Rozdział 8.pdf
(
400 KB
)
Pobierz
<!DOCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01//EN" "http://www.w3.org/TR/html4/strict.dtd">
LISA JANE SMITH
Pamiętnik Stefano:
Zauroczony
Rozdział 8
- Myliżetopułapka?– Corawymrucałagdykradalimyiwdłuż
KeningtonGoretużobokRoyallbertHillJakbynaawołanieBigBen
adwoniłoddaliNaatrójkabyładokładniewtymmiejcuktóreLadylice
wyznaczyłanapotkanienamiByłapółnocaLadylice– i co gorsza – Mary
JanelubJemimyniebyłowidać
Na moim nadgarstku nadal widniał cerwonylad
- Nie – Zabrmiałembardiejpewnieniżicułem
KiedyułyałemżecarownicepotykająiwRoyallbertHill,
wyobrażałemobieżebdietoteatrmniejwicejtakijakWetEndhalą
muycnąktórąodwiedilimyVioletgdytabyłajececłowiekiemleten
budynek zapierałmidechwpieriachTobył gmachkopułąotoconą oknami
ze wszystkich stron, z wieloma warstwami, któreprawiałyżewyglądałjak
wielki tort weselny.
- Toniepułapka
Łagodny głoprawiłżepodkocyłemOdwróciłemiLadylicetała
anamitakjakbybyłatamcałyca Byłaubranawprotącarną uknia
diamentowapinkautrymywałajejwłoypitenakarkuWyglądałajakby
miałaiudaćdooperyMaryJanebyłaaniąodianawbiałąukni
włoamiupitymipodobnądiamentowąpinką
- Wiccotomabyćpotkaniedlaabawy?– spytałarkatycnie
DamonupełnienieakoconynagłympojawieniemiLadylice
- NieabatniebawiiwżadnegierkiJetemylojalniwobeciebie–
OdpowiediałaignorującDamona– Okropnerecydiejąigdyauanie
otajełamane
- Okropnerecydiejąiteżgdywampirywracająipreciwko
sobie, ale to nie powstrzymuje ich przed niczym – Damonpowiediałmrocnie
- Cóżtokolejnypowóddlaktóregojetemylepiniżwynieprawdaż?–
Ladyliceodrekłaarkatycnie– Ale terachodmyWycyjużiebrali
Zotawiamwamobuwyjanieniecegochcecie
- Gdzie jest Jemima? – wyeptałemdoMaryJanegdyLadylice
odwróciłaiMiałemnadiejżeonaiLadyliceniedołydojakiej
niezgody.
- Sprawdza co u innych – MaryJaneodpowiediałaWydawałai
bardiejpewnaiebieniżgdywidiałemjąwceniejCieyłemiżeonai
Ladylicewkońcuijednocyły
NiecekającnaodpowiedLadyliceotworyładrewnianąklapktóra
leżałamidykotkąbrukowąchodnikaPomimoardewiałychłańcuchów
którepowodowałyżewejciewyglądałonacelnieamkniteatrecało
gdy je otworzono.
NaacwórkapodążyłaaLadylicewciemnoćinatrącei
spiralne schody z żelaaktórebrcałykażdymnaymkrokiem Pochodnia
apłonławrkuLadylicerucająccieńnabetonowecianyPodcagdy
ewntrnywyglądbydynkuoperybyłmajetatycnyjegowntretakienie
byłoByłotuimnoiwilgotnojakwpodiemnymtuneluktórynaywalimy
domem.
Wkońcuchodyikońcyły
- Tomiejcegdiediejeimagia– Ladylicepowiediałagdyją
otocylimy
Korytarbyłpełentojakównakotiumyetawów krawków
materiałówadekoracja rogałiała iwkażdymkierunkuodmiejcaw
którymtalimyNapreciwkometalowychpiralnychchodówktórych
włanietąpilimybyłbiórdwunatuchodkówprowadącychjakby
donikądOcywciebyła topodpórkaprowadącanacengłówną. Lady Alice
podeładoaływychchodkówipchnła cienkie, drewniane drzwi.
- Wejdcie– powiediałagetykulującwmojątronbymwedłdo
rodkaZamrugałemWewnątrbyłociemnoicichoDrwimiałyaledwie
cterytopydługociimuiałemichylićZnalałemiamwciemnym
schowku.
Ale tylko przez moment.
Wtedynamoichocachpokójacąłipoeraćklepienieiciany
rorołyiameblepojawiłyinikądIroumiałemżejetemam Jakie
cebiotanieotocyłomnieapokójrobłyłpomarańcowymwiatłemDwie
białemarmuroweławkiotacałyognikoTrechmżcynitrykobiety
iedielinaławkachDwóchmżcynwyglądałodiwieDrugibyłw
rednimwiekuimiałpalcełąconejaktedobreubrane kobiety. Starsza
kobieta siedziałanatołkuprzy drzwiach, podczas, gdy dwie dziewczyny ledwie
tareodMaryJaneiediałydalaodinnychnakrajuławki Kim byli Ci
ludie?Ijakoniwycyodnaleliinawajem?Icoważniejecygodąi
nampomóc?
Ułyałemjakktoamnąprechodipredrwi
- Cyonamuiwytkomieniaćwtecholernemagicnetucki?–
Damonepnąłpodnoemtakcichożetylkojamogłemgoułyeć
- Ć– Cułemiadowolonytymnietradycyjnymwejciem
Pocieającebyło miećdowodyumiejtnociLadyliceanimpołożyłemcałą
wojąwiarwnią
- Mamnadiejżeniemielicieproblemówbyitudotać–
PomarconycłowiekpowiediałpopieniedoDamona – Ocywciewiem
kimbyłenatychpryjciachw Whitechapelaleniemiałemamiarutego
mówićWydajeiżemawwycajudiałaćamemulemuprynać
żecieiwidącCiwtympołożeniu
Jegowrokpreunąłinamnie
- I jeszcze jeden! – Powiediałłapiącmnieadłoń ipotrąającnią
PreunąłeminiewygodnieiprejechałemjykiempomoichkłachWciąż
protychikrótkichMżcynaodwróciłidonaejekorty– Wporądku
liceTeramożepowiediećnamdlacegotutajjetemy?
- Tak, Strzechmistrzu – powiediałapoklepującgoporamionachi
ubtelniepodprowadającgopowrotemdomarmurowejławkigdiepred
chwiląiediał– Terapowiemwamdlacegomamydiiajgocitean
DamonMaryJane?ProwyjdcienapródRotawiłananamiejcu obok
niej przed ogniskiem. – Corauiąd
Corakiwnłagłowąnerwowoiadającobokpiknejmłodejkobiety
ubranejwbłkitnąukniakamituJejdługielokipływałykakadąnaplecy
anadgartkiociekałyłotemiklejnotamiPołowaoóbwtympokojuwyglądała
jak Lordowie i Lady z kronik towarzyskich. Nic w ich sukniach lub postawach nie
ujawniałoichprawdiwegojaPocułemukłucieadrociOnimogliwieć
normalneżycieMogliwtapiaćiwtłumbeobawyżetracąkontrolalbo
przypadkowobłynąimkły
- Jakapewnewycyauważyliciecidwajmżcyninieą
czarownikami, ale wampirami. – Ladylicekontynuowałaniekłopocąciby
predtawićnacarownicom - Zauważylicierównieżżemimototowaryą
nam dzisiejszego wieczora. – OdwróciławrokipojrałałagodnienaMary
Jane. – ToMaryJaneKellybardopotżnacarownicaktóranienawielkoci
wojegodaruWywodiiOryginalnegoabatu– powiediałakiwającgłową
dokilkucarownicktórewiłygłbokioddech
- Dlacegocarownicacytejkrwimarnujewójcaupiornymi
wyyającymikrewpotworami?– Kobietawbłkitnejuknipociągnłanoem
Corapojrałananiąwciekłocią
- Ponieważjedennatychupiornychkrwiożercychpotworówjettym
któryjąocalił– Damonpowiediałpłynnieumiechającijakkotktóryjadł
kanarka.
Ladyliceprytaknła– ToprawdaDlacegoniewyjanirety?–
powiediałapatrącwycekująconamnie
Roejrałemiwokółcarownictarającinawiąaćkontakt
wrokowyByłokoniecniebyobacyliżejetemichpryjacielemleanim
dążyłemwyjanićżetojauratowałemMaryJaneDamonacął
kontynuować
- MożenaciemniejakoDamonaDeangueatomójbratteano
PrybyłemdowaegokrajuroktemuiybkoponałemelityLondynuwtym
Samuela Mortimera. – Zaintonował– Mogcałącerociąapewnićważe
amuelMortimerjetwampiremItoonjetKubąRopruwacem
- Tooburające!– wyrwałoijednemuetarychmżcynjego
głowapodniołainałowowampir”– Znam Samuela Mortimera. To
cholerniedobrycłowiek– Kilkaodrbnychpomrukiwańprebiegłoechem
wródpublicnoci
Corawyłanapród
- Ale to prawdaZabiłmojedwiepryjaciółkiipremieniłmojąiotrw
wampiraWidiałamgowtrakciemordowaniaimogwaapewnićżejet
KubąRopruwacem
- Diewcynamówiprawd– twierdiłjedenmżcynmówiącna
głotocowikoćjuż wiediała
- amueljakoRopruwacWiediałam– jednakobietmruknła– A nie
mówiłamOkare?– Zwróciłaiwtronjednegomżcynpojejlewej
stronie. – NajednympryjćCeciltałamnapreciwkoniegoiwprot
pytałamcymajakiepomocewprowadeniunatanowikorajcyGdy
odpowiediałwiediałamżekłamiealemylałamżeukrywałjakieekrety
któretrymałdlacotlandYarduPowinnamnaniegonacikaćmocniej–
Powiediałapatrącropaconaamżcynaobokpoklepałjejrce
Plik z chomika:
Myszka180luty84
Inne pliki z tego folderu:
Rozdział 3.pdf
(395 KB)
Rozdział 8.pdf
(400 KB)
ROZDZIAL 4.pdf
(520 KB)
Prolog.pdf
(325 KB)
Rozdział 1.pdf
(409 KB)
Inne foldery tego chomika:
9. Fantom (Phantom)
Pamiętniki Stefano
tłumaczenie - wiolkazet
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin