Znalazłem już, więc chodmy.
0:02:18:Dobranoc.
0:02:33:Halo?
0:02:35:Ach, pani dyrektor. Pracuję.
0:02:38:Tak, jeszcze jestem w szkole.
0:02:41:Pracowałem nad przebiegiem uroczystoci odznaczania dyrekcji.
0:02:45:Tak.
0:02:46:Wkrótce powinno być gotowe.
0:02:49:Tak.
0:02:53:Kuromiya. We się w garć!
0:02:56:Wszystko z tobš w porzšdku?
0:03:00:Nawet jeli mu się ofiarowuje, to on jš odrzuca.
0:03:04:Ten chłopak jest głupim osłem!
0:03:07:No tak, zobaczymy, co się stanie.
0:03:08:Obojętnie, jak bardzo będzie się bronił,
0:03:11:jutro musi napić się krwi.
0:03:23:Tak.
0:03:35:Nie mogę uwierzyć. Żadnego klienta.
0:03:37:Robimy to już od lat.
0:03:38:Kiedy już mielimy takie dni, czyż nie?
0:03:41:Masz rację.
0:03:45:Właciwie, to nie martwię się tak bardzo o Rukę, |jak o naszych klientów.
0:03:52:Papo!
0:03:54:Kiedy mówisz co takiego, to ja martwię się jeszcze bardziej.
0:03:56:Ach, masz rację. Przepraszam.
0:04:04:Zastępca dyrektora naprawdę mnie przestraszył.
0:04:06:Pomylałam najpierw, że jest duchem.
0:04:08:Duchem... może...
0:04:09:Hm, mówiłe co?
0:04:11:Nie.
0:04:12:Tak właciwie... to czy Kuromiya nie grał często |na fortepianie w sali muzycznej?
0:04:16:Tak.
0:04:17:Zastanawiam się, co się z nim dzieje. |Od jakiego czasu nie było go w szkole.
0:04:47:Kuromiya?
0:04:55:Co to jest?
0:05:18:Przepraszam, że dzwonię tak póno. Z tej strony Natsukawa.
0:05:21:Pani nauczycielko, dobry wieczór.
0:05:24:Co? Ruka?
0:05:26:Znaleli go?
0:05:27:Tak!
0:05:28:Tak!
0:05:29:Dziękuję, że dała nam pani znać!
0:05:31:Do widzenia.
0:05:33:Powiedziała, że odpoczywa u niej.
0:05:36:Rozumiem.
0:05:36:Tak.
0:05:37:Cóż za ulga, że się odnalazł.
0:05:39:Ruka wróci, prawda?
0:05:40:Tak.
0:05:42:Witamy!
0:05:44:Czy już pora na zamknięcie?
0:05:46:Nie, w porzšdku. Co ci przygotuję.
0:05:48:Usišd. Gyoza i piwo, tak?
0:05:50:Nie, dziękuję.
0:05:51:Tak właciwie...
0:05:52:chodzi o tego chłopaka, który tu mieszka.
0:05:55:O Rukę?
0:06:03:Fujii
0:06:17:Przykro mi. Obudziłam cię?
0:06:20:Dlaczego tu jestem?
0:06:23:Nie martw się.
0:06:25:Makoto.
0:06:28:Zwišż mnie.
0:06:30:Co?
0:06:32:Sš chwile, kiedy nie jestem sobš.
0:06:34:Mogę cię w takich chwilach zaatakować...
0:06:39:i napić się twojej krwi.
0:06:40:W porzšdku.
0:06:42:Nie boję się.
0:06:44:Rozumiem... że jeli napijesz się mojej krwi,
0:06:46:stanę się wampirem.
0:06:47:Nie rozumiesz tego.
0:06:48:Czego nie rozumiem?
0:06:52:Żyć wspólnie w twoim wiecie...
0:06:54:czy mogę mieć takš nadzieję?
0:06:58:Jeli nie jestem ci obojętny, to...
0:07:01:proszę.. proszę cię.
0:07:07:Co powiedziałe?
0:07:07:Nie, ja tego nie powiedziałem.
0:07:10:Kršży taka plotka.
0:07:11:Widzieli, jak wasz chłopak... zniknšł.
0:07:14:Kilku sšsiadów to widziało!
0:07:17:Mówiš, że musi być potworem.
0:07:18:Ostatnimi czasy jest w tej w okolicy wiele starszych osób.
0:07:21:Zgadza się. Papa też!
0:07:22:Ale widzieli to również młodzi ludzie!
0:07:24:- Wyglšdało to tak, jakby zamienił się w nicoć.| - To ty powiniene zniknšć.
0:07:28:Co?
0:07:29:Nie mam dla ciebie gyozy!
0:07:31:- Nie, przyszedłem tylko dlatego, że się martwiłem...| - To cię nie powinno obchodzić!
0:07:35:Nawet jeli jeste klientem od czterdziestu lat,
0:07:37:to nie wybaczę ci, jeli będziesz nazywał |nasze dziecko potworem.
0:07:41:Wyjd!
0:07:43:Wszyscy mówiš, że...
0:07:45:jeste opętany przez diabła!
0:07:48:Wyjd!
0:07:50:- Atsuko, przynie sól.| - Dobrze.
0:07:50:Sól używana jest do przepędzania złych duchów |i zapobiega ich ponownemu pojawieniu się.
0:07:55:Ruka.
0:08:05:Wszystko w porzšdku?
0:08:08:Tak.
0:08:10:Nie chciałam tego robić.
0:08:11:Wszystko w porzšdku.
0:08:15:Dziękuję.
0:08:20:Makoto.
0:08:22:Musisz mnie zostawić.
0:08:49:Nie boję się.
0:08:54:Napij się mojej krwi.
0:09:21:Nie powiniene pojawiać się w szkole, |jeli się le czujesz.
0:09:27:Masz goršczkę?
0:09:28:Zarazisz się.
0:09:30:Jeli zarazisz innych, to sam wyzdrowiejesz.
0:09:33:Cišgle w to wierzysz?
0:09:39:Kiedy już poczuję sie lepiej, |to może gdzie razem pojedziemy?
0:09:41:Do zoo?
0:09:43:Byłoby super.
0:10:14:Makoto?
0:10:34:Miałe sen?
0:10:37:Miałem.
0:10:39:Ja też. O nas sprzed dziesięciu lat.
0:10:44:To dobrze. Chyba już ci lepiej.
0:10:51:Dzisiaj pełnia księżyca.
0:10:57:Mamy jeszcze trochę czasu, prawda?
0:11:00:Chciałby czego?
0:11:02:Może trochę wody?
0:11:04:Kuromiya Ruka
0:11:04:jest potworem
0:11:12:Muszę ić do szkoły, odpoczywaj sobie.
0:11:23:Tak, słucham?
0:11:28:Kto odłożył słuchawkę bez słowa.
0:11:30:Pewnie pomyłka.
0:11:31:To niegrzecznie.
0:11:33:Powinien przynajmniej przeprosić.
0:11:35:Wyjd na zewnštrz, | potworze!!
0:11:42:Juz dobrze. Ja wyjdę!
0:11:44:Dobrze.
0:11:47:Halo, dziękuję za telefon...
0:11:48:Zabijcie potwora!
0:11:51:Jeli tego nie zrobicie, podpalimy restaurację!
0:11:56:Mamo?
0:12:15:Wiem, kim on jest!
0:12:17:Co?
0:12:17:Jest istota nadprzyrodzonš.
0:12:19:Opętał cię!
0:12:21:Proszę, wyjd!
0:12:23:Hej, Fujii!
0:12:25:Tam, gdzie mieszka, też na niego czekajš.
0:12:28:Wszyscy wiedzš, kim jest.
0:12:33:Proszę, przestań!
0:12:38:Wiesz o tym?
0:12:46:Wiedziała o tym, ale milczała, prawda?
0:12:49:Kobieta taka jak ty...
0:12:54:Zniszczę go!
0:13:01:Cieszę się, że odwołałem lub.
0:13:10:Widziała?
0:13:11:Tak, to był szok, prawda?
0:13:13:Mylisz, że to prawda?
0:13:20:Shinjou
0:13:21:Połšczenie wychodzšce
0:13:33:Atsuko, nie odbieraj dzisiaj więcej telefonów.
0:13:36:Dobrze.
0:13:37:Wychodzę!
0:13:38:Uważaj na siebie.
0:13:50:Ach, dzień dobry.
0:13:53:Czy to prawda, że Kuromiya został wyrzucony ze szkoły?
0:13:55:- Jeszcze o tym nie zdecydowano... | - Jaki jest tego powód?
0:14:01:Czy to przez paniš?
0:14:07:Zwaliła pani wszystko na Kuromiyę,
0:14:09:nie mogę uwierzyć, że jest pani taka spokojna.
0:14:18:Wyrzucony? Dlaczego?
0:14:19:Może dlatego, że opuszczał tak wiele zajęć.
0:14:20:To niemożliwe!
0:14:21:Hej, słyszałam, że Kuromiya |sfałszował swój życiorys.
0:14:24:Co?!
0:14:25:Jego miejsce urodzenia i poprzednie szkoły, to wszystko były kłamstwa.
0:14:28:Poważnie?
0:14:29:Ale dlaczego?
0:14:30:Czy zrobił co złego?
0:14:32:Niesamowite.
0:14:33:To jaka pomyłka, Kuromiya nigdy by...
0:14:35:Od poczštku był jaki dziwny.
0:14:37:Zgadza się.
0:14:38:Kiedy robilimy zdjęcia naszymi komórkami...
0:14:39:Ach, tak! Zawsze nosił kaptur.
0:14:41:Wszyscy bylicie jego kolegami z klasy!
0:14:43:Nie mylę tak!
0:14:47:Czeć!
0:14:52:Hej, co się dzieje?
0:14:54:Nie jestem pewien,
0:14:56:ale co dzieje się z Kuromiyš.
0:14:58:Co?
0:15:01:Siadajcie!
0:15:07:Uspokójcie się!
0:15:08:Proszę pani, proszę nam to wyjanić.
0:15:10:Tak.
0:15:11:Wyjanić?
0:15:12:Co się dzieje z Kuromiyš?
0:15:14:Jak znalazł się w naszej szkole?
0:15:16:Dlaczego go nie ma?
0:15:18:Tak, dlaczego?
0:15:18:Stało się co złego, dlatego zniknšł, tak?
0:15:20:Tak musiało być.
0:15:22:Kuromiya jest chory. |Dlatego nie przyszedł, to wszystko.
0:15:26:Musi być jaka tego przyczyna, prawda?
0:15:28:Niech nam pani powie, proszę pani!
0:15:29:Pani co wie, tak?
0:15:30:Bšdcie cicho!
0:15:34:Dzieci...
0:15:36:Bšdcie cicho!
0:15:41:Chcemy, aby nasze miasto |było znowu bezpieczne!
0:16:03:Ruka!
0:16:05:Wróciłe?
0:16:07:Ruka, witamy z powrotem!
0:16:15:Id na górę, Shota.
0:16:16:Tak, chodmy Shota.
0:16:18:Tak.
0:16:35:Informacja o wydaleniu
0:16:35:Klasa 3 na 2 roku
0:16:35:Nazwisko: Kuromiya Ruka
0:16:36:Klasa 3 na 2 roku
0:16:36:Imię: Kuromiya Ruka
0:16:37:Dlaczego go wyrzucono?
0:16:40:Jest ofiarš przemocy.
0:16:42:Co?
0:16:44:Ach, nic.
0:16:45:Chod ze mnš.
0:16:49:Wiesz co o Kuromiyi?
0:16:51:Nie, nic.
0:16:52:Chcę usłyszeć twoje zdanie.
0:16:56:Mój szósty zmysł mówi mi,
0:16:58:że jest on najprawdopodobniej...
0:17:01:Nie. Nie jestem tego pewny.
0:17:03:Ale martwi mnie ta nagła fala nienawici| w stosunku do niego.
0:17:06:Zgadza się. Jak do tego doszło?
0:17:09:Wyczuwam diabelskie siły.
0:17:12:Jeli tak dalej będzie, to zostanie wyrzucony |i będzie traktowany jak potwór.
0:17:15:To byłoby okropne i wcale nie rozumiem, |dlaczego tak się stało.
0:17:18:Czy możemy co zrobić?
0:17:22:Możemy.
0:17:25:Musimy wierzyć w Kuromiyę.
0...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin