Witam
Apropo dzisiejszego dnia i ankiety podsyłam artykuł dla zainteresowanych:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12961743,_Mozna_sie_zakazic_w_toalecie_i_przez_dotyk___Coraz.html#BoxSlotII3img
czyli:
"Można się zakazić w toalecie i przez dotyk". Polacy coraz mniej
wiedzą o
HIV- Co drugi Polak uważa, że HIV można się zakazić w publicznej toalecie i
że komary przenoszą wirusa, a jednocześnie tylko 9 procent Polaków
przynajmniej raz w życiu zrobiło test. Najgorsze, że ten temat uważamy za
"zgrany i oklepany", a coraz mniej o nim wiemy - mówi w wywiadzie dla
Gazeta.pl Magdalena Ankiersztejn-Bartczak Prezes Zarządu Fundacji Edukacji
Społecznej.
*Agnieszka Wądołowska: 80 procent Polaków wierzy, że HIV można zakazić się
dotykając osoby chorej na AIDS. Tyle samo uważa, że wystarczy lepiej się
odżywiać, żeby uniknąć zakażenia - to tylko dwa z mitów jakie obnaża raport
"Seksualność Polaków 2011*". Choć z HIV i AIDS zmagamy się od ok. 30
lat,
coraz mniej na ten temat wiemy...*
Magdalena Ankiersztejn-Bartczak, edukatorka seksualna i doradca HIV/AIDS: I
coraz gorzej się zachowujemy wobec osób zakażonych. To jest fenomen, bo co
drugi Polak uważa, że HIV można się zakazić w publicznej toalecie i że
komary przenoszą wirusa, a jednocześnie z tego samego raportu wynika, że
tylko 9 procent Polaków przynajmniej raz w życiu zrobiło test na obecność
wirusa. Społeczeństwo polskie ciągle ma poczucie "mnie to nie
dotyczy", "to
nie moja sprawa". To jest swoistego rodzaju
schizofrenia<http://info.zdrowie.gazeta.pl/temat/zdrowie/schizofrenia>
-
skoro uważamy, że tak łatwo można się zakazić, to powinniśmy się ciągle
badać.
*Coraz więcej Polaków uważa, że osoba seropozytywna powinna o tym
wszystkich informować. *
Przecież nie chodzimy i nie opowiadamy o innych chorobach wszystkim
znajomym w pracy <http://gazetapraca.pl/gazetapraca/0,0.html>. Właściwie
nie wiadomo, skąd to oczekiwanie.
Niestety ciągle dominuje stereotyp, że osoba zagrożona to gej, prostytutka
czy narkoman, więc mnie, normalnego heteroseksualnego człowieka, żyjącego w
stałym związku to nie dotyczy. Z drugiej strony jest zmęczenie materiału.
Tyle lat się o tym mówi, że przestrzeganie i zachęcanie do badań traktowane
jest jak "oklepana sprawa".
W ostatnich kilku latach pokazuje się głównie osoby, które świadomie
narażają na zakażenie. Ciemnoskóry mężczyzna, który świadomie zakażał,
potem narkoman i jeszcze recydywista. W czasie ostatnich wakacji kolejna
głośna sprawa w Grecji - z ujawnieniem zdjęć kobiet, które świadczą usługi
seksualne. Takie teksty niestety utrwalają w naszej świadomości negatywny
obraz osoby zakażonej.
Nie chcę nikogo obrażać, ale najczęściej gdy zbliża się pierwszy grudnia i
światowy dzień AIDS to dzwonią do nas dziennikarze i mówią wprost:
"Znajdźcie nam kobietę, która zakaziła się od swojego męża, który z kolei
zakaził się od prostytutki".
*Jak przełamać te pokutujące stereotypy skoro nawet niezłe kampanie takie
jak ta sprzed kilku lat "Wróć bez HIV" z hasłami typu "Wakacje
marzeń 2099
zł. HIV gratis" okazują się średnio skuteczne? *
Takie kampanie są potrzebne, ale na dużo szerszą skalę. Przydałyby się też
kampanie antydyskryminacyjne osób żyjących z HIV, które pokazałyby, że
osoba zakażona niczym się od nas nie różni.
Są też pozytywne przykłady, jak realizowana w tym i w przyszłym roku
międzynarodowa kampania SHE (Strong, HIV Positive, Empowered Women - silne,
HIV-dodatnie, świadome swoich praw kobiety) skierowana do seropozytywnych
kobiet świadomych swoich praw. Chodzi o to, by odczarować ten problem,
pokazać, że te kobiety są takie same jak każde inne, mają prawa do
posiadania dzieci <http://www.edziecko.pl/edziecko/0,0.html> i że te
dzieci
będą zdrowe*
Najtrudniej jest wybić ludzi z myślenia, że "to na pewno nie ja" -
bo takim
osobom nie przyjdzie do głowy, że może powinni zrobić test na HIV. Ludzi
hamuje też lęk przed tym, że wynik może okazać się dodatni, a wtedy
zmieniłby się stosunek otoczenia do nas. Ludzie od razu myślą: jak będę
zakażony, to będę gorzej traktowany, a jeszcze, nie daj Boże, dowie się
ktoś w pracy czy znajomi. Trudno też im zwrócić się o pomoc więc szukają
informacji w Internecie. Warto by znajdowali rzetelną wiedzę dostępną na
stronie www.aids.gov.plczy też www.leczhiv.pl.
*Z raportu, który przygotowywała Pani dla "SIECI PLUS" wynika
również, że
rośnie niechęć wobec osób seropozytywnych. Spotkały się one z przejawem
stygmatyzacji i dyskryminacji ze strony rodziny ale również personelu
medycznego. Z kolei z raportu "Seksualność Polaków 2011" wynika, że
coraz
mniej osób deklaruje, że podjęłaby się opieki nad członkiem rodziny, gdyby
ten zachorował na AIDS.*
Pracując z zakażonymi, często słyszę, że nie ma w ich otoczeniu nikogo
bliskiego, komu mogliby o tym spokojnie powiedzieć. Jeżeli ktokolwiek wie,
to jest lekarz chorób zakaźnych, ewentualnie pracownicy organizacji
pozarządowych bądź też inna osoba zakażona.
Osoby seropozytywne wiedzą wygląda jak ta choroba jest ostrzegana w
społecznie, ukrywają informację o swoim zakażeniu. Często słyszeliśmy, że
nie ma dyskryminacji, bo osoby zakażone nie zgłaszają się do sądów i nie
walczą o swoje prawa. W naszym badaniu udało się jednoznacznie potwierdzić,
że osoby zakażone obawiają się odwrócenia się od nich, obwiniania,
stygmatyzacji czy postrzegania jako osoby z marginesu społecznego. Więc
wolą z nikim o tym nie rozmawiać. Niektórzy nie mówią o tym nawet rodzinom,
bojąc się niezrozumienia i odrzucenia. Z prawa wynika tylko tyle, że osoba
która dowiaduje się o zakażaniu, powinna poinformować o tym swojego
partnera seksualnego, żeby był świadomy ryzyka. Reszta zależy od osoby
zakażonej.
*Czy Europa zmaga się w tej dziedzinie z podobnymi problemami - z
ignorancją i niechęcią?*
W Europie Zachodniej było wiele kampanii antydyskryminacyjnych. Choćby
kilka lat temu we Francji, wtedy jeszcze nie prezydent a polityk Sarkozy
brał udział w kampanii pokazując swoją twarz i pytając: "Czy jeżeli byłbym
zakażony HIV, też uważałbyś mnie za dobrego polityka?". W tej kampanii
brała udział jeszcze znana dziennikarka i znany sportowiec.
W Niemczech w tym roku była kampania osób zakażonych, które pokazywały
swoje twarze, żeby potwierdzić powszechność problemu. Na zachodzie jest
inny punkt wyjścia. Oczywiście też łamie się prawa osób zakażonych, ale to
nie jest aż tak duży problem. Zwłaszcza, że testy są ogólnodostępne a
społecznie HIV traktowana jest jak jedna z wielu chorób przewlekłych.
*W Polsce brakuje tej dostępności? *
Jest 31 punktów anonimowego i bezpłatnego testowania, ale powinno ich być
znacznie więcej bądź też powinny być dłużej otwarte. Można się zbadać w
prywatnych placówkach, czy publicznych szpitalach, ale zachowanie osób,
które mają wydać wynik, często od początku jest dyskryminujące.
Wielokrotnie te osoby w ogóle nie wiedzą jak powinni wynik wydać. Robi się
wokół tego zamieszanie. Osoba, która otrzymuje wynik, słyszy niekoniecznie
prawdziwe informacje - na przykład, że zostało jej tylko kilka lat życia.
Wygląda więc na to, że nawet personel medyczny nie jest odpowiednio
wyedukowany w zakresie HIV/AIDS. A to jest po prostu choroba przewlekła,
jak wiele innych. Choroba, którą poddaje się leczeniu i absolutnie nie ma
powodu, żeby się bać osoby zakażonej, gdyż w codziennych sytuacjach nie
stanowi żadnego zagrożenia. Z naszego badania wynika, że główne przypadki
niewłaściwego traktowania osób z HIV były właśnie w służbie zdrowia.
Moment wydawania wyników jest naprawdę newralgiczny, wpływa na to jak
człowiek później radzi sobie z tym zakażeniem. Jak szybko zgłosi się do
poradni i zostanie objęty opieka lekarza chorób zakaźnych. Jestem doradcą w
punkcie i wydaję też wyniki dodatnie. Wiele razy rozmawiałam z osobami,
które dowiedziały się właśnie ode mnie, że są zakażone. To trudny moment
ale rzetelne przekazanie informacji, pierwsze wsparcie pozwala znacznie
łatwiej uporać sobie z nową rzeczywistością. Zdarza się, że przychodzą do
nas osoby z innych placówek, głównie państwowych i prywatnych i mówią, że
tak im przekazano tę informację, że one właściwie nie wiedzą czy są
zakażone czy nie, albo opowiadają, że zostały potraktowane w bardzo
negatywny sposób. Jest to szalenie ważne, żeby odczarować ten mit. Z HIV
się normalnie żyje i funkcjonuje.
*Oficjalne dane wskazują, że w naszym kraju jest 16 tys. zakażonych HIV.
Niestety, faktyczna liczba może być znacznie większa. Szacuje się, że w
Polsce ok. 70% osób zakażonych nie wie o tym. 1 grudnia jest Światowym
Dniem AIDS.*
* "Badanie Zbigniewa Izdebskiego i Polpharmy Seksualność Polaków 2011"
** Według danych Krajowego Centrum ds. AIDS obecnie tylko mniej niż 2%
dzieci zakażonych matek, które podejmują leczenie w celu ochrony płodu
przed wirusem, rodzi się zakażonych - reszta jest zdrowa
Magdalena Ankiersztejn-Bartczak - Prezes Fundacji Zarządu Edukacji
Społecznej, która prowadzi Punkty Konsultacyjno-Diagnostyczne bezpłatnego i
anonimowego testowania w kierunku HIV w Warszawie
--
Magdalena Anna Masztalerz
blusik21