Bracia Lwie Serce - moje streszczenie.docx

(22 KB) Pobierz

Astrid Lindgren: Bracia Lwie Serce  - streszczenie  GR

Rozdział 1                                          s.5

Narrator Karol Lew opowiada o swoim bracie Jonatanie Lwie. Ich mamą jest Sigfrida, tata Axel zostawił ich, gdy miał 2 lata, pływał po morzach. Jonatan pociesza mnie – Karola, Sucharka tłumacząc, że po śmierci idzie się do krainy bajek, Nangijali.

Rozdział 2                                          s.15

Smutno mi. Jonatana nie ma. Gazety napisały jak mnie uratował skacząc z okna (pożar domu), list pani Andersson ze szkoły do Jonatana: ma Lwie Serce. Potem przyszedł do mnie jako śnieżnobiała gołębica: mieszka w Nangijali w domu zwanym Zagrodą Jeźdźców w Dolinie Wiśni z tabliczką „Bracia Lwie Serce”, pocieszał i zapraszał mnie. Po 2 miesiącach zostawiłem kartkę pocieszającą dla mamy „Nie płacz Mamusiu! Zobaczymy się w Nangijali!”.

Rozdział 3                                          s.23

Jestem w zagrodzie u Jonatana w Nangijali, łowi ryby nad rzeką, kąpiemy się, mam proste nogi, już nie kaszlę. Mamy stajnię i 2 konie: Filar mój i Grimm Jonatana, też króliki. Mamy kuchnię i pokój, też jest miejsce dla Mamy: palenisko na ogień.

Rozdział 4                                          s.37

Chłopcy jeżdżą konno, jest sielsko w Dolinie Wiśni. We wsi przywitali się z Sofią, dała im koszyk z prowiantem i karteczką. Razem łowili ryby. Wieczorem wizyta chłopców w „Złotym Kogucie”. Tam powitanie – gospodarz karczmy to Jossi. Wszyscy są weseli, ale też nieco smutni. Zapytał o Sofię i jej smutek, w ciemności powtórzył to pytanie rudobrody Hubert. Bracia razem oglądali gwiazdy – gwiazda Ziemi jest daleko, nie widać jej.

Rozdział 5                                          s. 51

Wizyta u Sofii, królowej gołębi i wieść o zabiciu gołębicy Violanty, a potem wtajemniczenie Karola. Tengil z Karmaniaki zajął Dolinę Dzikich Róż, a u nas jest zdrajca. Plewili w ogrodzie u Sofii. Zanieśli wiadomość do domu do kredensu. W nocy Karol dużo śnił o tajemnicach, które poznał. Obudził się, zobaczył kogoś koło kredensu, ten ktoś uciekł. To był zdrajca – powiedział mu Jonatan.

Rozdział 6                                          s. 63

Jonatan wyrusza do Doliny Dzikich Róż. Karol się temu buntuje, ale przekonał go, że trzeba robić nawet niebezpieczne rzeczy, inaczej jest się śmieciem. Ma ratować Orwara z rąk Tengila (jest w Grocie Katli). Tajne listy przenieśli z kredensu do skrzyni z owsem w siodlarni, w dużej tabakierce pod ziarnem. Karol z poczuciem pustki pojechał do karczmy „Złoty Kogut”. Tam powiedział, że Jonatan pojechał w góry polować na wilki – ciekawskiemu Hubertowi. Jossi pocieszył go i dał ciastka. W nocy przyśnił mu się wołający o pomoc Jonatan. Podjął decyzję wyjazdu do Jonatana. Wypuścił króliki, przygotowuje jedzenie. Zostawił zaszyfrowaną wiadomość dla Sofii na ścianie /Śniło mi się, że ktoś mnie woła, więc idę szukać go daleko, daleko za górami”/. Filar nie był sam – był tam Hubert, wypytywał o konia, dał mu udziec barani i chciał dać owsa koniowi (!!!), ale w ostatniej chwili ugryzł go szczur. Karol przeniósł tabakierę i zakopał ja w piwnicy na ziemniaki. Napisał na ścianie drugą wiadomość dla Sofii: „Ruda broda chce mieć siwe konie”

Rozdział 7                                          s. 80

Wędrówka konno – początkowo radość, potem przerażenie drogą w górach. Nocleg – wilki zaatakowały go. Uratował go strzałem z łuku Hubert. Potem przerażenie u Karola, gdy zobaczył nóż w ręku Huberta. Zdenerwowany i podejrzliwy, Karol pojechał dalej. Znalazł rozpadlinę na nocleg. Obudziły go głosy: dwóch żołnierzy Tengila czekało na zdrajcę. Czekał, ale to nie Hubert – to Jossi, Złoty Kogut.

Rozdział 8                             s. 97

Żołnierze Kader i Wader wypalili Jossiemu piętno Katli na piersi (kształt).  Karol dowiedział się, że Jonatan żyje, jest wolny, jest lwem, że 100 ludzi go szuka. Hubert jest zazdrosny o Sofię jako wodza w Dolinie Wiśni. Jossi podsunął im podstęp: mały tchórzliwy Karol jako przynęta dla Jonatana i Sofii – oboje trafią do groty Katli. Sucharek usłyszał też hasło: „Wszelka moc dla Tengila, naszego wybawcy”. Jossi odjechał. Żołnierze też prawie odjechali. Weder zapomniał krzesiwa i złapał Karola. Skłamał, że jest z Doliny Dzikich Róż. Skłamał też, że słyszał ich śpiewy i mieszka u dziadka w białej chacie. Pojechali – przez strzeżoną bramę w wysokim murze. Jechali powoli za wskazaniem – nagle staruszek. Żołnierze złajali go, potem Karol płakał. Zmądrzał, przedstawił się jako Sucharek. Dziadek to Mateusz, był bardzo przyjazny, za kredensem pokazał mu: spał Jonatan.

Rozdział 9                             s. 118

Karol opowiedział wszystko Jonatanowi. Ten kazał wysłać do Sofii Biankę, gołębicę, która wczoraj przyleciała. Ostrożnie po zmierzchu ją wypuścili. Jonatan wolał posiedzieć na wolnym powietrzu w ciemności niż w dusznym pokoiku. Przyjechali Kader i Wader. Ostrzegli Karola, aby nie wędrował i kazali mu być jutro na dużym pomoście, aby witać Tengila, gdy przypłynie na złotym żaglowcu. Zjedli kolację – wodnistą zupę. Karol dał im chleba i udziec barani. Dowiedział się, że Jonatan przeskoczył mur na Grimmie i umknął strzałom i pogoni. Jest sławny wśród ciemiężonych, a na czele podziemnej walki w Dolinie Róż stoi Mateusz. Kopali w nocy podziemny tunel pod murem, Mateusz rozsypywał ziemię. Karol stał na czatach: ostrzeżenie – gwizd. Strażnik gruby i podejrzliwy Dodik już był przy nim. Kazał dać sobie wody. Karol się strasznie bał, bo w domu nie było Mateusza. Zwlekał, ale pokazał gdzie śpi. Mateusz zdążył i zbeształ Dodika: kto mnie budzi, Tangil zabronił wam pić wody u nas (zatruta)!  Cisza Dodika.

 

Rozdział 10                             s. 141

Przypłynął Tangil z Karmaniaki, aby zasiać wśród mieszkańców strach. Przejechał na czarnym ogierze na rynek, tam ustami doradcy Piuke obwieścił nagrodę 20 siwych koni za schwytanie Lwie Serce. Zwichrzony starzec potulnie komentował – to przebrany Jonatan. Potem selekcja  mężczyzn do noszenia kamieni do Karmaniaki na pewną śmierć. Płacz i rozpacz. Jeden z wybranych rzucił się z krzykiem i opluł wroga – natychmiast zginął. Potem jego żona Antonia obcięła sobie włosy – na cięciwy łuków. Uczta dla żołnierzy. Jonatan skradł płaszcz i hełm jednemu. Jego plany: jeszcze 3 noce i będzie się starał uwolnić Orwara.

Rozdział 11                            s. 156

Zachęceni nagrodą żołnierze Tengila z ożywieniem przeszukiwali domostwa, też u Mateusza, aż byli blisko kredensu. Wtedy „wybuchł” pożar w bałaganie w kuchni. Mateusz był wściekły. Poszli, ale zauważyli dwa konie. Nakazali oddać tego z białą strzałką (Fialara), zmusili Mateusza do podpisania tabliczki. Sucharek zna hasło, a Jonatan miał nowy pomysł na powrót. Karol żegnał się z Fialarem, kiedy przyszedł żołnierz z Karmaniaki: to przebrany Jonatan. Wziął dwa konie i szczęśliwie przeszedł przez bramę. Mateusz przyprowadził swojego konia od sąsiada i zbeształ człowieka Tengila, gdy pojawił się po konia: zabraliście już. Zbity z tropu odszedł. Karol dla otuchy mówiąc do siebie przeszedł tunelem na drugą stronę. Tam już czekał Jonatan.

Rozdział 12                            s. 173

Spali w zimnej nocy. Rano Jonatan zamaskował wejście do tunelu dużym kamieniami patykami. Zobaczyli lecącą gołębicę Palomę – Jonatan zły, że nie leciała wczoraj. Wstąpili do małej chatki staruszki Elfridy, aby napić się koziego mleka i nieco odpocząć. Potem jazda i kąpiel w Rzece Prastarych Rzek przed wodospadem na wierzbie. Jechało tędy 6 żołnierzy, jeden z nich Park chciał się popisać i przepłynąć karą klaczą do skały, ale nie dał rady. Jonatan uratował go i klacz resztką sił. Przejechali przez wiszący most do krainy Karmaniaka. Na półce skalnej odpoczęli przy ognisku nad wodospadem. Sucharek czuł niepokój. Potem burza i grzmoty: zobaczył Katlę.

Rozdział 13                            s. 192

Katla jest potworem smoczych. Obudziła się po milionie lat – boi się tylko Tengila i jego rogu. Jest przywiązana złotym łańcuchem koło wodospadu Karma. Elfrida słyszała bajkę o Katli i wężu olbrzymie Karmie. Przeszli przerażeni obok Katli. Zostawili w jarze konie i weszli na górę Katli.  Jonatan miał pomysł: musiała wyjść jakąś inną drogą niż mosiężną bramą. Szukając jej zobaczyli żołnierzy. Rozmawiali, że to ostatni dzień Orwara, będzie go miała Katla. Chłopcy szukali dalej: wyskoczył przerażony lis – tu było wejście. Weszli do groty Katli. Powoli szli, czołgali się. Jonatan dymiącymi pochodniami robił znaki powrotne. Karol o mało nie wpadł w przepaść. Przez tunel weszli do dużej groty. Tan na ech odpowiedział ktoś – to Orwar. Za późno – przyszedł żołnierz, kazał mu przygotować się na spotkanie z Katlą. Był w drewnianej klatce. Chłopcy w pośpiechu, mdlejąc ze zmęczenia krwawiąc cieli i w końcu wyłamali 2 pręty. Orwar był bardzo osłabiony. Jonatan przetoszczył go przez całą grotę.  Weszli żołnierze. Karol ledwie zdążył do tunelu. Wszczęli alarm: „Uciekł!”

Rozdział 14                             s. 214

Tchórzliwi żołnierze nie ścigali ich w grocie. Orwar był walecznym wojownikiem, mimo braku sił chciał walczyć. Na powierzchni był już dzień – usnęli zmęczeni. Orwar był jedynym ocalałym z Groty Katli. Przebrał się w płaszcz i hełm i prowadził „niby więźniów”. Minął ich oddział 6 oszczepników Parka. Potem zawrócił, ale oni rzucili się do ucieczki. Pogoń trwała długo; przez most graniczny. Sucharek (dwaj na Grimmie) odważnie chciał zostać, aby Jonatanowi udało się umknąć. Zeskoczył z konia przy wierzbie nad rzeką – była zawieruszona łódka. Bał się sam w nocy, ale zobaczył Sofię, zawołał ją. Była z Hubertem i Jossim (sic!). Karol był przerażony jeszcze bardziej. Pomysłowo zapytał sofię o Biankę: nigdy nie wróciła. Wyjawił zdradę Jessiego, ale mu nie wierzyli. Jossi złapał go za gardło. Nie chcieli mu uwierzyć że to jest zasadzka. W ostatnim odruchu rozpaczy kazał Jossiemu pokazać pierś. Ten nie chciał, odpychał się, ale Sofia rozerwała koszulę. Zobaczyli Pietno Katli, głowa smoka. Przeklęła go. Jossie chciał uciekać koniem, ale w końcu wskoczył do łódki grożąc Soffi. Zaraz potem fala wrzuciła go do wody i Rzeka Prastarych Rzek zaniosła go do Wodospadu Karma.

Rozdział 15                            s. 236

Orwar mieszkał u Mateusza. Potajemnie przychodzili do niego ludzie: przygotowywali plan walki. Karol był bohaterem. Sofia tunelem przemycała chleb. Planowali powstanie i zemstę na Tengilu, ale Jonatan odmówił zabijania, miał tylko jeździć na koniu i dodawać odwagi. Karolek miał czekać w kuchni, czekał z Filarem. Rozgorzała bitwa. Zabrzmiał róg: Katla idzie! Tengil nią zabija. W walce Jonatan wyrwał mu róg i ona zabiła Tengila. Polegli też Mateusz i Hubert, Orowar był ranna, ale Sofia cała. Chłopcy odprowadzali Katlę do jej groty. Sucharek bał się. Syknęła, a Grimm stanął dęba na moście, mało nie spadł, ale Jonatan wypuścił róg z ręki i znikł w wodzie. Wtedy Katla rzuciła się na nich, goniła ich. Zatrzymała się przy jej skale (gdzie była przykuta), konie padły. Zbliżała się aby ich pożreć. Jonatan w gniewie chwycił głaz i zrzucił na Katlę, wpadła tyłem do wodospadu Karma.

Rozdział 16                            s. 255

Obudził się Karm – olbrzymi wąż w wodospadzie. Walczyli długo. Omotał ją, gryzła go – czarna krew smoka i zielona węża. W końcu wpadli martwi ściśnięci w odmęty. Chłopcy szybko wracali z Karmaniaki. Konie ledwo przeszły przez most, potem padły na ziemię. Rozpalili ognisko, Filar i Grimm nie chciały pić. Rozmawiali o Mateuszu . jonatan powiedział, że jest w Nangilimie, tam są wesołe bajki, ma zagrodę w Dolinie Jabłoni, powinni mu pomóc przy zbiorze jabłek. Tam są lasy i małe jeziorka, gdzie rozpalaliby ogniska i kąpaliby się. Wyzanał, że ogień Katli sparzył go i teraz spowodował kalectwo – ma sparaliżowane nogi. Karol zapłakał z żalu. Jonatan zaproponował skok w przepaść na łączkę, wtedy będzie wolny od wszelkiego zła i będzie wesoły. A konie nie śpią, one nie żyją. Już czekają na nich w Nangilimie. Karol chciał jeszcze posiedzieć i poczekać aż się ściemni. Wziął na plecy Jonatana. Bał się, ale skoczył. Widział światło Nangilimy.

Posłowie                                           s.268

Mateusz się ucieszył, na ogromnej jabłoni Karol zbudował domek. Były tam konie chłopców. Mateusz miał też swojego: Strukasa. Chłopcy jeździli po lasach, rozpalali ogniska i kąpali się w jeziorach. Oswoił się z Karolem dziki pies, Mecke. Tangil i Jossi dostali się do Lokrume. Mama chłopców przyszła do Nangijali. Mieszkała z Sofią w Zagrodzie Tulipanów. Potem obie przyszły do Nangilimy i zamieszkały niedaleko Zagrody Jabłoni.

G.R.

4

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin