{1}{72}movie info: XVID 544x416 23.976fps 174.7 MB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/ {105}{195}Wersja polska z wykorzystaniem:|TV POLSAT 1998, TV PULS 2012 (lektor). {200}{295}Mojš intencjš nie było naruszanie|czyichkolwiek praw autorskich. {300}{400}Z mylš o fanach dopasowałam napisy,|nie czerpišc z tego żadnych korzyci. {405}{440}Poza satysfakcjš;-) {1494}{1544}Opowieć o duchu {1598}{1754}Pomyl tylko, Felipe. Smoły używamy|do wszystkiego: od pokrywania dachów|do uszczelniania łodzi rybackich. {1758}{1886}Matka Natura zachowała dzięki niej|te koci przez ponad 10 tysięcy lat. {1906}{2020}Ciekawe, do jakiego pradawnego|stworzenia należały. {2031}{2170}Matka Natura daje nam|wymagajšce zadania. Takie puzzle. {2282}{2357}Nigdy nie zgadniesz, kto jest nowym|włacicielem hacjendy Portilla. {2361}{2432}- Naprawdę znalazł się|prawowity właciciel?|- Mendoza! {2436}{2546}Mendoza? Zaraz, mylałem...|Mylałem, że jest sierotš. {2550}{2692}Ostatni właciciel okazał się jego kuzynem.|Mendoza jest jego jedynym żyjšcym|krewnym, więc... {2696}{2840}Więc Mendoza zostanie panem|na włociach. Rentierem. {2852}{2974}Ciekawe, jak nasz ulubiony sierżant|nada się do tej roli. {3126}{3194}A to bawialnia, panie Mendoza. {3198}{3306}Wiesz, nie mogę uwierzyć, że to wszystko|jest naprawdę moje, Torres. {3310}{3480}Służyłem tutaj przez wiele lat.|Przykro było patrzeć, jak mój pan|doprowadzał hacjendę do ruiny. {3488}{3588}Ale widzi pan, miał obsesję|na punkcie legendy. {3592}{3620}Jakiej legendy? {3624}{3740}Mylę, że to ona doprowadziła mojego pana|do miertelnej choroby. {3749}{3814}Opowiedziano panu o duchu? {3818}{3870}Duchu? {3878}{4060}Widzi pan, don Portillo, który zbudował|tę hacjendę, był nieszczęliwie zakochany. {4078}{4146}Powiesił się na tym żyrandolu. {4150}{4250}Mówi się, że jego duch|wcišż błška się po hacjendzie. {4254}{4365}To znaczy, że moja hacjenda|jest nawiedzona przez ducha? {4373}{4432}Kto wie? {4837}{4962}I nie uwierzycie,|co powiedział mi lokaj Torres. {4975}{5036}Proszę dolać moim przyjaciołom,|senorita Escalante. {5040}{5090}Dobrze, sierżancie. {5108}{5190}To znaczy: panie Mendoza. {5268}{5475}Torres twierdzi, że po strasznej mierci|Portillo, jego duch nawiedza hacjendę. {5498}{5597}Oczywicie nie przeraziłem się|ani na chwilę. {5640}{5700}Powinienem, don Emilio? {5712}{5860}Całe życie mieszkam w sšsiedztwie|i mogę pana zapewnić,|że nie widziałem żadnego ducha. {5864}{6020}Ale jeli będzie się panu naprzykrzał,|proszę przysłać go do mnie.|Będę miał rozrywkę. {6032}{6092}Zaplanowałem już własnš rozrywkę. {6096}{6250}Chciałbym, żebycie oboje przyszli|do mnie jutro wieczorem na przyjęcie,|by więtować mój dorobek. {6257}{6302}Byłbym zachwycony. {6306}{6330}Tak jak ja. {6334}{6418}Alcalde także zapowiedział przyjcie. {6422}{6588}Wyobracie sobie, że człowiek,|który kiedy mi rozkazywał,|teraz uważa mnie za równego sobie. {6592}{6750}Zawsze był pan równy alcalde, Mendoza.|Miałem nadzieję, że mierzy pan nieco wyżej. {6754}{6850}Senorita, zechce pani dołšczyć do nas|podczas jutrzejszej kolacji? {6854}{6990}To będzie ksišżęca uczta.|Zamierzam nawet upiec prosiaka. {6996}{7131}Oczywicie. O ile nikt nie będzie się|jak prosię zachowywał. {8515}{8664}Kim... Kim jeste?|Czego... Czego chcesz? {8684}{8850}Opuć to miejsce!|Opuć to miejsce albo zginiesz! {9738}{9864}Nie wyglšda pan najlepiej.|Materac w hacjendzie panu nie służy? {9868}{9923}Nie mogłem spać. {9927}{10069}Materac nie miał z tym nic wspólnego.|Widziałem ducha don Portillo. {10073}{10250}On... przemówił do mnie. Powiedział:|{y:i}Opuć hacjendę albo zginiesz! {10255}{10280}Czyżby? {10284}{10442}Tak. A ja wieczorem wyprawiam przyjęcie.|Jeli je odwołam, alcalde się obrazi. {10447}{10513}Ale co mogę zrobić|w tej sytuacji? {10530}{10650}Niech pan wyprawi swoje przyjęcie.|Ryzykuje pan najwyżej niestrawnociš. {10654}{10759}Żałuję jedynie,|że nie będę mógł być obecny. {10782}{10834}Więc boi się pan duchów? {10838}{10970}Nie, skšdże. Mój ojciec ma atak|reumatyzmu i muszę z nim zostać. {10974}{11094}Towarzystwa dotrzymajš panu:|alcalde, don Emilio i senorita Escalante. {11098}{11198}Tej nocy nie musi się pan obawiać|żadnych duchów. {11291}{11340}Dziwne... {11345}{11466}Torres, lokaj Mendozy, twierdzi,|że don Portillo powiesił się na żyrandolu. {11472}{11578}Ale kroniki pueblo mówiš,|że zmarł spokojnie we nie. {11582}{11710}Dlaczego Torres straszy Mendozę|tymi makabrycznymi opowieciami? {11740}{11850}Wiesz, muszę znaleć|i sprawdzić tego ducha. {11860}{11940}Mendoza co widział. {11962}{12096}Być może nadszedł czas, aby Zorro|spotkał się z tym duchem twarzš w twarz. {12827}{12920}- Życzy pan sobie jeszcze czego, senor?|- To na razie wszystko, Torres. {12924}{12985}Dziękuję. {13153}{13278}Proszę spróbować tych małych|kurczaków, senor alcalde.|Sš małe, ale bardzo smaczne. {13282}{13370}Te "małe kurczaki" to przepiórki. {13380}{13486}Tak mylałem, że sš strasznie małe,|jak na kurczaki. {13540}{13661}W każdym razie, senor Mendoza,|posiłek wyglšda smakowicie. {13935}{14063}Chyba będę musiał przywyknšć|do wielu rzeczy w moim nowym położeniu. {14068}{14128}Mendoza, skoro jeste jednym|z włacicieli ziemskich, mam nadzieję,... {14132}{14238}...że dołšczysz do tych z nas, którzy|sprzeciwiajš się występkom Zorro? {14242}{14310}Tak, oczywicie, senor alcalde. {14320}{14474}To dobrze. Zorro będzie miał do czynienia|z jeszcze jednym caballero. {14512}{14618}Jestem pewna, że Zorro|drży ze strachu na samš myl. {15002}{15108}Opuć hacjendę albo zginiesz! {15125}{15265}Jeli kto musi stšd odejć,|upiorny przyjacielu, to tylko ty. {15308}{15431}Zorro nie jest duchem,|ale wkrótce nim będzie. {15916}{15948}Pyszne. {15952}{16047}Zobaczmy, jak zasmakuje ci to! {16082}{16188}Takie ćwiczenia zaostrzajš apetyt. {16462}{16530}A teraz deser. {16663}{16786}Ukłony dla twojego kucharza, Mendoza.|I dla ciebie, senorita. {16798}{16890}Dziękuję za niezapomniany wieczór. {17448}{17550}Elementy nadal do siebie nie pasujš. {17560}{17725}Gdyby alcalde mi nie przeszkodził,|dowiedziałbym się, co to za duch. {17876}{18006}Przypuszczam, że odpowied|znajduje się w hacjendzie. {18292}{18415}Dzień dobry! Jak wczorajsze przyjęcie?|Wesołe, mam nadzieję. {18420}{18506}Na tyle wesołe,|żeby przekonać mnie do wyprowadzki. {18510}{18570}Nie rozumiem.|Dokšd pan pójdzie? {18574}{18698}Z powrotem do koszar. W tej pracy muszę|martwić się tylko złodziejami i bandytami. {18702}{18800}To o wiele bezpieczniejsze|niż radzenie sobie z duchami. {19268}{19332}Elementy zaczynajš się układać|w logicznš całoć. {19336}{19496}Na hacjendzie, gdy sługa Mendozy, Torres,|przechodził obok, zwróciłem uwagę na lad|po jego bucie. Czarna, lepka substancja. {19500}{19633}Jeli to jest to, o czym mylę, zagadka|ducha wkrótce zostanie rozwišzana. {19980}{20068}O co chodzi, ojcze?|Wyglšdasz, jakby zobaczył ducha. {20072}{20170}Mógłbym przysišc,|że nikogo tu nie... {20202}{20336}- Tak czy owak, Mendoza|postanowił sprzedać hacjendę.|- Nie dziwię się. {20340}{20468}Wraz innymi caballeros chcielimy|jš kupić i założyć sierociniec,|którego nasze pueblo bardzo potrzebuje. {20472}{20506}Znakomity pomysł. {20510}{20622}Niestety Mendoza zgodził się wczeniej|sprzedać jš swojemu sšsiadowi, Emilio. {20626}{20698}Widocznie sierociniec|po prostu nie był nam pisany. {20702}{20886}Diego, kiedy wreszcie się nauczysz,|że los jest w rękach tych,|którzy podejmujš działania? {21104}{21204}Mój ojciec ma rację, Felipe.|Czas działać. {22580}{22690}Torres! Igrasz z ciemnymi siłami. {22707}{22732}Kto tam jest? {22736}{22829}Prawdziwy duch don Portillo. {22835}{22891}Nie... to niemożliwe. {22895}{23076}Podszywasz się pode mnie?|miesz naruszać spokój zmarłych?!|Bšd gotowy zapłacić za to. {23098}{23208}Nie, proszę. Zrobię, co każesz.|Tylko mnie oszczęd. {23212}{23272}Zatem powiedz prawdę. {23276}{23376}Przebierałem się za don Portillo.|Chciałem wystraszyć Mendozę,... {23380}{23496}...żeby mój prawdziwy pan, don Emilio,|mógł kupić tę posiadłoć. {23529}{23584}Oszczędzisz mnie teraz? {23588}{23710}Duch don Portillo wybacza ci.|Ale ja nie. {23812}{23961}- Nie jeste duchem.|- Ty, przyjacielu, nie masz nawet|cienia szansy na ucieczkę. {24097}{24181}To dlatego ty i don Emilio pożšdacie|posiadłoci Mendozy, czyż nie? {24185}{24300}Smoła - najcenniejszy towar,|wcišż importowany ogromnym kosztem. {24304}{24390}Odkrylimy to razem|z don Emilio. {24520}{24613}To bez wštpienia bardzo ciekawe|miejsce dla naukowca. {24617}{24693}Zapewne znalazłby tu|wiele starych koci. {24697}{24776}Którego dnia także twoje! {24846}{24948}Mam nadzieję, że zapach smoły|ci nie przeszkadza, Torres. {24952}{25093}Nie pachnie ona gorzej niż ci,|którzy kradnš to, co do nich nie należy. {25140}{25246}Spóniłe się, Zorro.|Mendoza dzi podpisze dokumenty. {25250}{25354}Za kilka minut posiadłoć|będzie należała do don Emilio. {25358}{25532}Nie licz na to, Torres.|Żadna nocna zjawa nigdy nie jechała|tak szybko, jak my dzi pojedziemy. {25615}{25728}Cenę, którš pan proponuje, don Emilio,|trudno uznać za uczciwš. {25767}{25910}Woli pan mieszkać w hacjendzie|i każdej nocy bać się o swoje życie? {25978}{26113}Z drugiej strony, to doskonała cena|za uwolnienie się od ducha. {26264}{26384}Oto twój duch, Mendoza.|A ty sprzedajesz swojš hacjendę|człowiekowi, który go do niej wpucił. {26388}{26470}Niech pan nie słucha|jego kłamstw, Mendoza. {26548}{26600}Kłamstw? {26630}{26742}To ostrze służy do naznaczania kłamstw.|I kłamców. {26746}{26810}Tak jak i to! {26887}{27057}Nie martw się, Zorro. Nie obawiaj się.|Jak mogš nas pokonać,|gdy jestem po twojej stronie? {27112}{27158}Mój pas! {27618}{27720}Powinienem był cię zabić|pierwszej nocy w hacjendzie! {28023}{28117}To cię nauczy, żeby nigdy|nie krzyżował ...
magda05051995