Dragonlance_09_Kroniki Raistlina_01_Kuznia dusz_Weis Margaret.rtf

(16490 KB) Pobierz

Margaret Weis

 

Kroniki Raistlina

tom I

 

Kuźnia dusz

 

 

 

 

The Soulforge

 

 

Przekład Dorota Żywno


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dedykowane z wyrazami sympatii i przyjaźni

Tracy Raye Hickman


PODZIĘKOWANIA

 

Serdecznie dziękuję przyjaciołom Krynnu z grupy dyskusyjnej alt.fan.dragonlance.

W odróżnieniu ode mnie odwiedzali magiczną krainę niedawno i mogli mi dostarczyć bezcennych informacji.

Jestem Wam wszystkim wdzięczna.

 

Chciałabym podziękować Terry’emu Philipsowi za jego książkę-grę pt. Kuźnia dusz, która natchnęła mnie do napisania tej historii.


PRZEDMOWA

 

Minęło już prawie dziesięć lat, odkąd spotkaliśmy się na sesji gry w moim małym mieszkaniu. Tylko garstka z nas znała wtedy Smoczą Lancę, nasze najmłodsze dziecko pełne nieziszczonych jeszcze nadziei. Odegraliśmy pierwszą przygodę cyklu, który miał kiedyś dostarczyć wspaniałych przeżyć milionom ludzi chociaż tego wieczora, jak sobie przypominam, mieliśmy niewielkie pojęcie o tym, co robimy. Ja prowadziłem grę na podstawie własnych, pośpiesznie zebranych notatek. Moja żona i Margaret były również obecne wśród grona osób, które usiłowały odnaleźć swoje postaci w krótkich, mglistych charakterystykach, jakie im wręczyliśmy. Kim byli Bohaterowie Lancy? Jacy byli naprawdę?

Wkrótce po rozpoczęciu gry zwróciłem się do mojego serdecznego przyjaciela Terry’ego Phillipsa z pytaniem, co robi jego postać. Terry przemówił... i świat Krynnu zmienił się na zawsze. Jego chrapliwy głos, jego sarkazm i gorycz maskujące arogancję i siłę, której nigdy nie trzeba było deklarować, nagle stały się rzeczywistością. Wszyscy obecni struchleli ze zgrozy. Margaret do dzisiaj przysięga, że tamtego wieczoru Terry miał na sobie czarną szatę.

Zrządzeniem losu Terry Phillips wybrał sobie postać Raistlina i dzięki temu fortunnemu wyborowi stworzył jednego z najwytrwalszych bohaterów Smoczej Lancy. Terry nawet napisał książkę-grę o próbach Raistlina, zatytułowaną tak samo jak powieść, którą teraz trzymacie w rękach. Krynn nie wspominając o Margaret i sobie samym ma niemały dług wdzięczności wobec Terry’ego za to, że dał nam Raistlina.

Margaret na samym początku oznajmiła wyraźnie wszystkim zainteresowanym, że o ile inne postaci cyklu Smoczej Lancy mogły stanowić wspólną własność rozmaitych twórców, o tyle Raistlin należy tylko do niej. Nigdy nie żałowaliśmy oddania jej tego posępnego maga, ponieważ wydawała ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin