agłębie Dąbrowskie Szybie milczący i ciemny, ożyjesz i będziesz gadał . Po gniew – jak węgiel – kamienny, windo złej pieśni – na dół! Po gniew ,moja pieśni ,najgłębiej w serce ziemi się wwierć! Węgiel dobywa Zagłębie, Zagłębie dobywa śmierć. W dół i w górę otchłanie mroku, czarna troska, czarna robota,, a na ziemi – szeroko, szeroko - widma domostw i gruda błota. Zagłębie dobywa węgiel, tu nie ma innego prawa. Nocą nad widnokręgiem łuna błotnisto –krwawa. W tej łunie – skrzypią wyciągi, kraczą krany żelazne, wywożą, wywożą wyciągi głaz rozbity na miazgę. Trze wapnem skropić wagony. Wapnem – czy ludzką krwią? Parowozów dech przyśpieszony, z remiz tabunem rwa. Zagłębie goni za zyskiem, Zagłębie goni za chlebem, smugi czerwonych iskier wieją pod czarnym niebem, Zagłębie dobywa węgiel, śle go na zachód i wschód i zamienia czarną potęgę, na mur, na nędzę, na głód. Powiedz, ziemio surowa, komu ty jesteś ojczyzną? Groźnie milczy Dąbrowa, w noc głodu ,kryzysu, faszyzmu. Milczy błotnista ulica, wiedzą górnicy, kto wróg. Na rogu stoi policjant, nad policjantem – bóg Kryzys w ciężkim przemyśle, płace górników głodowe, 435 ich twarze – nieprawomyślne, ich domy – antypaństwowe! Węgiel dobywa Zagłębie, Zagłębie dobywa śmierć. Po gniew, moja pieśni, najgłębiej w serce ziemi się wwierć, by te słowa zabrał niejeden, jak lonty dynamitowe, Na Hutę Bankową, na Reden… - Zapalać! Gotowe? - Gotowe!... 436
P.Kuba-47