Zanim spadnie deszcz (Prekise) (Before the Rain).txt

(24 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: XVID  672x384 25.0fps 1.3 GB|/Pobrano z HELLTORRENTS.COM (http://helltorrents.com)/
00:00:09: /"Spłoszone ptaki lecš przez czarne niebo,
00:00:14: /ludzie milczš, moja krew wrze od czekania"|-Mesa Selimovic-
00:00:37: ZANIM SPADNIE DESZCZ |Before the Rain
00:00:42: (opowieć w 3 częciach)
00:02:03: Będzie padadć.| Pola sš wyschnięte.
00:02:06: Choć, już czas.
00:02:11: Już pada tutaj.
00:02:22: Ta rozmowa jest zbyt|jednostronna, Kirył.
00:02:48: Pachnie deszczem.
00:02:51: Gromy zawsze powodujš|u mnie drżenie.
00:02:55: Obawiam się| że w nas uderzš.
00:02:59: Dalej, dalej, Żółwie Ninja!|Zabij go!
00:03:08: Spokojnie, dziecko...
00:03:10: Czas nigdy nie umiera.|Koło nigdy nie jest okršgłe.
00:03:25: Chciałem, jak ty,| złożyć luby milczenia.
00:03:29: Ale to niebiańskie piękno|zasługuje na słowa.
00:03:33: 1.|
00:03:34: 1.|SŁOWA
00:04:45: Kule!
00:04:49: Uciekajcie!
00:05:34: Dobranoc synu.|Niech Pan będzie z nami.
00:06:41: Ciii!
00:06:51: Nie bij mnie, proszę.
00:06:58: Nie wydaj mnie.
00:07:11: Odezwij się do mnie.|Jeste niemowš?
00:07:18: Nie mówisz po albańsku.
00:07:23: Ja nie mówię po macedońsku.
00:08:15: Co tu robisz synu?
00:08:23: Wieczorny spacer?|W porzšdku, też muszę się wysikać.
00:08:38: Choć Kiryle.|Co tam robisz?
00:08:42: Nie mam całej nocy.
00:10:06: Na imię mam Zamira.
00:10:14: Jeste dobrym człowiekiem.
00:12:23: O mój Boże.
00:14:33: Witam.
00:14:35: Dziękuję Ojcze.
00:14:47: Cóż, Mitre?
00:14:49: Szukamy albańskiej|dziewczyny.
00:14:51: - Ona zabiła mojego brata.|- Boże zbaw jego duszę.
00:14:56: Dzieci mówiš,|że się tu ukrywa.
00:15:01: Mamy tylko uchodców|z Boni, Muzułmanów.
00:15:05: Przed Bogiem wszyscy jestemy równi.
00:15:09: Pamiętasz pięć wieków|muzułmańskiego panowania?
00:15:11: Ojcze, jeste jednym z nas.|Wydaj tš albańskš dziewczynę.
00:15:16: Nie ma żadnej dziewczyny|w moim klasztorze.
00:15:19: - Poszukamy jej.|- Nie.
00:15:21: Musimy!|Oko za oko!
00:15:24: Zła krew.
00:15:26: Nadstaw drugi policzek.
00:15:28: Już to zrobilimy.
00:15:35: Zaczekaj na zewnštrz.
00:15:51: - Czy kto jš widział?|- Nie, Ojcze.
00:15:54: Chcę tylko wiedzieć|czy ona tu jest.
00:15:56: Powiedzielibymy|ci natychmiast Ojcze.
00:15:58: Kici, kici...
00:16:08: Nikt?
00:16:10: Ojciec Kirył?
00:16:12: Czy widzielicie tu jakš dziewczynę?
00:16:16: Powiedzielibymy ci o tym,|to grzech.
00:16:20: Więc nie ma jej tutaj,|Ojcze Kiryle, prawda?
00:16:42: Wchodcie.
00:16:45: - Bóg widzi wszystko.|- Wybacz nam, Ojcze.
00:16:49: - Może to prawda.|- Niczego tobie nie zrobimy.
00:16:52: Ale gdy jš znajdziemy,|pożałuje tego.
00:17:07: I jak?
00:17:11: Nie ma jej na dole.
00:17:17: - Co jest na górze?|- Cela ojca Kiryła.
00:17:23: Chodmy, Ojcze.
00:17:27: Nie powiniene tego robić,|Mitre.
00:17:30: Dla twojego własnego dobra, Ojcze.
00:18:16: Chod.
00:18:44: Stojan, dopilnuj|żeby nikt stšd nie uciekł.
00:18:53: Nikogo tu nie ma,|dzieci.
00:18:55: To jest grzech.
00:18:58: Oko za oko.|Albańska dziwka!
00:19:01: Stojan, pod łóżkiem.
00:19:06: Znajdziemy jš, nawet jeli|ucieknie do Ameryki.
00:19:40: Więc ukrywasz muzułmanów|w domu Bożym. Mów.
00:19:42: Kirył nie mówi|od dwóch lat.
00:19:45: Złożył luby milczenia.
00:19:47: Niemowa? Głuchy również?
00:19:58: Zgwałcę również jej albańskš matkę.
00:20:02: Jete zwierzęciem!
00:20:17: Poczekam na na zewnštrz.
00:20:35: - Wygrałem, płacisz.|- Daj mi gorzały.
00:21:27: - Wemy jego broń.|- On jest szalony, zastrzeli cię.
00:21:30: - Mogę go potrzymać?|- Masz.
00:21:42: Biegnij! Biegnij!
00:22:15: "Choćbym kroczył ciemnš dolinš...
00:22:21: ...zła się nie ulęknę,|bo Ty jeste ze mnš"
00:24:28: Wstyd się!
00:24:32: Wypieram się ciebie, Ojcze.
00:24:36: Wyrzekam się twojego imienia.
00:26:29: Powodzenia wam obojgu.
00:26:33: Dziękuję, Ojcze.
00:26:42: Wybacz mi.
00:27:16: Kici, kici...
00:27:31: Strzelaj, kuzynie!|Strzelaj!
00:29:29: Pójdziemy do mojego brata|w Skopje, on nam pomoże.
00:29:35: Potem do mojego wuja w Londynie.
00:29:39: Jest sławnym fotografem.
00:29:41: Nie rozumiem cię.
00:29:45: Nikt cię nie odnajdzie.|Nikt.
00:29:50: Nie rozumiesz mnie,|prawda?
00:30:01: Nikt.
00:30:16: Dziadku!
00:30:23: Gdzie wczoraj była?
00:30:27: Odpowiedz mi, paskudnico!|Gdzie wczoraj była?
00:30:34: Znowu była w owczarni?
00:30:38: Czy zabiła pasterza?
00:30:41: Odpowiedz mi.|Zabiła go?
00:30:45: Co do diabła tam robiła?
00:30:49: Teraz krew woła o krew.
00:30:57: Zapomniała co ci mówiłem?
00:31:02: Nigdy cię nie uderzę. Nigdy.
00:31:07: Zamknšłem cię w domu.|Obcišłem włosy.
00:31:13: Czy powinienem je ogolić?
00:31:16: Kim on jest?
00:31:18: On mnie uratował, dziadku.
00:31:21: Czyżby, ty suko?
00:31:24: Dziwka! Paskudnica!
00:31:29: On mnie kocha.
00:31:32: On cię kocha?
00:31:35: On mnie kocha.
00:31:39: Kocha cię, tak?|Zobaczymy.
00:31:48: Puć go.
00:31:54: Zjeżdżaj!
00:31:58: Zjeżdżaj!
00:32:33: Nie. Nie!
00:32:37: Siostro, nie!
00:33:23: Wybacz mi.
00:34:46: 2.|
00:34:47: 2.|TWARZE
00:34:50: Kochanek?
00:34:51: Wolałabym, żeby tego nie robił.
00:34:53: Tak, ja też.
00:34:55: Mylisz, że to on?
00:34:56: ...
00:34:58: Shagy.
00:36:05: /...a teraz pogoda. Do końca dnia|/utrzyma się zachmurzenie,
00:36:09: /deszcz, możliwe burze...
00:36:11: Cholera!
00:36:13: /Kolejne wiadomoci...
00:36:14: /W sklepie wybuchła bomba...
00:36:18: Halo.|Witaj Perry.
00:36:22: Co?
00:36:27: Nie, nie zrobiłam.
00:36:31: Tak, zrobię.
00:36:33: Będzie wstrzšnięty.
00:36:40: Tak, tak zrobię.
00:36:43: Dziękuję.
00:36:45: Czeć
00:36:53: O kurwa.
00:37:29: Wszyscy żyjš?
00:37:30: Czeć! Wróciłe!|Jak było?
00:37:32: Parno.
00:37:33: - Aleks, poczekaj! Przyszły wiadomoci.|- Mam je.
00:38:20: Mylałam, że zadzwonisz wczoraj.|Zostawiłam wiadomoci w mieszkaniu Joe.
00:38:24: Nik mi nie przekazał.
00:38:26: Być moż dlatego, że nie było cię|w domu ponad tydzień.
00:38:29: Zawsze mi to robisz
00:38:30: Chcę tylko, żeby była szczęliwa.
00:38:32: Staram się. Ale nie|musisz się tak mnš zajmować.
00:38:35: Nic na to nie poradzę,|matki troszczš się o swoje dzieci.
00:38:38: - Nie mam prawdziwej pracy.|- Może powinna jš sobie znaleć.
00:38:41: Nie bšd głupia.|Nik jest twoim mężem.
00:38:43: Robi co trzeba.
00:38:45: Jest dobry dla ciebie.
00:38:47: Tak, wiem.
00:39:18: Dlaczego nawet|z nim nie porozmawiasz?
00:39:21: - Widzę się z nim wieczorem.|-  Bardzo dobrze!
00:39:26: Zbiera sie|na porzšdnš ulewę.
00:39:30: Aleks.
00:39:32: Co tutaj robisz?
00:39:39: Aleks jest w Boni...
00:39:41: Powinien być... w Boni.
00:39:45: - Przepraszam... |To jest Aleksander Kirkow
00:39:47: Moja matka...
00:39:49: - Bardzo miło cię poznać.
00:39:53: Aleksander jest fotografem|w naszej agencji.
00:39:58: Jest tym, który zdobył
00:40:00: w zeszłym miesišcu|nagrodę Pulitzera.
00:40:02: O, to wietnie.
00:40:10: Żaden problem nie jest|tak beznadziejny,
00:40:12: że możesz po prostu|od niego niego odejć.
00:40:16: A co powiesz na lunch?
00:40:17: Masz spotkanie z panem Kirkow.
00:40:24: Było miło poznać pana Kirkow.
00:40:27: Gratuluję zdobycia nagrody.
00:40:35: Ty draniu.
00:40:41: Miewam te sny, odkšd wyjechałe.
00:40:44: Palmy rosnšce przy Oxfort street.
00:40:50: Więc co się wydarzyło w Boni?|Dlaczego wróciłe?
00:40:53: Jestem wolny.|Zrezygnowałem dzisiaj rano.
00:40:56: Jasne. Więc możesz tak po prostu|zrezygnować z robienia zdjęć?
00:41:02: Bzyknijmy się.
00:41:04: - Aleks, bšd poważny.|- Jestem.
00:41:07: Urodziłe się by robić zdjęcia.
00:41:09: Nie potrafisz robić nic innego.
00:41:11: Dlatego jestem włóczęgš.
00:41:13: Mógłbym kandydować.
00:41:16: Pisze ksišżkę:|"Zen w sztuce hodowli kartofli"
00:41:19: - Będziesz mi zmywać i gotować?|- Nie, nie będę.
00:41:21: Nauczę cię macedońskiego.
00:41:30: Będziemy mieli dwanacioro dzieci.
00:41:32: - Macedonia nie jest bezpieczna.|- Oczywicie, że jest.
00:41:35: Jest takie miejsce,|gdzie Bizantyjczycy pojmali
00:41:37: 14 tysięcy Macedończyków.
00:41:40: Wyłupili im oczy i wypucili.
00:41:44: Dwadziecia osiem tysięcy oczy.
00:41:48: - Masz kontrakt z agencjš.|- Pieprzę mój kontrakt.
00:41:52: Aleks, nie mów tak.
00:41:54: Wiesz, że to ważne,|by stanšć po czyjej stronie.
00:41:56: - Stanšć po stronie?|- Tak.
00:41:58: Nie stronie, żadnego z nich.
00:42:01: .... kurwa mać ...
00:42:09: Ok, ok.
00:42:10: Przepraszam.
00:42:11: Nie martw się o moje ręce.
00:42:14: Miałam, na myli by stanšć|przeciwko wojnie, głupku.
00:42:17: Jak by to miało znaczenie.
00:42:21: Rumunia,
00:42:23: Salwador, Azerbejdżan,
00:42:25: Belfast, Angola,
00:42:27: Bonia, ...
00:42:32: Pokój jest stanem wyjštkowym.|I tyle.
00:42:37: Rzuć to wszystko.
00:42:39: Przeniemy się do Macedonii.
00:42:43: Mówisz poważnie, prawda?
00:42:45: miertelnie.
00:42:50: Chcę mieć dziecko.
00:42:57: Zmieniam się.
00:42:59: Już się zmieniłe.
00:43:01: Spójrz na swojš twarz.
00:43:04: Co ci się stało?
00:43:07: Nauczyłem się.
00:43:10: Postarzałem się.
00:43:11: W dwa tygodnie?
00:43:14: I spieprzyłem.
00:43:16: Jak?
00:43:17: Aleks, co ci się stało?
00:43:19: Co oni ci tam zrobili?
00:43:25: Zabiłem.
00:43:32: Zabiłem.
00:44:37: Przepraszam.
00:44:39: Ta taksówka jest wolna?
00:44:47: Ile?
00:44:56: Pani Swensforts...
00:45:00: Londyn - Amsterdam
00:45:02: dzi w nocy 1:40
00:45:03: Amsterdam - Skopie, Macedonia.|Jutro rano.
00:45:07: Aleks...
00:45:09: Aleks, nie mogę|jechać z tobš dzi w nocy.
00:45:12: Musze być tutaj.
00:45:14: Proszę...
00:45:16: Spróbuj zrozumieć.
00:45:21: Mój główny cel, by wracać do domu.
00:45:24: Jak słonie.
00:45:27: A może trubadizuba?
00:45:32: Miej dla mnie cierpliwoć.
00:45:38: Proszę.
00:45:40: Bšd szczęliwa.
00:45:44: Ni...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin