Andriej Rublow CD2.txt

(22 KB) Pobierz
00:02:23:Co to za baba, powiedz, ksišżę?
00:02:29:To nie baba, to dziewica Maryja:|To Narodziny.
00:02:36:Kto jest w przegrodzie?
00:02:39:Chrystus, jej syn.
00:02:43:Jak ona może być dziewicš,|skoro ma syna?
00:02:51:Dziwne rzeczy dziejš się u Ruskich!
00:02:59:Bardzo ciekawe.
00:03:03:Zwišż mu nogi mocniej!
00:03:06:Powiedz prawdę, psie!
00:03:11:Zaczekaj, zaczekaj! Nie|widziałem twojego złota.
00:03:14:Na Boga, na Boga, nie widziałem!
00:03:22:Boli!
00:03:31:Nie wiem gdzie jest złoto;|pewnie zostało skradzione.
00:03:38:Twoi Tatarzy pewnie zabrali.|Wszyscycie złodzieje.
00:03:43:Rozpytaj się u swoich ludzi.
00:03:55:Nie powiedział prawdy.
00:03:57:Chod no, Rzeknę|ci słówko.
00:04:01:Patrz, jak diabły|torturujš wiernych i niewinnych Rosjan.
00:04:07:Patrz, Judaszu,|parszywy Tatarze!
00:04:15:Łżesz, jestem Rosjaninem.
00:04:18:Poznaję cię. Przypominasz|brata.
00:04:22:Sprzedałe Rosję!|Poznałem cię!
00:06:13:Pomnij moje słowa!
00:06:16:"Żaden Tatar nie postawi więcej stopy|na rosyjskiej ziemi."
00:06:20:Tak ja lubuję Bogu.
00:06:24:Daj krzyż. Pozwól wierzšcemu|ucałować krzyż.
00:06:28:Dostaniesz swój krzyż.
00:06:32:Jeli zgrzeszyłem, niech Bóg|mi wybaczy. Bóg jest miłosierny.
00:06:38:Panie, przebaczysz mi?
00:06:43:A wy wszyscy będziecie się gotować w smole.
00:06:51:Odejdziecie, a my|odbudujemy znów...
00:06:55:...tylko twoje flaki|pójdš w ognie piekielne.
00:07:31:Po co to robisz?
00:12:39:Theophanes? Przecież ty nie żyjesz.
00:12:51:Tak bardzo chciałem cię zobaczyć.
00:12:54:Nawet, gdyby nie chciał, tak czy|inaczej bym przyszedł.
00:12:59:niło mi się, że zwisałe|z okna, głowš w dół.
00:13:04:Spoglšdasz i grozisz|mi palcem...
00:13:08:...a ja jestem przewieszony na siodle...
00:13:13:...i dwaj Tatarzy ukręcajš mi głowę..
00:13:16:A ty patrzysz na mnie|i pukasz w okno...puk... puk...
00:13:22:A ja ciebie nawołuję.
00:13:25:Co krzyczysz?
00:13:29:Co się z nami dzieje?
00:13:32:Jestemy mordowani i gwałceni.
00:13:35:Razem z Tatarami|rabujš cerkwie.
00:13:40:A ty mi to powiedziałe...
00:13:47:Tylko, że teraz mnie jest daleko gorzej niż tobie.
00:13:53:Jeste martwy, a ja...
00:13:57:Martwy? Co z tego?
00:14:01:Nie to miałem na myli.
00:14:04:Pół życia|spędziłem w lepocie.
00:14:11:Ja dla nich pracowałem...|dla ludzi....
00:14:31:Ale oni nie sš ludmi,|a może sš?
00:14:39:Prawda, co powiedziałe kiedy.
00:14:46:I co z tego, skoro mówiłem to wówczas?
00:14:49:Mylisz się teraz,|ja myliłem się wtedy.
00:14:53:Ale czyż nie jestemy tej samej wiary,...
00:14:56:...nie z jednej ziemi...
00:15:00:...nie jednej krwi?
00:15:06:Jeden Tatar nawet się rozemiał.
00:15:14:O tak!
00:15:20:I wykrzyknšł:
00:15:22:"Nawet bez nas będziecie sobie|podcinać gardła na wzajem!"
00:15:29:Co za hańba.
00:15:33:Zabili wszystkich.
00:15:38:Nawet mojego Sierjożkę.
00:15:42:A ja go znalazłem w taki jeden dzień, Sieriożkę.
00:15:49:Ona jest jedynš, która przetrwała.
00:16:07:Na mnie już czas.
00:16:10:Czekaj.
00:16:13:Nie id. Nie lubisz przebywać ze mnš|jeste znudzony?
00:16:19:W porzšdku, nie będę...
00:16:22:Usišdmy i pogadajmy. Powiem ci...
00:16:27:Ale ja już wszystko wiem.
00:16:31:Więc wiesz, że już nigdy nie będę malować.
00:16:37:Dlaczegóż to?
00:16:39:Bo nie jest to potrzebne nikomu.|To wszystko.
00:16:43:Co z tego, że twoja ikonostaza|została spalona?
00:16:47:Czy ty wiesz ile moich spalili|W Pskowie, Novogorodzie...
00:16:53:Wielki grzech na siebie bierzesz.
00:16:57:Nie powiedziałem ci najgorszego.
00:17:04:Zabiłem człowieka.
00:17:13:Rosjanina.
00:17:20:Kiedy zobaczyłem, że jš niesie...
00:17:25:Spójrz na niš.
00:17:27:Tylko spójrz!
00:17:32:Nie pamiętam jak to się stało.
00:17:34:Dogoniłem go...
00:17:38:...i nie mogłem nic na to poradzić.
00:17:39:Z naszych grzechów,|szatan uformował człowieka.
00:17:43:Przekraczać zło oznacza|przekraczać człowieczeństwo.
00:17:49:Bóg ci wybaczy;|ty nie wybaczaj sobie.
00:17:53:Żyj pomiędzy boskim przebaczeniem|a swojš własnš udrękš.
00:18:00:Co Pismo mówi|o twoich grzechach?
00:18:06:"Ucz się czynić dobrze: szukaj sprawiedliwoci...
00:18:12:"...karć swego przeladowcę, broń osieroconych|przez ojca, błagaj o wdowę.
00:18:17:"Podejdcie teraz wszyscy i|zapamiętajcie; rzekł Pan...
00:18:21:"...choćby i grzechy wasze były jako szkarłat...
00:18:25:"...jako nieg białe będš. "
00:18:32:Widzisz, nie zapomniałem;|może to cię ukoi.
00:18:39:Wiem, że Bóg jest miłosierny|i że mi wybaczy.
00:18:44:Złożę|Bogu luby milczenia.
00:18:51:Nie mam ludziom nic|więcej do powiedzenia.
00:18:57:Czy to dobry pomysł?
00:18:59:Nie mam prawa cię pouczać.
00:19:04:Nie poszedłe do nieba?
00:19:07:Mój Boże!
00:19:09:Mogę tylko powiedzieć, że tam nie|jest tak jak to sobie wyobrażacie na ziemi.
00:19:16:Rosja, Rosja!
00:19:20:Nasza ziemia matka cierpi wszystko;|ona wszystko przetrzyma.
00:19:29:Ale jak długo to będzie trwało?
00:19:36:Nie wiem. Najpewniej -|zawsze.
00:19:42:Wcišż jednak: jak piękne jest to wszystko!
00:19:55:nieży.
00:20:03:Nie ma nic bardziej przerażajšcego|niż nieg w wištyni.
00:21:03:MIŁOĆ|Zima 1412
00:23:54:Wszystkie jabłka sš zgniłe.
00:23:59:Jak długo żyję, jeszcze|nigdy nie widziałem takiego głodu.
00:24:05:Powoli wymieramy.|Panie zlituj się nad nami.
00:24:11:Mefody znowu kogo prowadzi.
00:24:22:Mefody, nie powiniene|być strażnikiem wrót...
00:24:26:...bo wpucisz wszystkich ludzi|z sšsiedztwa by tu jedli.
00:24:30:- Siadaj sługo Boży.|- Dzięki.
00:24:32:Jedz!
00:24:36:Nie da się nakarmić|wszystkich głodnych.
00:24:43:W sšsiedztwie nie ma|nikogo.
00:24:46:Wioski sš opuszczone.
00:24:52:Wszyscy wyjechali z Chotkowa.
00:24:57:Ludzie z Siemionowki|poumykali.
00:25:00:Uciekli, uciekli!
00:25:02:Prawda. Przejeżdżałem koło|Siemionowki dzi rano.
00:25:04:We Władimirze jest nawet gorzej.
00:25:07:Od trzech lat nie było|żniw; wszyscy uciekli.
00:25:10:Ci którzy zostali jedzš myszy.
00:25:13:Czemu szepczesz?
00:25:14:Nie szepczę. Przeziębiłem się.|Spędziłem noc na jeziorze.
00:25:17:Dlaczegóż to?
00:25:19:Wilki mnie cigały; Uciekłem na jezioro,|modlšc się, żeby za mnš nie podšżyły.
00:25:25:Trwałem tak, aż do witu.
00:25:30:Kiedy się wydostałem|byłem całkowicie odrętwiały.
00:25:31:Chorowałem przez dwa tygodnie|i dreszcze wstrzšsały całym moim ciałem.
00:25:34:- Więc jeste z Władimira.|- Mieszkałem tam.
00:25:38:Tu jest kto jeszcze|z Władimira.
00:25:41:Andrei Rublev. Słyszałe|o nim?
00:25:45:Zgrzeszył, a teraz|pokutuje.
00:25:50:Przyprowadził ze sobš|"więtš-głupiš" z Vladimira.
00:25:52:Niemotę.
00:25:54:Teraz razem milczš.
00:26:05:Chociaż jest "więtš-głupiš"|to wie gdzie zdobyć lepsze jedzenie.
00:26:11:Przyprowadził jš...
00:26:13:...aby zawsze|pamiętać o swoim grzechu.
00:26:20:Można to nazwać więtociš?
00:26:26:A gildia Rublowa?
00:26:28:Rozeszła się.
00:26:31:Niektórych zabili Tatarzy,...
00:26:35:...inni zostali uprowadzeni.
00:26:38:Czy Danił żyje?
00:26:40:Jedni mówiš, że pojechał na północ,|inni, że nie żyje.
00:26:46:Więc porzucił swe rzemiosło?
00:26:49:Czy ty nie jeste Kirył?
00:26:56:Kirył, czy to ty?
00:27:15:Ojcze! Nauczycielu! Kirył|wrócił!
00:27:24:Ojcze! Przyjmij Kiryła, swego|syna marnotrawnego z powrotem!
00:27:32:Nie pytałe mnie czy możesz|wyjechać...
00:27:34:...a teraz chcesz wrócić?
00:27:35:Nie spodobało ci się|w wieckim wiecie?
00:27:38:Nie, nie przyjmę cię.
00:27:40:Mój Boże, dlaczego|mnie opucił?
00:27:43:Teraz chcesz wrócić do|jaskini zbójców..
00:27:47:...do wekslarzy|i handlarzy gołębic.
00:27:50:Mylisz, że jestem stary,|i zapomniałem o tym.
00:27:54:Precz! Wracaj skšd|przyszedłe!
00:27:56:Nie ma tu dla ciebie miejsca!
00:27:57:Nie przepędzaj mnie, w imię boże!
00:27:59:Nie ma prawdy na tym wiecie.|Szatan mnie skusił.
00:28:01:Nie mogę dalej grzeszyć,...
00:28:03:...a bez grzechu żyć|w wieckim wiecie nie można.
00:28:06:Wszędzie tam grzech i brud wokoło.
00:28:07:Przyjmij mojš skruchę,|a ja stopy twe będę całował.
00:28:12:Zawsze byłe wygadany|ale mnie nie poruszysz, Kirył.
00:28:17:Gdyby wiedział, co ja przecierpiałem,|co ja zniosłem,...
00:28:22:...gdyby wiedział jakie zło widziałem|przebaczyłby mi...
00:28:25:...tylko ja nigdy nie wybaczę sobie.
00:28:28:Nie jeste winny przede mnš,|lecz przed Bogiem.
00:28:34:Pozostań tu; ale by|zmazać grzech...
00:28:38:...musisz przepisać Pismo|15 razy.
00:28:43:We starš celę Nikodema.
00:28:46:Dzięki! Dzięki ci, Boże!
00:28:50:Jakże wspaniale! Dzięki,|ojcze, dzięki!
00:32:24:Ajajajaj, niedobrze jeć brudne mięso.
00:32:51:Co się dzieje, bracia?
00:32:54:Powiem ojcu Nikodemowi.
00:33:58:Dobra Rosjanka. Je|końskie mięso.
00:34:01:Chcesz pójć ze mnš?|Będziesz mojš żonš.
00:34:09:Mam siedem żon|ale żadnej Rosjanki.
00:34:12:Codziennie będziesz jadła końskie mięso,|piła końskie mleko i nosiła monety we włosach.
00:35:17:Rosyjska żona|Tatara nigdy nie jest brudna.
00:36:26:Dziewko! Chod z nami!
00:36:45:Chod! Daj mi rękę!
00:37:43:Andriej, słyszysz mnie?
00:37:59:Nie poznałe mnie?
00:38:27:Nie smuć się, puszczš jš.
00:38:32:Nie omielš się wyrzšdzić krzywdy|"więtej-głupiej". To grzech.
00:39:12:DZWON / Wiosna- Lato- Jesień|Zima-Wiosna 1423-1424
00:39:43:Czy to dom Nikołki,|ludwisarza?
00:39:47:Tak jest.
00:39:49:- On twój ojciec, eh ?|- Tak.
00:39:52:No to go wołaj.
00:39:55:- Nie ma go tu.|- Gdzie jest?
00:39:59:Nie żyje.
00:40:02:Zaraza zabrała wszystkich:|matkę, siostrę, ojca.
00:40:09:A gdzie mieszka|Gawriła- ludwisarz?
00:40:12:Gavriła? Też nie żyje.
00:40:16:Tak samo Kazjan,|a Ivaszkę Tatarzy uprowadzili|zeszłego roku.
00:40:22:Tylko Fiodor ostał. Id do|niego; pišta chata.
00:40:26:Ale musicie się pospieszyć;|leży, zarazš złożon.
00:40:33:Oczu nie jest w stanie otworzyć.|Odejdzie lata moment.
00:40:45:Dłużej już ni...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin