06.Taja szósta - O TYM JAK SWĄT.docx

(24523 KB) Pobierz

 

 

TAJA SZÓSTA

 

 

 

 

O TYM JAK SWĄT DOPROWADZIŁ

CZARNOGŁOWA I BIAŁOBOGĘ

DO POMNOŻENIA ORAZ

O ŻYWIOŁACH I MOCACH, ICH TYTUŁACH

ATRYBUTACH I INNYCH MIANACH

 

 

 

 

 

 

WEDŁUG WITUNGÓW ARKOŃSKIEJ ŚWIĄTYNI AWĄTA ZE ŚWIęTEJ WYSPY

Rui1, wajdelotów z uroczyska szwintoroga nad wiliją2, oraz

Podań weidełtojsów ze świątyni Swajstiksa w truso, w ziemicy

Brusów z ludu istów3

 

 



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



SŁOWO O BIAŁOBODZE I CZARNOGŁOWIE

 

szystkie rzeczy wtóre wynikają z trzech Rzeczy pierwszych, czyli trzech pierwszych Działów. Są jednak tacy, którzy twierdzą, że zło i dobro nie wynikają z żadnego działu ani rzeczy pierwszej, ale biorą się z ciągłych sprzeczek między Białobogą a Czarnogłowem. Witungowie rujańskiej świątyni Swąta z Arkony powiadają, że nie przez bitwę potworów, lecz z powodu kłótliwości prarodzicieli musiał Swąt opuścić Kłódź. Ci dwoje nie tylko nigdy nie zgadzają się z sobą, ale do tego trzymają się od siebie z daleka. Swąt godził ich wielokrotnie, łagodził swary, próbował ich zbliżyć na tyle, by się całkiem nie rozeszli, bo rozchodząc się rozdzierali Świat na dwoje. Jeszcze usilniej próbowali zbliżyć do siebie Kauków i załagodzić różnice między nimi Kirowie-Godowie.

 

Kapłani z uroczyska Kostromy nad Wielką Rzwą (Wołgą Rwą) mówią nawet, że miano Godów bierze się nie tylko z ich godności, opieki nad porami całego roku-godu i w ogóle nad godzinami-chwilami czasu, ale od ich działania jako łagodzących spory i godzących zwaśnionych. Wszyscy wiedzą. że po Kirach, których Swąt spłodził z własnych lędźwi jako trzecie swoje dzieci, Bóg Bogów stracił ochotę do dalszego osobistego pomnażania bogów4. Zniczowie całkowicie zawiedli Swątowe oczekiwania, zaś Kirowie okazali się niezdolni do pomnożenia ze względu na swoje przyrodzenie5. Ponieważ świat w zamierzeniu Swąta miał być tak rozległy, że tych sześcioro bogów nie dałoby rady objąć go w pełni swoją opieką, pomnożenie bytów boskich było konieczne.

 

Bóg Bogów umyślił w końcu sposób, żeby zmienić Kauków-Dzięgli na tyle, by nie doszło do nieszczęścia, i przymusić ich do pomnożenia. Dosyć miał już proszenia, grożenia i stałej troski. czy Kaukowie nie spowodują unicestwienia.

 

Wszyscy wiedzą też, że trzecią z Rzeczy Pierwszych wydanych na świat przez Boga Bogów była Buła-Byta i że z nią narodzili się Żywiołowie i Mocarze-Mogtowie. Mało kto wie jednak, dlaczego Buła w ogóle została ukształcona, że wcale nie była przypadkowym kaprysem Swąta i że musiała powstać w związku z zamysłem przymuszenia Kauków-Dzięgli do spłodzenia niższych bogów, wnuków Swąta.

 

PODSTĘP SWĄTA

 

Było to tak. Kiedy z pierwszej i drugiej rzeczy powstał bezlik rzeczy wtórnych, a spór o ich rozdzielanie osiągnął między Kaukami-Dzięglami szczyt, Światłowit ukształcił Bułę i pokazał ją tamtym obojgu. Znajdowali się wtedy już tak daleko od siebie, że cała Głębia trzeszczała w szwach. Białoboga i Czarnogłów natychmiast się zbiegli do owej Buły i zrobili z nią to, co wiemy - rozerwali na pół, czyniąc Ziemię i Welę. Było to dla Światłowita tylko potwierdzeniem, że jeżeli tych dwojga coś nie złączy mocniej, doprowadzą do unicestwienia boskich zamiarów rozrywając i dzieląc na pół wszystko, cokolwiek się pojawi. Budując Bułę Bóg Bogów miał zamiar, przy jej pomocy, doprowadzić cały świat do ładności i spoić go na zawsze. Wiedział, że sama Buła zbliży Kauków tylko na chwilę. Tak ją więc sprytnie ukształcił, żeby wydała z siebie jak najwięcej rzeczy wtórnych i żeby te rzeczy były z nią zawsze powiązane. Stało się dokładnie, jak sobie umyślił. Kaukowie rozerwawszy Bułę rzucali się nieustannie na powstałe z niej rzeczy wtóre: na Ziemię, na Welę i na Niebo. Narastały w nich wciąż nowe żądze, a zaspokojenie jednej nie przynosiło ulgi, lecz wzniecało drugą, jeszcze mocniejszą.

 

Kiedy Swąt osadził na Wierchu Weli swoją Kłódź, wybudował najpierw cztery tumy-wieżyce dla Kirów. Były to dwory pokaźnych rozmiarów, a całe wysadzane kruszcem i drogimi kamieniami wyjątkowej piękności. Potem zaś nakazał Czarnogłowowi i Białobodze stawić się na Równi. Najpierw po dobroci poprosił ich, by spłodzili potomstwo. Nie chcieli jednak o tym słyszeć. Wtedy wcielił w życie drugi plan. Oznajmił im, że w najskrytszym, najciemniejszym zakamarku tumu Jaruny ukrył właśnie czwartą z rzeczy pierwszych - Kład, skarb, jakiego jeszcze niczyje oczy nie widziały. Nawet nie czekali, aż dobrze skończy, tylko popędzili przetrząsać pałac Jawny, bo żadne nie zamierzało pozwolić się ubiec we władaniu czwartą rzeczą. Swąt poszedł za nimi spokojnie. Przetrząsnęli cały tum od góry do podstaw, aż natrafili na Jamę, najmniejsze pomieszczenie głęboko w podziemiach. Wepchnęli się w wąskie wejście prawie równocześnie, bo coś tam migotało. Kiedy byli w środku, Swąt zatrzasnął drzwi i zamknął czarowną kłódką. Najpierw oboje prarodziciele pobili się w ciasnym wnętrzu, potem zaczęli wrzeszczeć na niego i wyklinać go od oszustów, wreszcie skamlać, by ich puścił z kłody. Wtedy tak do nich przemówił Swąt:

 

- Prawicie, żem oszust, ale mylicie się. Znajdziecie w tej kłodzie skarb największy, bo takim skarbem jest mądrość i posłuszeństwo woli ojców, i takim, a nawet większym skarbem, będzie wasze wspólne potomstwo. Nie wyjdziecie stąd, póki nie spłodzicie Jednogłowych bogów, którzy będą moimi cząstkami, moim wnętrzem, wnukami. Oni powiążą świat tak, jak wam się nigdy nie uda. A kiedy to już zrobicie, wypuszczę was i otrzymacie blisko siebie, tu w welańskich górach, trzemy jeszcze okazalsze niż Kirowie i w nich zamieszkacie.

 

- Nie zrobimy tego! - krzyknęli wspólnym chórem, wszystkimi sześcioma gębami i zaraz zamilkli, zdając sobie sprawę, że po raz pierwszy od zarania świata zrobili cos razem.

 

- Zatem zostaniecie zamknięci do końca swoich dni - powiedział Bóg Bogów i odszedł.

 

DZIĘGLE RODZĄ SWĄTOWE WNUKI

 

Po krótkim oporze, załamani ciasnotą, głodem i ciemnością Kaukowie zrobili, co im kazał, spłodzili potomstwo. Wtedy to powstali z ich zbliżenia Piorun i straszliwa Chmura. Chmura zawisła na niebie Weli wprost nad szczytem tumu Jaruny, a złączywszy się z Piorunem wyrzuciła z siebie Grom, Błyskawicę i Mały Piorun. Tak zrodzili się Runowie: Perun, Perperuna, Turupid-Ciosno, Porenut-Łysk i Perunic.

 

A kiedy drugi raz Kaukowie zetknęli się miłośnie, z tumu strzeliły Płomienie i Żar i rozlały się po okolicy. Tak narodzili się Swarog i Swara-Żara.

 

Kirowie rzadko przebywają na Weli, wolą swoje niebiańskie dworce i stojące w nich trony albo lądy i morza Ziemi. Na Weli niewiele się dzieje i prawie nic nie wymaga ich pracy. Jednakże, nawet przy welańskim bezruchu, Kirowie czasami muszą tu przybyć i coś zrobić. Ponieważ Jaruna, skończywszy czynić wiosnę na Ziemi, wróciła właśnie na Welę i tu zamierzyła poprawić coś na swojej niwie, Swąt musiał dobyć Kauków z tumu Jaruny. Nie wyzwolił ich jednak, bo robota nie była skończona. Przeniósł ich do tumu Rui.

 

Tam stało się trzecie zbliżenie, od którego zaduł Wicher, a cała Wela napełniła się Powietrzem. Tak narodzili się Strzybóg i Stryja. Zaraz objęli się i skłębili, a z tych kłębów przyszli na świat Pogwizd, Poświst i Dyj-Bełt, zwany Poświścielem. Wszyscy oni popędzili na Niebo duć w gwiazdy zimne i gorące.

 

Przy czwartym sparzeniu Praoćca z Pramacią blask straszny zaczął bić od tumu Rui. Tak powstało Światło Nieba i Światło Dnia — Dażg i Daboga-Daba. Dażbogowie (Sołowie) popędzili za Runami, Swarogami (Żgwiami) i Strzybogami (Świstami) nad Ziemię, gdzie od razu się o nią poczęli kłócić.

 

Wtedy wrócił Ruja i Kaukowie przenieśli się do tumu Jesza-Jesienia. Po kolejnym uścisku prarodzicieli tum Jesza cały się okrył zielonym runem i modrym kwieciem. Tak zrodzili się Knowie-Wiłowie, Borowił i Lesza-Borana. Zaraz potem trysnęły dookoła wieży i spod niej czyste wody. Oto narodzili się Wodowie: Wełm i Wąda.

 

Jeszcze raz Kaukowie się przenieśli, tym razem do Kostromy, pod jej szkliste kryształowe dachy. Tam wydali na świat Zaczyn i Zalęg - Spora i Śreczę oraz Skałę i Glebę, czyli Sima i Matkę Ziemię zwaną też Siemią.

 

 

OBRÓCENIE WELI I PRZYSIĘGA DZIĘGLI

 

Na chwilę Światowit pozwolił im spocząć, ale oni od razu wdali się w bijatykę. a szarpanina doprowadziła do tego, że Wda się cała obróciła pod ich stopami. Tum Kostromy znalazł się na północy, Jaruny na wschodzie, Rui na południu, Jesza zaś na zachodzie. Pod tumem Jaruny siedzieli teraz Wodowie i Knowie, a pod tumem Rui Sporowie (Grubowie) i Simowie, u Jesza zaś Żgwiowie i Runowie. Wszystko się pokręciło, więc zeźlony Swąt znów ich zamknął w komorze, tym razem na dnie tumu rujowego. Trzymał tam Kauków tak długo, aż obiecali, że zaniechają walki, na zawsze pozostaną na Weli i nigdy żadne nie przekroczy granicy posiadania drugiego. Na dowód prawdziwości przysięgi kazał im wydać na świat kolejnych dwanaście par. Mocarzy (Mogtów).

 

DALSZE NARODZINY

 

Czynili to znowu, zmieniając tumy w trakcie płodzenia. W tumie Rui poczęli więc Prawo i Cnotę (Prowego i Czstnotę-Pirwę) oraz Bożeboga i Ubożę-Domachę, zwaną Radogódzą (Gospodarstwo i Dom), a także Rgła z Reżą (Rolę i Łąkę). Potem u Jesza powili Chorsa z Księżą - Chorsiną (Tajemnicę i Wiarę), Roda z Rodżaną (ci zrodzili się z białobożego jaja) oraz Łada-Kołatę i Ładę-Łagodę. Potem, w tumie Kostromy, narodzili się Weniowie - Podag z Pogodą (Droga i Weń), Morowie - Mor z Marzaną (Zaraza i Starość-Zapomnienie) i Nawiowie - Weles z Nyją (Zaświat i Śmierć). Na koniec, w tumie Jaruny, wywili z siebie bliźniacze pary Mokoszów-Źrzebów (Źrzeb i Wierg), Plątów (Zamęt i Niezgodę) oraz Dziewów (Żądzę i Miłość).

 

Wtedy dopiero ukontentowany Światłowit puścił Kauków-Dzięgli. Postawił im najokazalsze dwory-trzemy w górach, naprzeciw siebie. Z wysokich wieżyc owych trzemów jedno może widzieć dwór drugiego. Zamieszkali tam i od tamtego czasu, zgodnie z daną obietnicą, nie opuszczają Weli, i żadne nie waży się przekroczyć granicy, za którą się ciągnie niwa drugiego. Dlatego Pierwszych Ludzi musieli posadzić na Równi, a każde sadziło po swojej stronie, na własnej niwie.

 

PRZYNALEŻNOŚĆ ŻYWIOŁÓW I MOCARZY-MOGTÓW

DO TUMÓW I TRZEMÓW

 

Jak z tego widać, Perunowie są najstarsi wśród Żywiołów. Dlatego zostali władcami Żywiołów. Prowowie zaś, którzy się narodzili jako pierwsi z Mocarzy, władają wszystkimi Mogtami, to znaczy, rozsądzają wszelkie spory między nimi.

 

Każdy z Panów i każda z Pań Welańskich nosi w sobie część przyrodzenia po Pramaci i część po Praoćcu. Tak na przykład Dażbóg-Światło Nieba jest po ojcu męski, oślepiający, uśmiercający, a po matce ciepły i dający życie. Swarog zaś jest po ojcu palący, niszczący, uśmiercający i męski, a po matce ogrzewający, karmiący, dający życie. Swara jest po matce żeńska, ciepła, dająca   życie, a po ojcu oschła, wysuszająca, swarliwa, uśmiercająca. I tak jest z każdym Żywiołem i każdą Mocą.

 

Rody składają się z matki, ojca i dzieci. Żywiołowie mają po troje dzieci, a Mocarze po dwoje. Ojców i matki zwie się więc Dużymi Żywiołami lub Dużymi Mocarzami-Mogtami, a ich dzieci Małymi Żywiołami i Małymi Mocarzami (Mogtami).

 

Bogów poczętych na wschodzie Weli, gdzie stanął w końcu tum Jaruny i stała się strona jarunna, zwiemy po wsze czasy bogami Jarunowymi albo „z tumu Jaruny". Są to, spośród Żywiołów, Wiłowie-Knowie i Wodowie oraz, z Mogtów, Źrzebowie-Mokosze, Plątowie i Dziewowie.

 

Poczętych na południu, gdzie strona rujna i gdzie dziś stoi tum Rui, zwie się bogami Rujnymi albo „bogami tumu Rui”. Są to Sporowie (Grubowie) i Simowie oraz Radogostowie. Prowowie (Czystowie) i Rgłowie (Rogale).

 

Poczętych po stronie zachodniej, gdzie stanął tum Jeszy, przez co strona ta stała się jesienną nazywa się bogami Jeszowymi albo „bogami tumu Jeszy". Są to Swarogowie (Żgwiowie) i Perunowie (Runowie) oraz Ładowie, Chorsowie (Ksnowie) i Rodowie.

 

Bogami Kostromowymi są Strzybogowie (Świstowie) i Dażbogowie (Sołowie) oraz Weniowie, Morowie i Nawiowie (Welesowie).

 

Bogami trzemu Białobogi nazywa się tych wszystkich, którzy wchodzą do tumów Jaruny i Rui oraz Jarunę i Ruję z Kirów (bo tumy tych dwojga Kirów stoją po tej samej stronie granicy, co trzem Białobogi).

 

Bogami trzemu Czarnogłowa zwie się tych wszystkich, którzy podlegają tumom Jesza i Kostromy, oraz oboje tych Kirów.

 

SŁOWO O TYTUŁACH, WTÓRYCH MIANACH

I ZNAKACH DUŻYCH ŻYWIOŁÓW I DUŻYCH MOCY

 

Każdy ród z Żywiołów i Mogtów posiada nadane przez Swąta niwy, dobra welańskie, tytuły, znaki, nazwania i miana, związane z pracami, jakie wykonuje, obszarem, jakim włada, zakresem bytu, jakim się opiekuje, oraz cząstką Swąta, jaką w sobie nosi. Bogowie ci posiadają, tylko sobie przypisane, maści, kamienie szlachetne, metale, rośliny, drzewa, zioła leczące i zioła wieńcowe, zwierzęta, ptaki, czerty, taje i narzędzia, którymi władają w sposób czarowny, posługując się nimi w pracy i w walce. Wszystkie te rzeczy są ich znakami i nazywamy je atrybutami owych bogów, jako że przynależą tylko do nich. Są też ofiary, które przyjmują chętniej niż inne.

 

Tylko narzędzia i przedmioty czarowne oraz tytuły i miana, czyli rzeczy świadczące o władaniu danego boga, przynależą jemu samemu, reszta zaś przedmiotów, istności i znaków związana jest z całym rodem, świadcząc o zakresie jego władania. Tak więc ród Perunów (Runów) otrzymał: dąb jako drzewo6, żubra jako zwierzę, raka jako małe zwierzę, orla jako ptaka, rokitnik jako roślinę krzewną i rzepień jako roślinę małą, szakłak i bluszcz jako zioła (rośliny czarowne), rozchodnik i perunikę jako zioła wieńcowe (zioła ofiarne), kozioroga jako owada, biały diament jako kamień, srebro jako metal, skrzystoniebieską maść, miesiąc październik, czertę 1, liczbę 19, taję Y oraz gramotę r, błysk-grzmot i brąz jako rzeczy, Niwę Błyskawicy i Dwór Gromowy na niej. To wszystko jest wspólne rodowi Perunowemu.

 

Sam Perun zaś, noszący trzy miana, pod którymi się go czci: Peruna-Tłuka. Peruna-Groma i Peruna-Derzkija (Dirżkyja), jest jedynym Panem Pioruna i Władcą Żywiołów, używającym Srebrzysto-Kamiennej Błyskawicy. Sam dla siebie ma też pomocników spośród Stworzów, bogunów zwanych Ogniami. Żadnego innego boga z ową Srebrobłyskawicą zobaczyć nie można, żaden inny nie urnie nią władać i nie posiada tytułu Pana Pioruna. Perperuna posiada zaś berło-buławę w kształcie makówki, zwaną Berłomakiem i nią się posługuje w swoich pracach oraz czarach. Jest ona Panią Burzy, Władczynią Gradu i Chmur. Jej trzy miana to Perperuna-Runa, Perperuna-Garda i Perperuna-Chmarnica7. Jej pomocnikami są bogunowie Gradki. Perun nosi fioletową szatę, zaś Perperuna liliową (rudosiną).

 

Po Perunach najważniejsi są Dażbogowie (Sołowie). Dażbóg posiada Złoty Płaszcz, świetlisty nasiek-pałę (Pałnasiek), Złotą Koronę, którą otrzymał od Swaroga, gdy przyjął na Niebo jego syna Swarożyca, i złoty pierścień z błękitnym okiem, Pierścień Złotobłękitnooki. Jest on Panem Niebiosów, Władcą Światła Niebieskiego. Czczą go jako Dażboga-Darzboga, Dażboga-Dadźboga i Dażboga-Dagboga. Za pomocników ma bogunów Świtezi. Dabogę, jego żonę-siostrę, czczą jako Dabogę-Dobrą. Dabogę-Dabę i Dabogę-Łonę8, dając jej tytuły Pani Dnia, Pani Jasnego Nieba, Władczyni Jasności. Ma ona Błękitne Zwierciadło Niebios i Błękitną Koronę, oraz Błękitny Płaszcz. Wspomagają ją w jej pracach boginki zwane Dziennicami. Wszyscy Dażbogowie posiadają: lipę, tura, kreta, sokoła, szypszynę (dziką różę), bieluń, rumianek, świetlik, szafir, złoto, miesiąc brzezień (marzec), maść złotą, czertę 3, liczbę 3, taję D, gramotę d, słońce i deszcz - z rzeczy ziemskich, a Niwę Nieba i Dwór Świetlisty na Weli.

 

Dalej idą Swarogowie (Żgwiowie) ze swoimi posiadłościami: jaworem i świerkiem, baranem, myszołowem. janowcem, krokusem i żółcidłem, jaskrem i konwalią, ogniczkiem i oleicą pstrą, czerwonym diamentem i rubinem, krzemieniem, maścią ognistoczerwoną, miesiącem grudniem, tają F, czertą 3, liczbą 12, gramotą ż, szkłem i ogniskiem — z rzeczy ziemskich, Niwą Ognia i Ognistym Dworem na niej.

 

Swarog nosi tytuł Pana Ognia Ogni, Boskiego Kowala Welańskiego i posługuje się Świetlistym Młotem oraz Żelaznymi Kleszczami. Jest czczony pod imionami Swaroga-Gora, Swaroga-Kalina i Swaroga-Ogonija (Wary-Wrzosa). Jego pomocnikami są bogunowie Bogacze. Swara nosi miana Swary-Żary, Swary-Swory i Swary-Płoni9. Jest Panią Żaru, Władczynią Suszy. Nosi świetlistą Złotą Koronę i Złoty Czerpak oraz Chustę Żaru złocistożółtej barwy. Wspomagają ją bogunki Swarki.

 

Dalej wśród Żywiołów są Strzybogowie (Świstowie). Ci posiadają: drzewo osikę, zwierzę zająca, ptaka żurawia, krzew konopi i trzcinę, ziele goryczki, pięciornik i kopelnik, ważkę modrą jako owada, diament różowy i koral jako kamienie, miedź jako metal, miesiąc styczeń (proswiet), maść skrzystobiałą, taję T, czertę 11, gramotę g, skrzydło, kość i dym z rzeczy ziemskich, Niwę Góry i Powietrza na Weli oraz Wietrzysty Tyn na tej Niwie.

 

Wszyscy Strzybogowie odziewają się w strzępiaste szaty, porwane wichrem łachmany lub dziurawe, skłębione odzienie.

 

Sam Strzybóg jest czczony pod mianami Strzyboga-Śwista, Strzyboga-Szyba i Strzyboga-Flinsa (Fijnsa-Fijusa-Wijnsa). Jest on Władcą Czterech Wichrów, Panem Wichrów, a jego narzędziem jest Wór-Sak Wichrów oraz Skrzydlatoskrzysty Płaszcz. Pomagają mu bogunowie Latawce. Jego żona-siostra, Stryja, jest Panią Czterech Wiatrów, Władczynią Porywów, Panią Powietrza. W pracach posługuje się ona gołymi rękami. Dlatego na wizerunkach są one puste. Układa ona prawą dłoń W znak wiru-koła, nadając tym sposobem zamknięty obieg wiatrom i powietrzu (kciuk styka się Palcem wskazującym). Czczą ją, w kątynach i kapisztach, pod mianami Stryi-Stroi, Stryi-Dmy Stryi-Smugi10. Jej pomocnikami są bogunowie zwani Zduchaczami lub Stuchami. Stryja ma szatę biało-przejrzystej barwy.

 

Te cztery rody Żywiołów są Żywiołami Górnymi związanymi z Niebem i Powietrzem, pozostałe cztery zwane są Ziemnymi, czyli Dolnymi.

 

Pośród Dolnych Żywiołów idą najpierw Sporowie (Grubowie). Posiadają oni jako ród: grusze i jabłoń, woła i krowę, groch i grzyby, stokrotkę i sporysz, srokę, żuka gnojnika i pszczołę z rzeczy ziemskich skórę i futro, z kamieni diament żółty i jaspis, także sól - kamień jadalny, miesiąc lipień, maść złotoczerwoną (marchwianą), taję S, czertę 7, liczbę 7, gramotę n, Niwę Zaczynu (Bagna), a na niej Złoty Tyn.

 

Spor posiada nadto Wiecznie Sypiący Róg Obfitości. Jest Panem Dostatku i Bogactwa, czczonym pod mianami Spora-Tyi, Spora-Darza (Hejdaża) i Spora-Spóra. Jego pomocnikami są bogunowie Koboldy-Kubołtki. Jego żona, Sporza, nosi miana Sporzy-...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin