The Musketeers [1x01] Friends and Enemies.txt

(29 KB) Pobierz
[141][177]Jeste zmęczony, ojcze.|Powinnimy się tu zatrzymać.
[181][226]- Do Paryża jedynie kilka godzin drogi.|- Będzie tam też rankiem.
[226][242]Mogę jechać całš noc.
[243][279]Lecz jeli twierdzisz,|że potrzebujesz odpoczynku...
[674][689]Tak...
[745][764]Dobry konik.
[909][951]Wraz z synem potrzebujemy noclegu.|Przebylimy długš drogę.
[951][987]- Udajecie się do Paryża, monsieur?|- Tak.
[995][1051]Z petycjš do króla w imieniu Gaskonii.|Jego nowe podatki sš nieznonym obcišżeniem.
[1051][1093]Zaiste.|Ten kraj zmierza do piekła.
[1093][1152]- Michel Fournier do pańskich usług.|- Aleksander d'Artagnan do pańskich.
[1293][1315]Sprawdcie stajnie.
[1338][1388]Kardynał nas ograbia.|Nie byłoby tak za starego króla.
[1388][1408]Był człowiekiem ludu...
[1475][1507]Jestem Atos z królewskiej gwardii|muszkieterów.
[1507][1555]Grzecznie opróżnijcie kieszenie|z pieniędzy i kosztownoci.
[1555][1591]Jeli chcecie żyć,|zróbcie tak natychmiast.
[1796][1813]Chod no tu!
[1871][1922]Mówiono mi,|że muszkieterowie sš ludmi honoru.
[1922][1962]- Widzę, że wprowadzono mnie w błšd.|- Sšdzisz, że teraz jest le?
[1962][1995]Dopiero zaczynam.
[2379][2409]Nie zdołałem ich zatrzymać.
[2437][2488]Ojcze?|Ojcze!
[2501][2542]- Atos.|- Proszę...
[2955][3010]The Musketeers 1x1 Friends and Enemies|/Przyjaciele i wrogowie
[3010][3050]Tłumaczenie: Mausner
[3920][3960]PARYŻ 1630 r.
[4132][4171]To niemożliwe.|Oszukiwałe.
[4198][4215]Co się dzieje?
[4218][4256]Wraz z Dujonem dyskutujemy|na temat uczciwoci.
[4256][4304]- Twój przyjaciel miał króla w rękawie.|- To oszczerstwo.
[4304][4341]- Powiedz mu, Atosie.|- Mnie w to nie mieszaj.
[4350][4372]Jeli go zastrzelisz,|popełnisz morderstwo.
[4372][4426]- Jednego muszkietera mniej. Kogo to obchodzi?|- Zacne słowa od gwardzisty kardynała.
[4426][4460]Można to rozwišzać tylko w jeden sposób.|Pojedynek między panami,
[4460][4489]według zasad cisłego|kodeksu honorowego.
[4490][4528]Zgoda. W uczciwej walce mogę|mierzyć się z każdym.
[4529][4548]Pewnoć siebie.
[4562][4575]To włanie lubię.
[4575][4610]Jednak po co walczyć uczciwie,|kiedy można przegrać?
[4611][4650]- Moja szpada.|- Twój problem.
[4691][4746]Atakowanie nieuzbrojonego przeciwnika|przeczy wszelkim zasadom rycerskoci.
[4773][4795]Może być.
[4826][4852]En garde.
[5100][5120]Co się stało z kodeksem?
[5121][5164]Kto ma na to czas?|Treville chce nas widzieć.
[5238][5283]- Portosie.|- Muszę nad tym popracować.
[5283][5302]Gdzie Aramis?
[5316][5345]Nie mów, że jest tak głupi!
[5401][5420]To?
[5420][5469]Ranny w walce podczas oblężenia|Montauban w '21.
[5469][5524]- A ta?|- Kula z muszkietu na Ile de Re, '22.
[5525][5559]Biedny Aramis.|A te?
[5560][5614]Twoje paznokcie w Ogrodzie Luksemburskim,|przedwczoraj.
[5655][5690]- Armand wkrótce wróci.|- Nie kocha cię tak jak ja.
[5690][5722]Tak, ale płaci za to wszystko.
[5750][5775]Nie bšd taki.
[5883][5915]Mój Boże!|Wrócił wczeniej.
[5941][5964]Nie id tędy, bo cię zobaczy.
[5965][6000]- Powiedz tylko, że jest inne wyjcie.|- Przez okno.
[6018][6062]Widziała, jak jest wysoko?|Nie, tędy nie da rady.
[6075][6113]Zwyczajnie powiem kardynałowi,|że miałem dobry powód, by tu być.
