00:00:03:Vault wkrótce będzie|najlepiej zabezpieczonym zakładem karnym. 00:00:08:Umieć tutaj superzłoczyńcę i zaufaj mi. 00:00:11:Nigdy stšd nie ucieknie. 00:00:12:Muzyka dla mych uszu, Osborn. 00:00:15:Teraz, gdy wreszcie wsadzilimy|za kraty tego nikczemnika. 00:00:17:Mam nadzieję, że szybko nie zobaczy|wiatła słonecznego. 00:00:20:Nie musisz czerpać z tego|tyle przyjemnoci, Jonah. 00:00:24:Ależ muszę.|Naprawdę muszę. 00:01:29:Tłumaczenie:|Spider-fan i Rzšdło. 00:01:38:{y:b}Premiera 00:01:44:Jestem zamknięty od 5 minut|i już łażę po cianach. 00:01:48:Chwytacie? 00:01:49:Nie? 00:01:50:Bez uczucia? Dobra. 00:01:52:Pamiętajcie, że jestem tu tylko dlatego, że Normie 00:01:54:poprosił mnie o przetestowanie zabezpieczeń. 00:01:56:Więc jeli to oglšdacie,|a wiem, że to robisz ponuraczku. 00:01:59:Niech nie przychodzš wam|głupie pomysły do głowy. 00:02:08:Dostawa. 00:02:09:Kolejne systemy czujników OsCorp do Vault. 00:02:11:W porzšdku, wszystko się zgadza. 00:02:15:Wiesz gdzie masz z tym jechać? 00:02:16:Tak się składa, że wiem. 00:02:25:Nigdy nie sšdziłam,|że będę włamywać się do więzienia. 00:02:30:Godzina.|Za godzinę podniesiemy kurtynę. 00:02:34:Moja obsada walczy ze scenicznš tremš. 00:02:36:A reżyser walczy ze scenicznš panikš. 00:02:39:Gdzie jest mój Puk? 00:02:40:Gdzie jest Harry Osborn?! 00:02:42:Pracuję nad tym. 00:02:44:Halo? Czeć, Gwen. 00:02:45:Tu MJ. Widziała Harry'ego? 00:02:47:Jego kamerdyner powiedział,|że wyszedł z domu kilka godzin temu, 00:02:50:ale jest już spóniony|i nie odbiera swojego OsBerry. 00:02:53:Przykro mi, ale nie widziałam go dzisiaj. 00:02:55:Był bardzo podekscytowany występem,|na pewno przyjdzie. 00:02:59:{y:i}Tu Pete, zostaw wiadomoć. 00:03:01:Czeć, Petey. 00:03:02:Chciałam jeszcze przypomnieć ci o sztuce. 00:03:06:Odkšd Mark nie może przyjć,|naprawdę potrzebuję znajomej twarzy na widowni, 00:03:11:zarezerwowałam ci miejsce obok moich rodziców.|Pamiętasz? Obiecałe. 00:03:17:Gdzie jest mój Puk?! 00:03:19:I zadzwoń gdyby widział Harry'ego. 00:03:27:{y:i}Alarm. Obejcie zabezpieczeń. 00:03:37:W porzšdku, mały skradziony OsBerry. 00:03:39:Rób swoje. 00:03:40:{y:i}Odwzorowywanie wszystkich korytarzy|{y:i}i pomieszczeń Vault. 00:03:44:Jeli uciekanie z więzienia jest tak łatwe, 00:03:47:to mała Felicia będzie|jedynš w swoim rodzaju kocicš. 00:03:53:Siedzi tak już ponad godzinę. 00:03:55:Masz co chciałe, Osborn. 00:03:58:Menken, jestem w trakcie decydujšcego testu. 00:04:00:Co? 00:04:01:Dobra. 00:04:03:Panowie. 00:04:04:Nie możesz teraz wyjć. 00:04:05:Nie zobaczysz cudownego|upokorzenia pajęczogłowego. 00:04:08:Nie mam wyboru.|Pilne sprawy OsCorp. 00:04:10:Poza tym... Wiem, że dowiem się wszystkiego|o Spider-Manie z jutrzejszego Bugle. 00:04:14:Artykuł już został napisany. 00:04:17:Jonah z pewnociš odgrywa już taniec radoci. 00:04:20:Trudno go winić. 00:04:21:Sprawdziłem tę celę|centymetr po centymetrze i nic. 00:04:25:Chcę żeby nie dało się uciec z Vault, ale... 00:04:28:Byłoby cudownie zobaczyć|minę wesołka Jonaha, gdybym uciekł. 00:04:32:Nie mogę zgrywać luzaka w nieskończonoć. 00:04:34:Za kilka minut przyjdzie czas na mój ruch. 00:04:36:I wreszcie się stšd wydostanę. 00:04:37:A gdybym miał opucić występ Liz,|to równie dobrze mógłbym tu zostać na stałe. 00:04:41:Bo nigdy nie odzyskam przychylnoci Liz. 00:04:46:Witam pana i pani Allan. 00:04:50:Widzę, że chłopak Liz nie przybył. 00:04:53:Panno Stacy. 00:04:54:O, kamerdyner. 00:04:56:Mylałam, że Harry zarezerował|te miejsca dla rodziców. 00:04:58:Obawiam się, że rodzice pana Harry'ego|majš inne zajęcia. 00:05:03:Mam tylko nadzieję,|że Harry nie jest zajęty czym innym. 00:05:06:Pan Osborn cišgle nieobecny. 00:05:08:W zwišzku z czym|pozostaje nam tylko jedna opcja. 00:05:11:Ja sam muszę zagrać Puka! 00:05:17:Albo Hobie może to zrobić. 00:05:19:Pan Brown? 00:05:21:- Zna rolę?|- Zna jš na wylot. 00:05:23:Widziałam go jak grał jš w Lincoln Center. 00:05:26:I zastępował już Osborna na murawie. 00:05:28:W porównaniu do tego to będzie pestka. 00:05:30:Pestka? 00:05:34:Muzy wiedziały, że i tak nie chcę grać. 00:05:39:Do garderoby, Brown. 00:05:41:Jeste teraz prawdziwym i niegodziwym duszkiem. 00:05:49:Co on kombinuje? 00:05:51:Wykonuje swój ruch. 00:05:52:Jaki ruch?|Cišgle się nie wydostał. 00:05:54:- I moi ludzie...|-... za chwilę tu będš. 00:05:56:Czas działać. 00:06:06:Uwalniam gaz usypiajšcy w celi. 00:06:08:Jestemy na pozycji. 00:06:11:Nie widzę więnia. 00:06:13:Otwórzcie celę.|Wchodcie. 00:06:17:W porzšdku, Spidey. 00:06:19:Wiemy, że tu jeste. 00:06:20:Nie dotykałbym tego na waszym miejscu. 00:06:27:Mówiłem im, żeby to zostawili. 00:06:31:Ponuraczku! 00:06:34:Kierowniku, jak pajęczogłowy|nie wróci za kratki w 6.2 sekundy to... 00:06:38:Uspokój się, Jameson. 00:06:40:Wydostanie się z celi to tylko połowa sukcesu. 00:06:42:Zamykajcie! 00:06:48:Wypuć gaz w każdym korytarzu. 00:06:50:Gaz nie chce się aktywować. 00:06:52:Dlaczego te drzwi nie sš zamknięte?! 00:06:54:Której częci o zamykaniu nie zrozumiałe?! 00:06:57:Wydałem polecenie|i wszystkie drzwi powinny być zamknięte. 00:07:00:Nic nie reaguje. 00:07:01:Zostałe zhakowany, kierowniku. 00:07:03:Twoi ludzie nie majš już|elektronicznej władzy nad więzieniem. 00:07:06:W takim razie odzyskamy kontrolę|tradycyjnymi metodami. 00:07:10:Do wszystkich funkcjonariuszy.|Mobilizacja! Kod czerwony. 00:07:14:Zostalimy zamknięci! 00:07:19:Wszyscy moi ludzie zostali|uwięzieni na swoich stanowiskach. 00:07:24:W jaki sposób webhead do tego doprowadził?! 00:07:26:Wszystko ładnie i schludnie zamknięte. 00:07:29:Pomogę albo pogrzebię|mojego drogiego przyjaciela Spideya. 00:07:34:Jestem dzi w nastroju do rymowania. 00:07:36:Dziwne, że jeszcze mnie nie znaleli. 00:07:49:To musi być moje piętro. 00:07:57:Patrzcie!|To Spider-Man! 00:08:01:Proszę, proszę.|Czyż to nie Fancy Dan i jego mały kumpel Ox? 00:08:05:Gdzie jest Montana? 00:08:06:Tutaj, robalu. 00:08:10:A twoim współlokatorem jak widzę|jest niezbyt tajemniczy Mysterio. 00:08:13:Jak ci się to podoba? 00:08:14:Otwórz celę to ci pokażemy. 00:08:17:Kuszšce, ale... nie. 00:08:20:Więc wpadłe tylko po to, aby się chełpić? 00:08:23:Byłem w sšsiedztwie, 00:08:24:więc jak mogłem oprzeć się dręczeniu|wszystkich oszustów i zbirów, których zamknšłem? 00:08:36:Wiecie, może dręczenie to był zły dobór słów. 00:08:40:Wreszcie zaczynajš. 00:08:49:Boska prędkoć, sprawiedliwa Heleno. 00:08:51:Nazywasz mnie sprawiedliwš? 00:08:52:Która to sprawiedliwoć|znowu została przemilczana? 00:08:55:Demetrius kocha twojš sprawiedliwoć. 00:08:58:Naucz mnie tej sztuki, 00:09:00:którš poruszasz serce Demetriusa. 00:09:04:Możesz się rozpogodzić|- nie zobaczy już mej twarzy. 00:09:07:Brać go!|Nie pokona nas wszystkich! 00:09:10:Chłopcy, proszę się nie przepychać. 00:09:12:Honorowym sposobem traktowania|bohatera jest atakowanie pojedynczo. 00:09:24:Co podobnego! 00:09:25:Kto by się spodziewał,|że skazańcy będš tak niehonorowi. 00:09:28:Marnujemy okazję. 00:09:30:Enforcers, musimy się zorganizować. 00:09:32:Przestań zgrywać ważniaka, Silvermane. 00:09:34:Wtedy pogadamy. 00:09:36:Widzisz, wiele się można dowiedzieć|o gociu z którym dzieli się celę. 00:09:39:Nawet jak nie jest człowiekiem. 00:09:44:O rany.|Wiedziałem, że jest robotem. 00:09:49:Nareszcie zmierzamy w dobrym kierunku. 00:09:57:A teraz co? 00:09:59:Czeć, tatusiu. 00:10:00:Ciekawe czemu kawaleria nie dotarła? 00:10:02:Powinienem trzymać się z daleka|dopóki nie będę miał planu. 00:10:09:{y:i}Rewanż! Rewanż! 00:10:13:Niecierpię tych goci! 00:10:14:Uwielbiam tych goci! 00:10:16:Powinni mieć własny program! 00:10:18:Nie wierzę, że możesz le życzyć Spider-Manowi. 00:10:21:Jest naszš jedynš szansš|na odzyskanie kontroli nad więzieniem. 00:10:24:A więc? 00:10:25:Zastanawiam się. 00:10:27:Felicio Hardy, co ty sobie mylała? 00:10:29:Że mój ojciec nie powinien|siedzieć w więzieniu. 00:10:32:A gdyby cię złapano? 00:10:34:Ostatniš rzeczš, której pragnę 00:10:35:jest moja córka w damskim skrzydle|więzienia na Ryker Island. 00:10:38:Poza tym nie mogła wybrać gorszego okresu. 00:10:42:Najgorsi oprawcy przejęli kontrolę|i starajš się wytępić Spider-Mana. 00:10:47:Spider-Man? 00:10:48:Tutaj? 00:10:55:Opłacało się spędzić tyle czasu w kiciu. 00:10:59:Pajęczy zmysł nieustanie daje o sobie znać. 00:11:02:Głowa mi zaraz pęknie... 00:11:08:Przytrzymaj go Ox. 00:11:09:Potrzebuję treningu. 00:11:11:Chłopcy! Czy Spidey jest najlepszym|dostępnym partnerem do tańca? 00:11:17:Felicio, straciła rozum|czy zapomniała wszystkiego czego cię nauczyłem? 00:11:20:Cóż mogę powiedzieć. 00:11:22:Mam do kogo słaboć. 00:11:23:Czy to laska? 00:11:25:Tutaj? 00:11:27:Błyskotliwa dedukcja, Sherlocku. 00:11:30:A po czym ty poznałe, Spidey? 00:11:32:Głos? Fryzura? 00:11:33:Przynajmniej ja w ten sposób|do tego podchodzę. 00:12:04:Drzwi się nie chcš zamknšć. 00:12:09:Załatwiłem nam trochę czasu. 00:12:14:Wzburzone skały i drżšce wstrzšsy. 00:12:17:Powinny złamać zamki bram więzienia. 00:12:22:Spotkamy się;|i tam poćwiczymy bycie nieprzyzwoicie odważnym. 00:12:28:Włóż w to trochę wysiłku;|bšd doskonały: adieu. 00:12:34:A co teraz, duchu! Dokšd zmierzasz? 00:12:37:Ponad wzgórze, ponad dolinš,|poprzez krzaki, poprzez krzewy, 00:12:39:Ponad ogród, ponad płot,|poprzez wodę, poprzez ogień, 00:12:42:Spaceruję wszędzie,|poruszajšc się szybciej od Księżyca. 00:12:47:Ale albo cię nie rozpoznałam, 00:12:51:Albo jeste tym sprytnym|i niegodziwym duszkiem. 00:12:56:Czy nie jeste tym,|który straszy dziewczyny z wioski? 00:12:59:Wprowadzajšcy w błšd nocnych wędrowców,|miejšcy się z ich krzywdy? 00:13:03:Tym, którego nazywajš goblinem|i słodkim Pukiem, 00:13:09:Nie jeste nim? 00:13:11:Masz...
szajkan