Widoczne i ukryte ludobójstwo.docx

(286 KB) Pobierz

Widoczne i ukryte ludobójstwo -Lewaszow

Tak już się stało, że we współczesnym rozumieniu słowo ludobójstwo kojarzy się wszystkim, jako fizyczne usunięcie jednych ludzi przez drugich z takich lub innych przyczyn, którymi mogą stać się rasowe, narodowe lub religijne różnice. I tak w środkach masowego przekazu całego Świata stwierdzono, że wszyscy rozumieją pod pojęciem ludobójstwa sytuację, w której przychodzą źli ludzie i podrzynają wszystkim gardła: dzieciom, kobietom, starcom! Oczywiście, takie działania, poza wszelką wątpliwość są ludobójstwem ale …problem w tym, że to nie jedyny sposób unicestwiania ludzi i całych narodów! Współczesne środki masowego przekazu na całym świecie po prostu prześcigają się w zniekształcaniu współzawodnicząc ze sobą, kto kogo przebije nagłaśniając temat, tak, że mimochodem nasuwa się pytanie: dla czego tak histerycznie krzyczy się o rzeczywistych i fikcyjnych ludobójstwach przeszłości właśnie teraz? Krzyczą o ludobójstwach dawnych i niedawnych, ale nikt i nigdy nie krzyczał i nie krzyczy o ludobójstwie narodu rosyjskiego! I tym bardziej to dziwne, jeżeli uwzględnimy skale jej w przeszłość właśnie narodu rosyjskiego!

01-wul

Warto przypomnieć sobie, że tylko w czasie “dobrowolnego” chrztu Rusi Kijowskiej na religię grecką w 6496 roku (988 rok), zorganizowanego przez Władimira Krwawego – pseudoruskiego kniazia, wyniszczono praktycznie całą populację dorosłych, ponad 70% całej ludności Rusi Kijowskiej! Po takim “dobrodziejstwie”, w imię Boga, ziemie Rusi Kijowskiej praktycznie opustoszały!

02-wul

Chrzest

A jeśli zapytamy: “któremu Bogu korzystna jest taka “pomyślność”, to okaże się, że nie temu, który był po stronie Słowian! A jeżeli powiążemy to wydarzenie z innym – zniszczeniem przez kniazia Swietosława w 6472 roku (964r.) pasożytniczego państwa – Chazarskiego Kaganatu, stworzonego przez żydów, staje się jasne, kto stał za ludobójstwem narodu ruskiego i któremu bogu było to na rękę! A korzystnie było Bogu izraelickiemu – Jahwe (Jehowie)! A przecież właśnie tego Boga czcili wyznawcy “greckiej” religii, która jakoś niepostrzeżenie przeobraziła się w chrześcijańską. Skutki ludobójstwa narodu ruskiego w czasie “chrystianizacji” Rusi Kijowskiej były takie, że kraj ten przeobraził się w półpustynię. Jeżeli do “chrztu” na terytorium Rusi Kijowskiej było ponad 300 miast, więcej niż w całej pozostałej Europie, to po “błogosławieństwie”, okazanym przez boga Jahwe (Jehowa), została przy życiu tylko dziesiąta część miast! A 270 miast na Rusi Kijowskiej przeobraziło się w martwe! Takie właśnie “dobrodziejstwo” otrzymał ruski naród na Rusi Kijowskiej od boga Jahwe!

03-wul

Rozgromienie Chazarii

W rzeczywistości, chrzest był tylko zasłoną dla ludobójstwa, które było Zemstą za zniszczenie pasożytniczego państwa, stworzonego przez Izraelitów w oparciu o Kaganat Chazarski. Zemsta za to, że pokrzyżowano im plany zagarnięcia Ziemi-Midgard! Pasożytnicze państwo wyciągnęło swoje macki-faktoria na cały cywilizowany Świat tamtego czasu, od Chin na Wschodzie do Anglii na Zachodzie, od krajów Skandynawii na Północy do Egiptu na Południu! I wszędzie te macki-faktoria stawały się centrami przewrotów, kiedy to obalano prawomocnych władców, a na ich miejsce wstawiano marionetki, dogodne do realizacji planów pasożytniczego systemu. I właśnie po strąceniu z tronu sprawującej rządy dynastii Rusów-Merowingow w VII-VIII wieku n.e.

04-wul

To jest Tora, księga z pomocą, której “zombirują” wrogów

w Europie aktywnie szło sianie religii niewolników, która do dwunastego wieki nosiła nazwa greckiej! I wszędzie, gdzie się ta religia niewolników wpraszała, kraje pogrążały się w obskurantyzm i ciemności, apogeum których była inkwizycja w krajach katolickich Zachodniej Europy. Dobrobyt i oświecenie tzw. Wieków “Ciemnych” ustąpił miejsca ignorancji i ubóstwu średniowiecza, gdzie nie tylko prości mieszkańcy Europy Zachodniej, ale również ci co posiadali wiedzę stali się praktycznie bez wyjątku niepiśmiennymi! Od początku Nocy Swaroga Zachodnia Europa prawie w całości pogrążyła się w ciemności a tę ciemność dla narodów Zachodniej Europy zorganizował” bóg Jahwe (Jehowa), jest to wyraźnie podane w Torze:
2. Gdyż oto, mrok pokryje Ziemię i mgła – narody, a nad tobą świecić będzie światło Boga i sława jego nad tobą się objawią.
“Pięcioksiąg i Haftorahs”. Księga “Dwarim”, Yeshayahu LX, 2-5, 9-12, 16, 1286-1288 z, Wydawnictwo “Mosty Kultury”, 2004, ISBN 5-93273-047-1.

Rzeczywiście, cała Zachodnia Europa pogrążyła się w Ciemnościach, obiecując gojom Boga Jahwe! I oto niepokorna Ruś Kijowska, na której czele stał kniaź Swietosław, niszczy stworzone przez wybranych sług-niewolników Boga Jahwe (Jehowy) pasożytnicze państwo – Kaganat Chazarski i tym samym, krzyżuje pierwszy “Boski” plan ujarzmienia ZIEMI-MIDGARD! Dlatego też wkrótce nastąpi zemsta Boga Jahwe (Jehowy) – następnie “pomarańczowa” rewolucja analogiczna do tej w Persji, Europie Zachodniej, a potem z pomocą oszustw i złota na Kijowski tron zasiada fałszywy-kniaź Włodzimierz Krwawy, i zaczyna pierwsze po katastrofie planetarnej ludobójstwo narodu ruskiego! W pełnej zgodzie z Torą:
12. Gdyż ten naród i to królestwo, które nie będzie służyć Tobie zginie, i naród ten zostanie zniszczony. (Tam że)

Tak więc unicestwienie ponad 70% ludności Rusi Kijowskiej (9 milionów z 12) bardziej odpowiada ludobójstwu w pełnej zgodności z żądaniami boga Jahwe (Jehowy), a “chrzest” w religię grecką był tylko do tego okazją! Aby przekonać się, że tak było wystarczy porównać analogiczne procesy w innych krajach Europy, gdzie “oswojenie” narodów do “świętej” wiary było wcześniej! Nie ma żadnych dokumentów i faktów, które świadczą, że podczas “chrztu” innych krajów Europy zginęła taka ilość ludności, jak to zostało zrobione na ziemiach Rusi Kijowskiej. Oczywiście, wprowadzenie religii “miłości”, “sprawiedliwości” i “pokory” nie obeszło się bez krwi we wszystkich krajach, ale rzezi na taką skalę jak na Rusi Kijowskiej, nie zanotowano w żadnym innym kraju! Dij Władimir “Ruś prawosławna do przyjęcia chrześcijaństwa i potem”.

W celu ukrycia śladów tej zbrodni przeciwko ludzkości, zostało wymyślone później nieistniejące w przyrodzie Mongoło-Tatarskie jarzmo, które jakoby rozpoczęło się od “ujarzmienia” Rusi Kijowskiej przez Ordę chana Batu-chana. Ale co ciekawe: wiele Ruskich księstw w czasie tej inwazji nie doznały żadnego uszczerbku, a ich kniazie byli stronnikami tego “nieznanego” wroga ze Wschodu. We współczesnej hisTORii tych kniaziów zaliczono do zdrajców, i z tą etykietą pojawili się przed potomkami.