[6113][6144]- W mojej sypialni?!|- Mylała, że widzisz szczura i krzyczała.
[6145][6195]Przechodziłem obok|i przybiegłem na ratunek. Łatwizna.
[6251][6290]- Jeli mnie kochasz, skoczysz.|- No tak.
[6300][6318]Moja szpada.
[6359][6385]Id już, proszę!
[6417][6435]Mój pistolet!
[6472][6506]Armandzie!|Jak cudownie cię widzieć!
[6546][6596]- Chłodno tu, moja droga.|- Doprawdy? Mi jest raczej goršco.
[6617][6665]- Chod tu, ukochany...|- Nie mogę zostać długo.
[6665][6712]- Sprawy państwowe.|- Ale ostatnio ledwie cię widuję.
[6734][6795]- Na pewno znajdziesz inne sposoby na zabawę.|- Wolałabym zabawiać się z tobš.
[6924][6949]- Dlaczego nie Adele?|- Nie wiem, pomylmy.
[6949][6975]Jest kochankš najpotężniejszego|człowieka we Francji?
[6975][7000]- Panowie, ja jš kocham.|- Kochasz jš?
[7000][7037]Czy może kochasz krać to,|co należy do kardynała?
[7039][7081]Wy trzej!|Do mojego biura. Już.
[7106][7135]Wyglšda na rozradowanego.
[7136][7172]/Dotarły do mnie skargi.|Zarzuty odnonie pojedynków
[7172][7218]- z gwardiš kardynalskš. To prawda?|- Niech pomylę... Nie. Ponieważ...
[7218][7239]to byłoby nielegalne.
[7268][7317]Nie ochronię was przed kardynałem,|jeli będziecie walczyć z jego ludmi.
[7328][7374]Kapitan Cornet i jego oddział zaginęli.|Musicie dowiedzieć się, gdzie sš.
[7374][7416]- Chyba wysłałe go do Chartres.|- Owszem. Powinien wrócić wczoraj.
[7416][7452]- Żadnych wieci.|- A co tam robił?
[7475][7534]Wiózł pewnš liczbę... poufnych rzeczy|na ważne spotkanie w klasztorze.
[7534][7570]Nie kłopoczcie się zadawaniem kolejnych pytań,|bo nie mogę opowiedzieć.
[7570][7602]Działał na zlecenie króla,|tylko tyle mogę powiedzieć.
[7623][7666]Po prostu jedcie do Chartres|i dowiedzcie się, co się stało.
[7795][7833]/20 solidów za łóżko.|10, jeli do podziału.
[7834][7876]- Jakie wszy albo mendy?|- Nie, dzięki, tylko łóżko i kolacja.
[7893][7934] To bardzo czyste domostwo.|Monsieur...?
[7934][7956]D'Artagnan.
[7956][7985]Syn więtej pamięci Aleksandra|z Lupiac w Gaskonii.
[7985][8021]Nie pytałam o życiorys.|Kolacja za dopłatš.
[8021][8040]- Czysta woda?|- Dopłata.
[8040][8073]Mydło?|Proszę nie mówić, domylam się.
[8074][8119]Ale ze wspólnego ręcznika|można korzystać za darmo.
[8226][8255]W strzelaniu jest co takiego,|że czuję się pełen życia.
[8255][8270]W przeciwieństwie do ptaków.
[8270][8302]Narodziły się, by do nich strzelać,|jak króliki...
[8302][8323]oraz poeci.|Teraz!
[8337][8362]Dobry strzał, Wasza Wysokoć.
[8362][8385]Wystarczy na muszkieterów,|Treville?
[8386][8413]Moi ludzie to profesjonalni żołnierze,|Wasza Wysokoć.
[8413][8445]Powiniene spróbować schlebiania.|Bardzo dobrze się tu sprawdza.
[8445][8474]Zawsze mówiłem prawdę Waszej Wysokoci|i zawsze będę.
[8474][8511]Dlatego cię lubię, Treville.|Oni prawiš mi tylko puste komplementy.
[8511][8545]Bawi mnie szczery|człowiek na dworze.
[8549][8572]Co mogę dla ciebie zrobić,|kardynale?
[8572][8619]Raporty przychodzš z niepokojšcš|częstotliwociš, Wasza Wysokoć.
[8620][8655]Muszkieterowie wpadli w szał,|rabujš i mordujš.
[8655][8698]Nastšpiła jaka pomyłka.|Te zbiry to nie muszkieterowie.
[8698][8723]Ja na przykład nie wierzę|w ani jedno słowo.
[8723][8747]Nigdy nie znałam tak lojalnych|i praworzšdnych ludzi.
[8747][8793]- Jednak silnie doradzam ledztwo.|- Czy to naprawdę konieczne?
[8793][8825]Wiem, że kochasz kapitana Treville,|ale wielki władca
[8825][8853]musi być postrzegany za uczciwego.|Nie może faworyzować.
[8853][8879]Chyba że to ty, racja?
[8897][8937]Nie było ostatnio żadnych dezercji|czy absencji?
[8944][8977]Żadnego brakujšcego muszkietera?
[8982][9008]- Żadnego.|- Sam widzisz, kardynale.
[9008][9058]To reputacja Waszej Wysokoci mnie trapi.|Ci ludzie noszš królewski mundur.
[9058][9085]Dobrze.|Przeprowadzimy ledztwo.
[9085][9120]Będziesz w pełni współpracował,|Treville.
[9138][9148]Teraz!
[9300][9336]Całš noc czekał na Corneta i jego ludzi.|Nie zjawili się.
[9336][9371]Oddział muszkieterów nie może|ot tak wyparować.
[9371][9396]Abbotowi kazano też oczekiwać|wysłannika z Hiszpanii.
[9396][9420]Treville nie wspomniał|o hiszpańskim wysłanniku.
[9420][9449]To bez znaczenia.|Również nie przybył.
[9450][9499]Cornet to zacny żołnierz.|Jeli zaginšł, jest ku temu dobry powód.
[9500][9518]Albo zły.
[9612][9637]Wemiemy najlepszy pokój.
[9638][9666]A jeli w łóżku sš pchły,|wychłoszczę cię.
[9666][9696]Przygotuj mi kšpiel.|Tylko woda ma być czysta.
[9697][9743]- Nie chcę kšpać się w czyich brudach.|- Czysta woda jest za dopłatš, madame.
[9744][9796]- O ręcznik proszę nawet nie pytać.|- Do mnie się pan zwraca?
[9805][9839]Chyba że masz na imię "Madame".
[9852][9902]Wybacz mi, Milady, kiedy dam temu|niedołędze lekcję manier.
[9930][9980]- Schowaj to albo odstrzelę ci łeb.|- Nie jeste gentlemanem.
[9980][9990]Kšliwe.
[9990][10034]To jaki zapijaczony zbir,|Mendozo. Schowaj szpadę.
[10063][10109]- Załatwimy to przy niadaniu.|- Będę na dziedzińcu o ósmej.
[10225][10292]- To wyglšda jak trzewia borsuka.|- Specjalnoć zakładu. Smacznego.
[10463][10537]- Pięknie dzi wyglšdasz, Adele.|- Armandzie, jeste zmęczony.
[10537][10562]Znowu masz migrenę?
[10575][10609]Czuję, jakby głowa miała|mi wybuchnšć.
[10618][10670]Król to irytujšce dziecko.|Regiony odmawiajš posłuszeństwa.
[10671][10706]Skarb praktycznie jest pusty.
[10707][10770]Jednak przez pół życia mym obowišzkiem jest|radzić sobie z brakiem dyscypliny muszkieterów.
[10770][10804]Rujnujesz sobie zdrowie|dla dobra Francji.
[10823][10849]Czy to muszkieterowie|zrujnujš Francję.
[10849][10882]Sš nieposkromionym odłamem|w sercu państwa.
[10882][10935]Nienawidzisz ich tak dlatego,|że sš poza twš kontrolš?
[10960][10995]Nic nie jest poza mojš kontrolš.
[11020][11074]Muszę zajšć czym myli.|Rozbierz się dla mnie.
[11074][11103]Widzę, że czujesz się lepiej.
[11117][11177]Na dworze nie mogę ufać nikomu.|Otaczajš mnie głupcy i kłamcy.
[11177][11221]Ale przynajmniej zawsze mogę|polegać na tobie.
[11423][11445]Zgubiłe co?
[11460][11486]Nadal potrzebna ci lekcja manier.
[11710][11752]- Rób, co tylko chcesz.|- Co z twoim towarzyszem?
[11752][11779]Wierz mi.|Nie obudzi się.
[12163][12222]Przekaż przyjaciołom, że muszkieter Atos|darował ci życie!
[12250][12275]Dlaczego stanęlimy?
[12516][12555]O co chodzi?|Co cię niepokoi?
[12568][12597]Wolałbym o tym nie mówić.
[12635][12677]Chcę cię po prostu obserwować|i na kilka godzin zapomnieć.
[12726][12772]- Co się stało?|- Ukochany próbował mnie zamordować.
[12786][12819]Powiedz słowo,|a zabiję go dla ciebie.
[12830][12859]Pewnego dnia mogę cię|o to poprosić.
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin