JEDZIE POCIĄG Z DALEKA
Nic nie robić, nie mieć zmartwień
Chłodne piwko w cieniu pić
Leżeć w trawie, liczyć chmury
Gołym i wesołym być
Nic nie robić, mieć nałogi
Bumelować gdzie się da
Leniuchować, świat całować
Dobry Panie pozwól nam
Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka
Konduktorze łaskawy, byle nie do Warszawy/ x2
O nie nie nie byle nie do Warszawy
A prywatnie być blondynem
Mieć na głowie włosów las
I na łóżku z baldachimem
robić coś nie jeden raz
Konduktorze łaskawy, byle nie do Warszawy/x2
Być ponadto co nas boli
Co ośmiesz tylko nas
Wypić z wrogiem beczkę soli
Nie oglądać wiadomości
Paru gościom krzyknąć "pass"
Złotej rybce ogryźć ości
za to co przyniosła nam
Konduktorze łaskawy, byle nie do Warszawy x4
O nie nie nie
byle nie do Warszawy
anna-1965-65