05-wul

Timur

Nasuwa się pytanie, jaka jest prawda? A prawda jest taka, że nigdy żadnych mongoło-tatarów w przyrodzie nie było i nie istniało! Słowo “MOGOŁ” jest greckiego pochodzenia i oznacza “Wielki”, czyli żadnego związku z jakąkolwiek nazwą lub narodem nie ma! Państwo Mongolia pojawiło się dopiero w latach 30-tych XX wieku, kiedy do koczowników żyjących na pustyni Gobi, przyjechali bolszewicy i oznajmili, że są potomkami wielkich Mongołów a ich “rodak” stworzył w swoich czasach Wielkie Imperium, czym bardzo ich zdziwił i ucieszył. We współczesnej Mongolii nie ma ani jednej ludowej byliny o tym wielkim zdobywcy Czyngis-chanie. A przy okazji, Czyngis-chan to nie imię, lecz tytuł, imię tego człowieka było Timur, do którego dodawało się tytuł “czyn”. Był wysokiego wzrostu i, przygotujcie się … miał niebieskie oczy, bardzo białą skórę, potężną rudawą fryzurę i gęstą brodę! Nieprawdaż, że bardzo “podobny” do karłowatego koczownika z wąskimi, skośnymi, czarnymi oczami, krzywymi nogami itd., przedstawiciela żółtej rasy?! A przecież powyżej wymienione cechy są faktem, dobrze znanym współczesnym “historykom”, ale we wszystkich filmach i podręcznikach do “historii” Czyngis-chana przedstawia się jako przedstawiciela rasy żółtej, lub jak ją obecnie nazywają uczeni – rasy mongoloidalnej.

Pojawia się proste pytanie: komu i po co potrzebne jest takie fałszerstwo? Widocznie nie tym, którzy dbają o zachowanie pamięci Wielkiego narodu ruskiego a tylko wrogom! A przybyła orda (starorosyjskie słowo dla oznaczenia armii, wojska) w ponad 70% składała się z Rusów! W tym czasie ludność Wielkiej Tartarii, jak ją nazywano na Zachodzie, albo Wielkiej Azii lub Wielkiej Rasienii, jak ją nazywali nasi przodkowie, w 70-80% składała się ze Słowian! A pozostałe 20-30 % ludność tworzyły liczne małe narody Wedyjsko Słowiano-Aryjskiego Imperium, na ziemiach którego mieszkali. Byli wśród tych małych narodów również Turcy, którym nasi przodkowie dali schronienie po tym jak te plemiona prześladowano i niszczono w ich ojczyźnie wewnątrz starożytnych Chin, ale to – temat na oddzielną rozmowę. Tak więc nie tylko Czyngis-chan był rusem, ale też zdecydowana większość jego ordy (wojska) była Słowiano-Aryjska.

06-wul

Ruś Kijowska

Ziemie tzw. Rusi Kijowskiej oddzieliły się od Imperium Wedyjskiego na przełomie IX-X wieku n.e., kiedy odstępcy Waregowie-Rusi Oskald i Dyrrh, tzw. czarni witeziowie, ze swoją drużyną przejęli władzę w Kijowie. Tak oto, ta sama orda rusów przyszła, żeby przywrócić stare tradycje i nie pozwolić na przedostanie się pasożytnictwa na ruskie ziemie. Zniszczyli oni tylko kniaziów, którzy zdradzili dla swoich korzyści i dziedziczenia władzy swój naród i tradycje przodków, i tylko! Oczywiście, były bitwy, ginęli w nich ludzie, w rzeczywistości była to wojna domowa między tymi rusami, którzy pozostali wierni wedyjskim tradycjom a tymi, którzy już się stali niewolnikami tzw. religii greckiej. Ale po raz kolejny, nasi przodkowie popełnili błąd. Zasada tolerancji naszych przodków dla każdej wiary i religii stała się “piętą achillesową”, z której skorzystały pasożyty społeczne. Oni to wszystko bardzo źle rozegrali! Nie było dla nich ważne, że ci lub inni ich protegowani będą zniszczeni, najważniejsze aby stworzona przez nich broń społeczna – religia duchowych niewolników – umocniła się na ziemiach Białej Rasy. I to, co już odbyło się na ziemiach Europy Zachodniej budziło w nich nadzieję, że wszystko zadziała nie tylko na ziemiach zasiedlonych, w zasadzie, potomkami odszczepieńców, ale też na ziemiach samych gojów! Wszakże zawsze odszczepieńcy pojawiali się właśnie wśród gojów, a w czasie Nocy Swaroga liczba odszczepieńców zawsze rośnie! I taka właśnie dokładnie była zapłata społecznych pasożytów!

07-wul

Imperium Bizantyjskie (Romieja)

W środowisku wedyjskim nie było miejsca na odszczepieńców, wypędzano ich, a religia niewolników pozostawiała możliwość odszczepieńcom pozostanie tak zwanej piątej kolumnie wewnątrz własnego narodu. Kontynuowano popieranie takich ludzi poprzez stworzoną przez nich religię duchowego niewolnictwa, finansami i pomocą zewnątrz i … problemu w “kapeluszu”! Właśnie w ten sposób społecznym pasożytom udało się oddzielić od Słowiano-Aryjskiego imperium “kawałek” Wedyjskiego Imperium w IV wieku n.e., kiedy Konstantyn zgodził się na kult Ozyrysa-Attisa-Adonisa-Dionizosa-Chrystusa jako państwowej religii w zamian za pomoc w przejęciu władzy. Tak powstała Romieja jak ją nazywali nasi przodkowie lub Imperium Bizantyjskie, nazwa którą dobrze w większości znamy. Konstantyn przejął w swoje ręce władzę absolutną, natomiast arcykapłani – religię duchowego niewolnictwa, która w tym imperium stała się znana jako kult Dionizosa, lub religia “grecka”!

I po sześciu wiekach, już pod nazwą religii greckiej, ta socjalna broń przedostała się na ziemie tzw.j Rusi Kijowskiej w roku nastąpienia Nocy Swaroga – 988 roku  n.e. lub, co będzie ściślejsze w 6498 roku (Podpisania Pokoju w Gwiezdnej Świątyni). W ten sposób, uwolniwszy ruskie ziemie od rodzącej się świeckiej pasożytniczej władzy, orda (armia) Imperium Wedyjskiego nie dotknęła samego źródła zarazy obcej religii. Greccy duchowni i ich poplecznicy nie tylko nie byli zniszczeni, ale nawet nie zostali wypędzeni z Ruskiej ziemi. Doprowadziło to do tego, że to się nie zatrzymało a tylko zaczynało się pogłębiać na niekorzyść narodu ruskiego! Przed kontynuowaniem listy ludobójstwa, które musiał przetrwać naród ruski, trzeba powiedzieć o ludobójstwie Rusów Zachodnich, o których prawie nikt i nie wspomina, chociaż to były plemiona rusów, które mówiły tym samym językiem, sławili swoich przodków tak, jak na Rusi Kijowskiej. Kompletne milczenie w hiTORii jest z tego powodu, że pseudo-historię Rosji pisali Niemcy, Żydzi i wszyscy inni, tylko nie Rosjanie w duchu.

Przyszła pora aby naświetlić i tą ciemną stronę przeszłość naszego narodu … W tzw. średniowieczu związki słowiańskich plemion Wenedów i Luticzy (lutyczy) zajmowały ziemie Centralnej Europy i ziemie wzdłuż południowego wybrzeża morza Ruskiego (Bałtyckiego). Ziemie związków plemiennych zachodnich rusów do VII wiekowi n.e. były przedmiotem sporu z niemieckimi plemionami, które w bitwach zawsze zostawały rozbite. Wtedy wodzowie niemieckich plemion z granic Galii i stojący za ich plecami arcykapłani całej tej religie duchowego niewolnictwa, już widząc te ziemie swoimi, stale napuszczały te dwa słowiańskie związki plemienne na siebie, wykorzystując kłamstwo, fałsz itd. Przy tym Germanowie okresowo występowali po stronie jednego lub drugiego związku plemiennego zachodnich rusów. W wyniku tych bratobójczych wojen oba związki plemienne pod koniec IX- początek X wieku n.e. na tyle osłabiono, że byli “przyjaciele” przyszli i wycięli praktycznie wszystkich Wenedów i dużą część Lutyczy, znanych także pod nazwą Słowian Połabskich. W tej krwawej rzezi – prawdziwym ludobójstwie – unicestwiano setkami tysięcy kobiety, starców, dzieci i wszyscy oni byli Rusami!

08-wul

Herb Berlina. Ber to stare ruskie słowo niedźwiedź

Do naszych czasów dożyła tylko część Lutyczy, których później nazywano Litami, a później – Litwoczami. Później nazwy wielu ruskich miast zamieniono na niemieckie, np. miasto Berło zmieniono na niemiecki Berlin itd. Obecnie mało kto wie, że słowo BER jest od wieków ruskie i tylko jedne drapieżne zwierzę ono przedstawia, którego inną nazwą jest niedźwiedź! Słowo BER “z jakiegoś powodu” przestano wykorzystywać na równi ze słowem niedźwiedź i to wszystko! Ale nie wszędzie udało się wprowadzić zamianę, legowisko niedźwiedzia we współczesnym języku nazywają barłogiem! BARŁÓG – LEGOWISKO BERA – NIEDŹWIEDZIA! Tak więc miejsce snu zimowego NIEDŹWIEDZIA-BERA nadal nazywają barłogiem, i co najciekawsze, prawie nikt nie zwraca uwagi na tą niezgodność! Niedźwiedzi barłóg, a dlaczego barłóg, a nie np. MIEDWIEDLOGA, staje oczywiste dopiero po przeczytaniu słowa “miedwiedloga”! Właśnie dlatego dotychczas Rosjanin mówi barłoga – słowo, które nie narusza harmonii języka rosyjskiego!

O ludobójstwie germańskich plemion Wenedów i Luticzy historia współczesna milczy – ponieważ pisali to właśnie Niemcy a nie było im śpieszno naświetlać swoich krwawych spraw. Analogicznie wycięto Sarmatów w Normandii itd. I nikt nawet nie wypowiedział ani jednego słowa o tych krwawych przestępstwach przeszłość, kiedy Słowiano-Ruskie plemiona oddzielono od korzeni. A o Słowiano-Ruskie ziemie Zachodniej i Centralnej Europy w ogóle nikt się nie upomina chociaż wszędzie nadal archeolodzy znajdują właśnie Słowiańskie ślady jak tylko zaczynają kopać nieco głębiej! A przecież Słowianie nigdy nie zabijali dzieci, starców i kobiet, kiedy wrogowie przechodzili na ruskie ziemie. Ginęli tylko ci co przybyli z bronią! Oczywiście, byli i renegaci wśród Słowian, ale takich zawsze było niewielu. Ale ci Słowiańscy renegaci byli wyjątkiem i właśnie takich Słowiano-Aryjczyków oddzielano od swojego środowiska, i tacy właśnie uzupełniali szeregi odszczepieńców! Ani jeden naród na ziemiach ruskich nie zginął, za to obcy władcy w różnych czasach w naszej ojczyźnie zalewali nasze ziemie rzekami Rosyjskiej krwi i z tego powodu na całym Świecie wszyscy zachowywali zupełny spokój! I co najciekawsze, że nikt i nigdy nie podnosił głosu w związku z ludobójstwem narodu rosyjskiego!


09-wul

Iwan Groźny

W ogóle, bardzo zajmująca jest nasza współczesna “historia”! W tej samej “historii” ogłaszają krwawym despotą Iwana Groznego, który bardzo dużo zrobił dla umocnienia swojego państw i poszerzenia jego granic, za to, że w czasie jego rządów zabito piętnaście tysięcy ludzi! A “wielkim” nazywają Piotra I, który, w zasadzie tylko odzyskał utracone ziemie w burzliwych czasach, ale w ciągu 53 lat życia (1672-1725) i 43 lat rządów ludność kraju zmalała o 2 miliony poddanych z 18! Innymi słowy w chwili jego śmierci ludność kraju liczyła 16 milionów ludzi! Wydawałoby się, że po co tyle zachodu? Ubyło ludności o 2 miliony i wszystko! Rzecz w tym, że to nie wszystko! Problem w tym, jak podano tę informację! Zmalała ludność kraju w ciągu 43 lat rządów Piotra Aleksiejewicza Romanowa o 2 miliony ludzi – to fakt!

Liczba ta jest sama w sobie jak na te czasy ogromna, ale też “z jakiegoś powodu” nikt z “historyków” nie zwraca na to uwagi. Wkrótce wszystkim stanie się jasne, dlaczego “historycy” nie zwracają uwagi na ten fakt! Cały problem w tym, że: Po pierwsze, Piotr powrócił do kraju gdzie mieszkało sporo ludzi, głównie Słowian. A to oznacza, że liczba mieszkańców przyłączona w całym okresie jego panowania ze zdobytych terytoriów powiększyła liczbę jego poddanych! A to oznacza, że do tych 18 milionów dodać trzeba jeszcze co najmniej kilka milionów! Oczywiście, trzeba uwzględnić straty ludności wynikłe z wojen i zmarłych śmiercią naturalną w ciągu 43 lat jego panowania. Ale mimo wszystko, na zajętych terytoriach mieszkało więcej niż 2 miliony ludzi! Tak więc, w każdym przypadku ludność państwa winna przynajmniej nie zmaleć! Po drugie, w tych czasach w rodzinach chłopskich ( i nie tylko ) przyjęte było mieć dziesięć lub dwanaścioro dzieci, z których do wieku dorosłego dożywało 6-8 dzieci. W ciągu 43 lat panowania Piotra I zmieniły się dwa pokolenia! A to oznacza, że przy takim przyroście naturalnym ludności liczba poddanych powinna była wzrosnąć minimum dwukrotnie! Zatem, liczba poddanych w chwili śmierci Piotra I powinna być nie mniejsza niż 36 milionów, plus ludność przyłączonych terytoriów! W związku z tym, w momencie śmierci Piotra I w państwie powinno być około czterdziestu milionów poddanych, jako minimum! A w rzeczywistości w chwili śmierci Piotra I było tylko 16 milionów! Liczba strat w ludności państwa w ciągu okresu panowania Piotra I, dokładniej – Łżepiotra (fałszywego), w rzeczywistości wynosiła 40 milionów, minus 16 mln. co wynosi 24 miliony! W rezultacie wychodzi, że straty ludności Moskiewskiej Tartarii w ciągu okresu panowania Piotra I wynosiły ponad 20 milionów ludzi! Oto, co w rzeczywistości stoi za skromną informacją o tym, że w ciągu okresu panowania Piotra I ludność państwa zmalała z 18 mln. do 16! Oto, co w rzeczywistości kryje się za tym, że ludność zmalała o 2 mln. ludzi! Bardzo sprytne posunięcie, ukrywania rzeczywistego stanu rzeczy! ..

A teraz, dalej … Po powrocie z Wielkiego Poselstwa w Moskwie, w czasie którego prawdziwego Piotra I zastąpiono niezbyt udanym sobowtórem, zaczynają się jego aktywne działania wybitnie nie w interesie narodu rosyjskiego. Łżepiotr wprowadził na ziemiach Moskiewskiej Tartarii kalendarz juliański, w rezultacie czego 7208 roku przeobraził się w 1700. Od 1700 roku do 1725 ludność Moskiewskiej Tartarii zmniejszyła się do niecałych 20 milionów! Kraj bardzo zubożał i stracił 20 mln. ludzi! Nie za bardzo przypomina to rozkwit narodu, do którego Łżepiotr odnosił się z otwartą pogardą, która wynikała z jego własnych “skrzydlatych” fraz, a jedna z nich jest na tyle “wymowny”, aby mieć właściwy pogląd jego stosunku do narodu rosyjskiego: “Z innymi europejskimi narodami można osiągać cele pokojowymi sposobami, a z Ruskim – nie tak… Nie mam do czynienia z ludźmi, a ze zwierzętami, których chcę zmienić w ludzi”! Nader “pochlebne” określenie dla swojego własnego narodu! I takiego człowieka, pełnego pogardy i nienawiści do ludzi w tym kraju, którego wyniszczył ponad 20 mln. mieszkańców, twórcy “Rosyjskiej” historii nazywają wielkim! A Iwana Groźnego, który rzeczywiście zrobił wiele dla umocnienia i rozszerzenia swojego państwa, zabijającego 15 tysięcy ludzi, w zasadzie z samej arystokracji, i faktycznie zdrajców interesów kraju lub po prostu sprzedawczyków, ci sami “ojcowie” ruskiej “historii” – w większości Niemcy, Holendrzy itd. – głoszą krwawym despotą! Zniszczenie ponad 20 mln. – to normalne, a zniszczenie 15 tys. – to czyn szaleńca! Iwan Grozny zabija swojego starszego syna, który go zdradził oraz rację stanu – tego czynu dokonał despota szaleniec lecz zabójstwo przez Łżepiotra syna Piotra I od Jewdokij Łopuchiny nikt nie głosi czynem wariata, a nazywa racją stanu! Tłumacząc, że jakoby carewicz Aleksiej zwąchał się z Turkami! Innym ciekawym faktem jest, że “jego” żona – córkę szlachetnego bojara Fiodora LopuchinaŁżepiotr zesłał do klasztoru zaraz po powrocie z Wielkiego Poselstwa ani razu nawet nie zobaczywszy się z matką swojego spadkobiercy! Tak mógł się tylko zachowywać człowiek, który boi się narazić na poważne argumenty, potwierdzające zamianę prawdziwego Piotra! Tak więc zabójstwo carewicza Aleksieja nabiera zupełnie innego znaczenia! Łżepiotr nie chciał żeby tron po nim odziedziczył nie jego syn, jak to było w tradycji. Potwierdzeniem tego jest fakt, że Łżepiotr zmienił ustawę o sukcesji, w rezultacie której tracił prawo do tronu nie tylko “zdrajca” carewicz Aleksiej ale też jego syn – Piotr Aleksiejewicz!

Po śmierci Łżepiotra w 1725 roku tron obieła jego żona Katarzyna I, droga życiowa której jest bardzo dobrze znana i żadnego ona związku z tronem Moskowii nie miała. Bardzo dziwne podejście “rosyjskich” historyków! Zniszczenie przez Łżepiotra ponad 20 mln. Rosjan, ruina kraju, wprowadzenie prawa pańszczyźnianego, zabójstwo spadkobiercy itd., są one uznane za “wielkie” czyny “wielkiego” władcy natomiast Iwana Groznego za egzekucję piętnastu Tysięcy i zabójstwo swojego syna głoszą szaleńcem i krwawym despotą! I w jednym przypadku i w rugim zabito syna następcę tronu, ale w pierwszym przypadku tłumaczone to jest polityczną potrzebą i wyższymi interesami państwa, a w innym czynem szaleńca! W pierwszym przypadku zniszczenie ponad 20 mln. ludzi kraju tłumaczy się potrzebą, a w drugim -
zniszczenie piętnastu tysięcy wewnętrznych wrogów i zdrajców tłumaczy się despotyzmem szaleńca! Wszystko wraca na swoje miejsce, gdy sprawdzimy dlaczego i komu były na rękę działania Łżepiotra, a komu nie na rękę działania Iwana Groźnego! Tak czy inaczej, działania Iwana Groźnego umacniały państwo Ruskie, natomiast Łżepiotra Zachodnią Europę i jej gospodarzy, kosztem osłabienia Ruskiego państwa! I to jest “sedno” w przeciwieństwie do ocen “historyków” czynów tych dwóch ludzi. Rozgromienie przez Łżepiotra wojsk szwedzkich spowodowało znaczne zwiększenie znaczenia krajów Europy Zachodniej, a w tym samym czasie, do znacznego osłabienia państwa Moskiewskiego. Reformy Łżepiotra doprowadziły do ekonomicznego zacofania Moskowii, co wkrótce przejawiło się słabością w czasie rosyjsko-tureckich wojen, aż do drugiej połowy XVIII wieku. Wychodzi na to, że “rosyjscy” historycy wywyższają Łżepiotra właśnie za ludobójstwo narodu rosyjskiego, zniszczenie gospodarki kraju i stworzenie zacofanego społeczeństwa z modelem, z którego (prawo pańszczyźniane) rezygnowała cała Europa Zachodnia.

Wyrąbane przez niego “okno” do Europy nawet w małej cząstce nie zwróciło rosyjskiemu państwu na europejskich akwenach potęgi morskiej, którą była w X wieku. Przecież morze Bałtyckie w tzw. Ciemnych Wiekach (średniowieczu) zwano “Ruskim morzem” i w pełni kontrolowane było przez ruskich kupców i chronione przez ruskie okręty wojenne. Tak samo, jak morze Czarne, jak Śródziemne! Tak więc wyrąbane przez “Łżepiotra” “okno” do Europy było tylko małą cząstką tego, czym było za państwa Ruskiego w Europie wcześniej i zostało utracone po przymusowym narzuceniu Rusinom religii greckiej! Oczywiście, że to lepsze niż nic, ale za jaką cenę! Przy tym Moskiewska Tartaria (piotrowa Rosja) nie skorzystała z wyników swoich zwycięstw nad Szwedami, za to całkowicie skorzystali z wyników tych zwycięstw kraje Europy Zachodniej, które tylko spokojnie czekały na “owoce” zwycięstwa Rosyjskiego oręża, szczodrze opłaconego krwią ruskich mężów, sami wpadając im w “ręce”! Tak więc nie dziwi tendencja u “Rosyjskich” historyków.

Wszystko to doprowadziło do zniszczenia narodu rosyjskiego, ujarzmienia go, zniszczenia jedności narodu itd., w przeszłości naszej Rodziny, przedstawiano jako “Wielkie czyny”! A najcięższe przestępstwa przeciwko narodowi rosyjskiemu wznosi się na stopień “świętości”! Dla Włodzimierza Chrzciciela – Władimira Krwawego – “Rosyjscy” historycy i duchowni wynieśli do stopnia “bohatera narodowego” i “świętego”! Tak jak Łżepiotra. Pojawia się tylko pytanie: bohatera narodowego i świętego którego narodu? Odpowiedź jest oczywista – na pewno nie Ruskiego! Władimir Krwawy był czystym żydem, Łżepiotr był protegowanym Watykanu! “Rosyjscy” historycy ukryli fakt pochłonięcia przez Wedyjskie Ruskie Imperium Moskiewskiej Tartarii po zwycięstwie w ostatniej bratobójczej wojnie domowej w latach 1772-1775., która “weszła” do współczesnej historii jako stłumione powstawanie Pugaczowa przez wojska Katarzyny II. Przy czym nie ma dokładnych danych o liczebności zabitych w tej bratobójczej wojnie, szczególnie od strony Imperium Wedyjskiego, chociaż po zwycięstwie nowej dynastii nad starą karne wojska Katarzyny II gruntownie “wycięły” jej ludność, szczególnie kozackie osiedla.

A.S. Puszkin w swojej powieści “Córka kapitana” próbował uchylić rąbka tajemnicy, ale drugi tom tej książki nigdy nie zobaczył światła dziennego, najprawdopodobniej nie odważył się on ujawnić ludziom całej prawdy o tym, co odkrył w czasie swoich podróży po Syberii. Czy tylko obrona czci jego żony stała się przyczyną jego śmierci w pojedynku? Całkiem możliwe, że nie była to przyczyna ponieważ,  inne podobne zakończyły by się takim samym rezultatem. To, czego się dowiedział, najprawdopodobniej było wyrokiem śmierci dla niego. Nie był wyjątkiem XIX wiek.

10-wul

Napoleon Bonaparte

Krokiem milowym pierwszego ćwierćwiecza była wojna ojczyźniana 1812 roku. Na początku nowego wieku na Europejskim nieboskłonie niespodziewanie dla wszystkich pojawia się jasna gwiazda Napoleona Bonaparte. Urodzonego na wyspie Korsyka, obdarzonego wieloma talentami a jeszcze większymi ambicjami, ale z całkowicie pustymi kieszeniami. I oto, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawiają się u niego prawie nieograniczone fundusze, i dzięki nim i swoim talentom w 1804 roku zostaje on cesarzem Francji. Nieźle jak na wychodźcę z niebogatej rodziny na Korsyce! Nasuwa się tylko pytanie, kto za nim stał i kto wprowadził go na cesarski tron Francji? Jest to tylko pozorna tajemnica. Napoleon tworzy 500 tysięczną armię i rozpoczyna podbój Europy. W 1812 roku u jego stóp leży praktycznie cała Europa a on kieruje swój wzrok na Rosję. Jego ogromna armia, do której dołączyli żołnierze z podbitych krajów, wdziera się do Rosji. Ta armia przeszła lodem po smoleńskiej drodze do samej Moskwy, weszła do opuszczonej przez wojska ruskie starej stolicy i wkrótce wycofała się z powrotem po tej samej drodze smoleńskiej, wcześniej zniszczonej przez Francuzów. W wyniku tego rosyjskie wojska, po serii znaczących zwycięstw, weszły 19 (31) marca 1814 roku do Paryża! I całkowicie zrozumiałe, że weszły one po wielu bitwach, i przelanej na tej drodze krwią ruskich żołnierzy. Wojska rosyjskie straciły 210 tysięcy swoich żołnierzy a wspólne straty wyniosły około 550 tysięcy ludzi. I wydaje się, że to są niedokładne dane! A przecież w XIX wieku wojna ojczyźniana 1812 roku nie była jedyną! W zasadzie, XIX wiek był wiekiem wielu wojen, także wspólne straty narodu rosyjskiego i w tym wieku były więcej niż znaczne. I znów, zwycięstwo nad Napoleonem – to zwycięstwo przede wszystkim narodu rosyjskiego, bez względu jakby próbowali politycy zachodnich krajów przypiąć się do tego zwycięstwa Ruskiego oręża! Jeżeli by nie rozgromiono 450 tysięcznej armii Napoleona, w której samych Francuzów były zaledwie ponad 200 tysięcy, Europa okazałaby się częścią Imperium Napoleona ze wszystkimi wynikającymi z tego następstwami.

11-wul

Zwycięstwo nad Fancuzami

W napaści na Rosję brało udział 30 tysięcy Austriaków, 20 tysięczny korpus pruski, w wyprawie na Rosję brały udział Niemcy, Włosi, Polacy i Holendrzy! I nawet siłą wcieleni Hiszpanie! Ciekawe, że siłą wcielono do wojsk Napoleona tylko Hiszpanów, a to oznacza, że pozostali brali udział w napaści na Rosję dobrowolnie! Tak więc to była największy pochód narodów Zachodniej Europy przeciwko Rosji. Ale niemniej jednak Rosja wygrała tą wojnę tylko, że z wyników tego zwycięstwa skorzystali wszyscy oprócz samej Rosji. Anglia, grożąc początkiem nowej wojny w Europie zajęła wyspy Maltańskie, które powinny przejść po rozgromieniu Imperium Napoleona do imperium rosyjskiego. Ale, nawet zajmując te wyspy Anglia nie uspokoiła się i stanęła za Tureckimi plecami w następnych rosyjsko-tur...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin