Sawicki Jacek - Wymazać pamięć powstania. Artykuł.pdf

(799 KB) Pobierz
dr hab. Jacek Zygmunt Sawicki
Wymazać pamięć powstania. Kilka refl eksji o propagandzie PRL wo-
bec Powstania Warszawskiego.
Zacznę od krótkiej konstatacji: Powstanie Warszawskie obok sprawy Katynia było naj-
ważniejszą prawdą, o której ujawnienie trzeba było walczyć przez cały okres PRL-u. Obie do-
tykały bowiem spraw najistotniejszych, podwalin legitymizacji władzy „ludowej”. Wykorzy-
stując kłamstwo katyńskie Moskwa dyskredytowała Rząd Polski na emigracji w Londynie,
podważyła jego uprawnienia przedstawicielskie, a nawet legalność i ofi cjalnie otworzyła ko-
munistom polskim drogę do władzy.
Z kolei dramat Powstania Warszawskiego posłużył Moskwie i komunistom w kraju do
zdyskredytowania przywódców Polski Podziemnej, więcej, posłużył próbie odebrania moral-
nego nawet prawa do reprezentowania przez nich społeczeństwa.
Jednak - o ile do kłamstwa katyńskiego władza „ludowa” nie przyznała się praktycz-
nie do końca, do 1989 roku (jak zaznaczyłem - godziło to bowiem w podstawy legalności
PRL), o tyle stosunek władzy do Powstania Warszawskiego podlegał pewnym modyfi kacjom.
Był pochodną stosunku do Armii Krajowej, jej roli oraz miejsca w historii Polski lat II wojny
światowej. Z tym, że modyfi kacje te nie wynikały z jakichś głębszych przewartościowań, spo-
wodowane były przede wszystkim narastającą presją społeczną. Ta rozbieżność ocen charakte-
rystyczna była dla stosunków władza (w rozumieniu: partyjno-państwowym) - społeczeństwo,
przez cały okres PRL.
Przyjrzyjmy się poszczególnym okresom.
Okres pierwszy - lata 1944 – 1947.
W tym okresie machina propagandowa komunistów stała w pierwszym szeregu walki
politycznej. Krystyna Kersten użyła dosadnego określenia, że wprowadzono terror propagan-
dowy na równi z terrorem policyjnym. 1
Wytyczne przychodziły na początku z Moskwy. To tam zapadły najważniejsze decyzje
dotyczące Powstania Warszawskiego: zarówno ta przyzwalająca na powolne konanie miasta
przy bierności Armii Czerwonej, jak i ta - nie mniej ważna - jak toczoną tam walkę interpre-
tować. Ujmował je tekst depeszy Stalina z 22 sierpnia 1944 r. do premiera Wielkiej Brytanii
i prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, interweniujących w sprawie pomo-
cy dla walczącej Warszawy: „Wcześniej czy później prawda o garstce przestępców, którzy
1 K.Kersten, Terror na przełomie wojny i pokoju , Aneks -kwartalnik polityczny 1989, nr 51-52, s. 105. Szerzej:
J.Z.Sawicki, Bitwa o prawdę. Historia zmagań o pamięć powstania warszawskiego 1944 - 1989 , Warszawa
2005.
str. 1
1001855291.002.png
wszczęli awanturę warszawską w celu uchwycenia władzy, stanie się wszystkim znana.” I da-
lej – „Nie może ulegać wątpliwości, że Armia Czerwona nie będzie szczędzić wysiłków, aby
rozbić Niemców pod Warszawą i wyzwolić Warszawę dla Polaków” 2 . Wydarzenia pokazały
w tym względzie coś innego. 3
Powyższą retorykę natychmiast podchwyciła komunistyczna propaganda. W odezwie
Komitetu Centralnego Polskiej Partii Robotniczej z sierpnia 1944 r., wzywającej do poparcia
polityki PKWN, napisano: „Garstka niepoczytalnych przywódców Armii Krajowej na rozkaz
Sosnkowskiego 4 pchnęła ludność Warszawy do walki wbrew elementarnym zasadom wojsko-
wym, wbrew elementarnej uczciwości politycznej. (...) Nie ma i nie może być w kraju miejsca
dla tych, którzy chcą narzucić odrodzonej Polsce sanacyjną politykę gwałtu i bezprawia”. 5
W prasie podległej komunistom pojawiły się teksty, które zawierały dużo mocniejsze
zarzuty. 22 X 1944 r. w „Odrodzeniu” można było przeczytać: „Już pierwsze dni powstania
zdemaskowały właściwe zamierzenia reakcyjnych inicjatorów. Dowództwo AK nastawiło się
na krótkotrwałość akcji powstańczej, ponieważ chodziło o opanowanie Warszawy po opusz-
czeniu jej przez Niemców, a przed wkroczeniem Armii Czerwonej i Wojska Polskiego. Gdyby
ten manewr się udał, reakcja polska uzyskałaby atut, który wygrałby Mikołajczyk w rozmo-
wach moskiewskich. Ale takie założenia gry politycznej są założeniami zupełnych bankrutów
politycznych, którzy nic nie mając do stracenia szafują życiem setek tysięcy ludzi”. I dalej od-
pierając zarzuty pozostawienia Warszawy bez pomocy oraz wezwania do bojkotu PKWN autor
artykułu stwierdził: „Zbieżność reakcyjnej propagandy z propagandą goebbelsowską była za-
dziwiająca. Jak wiemy, ta współpraca ideologiczna hitlerowców z reakcją polską miała swoje
tradycje. (...) Najjaskrawiej wystąpiła w sprawie katyńskiej”. 6
Za jednym zamachem starano się zatem usprawiedliwić bierność Armii Czerwonej na
przedpolach Warszawy w dniach powstania, z drugiej strony usilnie wykazać – nie tylko jako
sprzeczne polskiej racji stanu, ale wręcz jako antynarodowe i zbrodnicze – przesłanki, którymi
kierowali się przywódcy Polski Podziemnej wzniecając powstanie.
Hekatomba, która spadła na miasto, ogrom śmierci i cierpienia, olbrzymie zniszczenia
a wraz z nimi powszechna atmosfera klęski pozwalały komunistom domniemywać, że miesz-
kańcy stolicy a wraz z nimi całe społeczeństwo polskie będzie podatne na takie oddziaływanie,
że nie będzie w stanie odróżnić prawdy od fałszu.
Swoistą wykładnią poglądów w tej sprawie było wystąpienie Władysława Gomułki na
2 Korespondencja Przewodniczącego Rady Ministrów ZSRR z Prezydentem Stanów Zjednoczonych i Premierem
Wielkiej Brytanii w okresie Wielkiej Wojny Narodowej 1941 – 1945 , t. 1, Warszawa 1960, s. 254-255.
3 Niezwykle ciekawe będzie prześledzenie meldunków sytuacyjnych Wehrmachtu oraz opracowań i ekspertyz
Abwehry dotyczących spodziewanych działań sowieckich na kierunku warszawskim. Za m.in.: T.Sawicki, Roz-
kaz zdławić powstanie. Siły zbrojne III Rzeszy w walce z Powstaniem Warszawskim 1944 , Warszawa 2001.
4 Przykład zabiegu propagandowego, bowiem akurat gen. Sosnkowski był przeciwnikiem powstania
w Warszawie.
5 Polska Partia Robotnicza , Warszawa 1984, s. 221.
6 A.Ruszkiewicz, Powstanie Warszawskie, Odrodzenie 22.10.1944 r.
str. 2
1001855291.003.png
naradzie kierownictwa PPR w Lublinie 10 października 1944 r. Powiedział wtedy: „Nie walka
o Polskę i o wolność narodu popchnęła dowództwo AK do wywołania powstania. Stosy tru-
pów bohaterskich obrońców Warszawy traktowała reakcja tylko jako dogodną dla siebie dra-
binę, po której dostać się chciała do władzy wbrew woli narodu.” I dalej: „Kilku łotrów re-
akcyjnych próbuje nawet zbrodnie swoje zdyskontować dla siebie przez szerzenie kłamstw
o powstaniu.” 7
Słowa te natychmiast uruchomiły cały dostępny mechanizm propagandy, przede wszyst-
kim najbardziej mobilne i najlepiej przygotowane wówczas do takich działań struktury woj-
ska. Płk Wiktor Grosz, szef Głównego Zarządu Politycznego Wojska Polskiego w wytycznych
pracy propagandowej z tego okresu stwierdził jednoznacznie: „Należy rozniecić płomień po-
wszechnego oburzenia przeciwko zdradzieckiej robocie sanacyjno-londyńskiej, rozbić dotych-
czasowe ogniska sympatyków AK.” 8
To nic, że rok później w pierwszą rocznicę powstania prezydent Bolesław Bierut
w wywiadzie dla Rzeczypospolitej złagodził swoje oceny: „W powstaniu warszawskim ujaw-
nił się w pełni posunięty do ostatecznych granic patriotyzm ludu Warszawy, jego bezgranicz-
na gotowość, zwłaszcza młodzieży warszawskiej, do walki i ofi ar na rzecz ojczyzny.” 9 Miało
to charakter wyłącznie taktyczny i wiązało się z toczoną rywalizacją PPR z PSL o głosy społe-
czeństwa w referendum i wyborach.
Tych kilka pochlebnych słów było zresztą tylko mało znaczącym gestem w obliczu na-
rastającej fali ataków, poniżeń i nowych krzywd. Wystarczy wspomnieć długą walkę o godne
pochówki żołnierzy poległych w powstaniu, czy o wspólne kwatery oddziałów powstańczych
na Powązkach. Mało znanym epizodem jest np. „wojna o groby”, kiedy przeciwdziałając roz-
budowie kwater cmentarnych oddziałów utożsamianych z Armią Krajową, zmuszano rodziny
do chowania swoich bliskich poległych w powstaniu w kwaterach AL lub Wojska Polskiego. 10
W ten sposób chciano odwrócić niekorzystną wymowę liczb, tym samym zatuszować prawdzi-
wą wielkość poparcia społecznego i w rezultacie zaprzeczyć faktom. A to już można było zdys-
kontować propagandowo.
Ważną kartę w tłumieniu pamięci Powstania Warszawskiego od początku zapisywała
cenzura. Kazimierz Bagiński wspominał: „Padały ofi arą różne drobne informacje, np.: (...) za-
wiadomienia, iż w redakcji „Gazety Ludowej” odbędzie się zebranie rodziców poległych w Po-
7 W.Gomułka, Sytuacja obecna i zadania partii, w: Kształtowanie się podstaw programowych Polskiej Partii
Robotniczej w latach 1942-1945 , s. 294 i n.
8 W sprawie haniebnej roli dowództwa AK w Warszawie , zob: Organizacja i działania bojowe Ludowego Woj-
ska Polskiego w latach 1943-1945 , t.4, Warszawa 1962, s. 402.
9 Zjednoczenie całej ludności Warszawy . Prezydent Bierut o bohaterach Powstania Warszawskiego , Rzeczypo-
spolita 31.7.1946.
10 Na tych kwaterach można spotkać groby żołnierzy m.in. kompanii „Lawa”, batalionu „Miotła” czy
„Parasol”.
str. 3
1001855291.004.png
wstaniu Warszawskim żołnierzy batalionu „Gustaw”. ” 11 Chodziło tylko o ekshumację zwłok.
Swoją wymowę miało pozbawienie 28 września 1946 r. uchwałą Rady Ministrów oby-
watelstwa polskiego wybranych ofi cerów, przebywających na emigracji, w tym dowódcy Po-
wstania Warszawskiego gen. Antoniego Chruściela „Montera”.
Takie wielopłaszczyznowe działania, mające na celu z jednej strony zwykłe zastrasze-
nie, z drugiej wpojenie jedynie słusznej interpretacji wydarzeń, akcentującej antynarodową
postawę dowództwa AK i władz Polski Podziemnej oraz tragedię zdradzonych szeregowych
żołnierzy i ludności cywilnej stały się na wiele lat wykładnią stosunku władzy w PRL do Po-
wstania Warszawskiego. Można zaryzykować tezę, że późniejsze działania miały jedynie cha-
rakter retuszu, złagodzenia niektórych ocen oraz zarzutów i nie wniosły nic istotnego do obrazu
Powstania Warszawskiego kreowanego przez propagandę PRL.
Okres drugi – lata 1948-1955.
Zafałszowane wyniki referendum i wyborów, dające zwycięstwo siłom lewicy oraz li-
kwidacja opozycji w Polsce pozwoliła komunistom na pogłębienie całkowicie przedmiotowego
traktowania Powstania Warszawskiego. Wkrótce zakazano jakiejkolwiek formy otwartego ma-
nifestowania pamięci o nim. A sama nazwa najczęściej pojawiała się w kontekście relacji pra-
sowych i radiowych z kolejnych procesów wytaczanych żołnierzom AK.
Przytoczę jedynie dwa charakterystyczne przykłady. 1 sierpnia 1954 r., w dziesiątą
rocznicę wybuchu powstania Wanda Odolska, czołowa komentatorka Polskiego Radia wygło-
siła: „W Lublinie istniał już ludowy Rząd Polski. Ten moment londyński rząd, Bór –Komo-
rowski, Mikołajczyk, Sosnkowski – cała sanacyjna uczepiona anglosaskich przedpokojów kli-
ka obszarników i dwójkarzy uznała za odpowiedni do wywołania Powstania. (...) Śniła im się
w Londynie nie polska ziemia, ale władza i burżuazyjne życie.” 12
Te same sformułowania można było odnaleźć na kartach ówczesnych podręczników
szkolnych: „Powstanie przypieczętowało polityczną klęskę „rządu” londyńskiego i polskiej
klasy posiadającej. Tragedia bohaterskiej Warszawy udowodniła raz jeszcze, że klasy posiada-
jące łatwo rezygnują z niepodległości za cenę władzy i przywilejów. Prawdziwymi patriotami
są jedynie masy pracujące.” 13
W tym okresie wewnętrzną cezurę stanowi data śmierci Stalina, 5 marca 1953 r. Wkrót-
ce potem rozpoczął się rozciągnięty na kilka lat proces stopniowego - pozwolę sobie użyć okre-
ślenia cenzorskiego 14 - „zwalniania” tematyki Powstania Warszawskiego. Zaczęły się ukazywać
11 K.Bagiński, Cenzura w Polsce , Zeszyty Historyczne, nr 8, Paryż 1965.
12 Archiwum Dokumentacji Prasowej TVP SA
13 Cyt. za: G.Missalowa, J.Schoenbrenner, Historia Polski – podręcznik , Warszawa 1951, t. VII.
14 Cenzura obejmowała każdą publiczną formę wypowiedzi, a chciała sprawować rząd dusz. Myśl rodziła się
w formie ułomnej, stąd jej ograniczona wolność i dopiero cenzura - jej zdaniem - pozwalała wyważyć, ocenić
i wyzwolić ją dla celów komunikacji społecznej. Patrz m.in. D.Nałęcz, Główny Urząd Kontroli Prasy 1944-
str. 4
1001855291.005.png
na nowo teksty nawiązujące wprost do historii Powstania Warszawskiego, chociaż ograniczano
się jeszcze do propagandowego naświetlania prosowieckiej linii ocen przyczyn i skutków tego
wydarzenia. 15 W tym czasie na temat powstania pisali m.in. Maria Turlejska, Stanisław Okęcki,
Karol Małcużyński, czy też Janusz Przymanowski.
Okres trzeci – lata 1956-1989.
Tych blisko trzy i pół dekady miało swoje podokresy. 16 Dla opisu propagandy skupię się
jednak na cechach wspólnych dla całego okresu, które były niezmienne.
Wydarzenia społeczno-polityczne 1956 roku spowodowały wypuszczenie akowców
z więzień, pierwsze procesy rehabilitacyjne i bardziej otwartą społeczną dyskusję o przeszło-
ści, w tym o Powstaniu Warszawskim. Punktem wyjścia do wspomnianej dyskusji stał się arty-
kuł trzech młodych wówczas publicystów Jerzego Ambroziewicza, Walerego Namiotkiewicza
i Jana Olszewskiego zamieszczony w tygodniku „Po Prostu” 11 marca 1956 r. pt. „Na spotka-
nie ludziom z AK”. 17 Wkrótce możliwe stały się wypowiedzi takich świadków wydarzeń i pub-
licystów, jak Adam Borkiewicz czy Władysław Bartoszewski.
Wydawać by się mogło, że droga do prawdy będzie już prosta. Tymczasem w ofi cjal-
nej propagandzie dalej funkcjonował szablon, dzielący środowisko akowskie na cynicznych
dowódców i zagubione rzesze żołnierskie. O ile ponownie dopuszczono do głosu tematykę
Powstania Warszawskiego, o tyle dalej poddana była ona ścisłej kontroli i służyć miała osta-
tecznie usankcjonowaniu władzy „ludowej”. Można już było opowiadać o bohaterstwie szere-
gowych żołnierzy, łączniczek, młodocianych powstańców, ale koniecznie dodając, że byli wy-
korzystani w niesłusznej politycznie sprawie.
Wszystkie mechanizmy oddziaływania propagandowego pozostały bez zmian, może
tylko nabrały bardziej cywilizowanego oblicza. Należało nauczyć się czytać rzeczy publiko-
wane i domyślać się rzeczy niepublikowanych. Władza świadomie uciekała się do instytucjo-
nalnej manipulacji, co najprościej wytłumaczone zostało w wypowiedzi kierownika Wydziału
1949 , Warszawa 1994, czy A.Pawlicki, Kompletna szarość . Cenzura w latach 1965-1972 , Warszawa 2001.
15 Szerzej: J.Rabiński, Powstanie Warszawskie w świetle historiografi i polskiej z lat 1953-1956 , Roczniki Huma-
nistyczne t. L, zesz. 2/2002.
16 Autor nie podważa dotychczas przyjętej periodyzacji, która wywodzi się od dat sprawowania funkcji I Se-
kretarza KC PZPR przez kolejno: Władysława Gomułkę, Edwarda Gierka oraz Wojciecha Jaruzelskiego (wli-
czając w ten okres krótki epizod Stanisława Kani, chociaż w klimacie bliższy jest wydarzeniom z czasów
pierwszej odwilży, o czym dalej). Z uwagi na zachwianie aparatu represji oraz osłabienie działania cenzury na-
leżałoby jeszcze dla opisywanego problemu wyodrębnić lata 1956-1957. Dało nam to w sumie pięć podokre-
sów. Trzeba też pamiętać o powolnej ewolucji poglądów i wypowiedzi. Czym innym był wydany wybór teks-
tów Zenona Kliszki z lat 1944-1966 ( powstanie warszawskie , Warszawa 1967 - zwracam uwagę na oryginalną
pisownię tytułu - JZS), a czym innym praca o zacięciu naukowym Aleksandra Skarżyńskiego ( Polityczne przy-
czyny powstania warszawskiego , Warszawa 1964).
17 Dyskusja opublikowana w zbiorze: Na spotkanie ludziom z AK , Opracowanie K.M., Warszawa 1956.
str. 5
1001855291.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin