chrzescijanskie symbole.doc

(103 KB) Pobierz

Powrót do spisu treści

          

  Zrozumieć mowę symboli chrześcijańskich

   

Zapowiedź zmierzchu „ery Ryb” i hałaśliwa proklamacja nadejścia „ery Wodnika”, zbiega się w czasie z pojawieniem się rozmaitych symboli pogańskich i ezoterycznych, umieszczanych choćby na licznych amuletach i talizmanach. Pentagony, znaki Słońca, Ying Yang, Shri Vantra, Abrakadabra, tabliczka doktora Dee itp. – jedne wywodzą się z wierzeń staroegipskich, inne z buddyzmu, jeszcze inne wprost z kabalistyki albo magii. Wprawdzie nadal jeszcze wszechobecny jest krzyż, ale co się stało z tylu innymi symbolami chrześcijańskimi?

Jeszcze do niedawna umieszczano je niemal wszędzie – nie tylko we wnętrzach świątyń i na przedmiotach służących do sprawowania kultu, ale również na nagrobkach, w dokumentach, na drzwiach domów, czy też na licznych przedmiotach codziennego użytku. Jakie bogactwo symboli spotykamy do dzisiaj na kartach Starego i Nowego Testamentu, w pismach Ojców Kościoła, w ikonografii oraz w liturgii!. Często jednak stajemy wobec nich bezradni, nie potrafimy odczytać ich sensu, jakby stały się dla nas nieczytelne. To swoisty paradoks, że my – chrześcijanie XX wieku – mamy takie kłopoty ze zrozumieniem symboli naszej wiary. W pierwszych wiekach chrześcijanie znali je lepiej niż alfabet...

        Jako umowne znaki rozpoznawcze – najczęściej wizualne – są symbole surogatami rzeczywistości duchowej, a także pojęć i idei. Są więc czymś więcej niż znakami i wyrażają więcej niż to, czym same są. Każdy symbol, poza znaczeniem dosłownym, jest również nośnikiem ukrytych znaczeń. Grecki termin symbollein tłumaczy się jako „zebrać razem”, co najlepiej wyraża zamysł syntezy rozmaitych elementów ze świata zjawisk i idei. Może jednak powinniśmy podjąć trud przywołania naszej pamięci całej tej bogatej spuścizny, skoro Vaticanum II określiło Kościół jako „symbol Chrystusa w świecie”? Jako istoty umysłowe potrzebujemy przecież symboli dla wyrażenia rzeczywistości duchowej, tak trudnej do ujęcia w samych tylko słowach. Wiele symboli chrześcijańskich wywodzi się jeszcze z czasów antycznych: są podobne w formie, ale wyrażają odmienną treść, zostały bowiem „ochrzczone”. Dzięki temu nabrały charakteru sakralnego i stały się znakami wskazującymi drogę do zbawienia, uobecniając to, co przedstawiają. Tylko wtedy mogą pomagać naszej wyobraźni, chronić przed mocami zła i służyć autentycznemu świadectwu wiary, jeśli będziemy je rozumieć.

 

Alfa i omega   http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/22-01.jpg

 

Te dwie litery alfabetu greckiego, pierwsza i ostatnia, symbolizują początek i koniec. Najczęściej można je spotkać na dawnych nagrobkach, w otoczeniu ołtarzy, a w ikonografii  w aureoli Chrystusa. Na kartach Apokalipsy św. Jana sam Chrystus nazywa siebie Alfą i Omegą, a u Landulfa znajduje się takie wyjaśnienie: Kiedy widzicie litery A i Ω, uważajcie je za znak Pierwszego i Ostatniego, Stworzyciela nieba i ziemi oraz Sprawcę wszystkich stworzeń.

        Nasze ziemskie bytowanie jest ograniczone kategoriami czasu i przestrzeni. Wiemy jednak, że nad ową czasoprzestrzenią panuje Bóg, który jest Alfą i Omegą, Pierwszym i Ostatnim, Początkiem i Końcem wszystkiego. Alfa i Omega – litery te występują samodzielnie albo z monogramem Chrystusa. Bywały one również argumentem w sporach teologicznych, np. z arianami, na dowód tego, że Bój Ojciec i Syn Boży są równi.

        Od czasów średniowiecza znak Alfa-Omega upowszechnił się jako symbol liturgiczny, m. in. na hostiach i tabernakulach, na szatach liturgicznych i paschałach. Przypominał, że świat i całe stworzenie pochodzi od Boga i ostatecznie do Niego zmierza.

 

Imię Jezus

 

Ludy starożytnego Wschodu traktowały imię jako substytut osoby; miało ono uobecniać człowieka i określać jego naturę. Wierzono powszechnie, że w imionach zawarta jest tajemna moc, udzielająca się tym, którzy je noszą. Wyjątkowo surową karą była więc groźba wymazania znad grobu imienia człowieka, bo oznaczała wyrok skazujący na wieczne zapomnienie. Tak jak my chrześcijanie nadajemy dzieciom imiona podczas sakramentu chrztu św., tak żydzi czynili to podczas rytuału obrzezania.

        Imię Jezus dla Tego, który miał się narodzić, zostało objawione Józefowi przez Anioła Pańskiego już po cudownym poczęciu: nadasz Mu imię Jezus, albowiem On uwolni swój lud od grzechów. Jezus – z hebrajskiego Jeszua – znaczy „Jahwe jest zbawieniem”, a więc wskazuje na religijne posłannictwo Zbawiciela. On miał być Chrystusem, to znaczy Namaszczonym przez samego Boga. Jezus Chrystus (IHCOYC XPICTOC) – imię Mesjasza często było skracane przez pierwszych chrześcijan i przybierało symboliczną postać monogramu, czyli liter splecionych w jeden znak graficzny, np.:

 

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/23-01.jpg

- monogram gwiaździsty, utworzony ze skrzyżowania liter I oraz X

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/23-02.jpg

- Christos (chi-ro) powstały ze skrzyżowania liter X oraz P; to właśnie pod tym znakiem Konstantyn Wielki miał zwyciężyć pogan

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/23-03.jpg

- IHS skrót pochodzący od zlatynizowanej formy greckiej pisowni imienia Jezusa, tłumaczony jako: JESUS HOMINUM SALVATOR - tzn. JEZUS ZBAWICIEL LUDZKOŚCI. Niekiedy skrót ten występował w otoczce wieńca laurowego.

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/23-04.jpg

-  formuła „światło-życie” (FOS-ZOE), zapisywana w kształcie krzyża, dzięki wspólnej literze „omega”, ma swoje źródło w Ewangelii św. Jana, w której Chrystus nazywany jest życiem i światłością świata

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/23-05.jpg

- krzyż monogramatyczny  utworzony przez odmienny zapis X oraz dodanie pętli; był monogramem symbolizującym krzyż i Chrystusa

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/23-06.jpg

- znak ryby – greckie słowo ICHTYS – to znaczy RYBA, odczytywano jako formułę powstałą z pierwszych liter rozbudowanego imienia Mesjasza:

JEZUS CHRYSTUS SYN BOŻY ZBAWICIEL:

I – esous

Ch- ristos

Th-eou

Y-ios

S-oter

i zdarzało się, że zapisywano je w kształcie krzyża:

 

        Do wymownego symbolu ryby jeszcze powrócimy, 

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/23-07.jpg

tymczasem przywołajmy słowa św. Augustyna, który symbol ICHTYS wyjaśniał jako streszczenie wyznania wiary, że „Jesus Chrystus jest Synem Bożym, a naszym Zbawicielem”.

 

Znak krzyża

 

To starożytne narzędzie tortur i haniebnej śmierci od czasu odkupionej Męki i Śmierci Zbawiciela stało się najważniejszym symbolem chrześcijańskiej tożsamości. Znak krzyża znany był od najdawniejszych czasów, w różnych kręgach kulturowych, dopiero jednak Chrystus odkrył jego najgłębszy sens. Dzisiaj krzyż jest kojarzony jednoznacznie z Ukrzyżowanym, który łączy ziemię z niebem (belka pionowa – wertykalna) oraz obejmuje cały świat i każdego człowieka (belka pozioma
– horyzontalna). Symbol ten uświęca wszystkie ważniejsze chwile życia chrześcijanina, spotykamy go na rozstajach polnych dróg, nosimy go na piersiach, zawieszamy na ścianach naszych domów. Na planie krzyża wzniesiono wiele świątyń, widnieje na fasadach obiektów sakralnych i na ołtarzach. W wielu kościołach na tzw. belce tęczowej zobaczyć można krzyż triumfalny.

        W pierwotnej ikonografii obraz krzyża bywał często ukrywany w symbolu kotwicy, trójzębu, pługas albo w greckiej literze „Psi”. Najstarsze krzyże, np. koptyjskie, celtyckie i egipskie, wykonywano bez wizerunku Zbawiciela; dopiero po synodzie trullańskim (692) na krucyfiksach pojawiła się Jego postać. Spośród różnorodnych form krzyży przypomnijmy sobie te najbardziej znane:

 

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/23-08.jpg

łaciński

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/23-09.jpg

grecki

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/24-01.jpg

egipski

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/24-09.jpg

patriarchalny (arcybiskupi)

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/24-02.jpg

papieski

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/24-03.jpg

prawosławny (ukośna belka służyła skazańcom za podporę pod nogi)

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/24-04.jpg

krzyż św. Antoniego (taki kształt miały laski mnichów – na cześć św. Antoniego pustelnika)

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/24-05.jpg

krzyż św. Andrzeja (na takim krzyżu zginął ten apostoł)

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/24-06.jpg

widlasty (symbol pierwotny tchnienia w wodę chrzcielną)

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/24-07.jpg

krzyż jerozolimski, przypominający o pięciu Ranach Zbawiciela, umieszczany na płaszczach Rycerzy Grobu Świętego) 

http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/24-08.jpg

krzyż maltański, którego osiem rozwidleń symbolizuje osiem błogosławieństw. Jest to heraldyczny znak zakonu Kawalerów Maltańskich, zwanych joannitam.

 

Ryba    http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/24-11.jpg

 

Wiadomo, że Apostołowie byli rybakami, a sam Mistrz powołując ich na uczniów zapowiadał, że staną się rybakami ludzi. Pierwsi chrześcijanie często tatuowali sobie rybę na ciele i była ona dla nich znakiem rozpoznawczym w okresie prześladowań. Malowidła katakumbowe świadczą, że ryba symbolizowała również Eucharystię; w ewangelicznym cudzie to właśnie ryby zostały rozmnożone razem z chlebami. 

 http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/24-12.jpg

        Jeśli pamiętać będziemy, że kiedyś chrztu udzielano przez zanurzenie w wodzie, to łatwiej będzie nam zrozumieć, dlaczego ikonografia przedstawia często szafarza chrztu jako rybaka, a człowieka przyjmującego chrzest jako rybę. Baptysterium nazywano stawem rybnym, a Tertulian mówił, że rodzimy się jak rybki w wodzie i tylko przez pozostanie w niej osiągniemy zbawienie.

Narzędzie pracy rybaków, czyli sieci, symbolizowały Kościół oraz środki prowadzące do zbawienia, chociaż czasami oznaczały również zasadzkę na człowieka sprawiedliwego.

        Wspomnijmy przy tej okazji również o delfinie, który wprawdzie nie jest rybą – to ssak z rodziny waleni – ale potocznie bywa z nią mylnie utożsamiany. Otóż delfin często symbolizuje w ikonografii Chrystusa niosącego ratunek ludzkości jako Delphinus Salvator. Innym, powtarzającym się motywem, były wizerunki delfina unoszącego na grzbiecie łódź; to symbol Kościoła niesionego przez Zbawiciela.

 

Serce   http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/24-10.jpg

 

Ten bezcenny dla organizmu narząd wewnętrzny dopiero od średniowiecza jest jednoznacznym symbolem miłości. Wcześniej bywał kojarzony z wnętrzem człowieka, z tym co w nas duchowe. Jako siedlisko rozumu, woli i pamięci znak serca symbolizował najważniejsze zdolności duchowe człowieka. Zdarzało się pośród ludów starożytnych, że podczas balsamowania ciała usuwano wszystkie narządy wewnętrzne oprócz serca, w nadziei, że zmarły będzie dzięki niemu trwać po śmierci.

        Pismo Święte mówi nam, że Pan patrzy w serce, które raduje się w Panu (I Sm), ale wspomina również o zatwardziałym sercu faraona. Zbawicielowi podczas Męki na Krzyżu przebito Serce włócznią. To właśnie z Rany Serca, z Krwi i Wody, które wypłynęły z boku Chrystusa, narodził się Kościół i rodzi się nieustannie podczas każdej Mszy św.

        Ikonografia bardzo często ukazywała Serce Zbawiciela, zwłaszcza w związku z rozwojem kultu Ran Jezusa, a po wizjach mistycznych św. Marii Małgorzaty Alacoque – pod koniec XVII w. – nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusa. Z czasem obok Serca Jezusa pojawiło się również Serce Maryi. Przypomniano sobie bowiem o proroctwie starca Symeona, który obwieścił Matce Zbawiciela, że Jej Serce miecz przeniknie.

 

Tęcza    http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/24-13.jpg

 

Wspominaliśmy już o wizerunkach Ukrzyżowanego zasiadającego na łuku tęczy, czyli na tzw. belce tęczowej – jest to symbol Chrystusa przychodzącego sądzić wszystkich ludzi. W ikonografii tęcza była również symbolem Maryi. Przyrównywano także podstawowe kolory tęczy do symbolu Trójcy Świętej (św. Bazyli Wielki), albo nadawano im znaczenie mesjańskie, upatrując w kolorze niebieskim symbol niebiańskiego pochodzenia Chrystusa, w czerwonym – Jego Męki, a w zielonym – działalności na ziemi.

        Ludy starożytne uważały to za niezwykłe zjawisko, za pomost, łączący bóstwa z ludźmi. My, chrześcijanie, pamiętamy o tęczy, która ukazała się oczom Noego po opadnięciu wód potopu, jako znak przymierza Boga z ludźmi: Łuk mój kładę na obłoki... Łuk – ale bez cięciwy i strzał, a więc rozbrojony – staje się symbolem pokoju. Tęcza pojawia się nie tylko w pierwszej księdze Starego Przymierza, ale również w ostatniej Nowego Testamentu. Widzimy ją nad głową Anioła wręczającego św. Janowi Księgę Objawień, a potem nad tronem samego Boga...

        W Księdze Syracha czytamy: Patrz na tęczę i wychwalaj Tego, kto ją uczynił, nadzwyczaj piękna jest w swoim blasku, otacza niebo kręgiem wspaniałym.

 

Baranek   http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/24-14.jpg

 

Daleki Wschód uczynił z tych zwierząt przedmiot ofiary, m.in. ze względu na ich cierpliwość i pokorę. Owieczka symbolizowała niewinność, a baranek pobożność. I tak z krwawych ofiar baranków prowadzonych na rzeź wyłaniała się zapowiedź Tego, który – jako Baranek – złoży siebie w ofierze za grzechy świata. Prorok znad Jordanu, św. Jan Chrzciciel, tak właśnie nazwał Jezusa, a i On sam utożsamił się z barankiem Bożym podczas Ostatniej Wieczerzy.

        Powiadamy potulny jak baranek, ponieważ to sympatyczne zwierzę symbolizuje łagodność i gotowość uległości wobec Boga; wiadomo, że stado owiec nie odstępuje swojego pasterza, a on dba o nie jak o swoją własność. Z symbolem baranka wiąże się więc i obraz Dobrego pasterza, którym jest Chrystus. Ikonografia przedstawiała Go najczęściej siedzącego pośród stada, albo niosącego na ramionach owcę. Zbawiciel często przedstawiany jest jako baranek wielkanocny z krzyżem albo chorągiewką. Przekazując władzę Piotrowi Pan rzekł: Paś baranki moje... Symbolem władzy pasterskiej papieży i arcybiskupów jest paliusz, utkany z białej wełny poświęconych jagniąt.

        Księga Wyjścia kreśli nam obraz jednorocznego baranka, którego krew ocaliła pierworodnych synów Izraela, a Apokalipsa prezentuje opis weselnych godów Baranka, jednoczącego się z Oblubienicą-Kościołem. Baranek w wieńcu pór roku jest w sztuce religijnej symbolem centralnego punktu roku liturgicznego.

 

Gołąb    http://rakowiecka.jezuici.pl/pismo1/2006/10-11/25-01.jpg

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin