Boardwalk.Empire.S04E07.HDTV.XviD.txt

(32 KB) Pobierz
{1}{1}23.976
{5}{48}/Nie powiesz mi,|/gdzie pracujesz?
{50}{134}- W biurze.|- Brzmi tajemniczo.
{137}{192}Usiłuję robić to dalej.|Rozumiesz?
{194}{269}Przynajmniej zrób mi przysługę i nie udawaj,|/że kiedykolwiek za tym byłe.
{271}{340}Ogólnokrajowa siatka zorganizowanej|przestępczoci...
{345}{429}- To prawda, Edgarze.|- Polityczni agitatorzy sš prawdziwi.
{432}{456}Agent Knox...
{458}{532}Listonosz, potem wstšpił|do Biura ds. Prohibicji.
{532}{638}/Agent Knox to prostak|/w każdym rodzaju.
{645}{729}Aresztowali Claytona.|/Powiedzieli, że otruł Henry'ego.
{729}{784}/Dlaczego kto miałby|/zrobić co takiego?
{784}{834}/Obiecuję, że będziesz mógł|z tym żyć.
{834}{906}Przeniesiemy cię do innej szkoły,|jeli będzie taka potrzeba.
{909}{942}Skończysz studia.
{954}{1048}Panie Pierce, to moi wspólnicy.|Panowie Lansky i Luciano.
{1048}{1132}Salvatore, cieszę się, że Joe|pozwolił ci przyjechać.
{1136}{1204}- Robisz własne interesy.|/- To dla mnie niedobrze.
{1206}{1242}/Rób, co chcesz,|ale ja w to wchodzę.
{1242}{1323}- Jestemy wspólnikami, Meyer.|- Już nie.
{1323}{1467}/Widziałam, jak mnie pan wczoraj obserwuje.|I wiem, kim pan jest.
{1530}{1578}Frank!
{1614}{1786}- Podobno byli to detektywi z Chicago.|- Każdy pierdolony pełzacz za to zapłaci.
{3762}{3857}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{3858}{4069}Boardwalk Empire 4x7 William Wilson|Tłumaczenie: Mausner
{4160}{4292}LEOPOLD i LOEB POSZUKIWANI|ZA MORDERSTWO DZIECKA
{4675}{4738}Gazu!
{4874}{4997}/- To może nic nie znaczyć, Eli.|- Nie twierdzę, że co znaczy.
{4997}{5069}- To po prostu dziwne.|- JMT.
{5069}{5188}Jest w nim co nieczystego.|Kto nosi chusteczkę innego faceta?
{5188}{5270}- Ty nosiłe.|- Dał mi jš, żebym wytarł nos.
{5270}{5327}Może kto mu jš dał.
{5385}{5464}- Skontaktujmy się z jego szefem.|- Po co?
{5464}{5541}Nie wiem.|Dla więtego spokoju.
{5558}{5642}Sid.
{5749}{5848}- Potrzebujesz czego?|- Po chuj inaczej miałbym cię wołać?
{5848}{5941}Fred Elliot, Frederick.|Jest inspektorem w Dep. Skarbu.
{5941}{5996}- Jest w mojej ksišżce.|- Chcesz jego numer?
{5996}{6099}- Chcę, żeby się z nim połšczył.|- W porzšsiu.
{6164}{6231}Jakie wieci z Tampy?
{6258}{6327}Pierwsza dostawa za parę dni.
{6351}{6483}- Zrobiło się ostro?|- Co?
{6483}{6603}- Słyszałem, że wróciłe z podbitym okiem.|- Walnšłem w drzwi.
{6603}{6696}- Doprawdy?|- Co, Eli?
{6696}{6759}Na Florydzie majš telefony.
{6759}{6840}- Rozmawiałem z McCoyem.|- No i?
{6840}{6984}Nic.|Mówił tylko, że Sally umie wypalić.
{6984}{7071}McCoy to pierdolony kretyn.|Walnšłem w drzwi.
{7071}{7133}Jak już walnšłe jš.
{7159}{7255}Wieci, Nuck.|Elliota nie ma.
{7258}{7313}- Zostawiłe wiadomoć?|- W tym rzecz.
{7313}{7445}Rozmawiałem z gociem, który mówił,|że Elliot już tam nie pracuje.
{7648}{7751}- Na zdrowie.|- Sezon na kwitnšce winie.
{7977}{8087}- Co nie tak?|- Remus prosił o naleniki.
{8087}{8164}Mam ci przypomnieć,|że jeste więniem federalnym?
{8164}{8315}- Remus jest również współpracujšcym wiadkiem.|- Wpadniemy póniej do Mayflower.
{8368}{8420}Więc Enoch Thompson...
{8423}{8497}Kiedy rozmawialimy w styczniu,|mówiłe, że był podporš
{8499}{8583}- ogólnonarodowej konspiracji przestępczej.|- Ty tak mówiłe.
{8586}{8631}Remus mówił, że jest|kupš psiego gówna.
{8631}{8727}Prowadzšcš nielegalne działania|z osobami z różnych miast.
{8727}{8826}Chciałbym, aby to potwierdził|przed panem Hooverem.
{8859}{8895}Remus potwierdza.
{8895}{8960}A pan Thompson prowadził|z tobš interesy w Cincinnati?
{8960}{9046}- Remus żałuje dnia...|- Przestań to robić.
{9046}{9120}- Co?|- Mówić o sobie w trzeciej osobie.
{9120}{9243}- Remus powie, co tylko zechce.|- A ja przeniosę cię do Leavenworth.
{9288}{9336}Co wiesz o Tampie?
{9336}{9401}- Jest wilgotno.|- Odnonie Nucky'ego Thompsona.
{9401}{9461}Nic.|Co Remus miałby...
{9530}{9588}Co miałbym wiedzieć?
{9655}{9720}Id po swoje naleniki.
{9988}{10036}Zadowolony?
{10036}{10130}Za każdym razem, kiedy mówi,|wychodzi na noc z aresztu,
{10130}{10235}- je za darmo i ma wygodny pokój w hotelu.|- To nie znaczy, że mówi nieprawdę.
{10235}{10305}- Dał nam Harry'ego Daugherty'ego.|- Daugherty to jeden człowiek.
{10307}{10360}Nawet mnie jeszcze nie zaprzysiężono,|a wy prosicie,
{10360}{10449}bym wydał dziesištki tysięcy więcej|na sprawę o spisek.
{10449}{10542}Tuzin aresztowań za jednym zamachem.|Pomyl o nagłówkach, Edgarze.
{10542}{10691}A ty o nich pomyl, jeli zawiodę.|"Nowy szef Biura daje plamę".
{10710}{10784}Obiecałe mi słabe ogniwo|w organizacji Thompsona.
{10787}{10830}Pracuję nad tym.
{10854}{10962}- Agencie Tolliver, telefon do pana.|- Proszę wybaczyć.
{11139}{11233}Wiem, że to nie moja sprawa, ale należałoby,|żeby zgodził się na ten plan.
{11235}{11262}A to dlaczego?
{11262}{11362}Bo nowy prokurator generalny|uważa to za wietny pomysł.
{11554}{11609}Johnny, Jak się masz?|Dobrze u ciebie?
{11612}{11710}Musimy pogadać. Jeste głodny?|Przyniecie mu krwistego steka.
{11710}{11777}- Włanie jadłem lunch.|- Chciałe się ze mnš widzieć.
{11779}{11861}Owszem.|To ty?
{11914}{12007}Jeju, kolejny?|Szkoda dla jego rodziny, co?
{12007}{12125}Z tego co wiemy, kole miał dwóch braci.|Stara matka co noc wypłakuje oczy.
{12125}{12163}- To dla ciebie zabawne?|- Nie.
{12163}{12269}Dorwę tego chuja, O'Baniona.|Osobicie go nafaszeruję. Upublicznię.
{12269}{12321}Przypomnę ludziom, że się krwawi,|nim się umrze.
{12321}{12412}- Czemu chcesz ruszyć na Deaniego O'Baniona?|- Za Franka, John.
{12412}{12456}Nic z tym nie wišże O'Baniona.
{12456}{12523}Grupa irlandzkich glin nawet|nie kazała mu podnieć ršk.
{12523}{12585}- To nie wskazuje na O'Baniona.|- Walili tylko do Franka.
{12587}{12698}Z całego tłumu ludzi?|Nie, pewnie chodziło im o mnie.
{12734}{12861}- Nic z tego.|- To mój brat, John.
{12861}{12983}- Widziałe, co zrobili.|- Widziałem. Buon'anima.
{13012}{13108}- Ale gliny z Chicago, nie Dean O'Banion.|- Bzdura! Opłacił ich.
{13108}{13242}Chcesz się wzišć za chicagowskš policję?|Przylš tu pierdolonš armię.
{13242}{13328}- Nie rozpoczniemy wojny.|- Zgnietlibymy ich, John.
{13331}{13486}Prowadzę interes z Deanem O'Banionem,|którego ty nie będziesz utrudniał.
{13606}{13657}Nie prosiłem o to.
{13940}{13992}Słyszałem wielkie rzeczy o RCA.
{13995}{14115}Nie możesz tknšć zasobów grubych ryb,|ale możesz zakupić Trust.
{14117}{14206}A poole? Mój teć mówił,|że sš dużo korzystniejsze.
{14206}{14244}Oraz dużo droższe.
{14247}{14350}Ostatni znany mi pool|chodził za minimum 75.000.
{14359}{14438}Anaconda Realty Trust to co,|czemu musisz się przyjrzeć.
{14438}{14565}Gdyby tylko to były moje pienišdze,|ale Dottie ma własne pomysły.
{14589}{14657}Ma pan spotkanie w Cunard Line.
{14659}{14743}Proszę zamówić mi taksówkę.|Pani Rohan.
{14743}{14834}- Tak, panie Bennett?|- Nie chcę stawiać pani w niezręcznej sytuacji.
{14834}{14918}Czy nie umieciłem w zeszłym roku|pani męża w Anaconda Realty?
{14918}{15007}- Próbował pan, owszem.|- Próbowałem?
{15007}{15105}Przepraszam, nie powiedziałam panu,|bo byłam zbyt zawstydzona.
{15105}{15177}Umieciłem pani męża w Anaconda Realty.|Jestem pewny.
{15177}{15328}Doradził mu pan to, zgadza się.|Ale mamy czworo dzieci, a to było ryzykowne.
{15342}{15402}Zniechęciłam go do inwestycji.
{15402}{15508}- Niemożliwe.|- Możliwe. Przepraszam.
{15515}{15640}- Co się stało?|- Majštek poszedł w błoto, oto co.
{15649}{15764}Zadaniem kobiety jest troszczyć się o dom.|Mężczyzny troszczyć się przyszłoć.
{15764}{15855}To byłoby wszystko, pani Rohan.|Dziękuję pani.
{15932}{16057}- Za ile masz spotkanie?|- Za 15 minut.
{16076}{16155}Opowiedz mi o tej Anacondzie.
{16155}{16239}- Czekam 40 minut.|- Przyjdzie.
{16253}{16328}- We sobie ciasto.|- A co ja mam 6 lat?
{16328}{16467}- Tort migdałowy od Veniero.|- To samo mamy na Coney Island. Od Gargiulo.
{16536}{16615}Frankie Yale.|W końcu wygonili cię z Brooklynu?
{16615}{16675}Nie, Charlie, wpadłem na ciasto.
{16690}{16759}Salvatore, usišd.
{16963}{17035}Dobrze wyglšdasz.|Ten sam kolor skóry.
{17035}{17097}- Byłe na słońcu.|- Skończ pieprzyć.
{17097}{17205}- Byłem w Tampie i wiecie o tym.|- Ty i twój kumpel, Meyer.
{17205}{17284}Co z tego?|Mamy wspólne interesy.
{17284}{17390}- Ty, on i Nucky Thompson.|- Zakopałe topór z Nuckym.
{17390}{17479}- Byłem tam, pamiętasz?|- Tak łatwo wybaczasz? Dobrze wiedzieć.
{17479}{17524}Możesz chcesz się przekonać?
{17524}{17608}A dla cisłoci,|nie robię interesów z Thompsonem.
{17608}{17802}- Vincenzo Petrucelli do mnie zatelefonował.|- Odrzuciłem ofertę, Joe.
{17802}{17833}Wiem.
{17884}{17975}- Więc co tu robię?|- Mamy innš umowę. Bardzo lukratywnš.
{17977}{18080}Petrucelli jest największym importerem|heroiny na całym płn.-wsch.
{18080}{18155}- Od kiedy?|- Odkšd zabił Joe Raguto w Nowym Orleanie.
{18155}{18239}Poderżnšł mu gardło podczas|zeszłorocznego Mardi Gras.
{18239}{18337}Wracaj do Tampy.|Pogadaj z Petrucellim.
{18337}{18450}Te ciężarówki, które wyle|tu z rumem...
{18454}{18548}może będš miały też co dla nas.
{18675}{18756}Piszš tu, że czytali Nietzschego.
{18773}{18867}- Kto?|- Chłopcy, którzy zabili to dziecko w Chicago.
{18867}{18989}Uważali się za nadludzi,|którzy wywinš się z morderstwa.
{19085}{19178}- Nie wychylaj głowy.|- Wyluzuj.
{19178}{19250}Ty wyluzuj.|Teraz ja.
{19488}{19658}W liceum czytałam "Zaratustrę".|Cały ten bełkot "Bóg jest martwy".
{19835}{19965}- Wierzysz w Boga, prawda?|- Oczywicie.
{19994}{20133}- Dlaczego mnie o to pytasz?|- Nie miałam nic złego na myli.
{20365}{20471}- Wychodzisz?|- Mam zostać? Po prostu powiedz.
{20485}{20591}- Zrobiłam co złego?|- Nie bšd głupia.
{20708}{20782}Następnym razem powinnimy skorzystać|z twojego pokoju.
{20782}{20881}- Umiecili już tam kogo?|- Nie...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin