00:00:00:Miłego seansu, życzy kucharek1975 00:00:20:Kršży wiele legend o Klasztorze Shaolin. 00:00:23:Ten film oparty jest na jednej z malowideł ciennych. 00:00:28:Jak 14 mnichów uratowało Cesarstwo Tanga. 00:00:40:KLASZTOR SHAOLIN 00:00:44:Shao Lin, Shao Lin. 00:00:47:Wychwalany przez wielu wojowników. 00:00:52:Shao Lin, Shao Lin. 00:00:56:Brałe udział w wielu historiach. 00:01:02:Twoja sztuka wojenna jest jedyna na wiecie. 00:01:05:Klasztor Shao Lin jest wszędzie znany. 00:01:09:Ta historia trwa przez wieki. 00:01:12:Klasztor Shao Lin jest znany. 00:01:16:Tysišcletnia wištynia, 00:01:20:Tajemnicze miejsce, 00:01:24:Dolina Song Shan, 00:01:28:Wielu marzy o tym, 00:01:32:by poznać poczštki sztuki wojennej, 00:01:35:wspaniałe miejsce, 00:01:39:które jest wszędzie znane, 00:01:43:i będzie sławione przez wieki. 00:01:46:Shao Lin, Shao Lin, Shao Lin... 00:02:10:Rozpocznijmy ceremonię. 00:02:14:Ya Chu Lai cierpiał za wszystkich, 00:02:18:a ty zostałe oczyszczony. 00:02:21:Teraz opowiem ci o dziesięciu zasadach, 00:02:26:które pomogš ci poznać siebie, 00:02:31:i innych. 00:02:33:Podaj mi swe imię. 00:02:36:Chueh-Yuan. 00:02:40:Po pierwsze - nie zabijaj. 00:02:44:Czy tego nie uczynisz? 00:02:50:Nie zabijaj,|Czy tego nie uczynisz? 00:02:57:Nie zabijaj,|czy tego nie uczynisz? 00:03:10:Dalej lenie,|nie ocišgajcie się, pracujcie!. 00:03:13:Wojna rozpoczęła się pod koniec|panowania dynastii Sui. 00:03:16:Bohaterowie walczyli za imperium|i podzielili kraj. 00:03:20:Zdrajca Wang Shi Chuang 00:03:22:zamieszkał we Wschodnim Kapitolu. 00:03:24:Nazwał się Królem Cheng,|i rzšdził okrutnie. 00:03:32:Li Shi Min i jego armia 00:03:34:znajdujš się po drugiej stronie rzeki. 00:03:35:Jak mogę się obronić|z tak słabymi ludmi? 00:03:37:Generale, nie mamy nikogo innego. 00:03:41:Musimy wykorzystać naszych więniów. 00:03:43:Przyprowadzić więniów|i Changa do mnie. 00:03:47:Tak jest. 00:03:53:Szybko! Szybko! 00:05:08:Cofnšć się! 00:05:14:Nazywajš cię Changiem - walczšca noga. 00:05:17:Ale wkrótce będziesz Chang - połamana noga. 00:05:46:Ojcze. 00:05:52:Ojcze. 00:05:55:Uważaj! 00:06:24:Chueh Yuan, uciekaj.|Tato... 00:07:29:Gotów, 00:08:01:Co...? 00:08:08:Budda błogosławi cię. 00:08:14:Mistrzu, niestać nas na to, 00:08:17:mamy coraz więcej głodujšcych ludzi, 00:08:20:Wkrótce będziemy mieli duże kłopoty. 00:08:24:To jest powinnociš Buddystów.|Musimy im pomóc. 00:08:31:Budda, błogosław ich. 00:08:36:Powiedz im, że muszš odejć.|Nie ma jedzenia. 00:08:38:Nikt nie może tu zostać. 00:08:40:Mistrzu. Ten chłopiec jest ranny i słaby. 00:08:42:Musi zostać! 00:08:44:Nie. 00:08:45:Nie możemy robić wyjštków. 00:08:48:Opacie,|Budda nakazuje zaopiekować się chorym. 00:08:51:Cisza. 00:08:54:Opacie.|Nie wiemy kim on jest, 00:08:58:Wyglšda wrogo, może sprowadzić na nas kłopoty. 00:09:00:Wang Jen-Tse zabija nawet niewinnych, 00:09:05:To powoduje nienawić wród ludnoci. 00:09:12:Opacie, jako Buddyci| nie możemy go tu zostawic na pewna mierć, 00:09:15:Mistrzu... 00:09:18:???. 00:09:21:Budda go pobłogosławi. 00:09:25:Nadal twierdzę że| nie powinnimy się w to mieszać. 00:09:30:Wpędzi nas w kłopoty. 00:09:32:Mistrzu,|nie ma on siły zjeć tej zupy. Co teraz? 00:09:37:Jest zbyt słaby. 00:09:39:Nie mamy dobrego jedzenia,|możemy go nie uratować. 00:10:16:Co to ma znaczyć?| Jestecie mnichami, co z zasadami ? 00:10:21:Biegnij jak wiatr, stój jak drzewo,|sied jak skała, odpoczywaj jak łuk 00:10:27:I co robicie? 00:10:29:Trenujemy Kung-fu. 00:10:35:Przestańcie. 00:10:37:Wykraczasz przeciw prawu, 00:10:39:Trenujcie Kung-fu wewnštrz wištyni. 00:10:47:Co teraz? 00:10:58:Nie słyszeliscie co powiedziałem,| dlaczego nie odejdziecie? 00:11:14:Czemu się miejesz?|Co w tym miesznego? 00:11:16:Jako mnich nie powiniene| okazywać emocji. 00:11:26:Uczniowie... 00:11:28:Mistrzu, zabij jš. 00:11:34:To grzech, Uwolnij jš. 00:11:39:Teraz rozumiem. 00:11:42:Budda błogosławi cię. 00:11:44:Budda błogosławi cię. 00:11:48:Mistrzu.|Amida Buddha. 00:11:50:Mistrzu, jestem winien. 00:11:52:Czego? 00:11:53:Jestem winny morderstwa. 00:11:56:Uratuj jedno życie|a pójdziesz do nieba. 00:11:59:Ta żaba byłaby wdzięczna,| gdyby tylko wiedziała. 00:12:03:Naprawdę?! 00:12:04:Mnisi nie oszukujš. 00:12:06:Dziękuję mistrzu. 00:12:29:Boli? 00:12:31:Nie. 00:12:50:Mistrzu. Dziękuję. 00:12:53:Nic teraz nie mów, wporzšdku? 00:12:57:Mistrzu, rosół z żaby. 00:13:00:Wu Sha dała dwa jajka. 00:13:04:Ona się nim bardzo opiekuje. 00:13:17:Mistrzu, jak to smakuje? 00:13:19:Powiniene to wiedzieć, 00:14:03:Nad Song Shan wstało słońce. 00:14:07:Poranne dzwony obudziły ptactwo. 00:14:13:Strumienie płynš poprzez las. 00:14:20:Trawy się zieleniš na zboczach. 00:14:25:Kwiaty pachnš cudnie,|kwiaty wyglšdajš pięknie. 00:14:32:Psy skaczš, barany uciekajš. 00:14:46:Pieni płynš poprzez góry. 00:15:55:Och nie! 00:16:03:Nie wypuć! 00:16:08:Ya Wong, goń go. 00:16:20:Hau! Hau!. Chod tu. 00:16:31:Ya Wong, goń go. 00:16:46:Pójdę jeszcze raz. 00:19:02:Wyno się. 00:20:16:Tylko by jadł i niepracował. 00:20:21:Jeste beznadziejny. 00:20:38:Tylko je i pi,| i nie pracuje. 00:20:42:Jeste beznadziejny. 00:20:44:Hej, hej, wstawaj.|Obud się! 00:20:51:On nie żyje. 00:21:19:To ja... 00:21:21:Co robisz? 00:21:25:Chcę ić nad rzekę. 00:21:26:Ten dziedziniec|jest więtš ziemiš. 00:21:28:Nikomu nie wolno tutaj wchodzić|bez pozwolenia! 00:21:30:Odejd! 00:21:44:Nie chciałem cię zabić. 00:21:46:Ale to dobre miejsce żeby tu spoczšł. 00:22:07:Więc, żegnaj przyjacielu. 00:22:27:To naprawdę dobry pomysł|z tym lasem. 00:22:38:Nie rozumiem,|jak mnisi mogš żyć tylko samym ryżem. 00:22:41:Chueh Yuan. 00:22:46:Mistrzu! 00:22:47:Jeste wcišż słaby, a to jedzenie|dobrze ci zrobi. 00:22:50:Ja... 00:22:52:Rozumiem, 00:22:54:nie jeste mnichem.|Nie musisz przestrzegać naszych zasad, 00:22:58:no dalej. 00:23:02:Hej, mistrzu próbowałe tego? 00:23:07:Pamiętam, kiedy bylimy na północy, 00:23:09:często gotowalimy sobie co takiego, 00:23:11:z czarnymi jagodami,|jest wymienite. 00:23:13:Ale nigdy nie gotowałem tego w taki sposób. 00:23:18:Mistrzu, dla mnie.|Jeste zmęczony, 00:23:20:Też potrzebujesz goršcego posiłku. 00:23:24:Jako że jestem buddyjskim mnichem, 00:23:27:grzechem jest dla mnie sporzywanie mięsa. 00:23:31:To jest dla mnie nie do przyjęcia. 00:23:32:Nie przejmuj się, nikt się nie dowie. 00:23:39:Mistrzu... 00:23:45:Mistrzu... 00:23:49:Mistrzu, przez te lata spędzone|w Klasztorze Shaolin, 00:23:53:Pracujemy więcej niż jemy. 00:23:56:To jest męczšce.|Trudno o dobre jedzenie. 00:24:03:Masz jedno. 00:24:08:Mistrzu, zjedzmy to razem. 00:24:11:Mnisi przyjdš tutaj|kiedy będš w niebezpieczeństwie, 00:24:15:W tym przypadku, nie możemy być|zbyt rygorystyczni. 00:24:18:Jedz, smakuje naprawdę dobrze... 00:24:22:Mistrzu, czy nie złamalimy naszych zasad? 00:24:27:Wino i mięso nie krzywdzi|dopóki kiedy masz Buddę w sercu. 00:24:31:Budda nie dba o to|dopóki robimy dobrze. 00:24:39:Rozumiem. 00:24:40:Wino i mięso nie krzywdzi|kiedy masz Buddę w sercu. 00:24:42:Brat Shih K'ung wkrótce to zrozumie. 00:24:53:Mistrzu, on... 00:24:57:On wcišż nie zapomniał. 00:25:09:Shih K'ung, 00:25:10:Wino zwiększa smutek,|nie upij się. 00:25:14:Zjedlimy mięso Chueh Yuan. 00:25:16:i musimy mu zapłacić. 00:25:19:Mistrzu, jestemy mnichami,|nic nie mamy 00:25:22:Jak mamy mu zapłacić? 00:25:35:Bracie Shih, nic ci nie jest? 00:25:38:On jest pijany. 00:25:41:Głupiec. 00:25:48:Shih K'ung. 00:26:01:Mistrzu, spójrz? 00:26:03:On tylko wyglšda jak pijany. 00:26:06:Tylko wyglšda na pijanego. 00:26:08:Styl pijanego? 00:26:13:Lata temu,|kiedy jego żona rodziła, 00:26:16:był tak szczęliwy,|że kupił baryłkę wina. 00:26:21:Ale kiedy wrócił do domu,|jego żona i dziecko już nie żyli. 00:26:25:Przez żołnierzy Wang Jen-Tse. 00:26:32:Od tej pory pokochał picie 00:26:36:Prawie codzień był pijany. 00:26:38:Więc stworzył Styl pijanego. 00:26:43:Jego Kung-Fu jest dobre,|więc dlaczego się nie zemcił? 00:26:50:Za dużo wrogów. 00:26:54:Uciekaj. 00:26:56:Dalej. 00:27:12:Budda błogosław mnie.|To grzech, to grzech. 00:27:22:Chueh Yuan. Chueh Yuan. 00:27:27:Niewinna Jade. 00:27:28:Czy widziałe mojego psa? 00:27:31:Twojego?|On nieżyje. 00:27:35:Och, zabiłe go. 00:27:37:Nie. Proszę wysłuchać mnie... 00:27:39:Zabiłe mojego psa!|Jak mogłe?! 00:27:46:To wystarczy. Inaczej cię zranię. 00:27:57:Nie omieliłby się mnie uderzyć. 00:28:00:Bo jeste dziwczynš? Dlatego spróbuję. 00:28:09:Tyle wystarczy!|Bo komu stanie się krzywda. 00:28:20:Ojcze. 00:28:22:Ojcze? 00:28:27:Po co to wszystko?|Dlaczego go uderzyła. 00:28:30:To on jest okrutny. 00:28:32:On zabił mojego psa. 00:28:34:Niewinna Jade, nie wiedziałem... 00:28:36:Co kolwiek powiesz i tak ci tego nie wybaczę.|On był najlepszym moim przyjacielem. 00:28:41:To grzech mcić się? 00:28:43:Ty? 00:28:44:Pochodził z niedwiedzia. 00:28:47:Ojcze, dlaczego zawsze go ochraniasz? 00:28:50:I ciebie też.|Jest już w lepszej formie. 00:28:53:Dzięki twoim jajkom i mleku,|które mu przysłała. 00:28:57:Ja...? 00:29:00:Bardzo dziękuję. 00:29:02:Więc dziękujesz mi zabijajšc mojego psa. 00:29:11:Tylko spójrz na tę dziewczynę! 00:29:12:Mistrzu, ona naprawdę jest twojš córkš? 00:29:15:Jej matka umarła kilka lat temu. 00:29:17:W tym czasie byłem cigany,|przez Wang'a i jego ludzi, 00:29:23:Zostawiłem jš jakiemu chłopu.|A on ukrył mnie w tej wištyni. 00:29:26:Chłop nie miał własnych dzieci,|więc rozpieszczał jš. 00:29:32:Mistrzu, zabiję Wang Jen-Tse. 00:29:35:Prosze naucz mnie kung-fu z Shaolin. 00:29:38:Mamy pewne zasady, 00:29:39:Shaolin kung-fu jest do obrony,|nie do zabijania. 00:29:43:Poza tym nie jeste mnichem, ja... 00:29:45:Mistrzu, ja chcę zostać mnichem....
niebieska7