wiadro pełne galaretki. odkryj sekrety doskonałej komunikacji w biznesie ebook.pdf

(31133 KB) Pobierz
888979013.001.png
Spotkania
biznesowe
888979013.002.png
42 / WIADRO PEŁNE GALARETKI
888979013.003.png
SPOTKANIA BIZNESOWE / 43
POMYŚL O TYM...
TO JAK KUPOWANIE BIŻUTERII
George i Mary to jedna z najmilszych par, jakie znam. Oboje prze-
kroczyli czterdziestkę i od ponad dwudziestu lat są szczęśliwym
małżeństwem. Zakochali się w sobie w czasach, kiedy jeszcze byli
dziećmi. George jest zapalonym ogrodnikiem, Mary śpiewa w lokal-
nym chórze. Co niedzielę chodzą razem do kościoła.
Od jakiegoś czasu jednak George wydaje się strapiony. Nie radzi sobie
najlepiej z kupowaniem romantycznych prezentów, a w przyszłym
tygodniu obchodzi wraz z żoną srebrną rocznicę ślubu.
George jest typem mężczyzny, który kupuje praktyczne prezenty. Na
pewno wiesz, jakie mam na myśli — nowy atlas, bo stary jest nieak-
tualny, żelazko na parę, które ma ułatwić życie Mary, czy wieszak na
reklamówki do kuchni.
Jednak George wie, że srebrne gody to wyjątkowa okazja, dlatego
chce dać Mary coś, co będzie przechowywała do końca życia niczym
skarb. George zdecydował, że kupi biżuterię. Problem w tym, że nigdy
wcześniej nie kupował biżuterii. Nie wie nawet, dokąd się po nią udać
ani czy trafi w gust Mary.
Po długim namyśle George jedzie do dużego centrum handlowego,
które oferuje podobno szeroki asortyment po niewysokich cenach.
Kiedy w końcu dociera na miejsce, nie podoba mu się gwar i chaos.
Ma też dziwne wrażenie, że wszyscy dookoła znają się nawzajem
i wiedzą, dokąd idą.
Rozgląda się, ale nigdzie nie widzi biżuterii, więc nie ma pojęcia,
w którą stronę pójść. Ponieważ wokół niego każdy rozmawia z każdym,
nie wie też, do kogo podejść — nie zamierza przecież przerywać czy-
jejś konwersacji tylko dlatego, że się zgubił.
44 / WIADRO PEŁNE GALARETKI
George postanawia więc chodzić wkoło z nadzieją, że znajdzie w końcu
sklep z biżuterią. Niestety, nigdzie nie może go znaleźć. Zaczyna czuć
zażenowanie, ponieważ wie, że wszyscy ukradkiem na niego zerkają
i myślą, że zabawnie wygląda.
Ostatecznie George decyduje się na desperacki krok — podchodzi do
posępnie wyglądającej nastolatki i pyta ją o drogę. Dziewczyna nie
potrafi udzielić pomocy, jednak George pozostaje przy niej. To w końcu
najłatwiejsza partnerka do rozmowy.
Po dziesięciu zmarnowanych minutach George dochodzi do wniosku,
że to bez sensu, i mówi do siebie: „Mam dość. Idę zapytać kasjera”.
Podchodzi więc do pracownika i mówi: „Szukam sklepu z biżuterią,
aby kupić mojej żonie prezent na rocznicę ślubu, ale nigdzie nie mogę
go znaleźć”.
Kasjer odpowiada: „Nigdy pan tu nie był, prawda?”.
George ma ochotę zapaść się pod ziemię. Wie, że wygląda na kom-
pletnie zagubionego. Po chwili mamrocze: „Nie, nie byłem”. Na co
kasjer odpowiada:
„Tak myślałem. To księgarnia”.
DWA NAJWIĘKSZE PROBLEMY
W KOMUNIKACJI Z NIEZNAJOMYMI
Dlaczego opowiedziałem Ci historię George’a?
Ponieważ idealnie odzwierciedla dwa największe problemy komu-
nikacyjne podczas spotkań biznesowych:
Zgłoś jeśli naruszono regulamin