Mickiewicz A., Księgi Narodu i Pielgrzymstwa Polskiego (Wstęp BN I 17).doc

(143 KB) Pobierz
Adam Mickiewicz, Księgi Narodu i Pielgrzymstwa Polskiego

 

Adam Mickiewicz, Księgi Narodu i Pielgrzymstwa Polskiego

 

 

Adam Mickiewicz

KSIĘGI NARODU I PIELGRZYMSTWA POLSKIEGO

 

Mickiewicz A; Księgi narodu i pielgrzymstwa polskiego, oprac. Zofia Stefanowska, wyd. 5 zmienione, Wrocław 1956, BN I, Nr 17.

 

I.                   DZIAŁALNOŚC MICKIEWICZA W PIERWSZYCHLATACH EMIGRACJI.

 

Jak wynika z listu pisanego do brata Franciszka 19 czerwca 1832- Mickiewicz kończył wtedy okres twórczości tzw. Drezdeńskiej. Warunki w Dreźnie były dla poety bardzo sprzyjające. Nie miał on ochoty na wyjazd do Francji. Przebywali tu jego przyjaciele: Garczyński i Odyniec. Miasto było szeroko związane z Polska. Jednak rząd saksoński pod naciskami dyplomacji carskiej wydalał z Drezna emigrantów polskich. Aby nie czekać na nakaz wyjazdy Adam Mickiewicz opuścił Drezno początkiem lipca, wraz z przyjacielem z czasów wileńskich Ignacym Domeyką. Wtedy Mickiewicz nie był jeszcze oficjalnie emigrantem politycznym i wciąż posiadał oficjalny paszport. Miał otwartą drogę powrotu do Rosji, ale nie chciał z niej skorzystać. Ostatecznie pozbawił się możliwości powrotu publikując III cz. Dziadów. Wzgląd na wydanie poematu był jedna z przyczyn wyjazdu do Paryża.  Poeta obawiał się zostać w Saksonii, gidze naciski rządu carskiego mogłyby narazić go na represję. Poza tym w Paryżu Dziady wydać było najłatwiej. Podróż przez Niemcy w towarzystwie Domeyki i innych emigrantów dała Mickiewiczowi sposobność do zaobserwowania entuzjazmu, jaki w liberalnych środowiskach niemieckich obudziło powstanie listopadowe. Życzliwość dla wygnańców, manifestacje solidarności ze sprawa wyzwolenia Polski towarzyszyły podróżnym przez cale Niemcy. Inaczej było we Francji. I tam Polacy dla szerokich mas byli bohaterami dnia, ale władza była niechętna. Rząd Ludwika Filipa obawiając się powstańców zastosował  wobec nich prawo o cudzoziemcach z kwietnia 1832 r. Na jego mocy emigranci zostali objęci dozorem policyjnym. Obowiązywało ich stałe miejsce pobytu w kilku wyznaczonych „zakładach” w miastach prowincjonalnych. Na osiedlenie się w Paryżu potrzebne było trudno dostępne zezwolenie. Wobec tego Mickiewicz przyjechał do Paryża nielegalnie, rządowym dyliżansem, gdyż w nich rzadko legitymowano podróżnych. W Paryżu był 1 sierpnia 1832. W biurze pocztowym czekał na niego Lelewel. Przyjazd Mickiewicza stał się dla emigrantów wydarzeniem. Grupa Polaków złożyła mu hołd przysyłając zloty pierścień z lirą. Podejmowano tez poetę na kilku obiadach publicznych. Do współpracy zapraszał go polskie organizacje: Towarzystwo Litewskie, Towarzystwo Litewskie i Ziem Polskich, Towarzystwo Pomocy Naukowej. Mickiewicz zajmował się zbieraniem funduszy na szkołę polską i gromadzeniem pamiętników o powstaniu na Litwie, studiowaniem stosunku prasy francuskiej do sprawy polskiej, propaganda na rzecz utworzenia biblioteki polskiej w Paryżu. Poeta wiódł żywot nader towarzyski i otoczył się grupą przyjaciół i wielbicieli m.in./ Bogdan Zaleski, Stefan Witwicki, Bohdan Jasiński, Domeyko. Przeczy to dawnemu (zresztą nie do końca niesłusznemu?) poglądowi o niechęci Mickiewicza do emigracji paryskiej. Świadczą o tym listy, fragment Epilogu Pana Tadeusza, fakt, że poeta nie związał się trwalej z żadną organizacją emigracyjną o charakterze ściśle politycznym. W pierwszych miesiącach pobytu w Paryżu utrzymywał żywe stosunki z Komitetem Narodowym Polskim, któremu prezesował Lelewel.  Z tych czasów zachował się Mickiewiczowski „projekt odezwy do Rosjan”, która wydana przez Komitet naraził jego członków na represje ze strony policji francuskiej.  Odezwa ta odwoływała się do solidarności rewolucyjnej Rosjan i Polaków. Dlatego obudziła niepokój w ambasadzie Rosji w Paryżu, której kierownik wiele mógł osiągnąć u lękliwych ministrów Ludwika Filipa. Mickiewicz złożył tez swój podpis pod odezwą Komitetu do Wręgów. Popierał również zabiegi Lelewela o zwołanie sejmu na emigracji. Nie robiono przed poeta tajemnic z działalności tajnej Zemsty Ludów, której celem było przygotowania  akcji powstańczej w Kongresówce wiosna 1833 r. Ale stosunki Mickiewicza z Komitetem Lelewela nie układały się gładko i urwały się jeszcze przed ostatecznym rozproszeniem komitetu. Okres ten Mickiewicz zamyka w marcu 1833r. Podczas, gdy część środowiska polskiego przyjęła poetę ze szczerym entuzjazmem, nie brakowało jednak na emigracji ludzi poecie niechętnych. Z rezerwą odnosiły się do wieszcza kręgi wojskowej młodzieży powstańczej. W trakcie wybuchu powstania Mickiewicz był dla nich wzorem patrioty i artysty. Jednak o późniejszej zmianie tej opinii siarczy wiersz  Maurycego Goławskiego Do Adama Mickiewicza bawiącego w Rzymie podczas wojny narodowej z czerwca 1831 r. Mickiewicz ostatecznie bowiem nie podzielił „krwie i cześci” powstańców. Przyczyną  braku udziału w walce nie był tu jednak strach, ale problemu z przedostaniem się do Kongresówki. Poeta nie mógł pogodzić się z tym, ze nie zdążył dołączyć do  walczących.  Tym boleśniej odczuwał zarzuty niedopełnienia obowiązku patriotycznego. , a zarzuty takie krążyły wokół niego w pierwszym okresie pobytu w Paryżu i ponawiane były przez jego przeciwników. Dla większości rodaków Mickiewicz nadal był jednak wieszczem narodowym i oczekiwano od niego zabrania głosu w najistotniejszych problemach  nurtujących emigrację. Ale Poeta przyjechał do Paryża już pełen niechęci do walki politycznej tam się rozwijającej, zaprzątnięty troską o jedność emigracji. Dla stronnictwa księcia Czartoryskiego („arystokratów”) idea jedności oznaczała fakt utrzymania pozycji i programu góry powstańczej. Główny nacisk kładli na akcje dyplomatyczne, a w rachubach swoich opierali się przede wszystkiem na perspektywie konfliktu między mocarstwami zachodnimi a Rosją. Tej perspektywie starali się podporządkowywać zrywy powstańcze w kraju. Oznaczało to grę na zwłokę. Wszelka rewolucyjna myśl patriotyczna była w ich oczach naruszeniem owej jedności i zgody narodu. Przeciw owej złudnej jednousi, stanowiącej w istocie tylko przyczynę panowania prawicy szlacheckiej, wystąpili ostro demokraci, zwłaszcza najbardziej radykalni z Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. . W słynnym, przemówieniu francuskim Tadeusz Krępowiecki nazwał jedność i zaufanie „bękarcimi  i ogłupiającymi cnotami, które przyspieszyły nasz upadek”. Dla demokratów wytycznymi przyszłego działania były: ostra walka polityczna, surowy osąd błędów powstania, związanie walki o wolność z walka o wyzwolenie społeczeństwa. Mickiewicz niechętnie odniósł się i do zabiegów dyplomatycznych Czartoryskiego i do antyszlacheckich wystąpień Towarzystwa Demokratów. Najbliższy był postawie lelewelistów,  ale i on nich rychło się odsunął. Ale nie można to, ze nie maił własnego programu politycznego. I choć wielokrotnie podkreślał, że nie jest rzeczą emigracji taki program formułować, choć starał się zachowywać neutralność wobec sporów emigracyjnych, wystąpienia jego maiły charakter i programowy, i polemiczny. Unikał jednak określeń, które wiązałyby go z którymś z obozów. Próba zachowania ponadpartyjnego stanowiska nie mogła się jednak powieść. Chcąc nie chcąc poeta zabieraj głos w najistotniejszych sprawach bytu narodowego musiał wybierać miedzy ścierającymi się. kierunkami: prawicą szlachecka a demokratami. Pierwszym manifestem poety do emigracji były Księgi narodu i pielgrzymstwa  polskiego, rozpoczęte najprawdopodobniej wkrótce po przyjeździe do Paryża, wykończone ostatecznie w listopadzie, wyszły w druku w pierwszych dniach grudnia 1832.  Do rak czytelników trafiły prawie równocześnie z III cz. Dziadów. Księgi pielgrzymstwa formatem i winietką na okładce upodobnione do książeczki do nabożeństwa, rozsyłał autor bezpłatnie emigrantom. Nie życzył sobie by je sprzedawać. Wydanie Ksiąg nie wyczerpuje jednak historii usiłowań, jakie podjął poeta, aby wpłynąć na opinię emigracyjną.  Rozwinięciem idei tam rzuconych śa szkice i memoriału z tego czasu, a nade wszystko artykuły drukowane w „Pielgrzymie Polskim”. Od listopada1832 do czerwca 1833. „Pielgrzym” był jednym z licznych czasopism polskich wydawanych przez emigrantów we Francji. Początkowo miał charakter wyłącznie informacyjny. Wydawcą „Pielgrzyma” był Eustachy Januszkiewicz. Redakcje objęli bezpłatnie Bohdan Jański i Adam Mickiewicz. Tylko ten pierwszy dostawał jakieś grosze za korektę  i drobne nowiny. Redakcję „Pielgrzyma” objął Mickiewicz w kwietniu 1833 nadając mu nowy, ideowy charakter,.  Każdy numer ( a pod redakcją poety wyszło ich co najmniej 32) zawierał co najmniej jeden artykuł na aktualne tematy polityczne. Drukowane były one anonimowo, ale prawie wszystkie wyszły spod pióra Mickiewicza. Niektóre z nich zostały włączone do zbiorowego wydania Pism poety z 1844. Trudno ustalić autorstwo w zakresie części informacyjnej pisma. Zajęcia redakcyjne łączył Mickiewicz z intensywna praca literacką: od jesieni 1832 pochłaniał go Pan Tadeusz, w tym tez okresie ukończył przekład Giaura Byrona.  Okres tego gorączkowego piania i wydawania przerwała w końcu czerwca 1833 konieczność wyjazdu do Szwajcarii. Mickiewicz rzucił wszystkie paryskie zajęcia, by pielęgnować umierającego na gruźlicę Garczyńskiego. Gdy po śmierci Garczyńskiego w październiku Mickiewicz wrócił do Paryża mnie podjął na nowo działalnością publicystycznej. „Pielgrzym” pod redakcja Jańskiego wychodził jeszcze do grudnia. Mickiewicz odsunął się od życia politycznego. Zwątpił w możliwość zdobycia wpływu na emigrację, którą oceniał bardzo surowo. Najważniejszą przyczyna pesymizmu poety było załamanie się nadziei na bliski wybuch rewolucji europejskiej. W pierwszych latach po rewolucji lipcowej sytuacja była napięta, organizacje spiskowe, zwłaszcza karbonarskie, szykowały powstania zbrojne we Francji, Niemczech, Włoszech, Polsce.  Miał to być wspólnie zorganizowany, równoczesny ruch rewolucyjny. Ale akcja zakończyła się niepowodzeniem. Począwszy od powstania czerwcowego 1832 w Paryżu, poprzez partyzantkę Zalewskiego w Królestwie Polskim i rozruchy we Frankfurcie w 1833 obóz rewolucji europejskiej poniósł szereg klęsk.  Ostateczne jej rozgromienie nastąpiło w 1834 po nieudanej wyprawie sabaudzkiej i upadku powstania kwietniowego w Lyonie i Paryżu.  Dla Mickiewicza najważniejszym doświadczeniem był tragiczny koniec wyprawy Zalewskiego. Nadzieje na rychły powrót zbrojnych hufców emigracyjnych do kraju kazała uprzednio poecie rzucić cały swój autorytet w walkę o utrzymanie jedności uchodźców. Załamanie się tej nadziei doprowadziło poetę do zwątpienia w znaczenie emigracji.  Europa musiała czekać kilka lat , aż z katedry College de France rozlegnie się znowu potężny głos Mickiewicz- trybuna wolności.

 

II.                PROGRAM POLITYCZNY „KSIAG PIELGRZYMSTWA”

 

Program polityczny Ksiąg pielgrzymstwa związany był silnie z nastrojami 1832 r. Nauki swoje kierował Mickiewicz do „pielgrzymstwa polskiego” w przekonaniu, ze w najbliższej przyszłości stać się będzie ono musiało znwóż armią, z e czeka je nowa walka, której sukces gwarantuje rewolucyjna solidarno ludów europejskich. Dlatego zadaniem najważniejszym  było według poety zachowanie jedności patriotycznej emigrantów, ich cnót żołnierskich wykształconych podczas ostatniego powstania. Wygnanie uważał Mickiewicz za krótki okres przejściowy, który anglezy wykorzystać do przygotowania się do wykonania wielkiej misji. Księgi pielgrzymstwa miały być czymś w rodzaju podręcznika politycznej i moralnej edukacji emigrantów polskich, a zarazem kodeksem zasad przyszłej rewolucji. Duża część nauk Ksiąg pielgrzymstwa poświęcona jest sprawie moralnego doskonalenia emigrantów. „Powiększanie i polepszanie dusz” traktuje poeta jako obowiązek patriotyczny, od którego uzależnione jest powodzenie sprawy posiej. Koronną z cnót jest „duch poświęcenia  się” rozumiany jako bohaterska ofiarność w służbie wolności. Nawet w drobnych zagadnieniach, jak sprawa stosunku do zwierzchników z okresu powstania, kieruje się Mickiewicz troska o zachowanie organizacyjnej jedności emigracji.  Z tej troski wyrósł program polityczny Ksiąg. Program ten można ująć lapidarnie następującym haśle: w Polsce wojna z zaborcami, w Europie rewolucja. Na terenie europejskim pragnie Mickiewicz nie tylko wyzwoleni narodów ujarzmionych, lecz również obalenia wszystkich rządów opartych na wyzysku i przemocy i oddania władzy w ręce ludu. Jest nieubłaganym przeciwnikiem istniejącego  porządku, oskarżeniem obejmuje i despotyzm monarchiczny, i parlamentaryzm zachodnioeuropejski. Są to bowiem według poety państwa jednakowo wrogie idei wolności  ludów, a szczególnie idei wyzwolenia Polski. Warunkiem prawdziwego odrodzenia ludzkości jest zmiana europejskich stosunków politycznych, a także wprowadzanie w życie sprawiedliwości społecznej. Inaczej natomiast poeta wyobraża sobie przyszłe powstanie polskie. W przeciwieństwie do ruchu ogólnoeuropejskiego nie będzie miło ono charakteru rewolucyjnego. Ma być raczej „wojna zewnętrzną”, w której całe społeczeństwo solidarnie we wszystkich trzech zaborcach wystąpi przeciw mocarstwom rozbiorowym. Zgodny wysiłek całego narodu w połączeniu z rewolucyjną akcja ludów europejskich zapewni Polakom zwycięstwo. Wówczas Polska zbuduje ustrój sprawiedliwości, który będzie przykładem dla innych narodów. Jak ma ten ustrój wyglądać poeta nie mówi. Z Ksiąg można wywnioskować, że równość społeczna była dla Mickiewicza zasadniczym elementem budowy przyszłego społeczeństwa. Poeta nie precyzuje tu jednak swojego programu społecznego ograniczając się do wezwania o charakterze moralno-filantropijnym: „Ubodzy i nędzarze współdziedzicami moimi są”. Nieprzypadkowo problematyka społeczna potraktowana jest tu pobieżnie.  Poeta świadomie odsuwa zagadnienie „rewolucji socjalnej” w Polsce. Podobnie było w innych jego publikacjach, ale z wypowiedzi „nie do druku
”  można wywnioskować, ze poeta przeświadczony był o konieczności przebudowy stosunków społecznych i to potrzeby gruntownej, a wiec przede wszystkim o konieczności uwłaszczenia chłopów. Dlaczego więc poeta nie wyraził się o tym jasno tj. założyciele TDP stwierdzając, że bez uwłaszczenia chłopów Polska nie odzyska niepodległości? W obliczu bliskich zadań rewolucyjnych nie chciał poeta podnosić sprawy, która stanowiła przedmiot sporów i przyczynę rozbicia emigracji. Wierzył, że konflikt rozmiarze się żywiołowo, bez z góry wytoczonych programów. Wobec perspektywy rewolucyjnego współdziałania ludów Europy główny warunek upatrywał Mickiewicz w solidarności wszystkich narodów. W braku solidarności widział zasadniczą przyczynę klęski powstania. Sprawa uwłaszczenia jako sprężyny, która poruszy masy chłopstwa i ustokrotni siły bojowe narodu, schodziła wobec widoków rewolucji europejskiej na dalszy plan. Nie znaczy to jednak, że problem ziemi dla chłopów nie przykuwał uwagi Mickiewicza. Poeta wierzył jednak, że szlachta w swej masie zrozumie konieczność uwłaszczenia chłopów że względów patriotycznych i humanitarnych, ze na drodze pokojowych przemian i dobrowolnych ofiar można będzie „wszystkich Polaków zrobić bracią”.  Wynikało to również z właściwego historiozofii Mickiewicza lekceważenie problematyki ekonomicznej postępu społecznego. Zgodnie z ta idealistyczna historiozofią idea dobra Ojczyzny była istotnym motywem postępowania mas ludowych. . Wiązało się to także z przekonaniem, ze gdyby nie interwencja państw zaborczych, to sprawiedliwość społeczna, zapoczątkowana reformami konstytucji 3 maja, już w Polsce zostałaby wprowadzona i ze  zaraz po wyzwoleniu życie narodu powróci  do naturalnego biegu zmierzając  do ideału wolności i równości dla wszystkich. A więc na zewnątrz- wojna z wszystkimi potencjami europejskimi przy pomocy całego  arsenału środków rewolucyjnych, na wewnątrz- solidarna współpraca całego społeczeństwa w imię wolności i równości. Tak można by streścić poglądy Mickiewicza na ten temat.  Pierwszym nasuwającym się wnioskiem jest stwierdzenie, że  w swoich przekonaniach poeta nie był odosobniony i dzielił je z wielką częścią współwygnańców. Pogląd ans prawe chłopska i sposób jej rozwiązania, a argumentacją za zgoda i jednością narodową zbliżały poetę do stronnictwa arystokratycznego, które także odsuwało problematykę społeczna na dalszy plan. Równica miedzy programem arystokratów a ideami Mickiewicza polegała jednak na całkiem innym stosunku do mas ludowych. Poeta wierzył w słuszno dążeń mas ludowych. Czartoryszczycy także deklarowali, że ich program odpowiada życzeniom całego narodu, ale poza tymi frazesami krył się lek przed rewolucyjnymi aspiracjami nas, lęk, który kazał porzuci im sojusz z rewolucyjnymi ruchami europejskimi i szukać niepodległości Polski na drodze intryg dyplomatycznych i konfliktów gabinetowych. Wyzwolenie Ojczyzny w wyniku powstania mas ludowych przerażało ich perspektywami rewolucyjnymi.  Mickiewicz wierzył natomiast w słuszno dążeń ludu. Dzięki temu zaufaniu nie bal się uzbrojenia ludu polskiego. Dlatego głosił wbrew arystokratom „wojnę powszechna za Wolność Ludów” i stale akcentował swoja wiarę w lud, którego głos jest głosem Boga. W tym stanowisku poety jest jego wielkość wiary w naród, jest też rozpaczliwa próba ratowania złudnego przekonania o patriotyzmie całego bez wyjątku narodu.  Jednocześnie jednak przekonanie, ze Polskę łączy naturalny sojusz z wszystkimi siłami rewolucyjnymi Europy zbliżało Mickiewicza do lewicy emigracyjnej. Kazało mu Wierzyc w solidarno ludów, nienawidzić panującego systemu, oczekiwać bliskiego odrodzenia ludzkości na drodze bezwzględnej walki ze starym ustrojem. Odrzucając program „rewolucji społecznej” w odniesieniu do Polski, wytykając demokratom ich ostre wstąpienia atyszlacheckie w niejednym zgadzał się z  demokratami w dziedzinie krytyki obozu Czartoryskiego. Krytyka poety nie dotyczyła stanowiska stronnictwa arystokratycznego w kwestii chłopskiej, bo nie było ono odległe od jego poglądów. Natomiast surowo został oceniony program polityczny Czartoryskiego i jako prezesa rządu powstańczego i jako przywódcy emigracyjnego. Ograniczenie ruchu wyzwoleńczego do pozycji legalizmu wobec traktatu wiedeńskiego, hamowanie entuzjazmu patriotycznego, rachuby polityczne oparte na sojuszu z rządami zachodnioeuropejskimi przeciw ruchowi rewolucyjnemu – tego Mickiewicz arystokratom nie mógł darować. Stanowczo potępiał rządy europejskie właśnie ze względu na ich stosunek do sprawy wyzwolenia ludów, a szczególnie Polski.  W tej dziedzinie Księgi pielgrzymstwa maja już jednoznaczna wymowę. Podjęta przez Mickiewicza roba stworzenia jakiejś nowej, ogólnoemigracyjnej platformy politycznej  polegała wiec na związaniu sprawy polskiej z europejskim ruchem rewolucyjnym, a jednocześnie na poniechaniu drażliwych problemów społecznych polskich.  Próba ta miała charakter eklektyczny i kompromisowy. Jego usiłowanie pogodzenia stanowisk sprzecznych powieść się nie mogło. Księgi nie zyskały uznania, ani na lewicy ani na prawicy. Trzeba jednak zaznaczyć że postawa Mickiewicza nie była odosobniona i odpowiadała nastrojom dość szerokich mas emigracyjnych określanych przez TDP jako „półśrodkowe”.  To emigracyjne „centrum” podobnie jak poeta wierząc w złudny patriotyzm szlachty i możliwość pokojowej odmiany  porządku społecznego. Dopiero kompromitacja szlachty w latach późniejszych stała  się podstawa coraz bardziej masowego ruchu demokratycznego. Dziś z perspektywy doświadczeń  polskiego ruchu narodowowyzwoleńczego, ocenić możemy, ze Mickiewicz podobnie jak inni „półśrodkowy” był w błędzie i ze nie potrafił trafnie dojrzeć  źródła nowych potężnych sił patriotycznych.  Racje jak się okazało mieli szaleńcy z lewicy emigracyjnej, którzy stawiali na nieme z pozoru narodowo masy chłopskie.  Ale w pierwszych miesiącach po klęsce sytuacja nie przedstawiała się jasno.  Proces budzenia się  świadomości narodowej nie był wcale zaawansowany. Wnioski z powstania listopadowego nie dla wszystkich emigrantów były antyszlacheckie. Większość uchodźców tj. Mickiewicz potępiła potępiała reakcyjna górę powstańczą, w jej ugodowej polityce widział przyczynę klęski. Ale ogół szlachecki poparł przecież powstanie aktywnie walcząc. Zrazić wiec tego sojusznika przez jawne wysuniecie programu  rewolucji socjalnej nie było łatwą decyzja.  Toteż większość uchodźców pragnęła wciągnąć do walki wyzwoleńczej masy ludowe nie rezygnując z udziału szlachty, a zatem pomijając problematykę antagonizmu szlachecko-chłopskiego. Tymczasem antagonizm ten zbyt szybko się zaostrzał. Tragedia polskiego ruchu narodowowyzwoleńczego tamtych klat wynikał z tego że  rozwój poczucia narodowego powstępował szybciej wśród szlachty niż w masach chłopskich. Klasa rządząca szczególnie była zainteresowań w odzyskaniu własnej państwowości, w zjednoczeniu gospodarczym ziem polskich, w swobodnym rozwoju kultury.  Natomiast chłopskie masy wegetujące w straszliwej nędzy  niełatwo dochodziły do zrozumienia  łączności  miedzy sprawą narodową, a sprawą ich własnego wyzwolenia....

Zgłoś jeśli naruszono regulamin