rozstania są dla mięczaków. jak odnaleźć miłość i nie pozwolić jej odejść full.pdf

(9447 KB) Pobierz
888158923.001.png
ROZSTANIA SĄ DLA MIĘCZAKÓW
6
CZĘŚĆ IV
Rozstanie się, by zacząć wszystko na nowo
16. Dlaczego trzeba się rozstać? .....................................................................225
17. Jak postawić swój związek „nad przepaścią” ...........................................231
18. Jak zdecydować, że nadszedł czas na to, aby do siebie wrócić ...............255
19. Naprawianie szkód ....................................................................................265
20. Przywracanie magii ...................................................................................279
CZĘŚĆ V
Związek w niebezpieczeństwie.
Zmień coś, aby się obudzić
21. Zrozumieć zdradę ......................................................................................291
22. Co zrobić, jeśli podejrzewasz zdradę .......................................................297
Podsumowanie: Mnie się udało, więc i Tobie może się udać! ...........................307
Bibliografia ...........................................................................................................313
Dr Bonnie Eaker Weil ..........................................................................................315
ROZDZIAŁ
Rozdział
8
DLACZEGO ZWI Ą ZKI
SI Ę ROZPADAJ Ą ,
ZANIM ZACZN Ą SI Ę ROZWIJA Ć
„Miłość pozwala pozbyć się obaw”.
— G ERALD J AMPOLSKY
W
iększość związków (małżeńskich i niemałżeń-
skich) rozpada się, zanim tak naprawdę zacznie się rozwijać. Ludzie zrywają związki
z wielu powodów, ale jednym z najważniejszych jest to, że rozczarowujemy się naszymi
partnerami, gdy dostrzegamy w nich cechy, których nie lubimy w naszych rodzicach lub
w nas samych. Kiedy nasze rzeczywiste związki nie dorastają do naszych wyobrażeń
na temat tego, jakie „powinny być”, mylnie stwierdzamy, że miłość się skoń-
czyła. Pary małżeńskie i niemałżeńskie „wycofują się” ze związku (często zwracając się
ku romansom), a single odchodzą, zanim sprawy zaczną się komplikować.
Inną blokadą, którą stawiamy naszym związkom, jest założenie, że związek nie bę-
dzie udany albo nie może taki być, lub że to, czego doświadczamy, jest zbyt dobre, by
było prawdziwe. Małżonkowie odchodzą od swoich partnerów, a single wycofują się,
zanim tak naprawdę będą mieli szansę razem podążać naprzód. Robimy tak z powodu na-
szych wyniesionych z dzieciństwa scenariuszy, które mówią, że ostatecznie zostaniemy porzuceni lub
„zaduszeni”. Jest to obawa, która przenika nasze serca i skłania nas do tego, by
przewidzieć „wynik” albo koniec związku, zanim przeżyjemy jego początek i środek.
Single są szczególnie skłonni do tworzenia tego rodzaju samospełniających się proroctw,
ale małżonkowie również tak postępują, zwłaszcza gdy mają problemy.
Tak bardzo boimy się rozstania, że zrywamy relacje , zanim tak naprawdę się roz-
winą. Rozpad rządzi naszym życiem. Boimy się, że się rozstaniemy, faktycznie się roz-
stajemy, albo boimy się, że partner odejdzie od nas. Książka Rozstania są dla mięczaków
[dc1] [KC2] nauczy Cię, jak zatriumfować nad lękiem przed rozstaniem i przestać
sabotować swoje własne wysiłki.
888158923.002.png 888158923.003.png
104
ROZSTANIA SĄ DLA MIĘCZAKÓW
Związek może się rozpaść, zanim się ukonstytuuje, w jakimkolwiek momencie od
pierwszej randki (albo nawet wcześniej) aż do osiągnięcia stadium Rzeczywistej i trwałej
miłości. Jeżeli chcesz, żeby Twój związek trwał, musisz uczynić ten cel swoim prioryte-
tem i dążyć do niego. Najbardziej zdumiewające stadium związku zaczyna się, kiedy
osiągasz rzeczywistą i trwałą miłość, ale nie zdołasz do tego dojść, jeżeli wciąż Twoje związki
będą się rozpadać, zanim w ogóle zaistnieją .
Na przykład moi pacjenci, Jerzy i Laura, są małżeństwem od dwudziestu lat i mają
troje dzieci. Kiedy się spotkali, od razu się w sobie zakochali. Laura miała romans, po-
nieważ Jerzy był wielkim flirciarzem, a kiedy powiedziała mu, że jest to dla niej problem,
nie zmienił swojego sposobu zachowania. Zaczęła czuć się nieważna i urażona, zwróciła
się więc do kogoś innego, aby dał jej to, czego pragnęła, i chciała zakończyć to małżeń-
stwo. Jerzy zawsze przyjmował, że Laura „wiecznie będzie” obok niego i wpadł w pa-
nikę, kiedy powiedziała, że chce odejść. To było wielkie przebudzenie dla obojga.
Romans Laury osłabił jej uczucia do Jerzego, ale powiedziałam im, że jeśli nie będą
się spieszyli i działali pod zbyt dużą presją, mogą odświeżyć i rozbudzić na nowo
uczucia, jakie mieli do siebie nawzajem.
Wyjaśniłam: „Kiedy chcecie się od siebie oddalić i zdystansować, to czas na to,
żeby pocałować się, objąć, uprawiać seks, otoczyć się opieką i zbliżyć się do siebie
nawzajem” . Laura nie była przekonana. „Dr Weil, jeżeli zacznę go całować i obejmo-
wać, być może dojdę do wniosku, że go nie kocham i powinnam odejść”.
„To właśnie sposób, by tego uniknąć” — odpowiedziałam. Nie można spodziewać
się, że będzie to łatwe. Gdyby łatwo było dzielić się uczuciami i okazywać miłość, mó-
wić, że się kogoś kocha, nie byłoby to tak cenne. Nie lekceważ tego. Musisz nauczyć się
dzielić tym, co czujesz, i zbliżać do partnera, wspierać i otrzymywać wsparcie. Powie-
działam Laurze: „Wybrałaś osobę, która jest zupełnie inna niż ty, co zmusza cię do zbli-
żenia się do niej, wspierania jej i otrzymywania wsparcia. Jerzy wybrał ciebie, ponieważ
boi się tego, że ktoś będzie się zbyt mocno nim opiekował”.
Już po sześciu tygodniach telefonicznej terapii Laura i Jerzy zdecydowali się od-
budować związek, zamiast się rozstawać. Laura odkryła, że miała o wiele wyższe oczeki-
wania wobec Jerzego jako jej „osoby będącej symbolem więzi” (czyli osoby, na której naj-
bardziej polegamy) niż wobec swojego tymczasowego kochanka. Ona i Jerzy skupili się
ponownie na ich małżeństwie i rozpoczęli naukę Umiejętności Rozważnego Serca. Kie-
dy Laura zajmowała się ich małymi dziećmi, Jerzy przestał ją postrzegać jako jego
„osobę będącą symbolem więzi”. Jego poczucie straty przeniosło jego flirty na nowy
poziom z powodu odczuwanej przez niego niepewności. Im bardziej Jerzy flirtował,
tym bardziej rozgniewana stawał się Laura, ponieważ poczuła się tak, jakby straciła
swoją osobę będącą symbolem więzi.
Małżonkowie oczekują od siebie nawzajem nawet więcej, jeśli nie otrzymali wystar-
czająco dużo bezpieczeństwa i poczucia więzi jako dzieci od swoich rodziców. Ponieważ
Jerzy musiał zmierzyć się z obawą utraty Laury, cenił ją bardziej. Nauczył się, że musi ją
pogłaskać i powiedzieć jej, że jest najpiękniejszą kobietą na świecie, zamiast nawiązywać
kontakty z innymi kobietami i flirtować z nimi. Laurze łatwo było skupić całą uwagę na
Dlaczego związki się rozpadają, zanim zaczną się rozwijać
105
dzieciach, ponieważ jest emocjonalną Dystansującą się, a Jerzy dystansował się za po-
mocą swojej pracy. Jerzy postrzegał Laurę bardziej jak dopełnienie własnej osoby niż ja-
ko indywidualną, odrębną osobę. Musiał pozwolić na to, żeby miała swoje prawa i uczu-
cia. Powiedział: „Muszę ciężko pracować nad tym, by traktować cię poważnie”.
Laura stwierdziła: „Mój ojciec także nigdy nie traktował mnie poważnie”. Jerzy przy-
znał, że sam nigdy nie traktował poważnie swojej matki.
Małe kroki, jakie podjęli Laura i Jerzy, spowodowały ogromne zmiany w ich
małżeństwie. Gratulowałam Jerzemu i powiedziałam mu: „Umożliwiłeś jej działanie,
kiedy przestałeś flirtować i zacząłeś mówić, jaka jest piękna. Teraz popatrz na to, co
otrzymujesz w odpowiedzi!”. Jerzy promieniał! Powiedziałam mu jeszcze: „Obdarzasz ją
uwagą w taki sposób, jak tego potrzebuje”. Większość ludzi takich jak Jerzy tęskni za
miłością i nie może sprawić, aby ją otrzymać.
Tymczasem Laura, która zawsze zachowywała się z rezerwą, uczyła się, jak zaspokoić
potrzeby Jerzego. Jerzy starał się zrozumieć i zaspokoić jej potrzebę zachowania rezer-
wy. Uczyli się razem tworzyć pełną harmonii równowagę. Laura musiała nauczyć się
czuć dobrze z fizycznymi potrzebami Jerzego, nawet jeśli twierdziła, że chce, aby był bar-
dziej powściągliwy. „Nie” — opowiedziałam. „Wybrałaś Jerzego, ponieważ jest tak bar-
dzo kochliwy”. Laura stwierdziła, że być może nieświadomie pozwala Jerzemu flirtować,
po to, żeby samej móc się wycofać. Zgodziła się, że to był czas, kiedy powinna zacząć
wspierać Jerzego i dać mu bliskość, której potrzebował (ona zresztą też) i szukał w seksie.
Jeżeli chcesz „rozmawiać o związku”, to znaczy, że myślisz, iż jest jakiś problem, al-
bo wybiegasz w przód i próbujesz go przewidzieć, a nie doświadczasz go. Szczerze mó-
wiąc, wiele związków, które mogłyby być silne i ekscytujące, jest zagadywanych na
śmierć. Mniej rozmawiajcie, a bardziej się sobą cieszcie. To działanie, a nie mówienie
o działaniu rozwija związek. Istnieje efektywny sposób rozwiązywania konflik-
tów — ustalenie faktów i nauczenie się tego, czego potrzebujesz lub co chcesz
wiedzieć, ale to wymaga specjalnych umiejętności prowadzenia dialogu, nie tylko
przerzucania wszystkich swoich uczuć na swojego potencjalnego lub obecnego
partnera tylko po to, „aby wyrzucić to z siebie”.
To prawdziwa ironia, że potrafimy przyjmować wady naszych przyjaciół, a mimo to
często nie jesteśmy w stanie zaakceptować wad naszych partnerów. Jeżeli wybieralibyśmy
przyjaciół, mając wobec nich tak radykalne wymagania jak wobec partnerów, mieliby-
śmy bardzo mało przyjaciół, jeśli w ogóle. Spójrz na swojego potencjalnego lub obecne-
go partnera tymi samymi oczami co na swoich bliskich przyjaciół — ze zrozumie-
niem, współczuciem, wdzięcznością za to, co wnoszą do przyjaźni, i akceptacją cech, na
punkcie których niekoniecznie szalejesz.
Aleksandra i Norbert są inną parą, która niemal rozstała się, zanim ich związek się
rozwinął. Kiedy zaczęłam udzielać im porad, pracowali nad brakiem równowagi siły
w ich związku. Choć początkowo Norbert był Osaczającym, a Aleksandra Dystansującą
się, teraz oboje Dystansowali się od siebie i ich związek umierał. Aleksandra wybrała
Norberta, ponieważ był emocjonalnie wycofany, ale potem z tego właśnie powodu za-
częła odczuwać na niego gniew. Kiedy spróbował się do niej zbliżyć, ukarała go i ode-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin