1-ksiega_Wojsko-polskie-na-wschodzie.doc

(828 KB) Pobierz
WOJSKO POLSKIE NA WSCHODZIE 1914-1920

Henryk Bagińaki

Podpułkownik

 

 

WOJSKO POLSKIE NA WSCHODZIE

1914 - 1920

 

Wojskowy Instytut Naukowo-Wydawniczy

Warszawa 1921

Główna Księgarnia Wojskowa

 

PRZEDRUK DOZWOLONY Z DOKŁADNYM PODANIEM ŹRÓDŁA.

 

Zakłady Graficzno-Wydawnicze "Książka".

Warszawa, Tamka 46. Telefon N 33-20

 

 

Wszystkim tym, którzy w czasie trwania wielkiej wojny europejskiej, zmagali się o istnienie Wojska Polskiego w walce z naszymi wrogami, poświęcam tę pracę, stanowiącą zaledwie szkic historyczny tworzenia się oddziałów polskich na wschodzie, wierząc, że tylko przez wzajemne poznanie wartości istotnych, wniesionych przez poszczególne formacje polskie do ogólnego dorobku, z którego powstało nasze Wojsko, nastąpi wzajemne zbliżenie się, a co za tym idzie, zespolenie się w jeden zdrowy organizm wojskowy, zapewniający wszystkim możność pracy dla jasnej przyszłości naszej Zjednoczonej i Niepodległej Ojczyzny.

AUTOR.

 

PRZEDMOWA

Podając do wiadomości ogółu Czytelników mój szkic o całokształcie[1] usiłowań formowania Wojska Polskiego na Wschodzie, przede wszystkim na wstępie zaznaczyć muszę, że pobudką do tego czynu była gorąca chęć, niezwalczony żadnymi przeszkodami zapał do stworzenia samodzielnego Wojska Polskiego dla walki z najpotężniejszym naszym wrogiem — z Niemcami. Władze rosyjskie nie tylko tych formacji nie popierały — lecz przeciwnie — stawiały im możliwe przeszkody, usiłowały wszelkimi sposobami utrudniać i szykanować ich tworzenie. A jednak żołnierze Polacy, przemocą odziani w znienawidzone mundury rosyjskie, nie zawahali się przezwyciężyć tych trudności, stawianych na drodze do umiłowanego celu.

Jeżeli te wysiłki wojskowych I-go Legionu, Brygady i Dywizji Strzelców Polskich nie doprowadziły do stworzenia samodzielnego Wojska Polskiego — to jednak zgromadziły i zespoliły materiał wojskowy, owiany szczerym zapałem poświęcenia, na którym po rewolucji w Rosji oparła się akcja formowania na gruzach rosyjskiej armii — Korpusów Polskich na Wschodzie.

Jeżeli jeszcze prócz tego weźmiemy pod uwagę, że to zjednoczenie znacznej bądź co bądź liczby Polaków żołnierzy pod sztandarem polskim — ochroniło ich od zarazy bolszewickiej, grasującej w rosyjskiej armii —widzimy jasno, że praca nad formowaniem Wojska Polskiego na Wschodzie była spełnieniem doniosłego patriotycznego obowiązku.

Historia podjęła się ukoronowania tych wysiłków, gdy wczesną wiosną 1918 r. II Karpacka Brygada Legionów pod Rarańczą przeszła pod dowództwem gen. Józefa Hallera linię frontu, stoczywszy bitwę z austriacką armią — zastała tuż pod linią frontu tworzący się wówczas II Korpus Polski. Połączenie się tych wojsk polskich — a potem bitwa pod Kaniowem przyniosły Narodowi Polskiemu doniosłe korzyści moralne i polityczne. Był to protest orężny przed całym - światem przeciwko przemocy niemieckiej, szlachetny protest jedynej wówczas niezależnej Polskiej Siły Zbrojnej.

A po bitwie Kaniowskiej na zew Wodza-Obywatela, generała Hallera zaczęły na nowo skupiać się garstki rozproszonych po całej Rosji żołnierzy, którzy zawsze szli ze świeżą wiarą w tworzące się Wojsko Polskie, wierni staremu przykazaniu „że Polak, chociaż stąd między Narodami słynny, że bardziej niźli życie, kocha kraj rodzinny, gotów zawżdy rzucić go, puścić się w kraj świata, w nędzy i niedostatku przeżyć długie lata... póki mu wśród burzy przyświeca nadzieja, że Ojczyźnie służy.

I w różnych miastach Ukrainy i Rosji skupiały się mniejsze i większe gromadki żołnierzy polskich, narażając się na srogie represje okupantów, przebywając ogromne przestrzenie, wpadały do niewoli bolszewickiej... cudem stamtąd się wydostawały, obdarte i głodne, by znów wyruszyć na beznadziejne trudy i tułaczkę niezrażone, z niewyczerpanym zapałem.

W dalekich stepach Kubania, w północnych tundrach Murmanu, na polach Sybiru i Tyraspola, kładli bez szemrania życie swe w ofierze za samą choćby możność istnienia Wojska Polskiego poza wpływami okupantów.

A gdy w chwili powstania Państwa Polskiego od wschodu rozpalała się łuna pożaru bolszewicko-ukraińskiego, wiosną 1919 r. przybywa wielotysięczna Armia Polska z Francji i 4-a Dywizja Strzelców Polskich z Odessy, by stanąć z nim do walki na wschodnich rubieżach Rzeczpospolitej.

 

Toruń, 15 lutego 1920 r.

 

 

KSIĘGA PIERWSZA.

ORGANIZACJA LEGIONÓW POLSKICH W B. ZABORZE ROSYJSKIM I DZIAŁANIA BOJOWE
I-GO LEGIONU PUŁAWSKIEGO I DWÓCH SZWADRONÓW UŁANÓW.

 

A. Organizacja oddziałów polskich w b. zaborze rosyjskim
a projekt „Legii Polskiej.

1. Oddziały ochotniczo-partyzanckie.

Niemal od pierwszej chwili wybuchu wojny europejskiej w sierpniu 1914 r. wśród odłamu młodzieży powstała myśl stworzenia własnej armii. Szukano możności wcielenia w czyn tego zamiaru. Warunki jednak ówczesne nie pozwalały na rozwinięcie tej akcji w szerokim zakresie. Ograniczano się początkowo do tworzenia oddziałów ochotniczo-partyzanckich — przy poszczególnych armiach rosyjskich.

Oddziały te miały charakter wyłącznie lokalny i samorzutny; działalność ich tak organizacyjna jak i bojowa była nieznana ogółowi społeczeństwa polskiego. W dodatku oddziały te miały złą stronę, że były z góry skazane na zagładę, nie miały bowiem żadnej stałej organizacji. Dowódca każdej armii mógł tworzyć oddziały ochotnicze, jakie chciał, na swoją własną odpowiedzialność — lecz po każdej poważniejszej akcji oddział taki miał bardzo poważne straty, w zabitych i rannych — i rozlatywał się nie zyskując ani sławy, ani żadnej dla kraju korzyści.

Grupa naszych posłów z rosyjskiej „Dumy postanowiła nadać sprawie tej właściwszy kierunek, ujmując ją w ramy utworzenia odrębnych polskich oddziałów. Poseł Wiktor Jaroński i p. Zygmunt Balicki w imieniu owej grupy wręczyli d. 17 (4-go) września 1914 r. na ręce szefa głównego sztabu („stawki) w Baranowiczach gen. Januszkiewicza projekt sformowania „Legii Polskiej[2] dla złożenia go naczelnemu wodzowi armii rosyjskiej.

W projekcie tym powołano się na odezwę W. księcia Mikołaja Mikołajewicza, naczelnego wodza, wykazując gorącą chęć Polaków do walki z wrogiem i ogólną gotowość do „sformowania pułków ochotniczych, pod warunkiem, że będą to oddziały polskie, w odmiennych mundurach, używające polskiej komendy, z prawem posiadania własnych sztandarów.

Oddziały te, nie powinny mieć charakteru lotnych drużyn, lecz regularnych pułków piechoty i jazdy, mających należycie wyszkolonych żołnierzy i połączone w Legię, wchodzącą w skład armii”.

Następnie po wskazaniu, że organizacja Legii, przyjmowanie ochotników, zaopatrzenie, umundurowanie, dostarczenie koni i siodeł dla koni należeć będzie do kompetencji społeczeństwa polskiego, zaś dostarczenie broni do armii rosyjskiej, — projekt ten proponuje formowanie ,,Legii Polskiej” na następujących zasadach:

1) Legia Polska stanowi część regularnej armii rosyjskiej;

2) do Legii Polskiej mogą wstępować Polacy bez względu na poddaństwo, mający nie mniej jak 18 lat pod warunkiem ażeby ci, którzy podlegają następnie poborowi pozostali w Legii;

3) przyjmowanie ochotników do Legii przeprowadzają Komisje werbunkowe, ustanowione przez Komitet Polski przy współudziale oficerów Polaków, odkomenderowanych w tym celu z armii czynnej rosyjskiej;

4) w celu zorganizowania Legii pod względem wojskowym, „stawka wyznaczy ze składu armii czynnej oficerów Polaków wszystkich stopni z liczby tych, którzy zgłoszą chęć przeniesienia, się do Legii;

5) organizacja Legii i wydatki na organizację, jak również zaopatrzenie jazdy w konie i uprząż weźmie na siebie społeczeństwo polskie;

6) broni dla Legii dostarczy rząd rosyjski na rachunek skarbu państwa z tym jednak, by broń była jednolitą i odpowiadającą wymaganiom techniki wojennej;

7) utrzymanie Legii, wyżywienie i zafurażowanie należy do armii rosyjskiej;

8) w skład Legii, w miarę możności, powinny wchodzić wszystkie rodzaje broni, a przede wszystkim piechota, jazda i artyleria konna;

9) Legia posiadać będzie odrębne mundury, komendę polską i sztandary, przedstawiające polski charakter Legii;

10) w Legii dowodzą oficerowie wszystkich stopni — Polacy.

Wszystkie mianowania powinny być dokonywane w porządku, oznaczonym przez dowódcę armii czynnej.

Projekt ten sięgał zbyt daleko na ówczesne warunki w Królestwie Polskiem, domagał się ni mniej ni więcej, lecz Wojska Polskiego. „Stawka oświadczyła, że formowanie odrębnych polskich oddziałów nie jest potrzebne dla Rosji ani ze względów strategicznych, ani też politycznych.

 

2. Zaczątek organizacji Legionu Puławskiego.

W niedługim jednak czasie, bo dnia 18 paźdz. 1914 r.[3] udzielono pozwolenia p. Gorczyń­skiemu na utworzenie drużyny ochotników polskich, nazwanej w dokumencie z dnia 10 listopada 1914 r.[4] legionami, a dnia 30 listopada 1914 r.[5] mianowano go naczelnikiem tych ochotniczych legionów. Charakter partyzancki formowanych legionów prawnie został ustanowiony przez generała Iwanowa, Głównodowodzącego frontu poł. -zach. dnia 30 listopada[6] w punkcie 10-ym: „po ukończeniu formowania i wyćwiczenia legionów przydzielić je legionami do armii i dawać im do wykonania bojowe działania partyzanckie małymi oddziałami na tyłach i skrzydłach nieprzyjaciela, wywiadowcze i niszczenia dróg żelaznych na tyłach nieprzyjaciela.

Pierwsze oddziały swoje p. Gorczyński zbierał w Chełmie i Brześciu Lit. gdzie w dniu 22-go paźdz. 1914 r. rozlepiono jego odezwę, wzywającą ochotników do tworzących się Legionów[7].

Jednakże za zezwoleniem kwatermistrza sztabu frontu połudn. - zach.,[8] sformowane oddzia­ły przyjechały w grudniu 1914 r. do Puław i zostały połączone jako I-y - Legion.

Jednocześnie pozwolono na sztandar:[9] „na drzewcu z kopią, z materiału koloru amaran­towego z wyobrażeniem Matki Boskiej Częstochowskiej i z napisem »Legiony Polskie 1914 r.«

Na umieszczenie Orła Polskiego na drzewcu nie pozwolono, lecz I-y Legion sprawił go i używał.

W dniu 4-ym grudnia 1914 r. Legion Puławski liczył zaledwie 350 piechurów[10] złączonych w 1 kompanię. D-cą komp. był por. Maciejewski.

Legion zasadniczo stanowił batalion piechoty na prawach drużyny pospolitego ruszenia. Początkowo noszono czamarki, jednak już w grudniu 1914 r. otrzymano umundurowanie według wzoru rosyjskiego. Legionistę polskiego od żołnierza rosyjskiego odróżniano po literach L.P., noszonych na szlifach z materiału ochronnego. Żywność otrzymywano w Puławach na równych prawach z armią rosyjską,[11] otrzymano również karabiny rosyjskie — trzyliniówki i amunicję. Rozkazy i komenda polska.

Niestety Legion nie posiadał oficerów wyszkolonych w musztrze polskiej, wobec czego p. Gorczyński zwrócił się do Związku Sokołów St. Zjedn. Ameryki Północnej, przedstawiając koniecz­ność wzięcia udziału w tej akcji[12].

Społeczeństwo polskie w b. zaborze rosyjskim nie miało zaufania do akcji p . Gorczyńskiego: 1) przede wszystkim był to człowiek cywilny i nieznany społeczeństwu; 2) formowane oddziały ochotniczo - partyzanckie nie odpowiadały dążeniu społeczeństwa, które pragnęło oddziałów ochotniczych, lecz wyłącznie o charakterze wojska regularnego.

W tym względzie prasa warszawska podała do wiadomości ogółu stanowisko społeczeństwa polskiego, wówczas p. Gorczyński zwrócił się do Komitetu Narodowego o poparcie formacji Legionów.

„Ostatecznie powiedziano mi, pisze p. Gorczyński[13], że, jeżeli przedstawię czarno na białym, że Legiony są wojskiem regularnym, Komitet stanie wówczas na czele i poprze tę formację.

To zdecydowane stanowisko, jakie zajęło społeczeństwo polskie, wobec akcji p. Gorczyń­skiego, miało ten wpływ na rosyjskie władze wojskowe, że sztab frontu połudn. - zach. wydelegował do Warszawy w celach pertraktacji z Komitetem Narodowym pułk. szt. gener. ros. Seredina.

Po postawieniu żądań Komitetu Narodowego w Warszawie pułkownikowi Seredinowi, sztab frontu połudn. - zach. zgodził się dnia 12 stycznia 1915 r. (30.XII 1914 r.)[14] na zmianę organizacji partyzanckiej Legionu, sformowanego przez p. Gorczyńskiego w Puławach, na oddział wojskowy armii regularnej, któremu nadaną została organizacja „Drużyny państwowego pospolitego ruszenia”.

Jednocześnie zgodzono się na sformowanie w Legionie baterii polowej.[15]

Rezultatem potwierdzenia żądań Komitetu Narodowego przez sztab frontu południowo-zachodniego było:

1) oddanie zapoczątkowanego przez p. Gorczyńskiego formowania I-go Legionu w Puławach i formowania dalszych Legionów Komitetowi Narodowemu na zasadach oddziałów armii regu­larnej, (każdy Legion miał posiadać: 1 batalion piechoty, 1 K. K. M. komp. łączności, baterię artylerii i szwadron ułanów);

2) mianowanie w rozkazie do armii frontu południowo-zachodniego dnia 13.1 1915 r. dowódcą I-go Legionu w Puławach podpułkownika Antoniego Reutta;

3) pozwolenie na utworzenie przy Komitecie Narodowym Komitetu Organizacyjnego Legionów Polskich pod naczelnictwem generała Edmunda Świdzińskiego (zezwolenie generała kwatermistrza sztabu południowo-zachodniego frontu 22.1 1915 roku pod L. 1108 na organizowanie Legionów Polskich;

4) przyznanie formującym się Legionom komendy i urzędowania w języku polskim, w stosunku z władzami rosyjskimi w języku rosyjskim. Pozwolono na przenoszenie się oficerów-Polaków z armii rosyjskiej z zachowaniem wszystkich praw dotychczasowych i pozwolono na przyjmowanie ochotników z poborowych i pospolitaków, pochodzących z terytorium Królestwa Polskiego, zajętego przez Niemców (roczniki 1914—15).

5) uzyskanie zapewnienia, że formowane Legiony nie mogą być użyte w żadnym wypadku do walki z Legionami Polskimi, powstałymi w b. zaborze austriackim.

Po zatwierdzeniu żądań, wymienionych poprzednio, Komitet Narodowy zwraca się do społeczeństwa polskiego w dniu 24 stycznia 1915 r. z następującym komunikatem:

„Sprawa utworzenia odrębnej formacji wojskowej polskiej w składzie armii rosyjskiej, walczącej przeciw nieprzyjacielowi, wyszła obecnie z faz przejściowych i doprowadzona została do pomyślnego rozwiązania. Komitet Narodowy, który od początku uważał formację taką za nader pożądaną, o ile powstanie ona w postaci oddziałów regularnych, zdolnych do boju, należycie uzbrojonych i pozostających pod odpowiedzialną komendą, zachowywał zrozumiałą rezerwę względem wszelkich poczynań dotychczasowych, które dążyły do zorganizowania polskiej party­zantki. Oddziały tego rodzaju, jakkolwiek mogące oddać pewne usługi armii, nie mogły być tworzone w imieniu narodu; organizacja ich i działanie musiałyby pozostawać na odpowiedzialności osób prywatnych, które się tego podjęły.

Obecnie sprawa ta została zdecydowana w myśl stanowiska, zajętego przez Komitet Narodowy. Głównodowodzący armii frontu południowo - zachodniego, generał - adiutant Iwanow, otrzymawszy pełnomocnictwo od Zwierzchniego Wodza Naczelnego do praktycznego przeprowa...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin