Kindred - 06 - Rise and Fall of Eddie Fiore.txt

(22 KB) Pobierz
00:00:35:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:39:Oglšdaj legalnie, polecaj i zarabiaj  Vodeon.pl
00:00:41:Poproszę o kawę, | tylko kawę.
00:00:43:Nie jestem głodny.
00:00:56:- Skšd się tu wzięła? | - Rozmawialimy przez telefon.
00:00:59:Rozmawialimy, zgadza się.
00:01:02:Ale skšd się tu wzięła.
00:01:03:Bylimy umówieni, zgadza się?
00:01:07:Mówiono mi, że jeste najlepszym |prywatnym detektywem w San Francisco.
00:01:10:Chłopak cię zdradza?
00:01:13:Mam rację?
00:01:16:Zdjęcia i negatywy majš trafić do mnie.
00:01:27:To sš ich adresy.
00:01:31:Naczelna gazety, | zawodowe zlecenie.
00:01:34:Chcę mieć dowód, że sypia z wydawcš.
00:01:39:Masz wszystko co trzeba.
00:01:41:Tak jakby.
00:01:46:Ten wydawca.
00:01:48:Znam go?
00:01:49:Nazywa się Julian Luna.
00:01:55:Mocno mierzysz.
00:01:57:Chcesz więcej? | Mam.
00:02:00:Jeżeli jeste jego dziewczynš, to nie wštpię.
00:02:02:Włos ci z głowy nie spadnie. | On nawet się o tobie nie dowie.
00:02:08:Zapłacę ci wystarczajšco dużo, | że starczy ci na długie wakacje.
00:02:12:Bierzesz tę robotę czy nie?
00:02:19:- Zrobię zdjęcia. | - Dobry wybór.
00:02:21:A potem porozmawiamy.
00:02:23:Zgadza się?
00:02:37:[WIĘZY KRWI]
00:02:42:[Występujš]
00:03:10:Otaczamy cię.
00:03:28:["WZLOTY I UPADKI EDDIEGO FIORI"]
00:04:19:Cyrus? | Nie oczekiwałem cię tak prędko.
00:04:22:Wydałe mi się bardzo zdesperowany.
00:04:26:Kim jest twoja towarzyszka?
00:04:28:Dopiero co jš poznałem.
00:04:31:Przewietrz się słodziutka | przygotuj się na kolację.
00:04:34:Zrób się na bóstwo.
00:04:44:To Julian Luna.
00:04:46:Robi czystkę w klanach.
00:04:48:Wtyka swój nos każdemu,  | kto nie jest nadzianym Ventrue.
00:04:52:Uraził twoje uczucia Eddie?
00:04:54:Szkodzi interesom.
00:04:56:Moje zarobki spadły.
00:04:58:I to zagraża ci jako głowie klanu.
00:05:02:Mam doć.
00:05:04:Walczenia z Lunš | o to co i tak jest moje.
00:05:07:Może uważasz, że temu miastu przydałby się Ksišżę Brujah?
00:05:11:Kto, kto pozwoliłby robić klanom biznesy na własnš rękę.
00:05:14:Kto taki...
00:05:17:Kto taki jak ty.
00:05:19:Zgadza się.
00:05:20:I kto inny niż twój stwórca mógłby ci to umożliwić.
00:05:24:Byłbym za to bardzo wdzięczny Cyrus.
00:05:27:Zorganizujesz mi wycieczkę po San Francisco.
00:05:35:Może po całym stanie.
00:05:38:To byłoby już co, Cyrus.
00:05:41:Wezwałe Assamitę?
00:05:43:Pracowałe kiedy z Assamitami?
00:05:45:Nie.
00:05:46:Nikt do końca nie wie skšd pochodzš.
00:05:48:Ale zapamiętaj to.
00:05:50:Raz gdy ich sprowadzisz.
00:05:52:Nie możesz ich odwołać. | Nikt nie może.
00:05:54:Mogš odrzucić nasze wezwanie?
00:05:56:Mam tu dużo do zyskania.
00:05:59:Assamici, nawet przyjmujš zlecenia na Nosferatu.
00:06:02:Więc w czym problem.
00:06:04:Sprowad ich.
00:06:05:Nie tak szybko.
00:06:07:Musisz przekonać inne klany, że masz dobry powód.
00:06:11:Pierw musisz przysišć się do Juliana.
00:06:13:Jestem zmęczony rozmowš.
00:06:15:Luna jest zbyt dumny by się wycofać
00:06:18:Jedyne co rozumie , to
00:06:21:siła.
00:06:22:Nie przejšłem Los Angeles,
00:06:25:jako samotny mięniak. | Pierw musiałem przygotować grunt.
00:06:29:Bo widzisz Eddie.
00:06:31:To jest jak gra w szachy.
00:06:33:Wykonasz ruch tu.
00:06:35:Ruch tam.
00:06:37:I nagle.
00:06:40:Masz króla.
00:06:43:Ja chce martwego króla.
00:06:47:Gdzie jest Assamita?
00:06:49:Zadziwjajšca rzecz o Assamitach.
00:06:52:Sš kameleonami.
00:06:54:Potrafiš zmienić postać, w kogo tylko zechcš. | Wiedziałe o tym?
00:06:57:Nie.
00:07:00:Sš mierciononi,
00:07:02:Nie dlatego, że sš silni czy majš większe spluwy.
00:07:05:Żadne z tych rzeczy.
00:07:07:Podchodzš blisko.
00:07:09:Mogš być twojš matkš, bratem, kochankš.
00:07:13:Lub nawet jaka laskš, którš wyrwałe w barze.
00:07:34:Gdybym wysłał jš za tobš.
00:07:36:Byłby już trupem.
00:07:41:Sam bym jš wezwał | ale Assamici pracujš tylko dla Księcia.
00:07:45:Wysil umysł Eddie.
00:07:47:Twojego Księcia już nie ma.
00:08:25:Halo?
00:08:28:Julian?
00:08:32:Chyba wiesz, że zniszczyłe moje całe życie.
00:08:34:Krzyczałam na ciebie przez tyle telefonów, | a ty nie odpowiedziałe.
00:08:37:Czy to ja mam zawsze podrywać?
00:08:42:Tak.
00:08:44:O ósmej będzie dobrze.
00:08:46:Do zobaczenia.
00:08:59:Gdzie on jest?
00:09:01:Przy naszym stole. | Ale Julian, proszę zachowaj ostrożnoć.
00:09:10:Czeć Julian.
00:09:12:Eddie.
00:09:17:Jestem zdziwiony widzšc cię tu Cyrus | mylałem, że mamy umowę.
00:09:21:- A co to była za umowa? | - Trzymasz się z dala od mojego miasta.
00:09:24:Cyrus odwiedził tylko przyjaciela.
00:09:27:Cyrus, | nigdy nie odwiedza nikogo bez powodu.
00:09:31:Słyszałem, że mieszasz się w sprawy Eddiego.
00:09:35:W tym miecie kainici żyjš bez łamania ludzkiego prawa.
00:09:38:Tak jest bezpieczniej dla nas wszystkich.
00:09:40:Bezpieczniej dla ciebie. | A co z resztš nas?
00:09:43:Eddie stara się powiedzieć.
00:09:45:Że Ventrue, już zajęli swoje pozycje w ludzkich korporacjach.
00:09:50:My tez chcemy zdobywać.
00:09:52:Musimy szukać okazji tam gdzie się da.
00:09:55:Nie w tym miecie.
00:09:56:We dla przykładu Los Angeles.
00:09:58:Jestem na szczycie, | bo tamtejszy biznes to jest biznes.
00:10:02:Gardzimy ludzkim prawem.
00:10:05:Eddie tylko zasugerował, | że w San Francisco przydało by się...
00:10:08:jakie towarzyskie przedsięwzięcie.
00:10:11:A może inny przywódca?
00:10:13:Ta posada jest zajęta.
00:10:14:Przez humanitarnego Księcia?
00:10:17:Nie sprawdzaj mnie Eddie.
00:10:20:Cierpliwoć nie jest mojš mocnš stronš.
00:10:32: - To nie jest odpowiednia chwila. | - Boisz się, że inni Gangrel zobaczš cię ze mnš?
00:10:36:Teraz pracuje, | nie pomagasz mi.
00:10:58:Wejć.
00:11:07:Przepraszam, że ci przeszkadzam.
00:11:11:Chciałam tylko z kim porozmawiać.
00:11:23:Dlaczego tak samo nie mogš | zagoić się te wewnętrzne rany?
00:11:28:Wtedy nic by nie czuła.
00:11:30:- Tego chcesz? | - Czasami.
00:11:33:Tak byłoby lepiej.
00:11:37:Cash, odpycha mnie od siebie | jego uczucia zmieniajš się tak szybko.
00:11:41:Że chciałaby go zabić.
00:11:43:Zrobiłaby wszystko | by go więcej nie pożšdać.
00:11:46:Po tym jak stałam się kainitš | tak to odczuwam?
00:11:49:Twoje zmysły sš ostrzejsze, | uczucia też.
00:11:53:Masz w sobie krew Brujah.
00:11:55:Która jest pełna gniewu.
00:11:57:Zwłaszcza dla Gangreli.
00:11:59:- Czy nie mogę jej zwalczyć? | - Możesz próbować.
00:12:04:Ty jeste Toreadorem, | wiesz co czuje.
00:12:06:Owszem.
00:12:11:Więc, co mam zrobić?
00:12:15:Też chciałabym wiedzieć.
00:13:07:Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Caitlin.
00:13:09:Wła.
00:13:14:- Chyba mówiłam "żadnych prezentów" | - Mam nadzieje, że ci sie spodoba.
00:13:17:Jeste narwany.
00:13:26:- Mam sprawdzić na tyłach domu? | - Załatwię to Billy.
00:13:48:Musisz zachować ostrożnoć. | Co tu robisz?
00:13:51:Wiedziałam że Julian odwiedzi Caitlin.
00:13:53:I że tu będziesz.
00:13:55:Musiałam cię zobaczyć.
00:13:57:- Dlaczego? | - Wiesz dlaczego.
00:13:59:Wszystko się zmieniło.
00:14:01:Nieprawdaż?
00:14:04:Przepraszam za to w klubie.
00:14:07:Ale gdy moi z klanu zobaczš | że zadaję się z Brujah, jakimkolwiek...
00:14:11:nie będš mi więcej ufać.
00:14:13:Więc musimy przebywać ze sobš |  kiedy tylko zdarzy się okazja.
00:14:30:Zamkni oczy jeszcze przez chwilę.
00:14:32:Jeli powiesz komu, | że dzi były moje urodziny to cię zabiję.
00:14:46:Zamykaj.
00:15:01:Zerknij.
00:15:06:Wow.
00:15:08:Gwiazda na którš patrzysz, | jest jednš z moich ulubionych.
00:15:11:To jest gwiazda zmienna.
00:15:13:Dwa słońca utrzymywane siłami grawitacji.
00:15:16:Wahajšce sie wokół siebie przez wiecznoć.
00:15:23:Zawsze wykonujesz odpowiednie ruchy.
00:15:25:Teleskopy.
00:15:28:Zmienne gwiazdy.
00:15:31:Może sam by tak spróbował.
00:15:33:Wokuł ciebie?
00:15:36:Mógłbym.
00:15:38:Zauroczyć cię, ale nie chce tego.
00:15:40:Przykro mi, ale nie jestem na to gotowa.
00:15:42:Jestem cierpliwy.
00:15:45:Nie naciskam.
00:15:46:Domyliłam się.
00:15:49:Więc upiekłam murzynka.
00:15:57:Co to było?
00:15:59:Trzymaj się na uboczu | muszę wracać.
00:16:43:Julian!
00:16:44:To nie jest Billy!
00:16:51:Kto cię zatrudnił Assamito?
00:16:58:Sasha!
00:17:33:Wkrótce, jak się rozejdzie, | że Julian nie żyje.
00:17:35:Klany ucałujš mój piercień.
00:17:39:Jestem najsilniejszym Naczelnym z pozostałych.
00:17:44:Powiedz mi, że Julian Luna nie żyje.
00:17:50:Ale jak?
00:17:53:Musisz wrócić. | Musisz go zabić.
00:17:57:Assamici zawsze wracajš.
00:18:00:Dopóki robota nie zostanie wykonana.
00:18:02:Ale teraz wie, że jest cigany.
00:18:05:Komu ufa? Kto jest blisko niego?
00:18:09:Jego rodzina, Archon, Daedalus, | Sony,
00:18:12:Jego ochroniarz Cash, |  i Lillie.
00:18:15:Oby miał racje.
00:18:18:Bo dowie się, że za tym stoisz.
00:18:20:Wiem.
00:18:22:Albo on albo ja.
00:18:31:Mylałam, że nie chcesz mnie widzieć.
00:18:34:Jeste mojš rodzinš.
00:18:36:To się nie zmieniło.
00:18:38:Jedynie moja krew się zmieniła | teraz jestem Brujah.
00:18:43:Cash zamiast stać na warcie, | był ze mnš.
00:18:46:mierć Billego to moja wina.
00:18:49:Nawet nie wiesz jak mi przykro.
00:18:52:Zajęłam go wtedy, bo go kocham.
00:18:57:Zrobiła błšd.
00:19:00:Nie wystawiłam cię Julian.
00:19:02:Nigdy bym cię nie zdradziła.
00:19:05:Nie jestem jak Eddie Fiori | tylko dlatego, że jestem jego krwi.
00:19:07:Nigdy tego nie powiedziałem.
00:19:09:Nigdy cię za to nie obwiniałem.
00:19:12:Ani za to kim się stała.
00:19:14:Za to ja obwiniam ciebie.
00:19:16:Sam mogłe mnie "przemienić".
00:19:18:Bym była Ventrue, | tak jak ty.
00:19:20:Chciałem, by żyła ludzkim żywotem.
00:19:24:Tego już się nie cofnie.
00:19:26:Nieprawdaż?
00:19:49:- Gdzie idzies...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin