[338][365]Wiesz kim jeste? [379][418]Jeste kretynem|Głupim kretynem! [418][443]Labrador retriever|jest wprost stworzony do wody. [444][479]Widziałe jego łapy?|Ma płetwowate łapy. [518][556]Wstań i powiedz, że wyżeł niemiecki|pływa tak dobrze jak Labrador retriever. [556][591]Dalej! Wstawaj! [592][642]Kto jeszcze w tym lokalu|chce wyrazić swojš opinię na ten temat? [642][694]Kto jeszcze uważa, że istnieje|lepszy pies myliwski, niż Labrador retriever? [695][736]Który z was? [758][804]- Nalej mi piwa.|- Sšdzę, że wypiłe już dosyć. [804][821]- Co?|- Słyszałe. [822][867]- Powiedziałem nalej mi kolejne.|- Shelly, podaj panu płaszcz. [881][901]Shelly. [918][937]Nikt nie będzie wyrzucał mnie z baru. [938][959]Wyjd sam, a nikt nie będzie musiał. [1072][1091]Cholerny tu goršc, w każdym razie. [1765][1784]Boże! [1794][1814]Było ekstra. [1824][1843]Dostałam gęsiej skórki. [1844][1864]Holling, kochanie. [1865][1888]Niemal płakałam. [1899][1942]Och, To było takie... ekstra. [1952][1977]Mi też było dobrze, Shelly. [1978][1997]Wiesz co mnie naprawdę kręci? [1998][2022]Wiesz, tak poważnie? [2022][2042]W ogóle się nie przestraszyłe. [2054][2090]- To było niewiarygodnie fajowe.|- Przestraszyłem? [2106][2166]Tego narwanego olbrzyma.|Szykowała się draka,|a ty mężnie stawiłe mu czoła. [2167][2194]Ach, tamto. [2194][2245]Raz, kiedy po szkolnym zjedzie Bobby Travis|naprzykrzał mi się trochę na parkingu, [2245][2265]Wayne pobiegł za nim|i nakładł mu po twarzy. [2266][2301]Z tym, że Bobby był właciwie mikrusem. [2311][2361]Z resztš, miał opuszczone spodnie,|więc nie żeby Wayne był zaraz|jakim wielkim bohaterem. [2361][2397]Co innego ty...|Tamten facet miał nóż myliwski. [2398][2426]- Mógł cię zabić.|- Zrobiłem to, co zrobiłby każdy. [2426][2464]Mm-mmm!|Akurat! [2465][2500]Akcje, jak tamta, można zobaczyć w|kinie, nie na własne oczy. [2524][2563]I pomyleć, że to ja jestem tš szczęciarš|z którš wracasz do domu. [2601][2629]- Hmm...|- Co? [2651][2672]Hmm? [2672][2692]Co, Hmm? [2710][2741]- No, twój...|- Co z nim? [2742][2782]- Wyglšda zabawnie.|- Zabawnie? [2783][2833]Inaczej niż Wayne'a czy Tommy'ego...|albo Billa. [2834][2877]Ma takš...|szyjkę jak u żółwika. [2888][2921]- Masz na myli napletek.|- Mm-hmm. [2937][2976]Jak to się stało, no wiesz,|że nie został przycięty? [2989][3036]Właciwie to nie wiem.|Nikt go nie ruszał od urodzenia. [3037][3057]Mmm. [3058][3084]Shelly,|nie niepokoiło cię to nigdy przedtem. [3094][3123]Nie niepokoi mnie to|Wezmę co na zšb. [3123][3149]Zostało jeszcze trochę|tamtych puddingowych snacków? [3171][3192]Albo karmelowy baton. [3192][3221]Idę na dół.|Chcesz marynowane jajko? [3286][3306]Ostrożnie, jest lisko. [3306][3330]Próbujesz ofiarować mi pomoc, Fleischman? [3330][3360]Tobie? Dumnej bohaterce,|krzewišcej pionierskiego ducha osadników? [3361][3397]Nie miałbym cię znieważyć.|- Właciwie dlaczego przyszedłe na wiat, Fleischman? [3398][3423]Komar wydaje się bardziej pożyteczny. [3424][3449]Albo limak, czy tasiemiec.|- Na razie, O'Connell. [3503][3544]Mieli sos marinara|i suszone pomidory, [3544][3573]ale zabrakło|grzybów shiitake. [3574][3624]Leonard Keck dostanie szału.|Chciał przyrzšdzić kurczaka moo-shu|na niedzielnš potrawkę. [3625][3650]O, Jest list do ciebie. [3650][3670]Oto on. [3680][3707]- Od taty.|- Dorothy Bauer bardzo cię przeprasza, [3708][3743]Zabrała go omyłkowo|ze swojš pocztš miesišc temu. [3744][3765]I włanie dzisiaj go przyniosła. [3786][3809]Nic pilnego, mam nadzieję? [3810][3830]- Poluje na królewskie łososie|u podnóża Cordovy. [3831][3856]Cordova? Powinien zatem|wpać tu z wizytš. [3856][3886]- Powinien.|- Jaka szkoda, że Rick'a nie ma. [3887][3917]- Oo-o.|- Tata z pewnociš chciałby poznać twojš sympatię. [3918][3956]- O, Boże...|- Mam łóżko polowe, mogę ci pożyczyć. [3957][3977]O, Boże! [4034][4074]- Dzień dobry, Joel.|- Czeć, Holling. Co mogę dla ciebie zrobić? [4074][4120]Więc, niech pomyslę. Eee...|Od tygodnia mam nieco sztywnš szyję. [4121][4174]- Aha.|- I... raz na czas miewam tik.|O tu, pod okiem. [4175][4216]- Tak?|- Mylałem też o obrzezaniu. [4217][4239]I niekiedy wypada mi rzepka. [4240][4265]- Co?|- Rzepka mi wypada. [4265][4315]- Nie, nie. To wczeniej.|- Zastanawiam się nad obrzezaniem. [4316][4364]Obrzezaniem? Skšd obrzezanie?|Czemu na Jowisza chcesz to zrobić? [4365][4417]No więc...|Słyszałem, że tak jest bardziej... higienicznie. [4418][4461]To jest akurat...|mocno dyskusyjna kwestia, Holling. [4462][4517]A inny powód to...|Słyszałem też, że to bardziej, eee... modne. [4518][4548]Modne? Znaczy, jak spodnie z zakładkami?|Jak kolczyk w uchu? [4549][4577]W końcu większoć współczesnych mężczyzn|jest obrzezana. [4578][4603]Tego nie wiem. Możliwe.|To kwestia pochodzenia. [4604][4630]- Ale ty jeste?|- Owszem, ale nie widzę zwišzku. [4631][4659]- Jestem Żydem. To tradycja.|- Rozumiem. [4660][4682]To było w ósmym dniu życia, Holling.|Byłem niemowlęciem. [4682][4717]Nie miałem żadnego wyboru.|Ojciec mnie trzymał, matka chlipała. [4718][4766]Żadne porównanie z 63-letnim facetem|skłonnym dla fasonu pozbyć się napletka. [4767][4790]- Rozumiem, że jeste przeciwny?|- Zdecydowanie. [4791][4812]Nie istniejš żadne medyczne przesłanki|uzasadniajšce obrzezanie. [4813][4847]Osobicie jestem przeciwnikiem|przeprowadzania zbędnych chirurgicznych zabiegów. [4848][4869]Rozumiem. [4869][4907]Pozostajš jeszcze inne kwestie,|wcale nie mniej istotne. [4908][4944]W końcu mówimy o|wyjštkowo wrażliwej częci ciała [4945][4972]- Taak.|- Niezbędne będzie szycie... [4973][4995]Szycie, Holling. Włanie tam. [5036][5062]Zatem? [5063][5102]Hmm... W tych okolicznociach|uważam, że to nie jest najlepszy pomysł. [5102][5131]Roztropna decyzja. [5142][5177]Cóż, Dziękuję, Joel. [5178][5204]- Kto następny, Marilyn?|- Numer dziewišty? [5235][5253]Numer dziewišty. [5274][5304]- Ja jestem dziesišta.|- Co z dziewištym? Gdzie dziewišty? [5343][5372]Proszę pana? Halo, numer dziewięć? [5373][5399]Przepraszam? [5400][5419]Halo? [5464][5484]Oo-o. [5485][5512]To pierwszy, którego straciłe? [5512][5532]Nie straciłem go.|Nawet go nie tknšłem. [5533][5572]Czekał na wizytę.|Siedział w poczekalni. [5572][5596]Wiesz, mierć to zabawna sprawa [5610][5658]ledzi cię.|Zawsze skrada się tuż za tobš,|kiedy akurat się nie oglšdasz. [5658][5678]Facet lubi dobre buty. [5678][5709]- Poznajesz go?|- Nie. Nigdy go nie widziałem. [5720][5756]To nie znasz nawet własnych pacjentów?|- Nawet nie zdšżył nim być. [5757][5788]Mam tu asystentkę,|która nie widzi koniecznoci używania nazwisk. [5789][5821]Zwykła przemierzać mój gabinet niczym delikatesy.|- To numer dziewišty. [5822][5854]- Ma jakie dokumenty|- Nie wiem. [5855][5891]Cóż, warto sprawdzić.|Zobacz no z tamtej strony. [5892][5946]- O nie, Maurice.|Nie zamierzam przetrzšsać mu do kieszeni|- Przecież cię nie ugryzie, synu. [5947][5963]Marilyn, będziesz notować. [6003][6046]Paczka gumy owocowej,|Zostały trzy listki. [6047][6077]- Guma owocowa, trzy listki.|- W porzšdku. [6097][6136]- Obcinacz do paznokci sztuk jedna.|- Obcinacz do paznokci. [6147][6184]A to co?|Hej. Hej. Hej. Oo! Auu! [6185][6218]Co to?|Co? mnie złapało!|Aaaa! Aaa! [6264][6306]- Dałe się podejć, co?|- Po prostu sprawdmy te dokumenty. [6306][6328]"Odebrać koszulę w poniedziałek." [6328][6359]- Ma portfel?|- Nie, tylko to. [6360][6386]O, co jednak wiemy.|- Co takiego? [6387][6411]- Nie nosi obršczki.|- wietnie. Znakomicie. [6412][6440]Do kogo powinnimy zadzwonić?|- Zadzwonić? [6440][6466]- Taa, czy jest tu gdzie w pobliżu coroner?|- Coroner?| [6467][6504]Synu, sšdzisz, że gdzie właciwie jeste?|- Przepraszam. Zupełnie straciłem głowę. [6504][6530]Naturalnie, skšd tutaj coroner.|Nie oczekiwałbym choćby grabarza. [6531][6548]- Milt.|- Milt? [6549][6570]Milt Wyman?|On wypycha zwierzęta. [6571][6600]Co czyni go wybitnie kompetentnym,|chciałem zauważyć. [6784][6813]- Margaret!|- Tata! [6814][6846]Wracamy za trzy dni, hę?|- Hej. [6847][6876]- Jak się miewasz, Orzeszku?|- wietnie. [6877][6897]- Masz mojš czapkę.|- tak i rękawice. [6898][6919]- Dobrze. Dobrze wyglšdasz. [6919][6963]Jezu, toż to istne pustkowie.|Tak. Ale wiesz co? [6964][6989]Moglibymy przelecieć się do Kalichuk.|Połowić pod lodem. [6990][7010]Doć mam wędkowania.|Tydzień wysiedziałem się na łodzi, [7011][7041]do obrzydzenia słuchajšc jęczenia|faceta, bo zarzšd zawetował przejęcie interesu. [7041][7064]A co z lodowcem Nogiak?|Niesamowite widoki gwarantowane. [7065][7091]Powiedziałem mu, żeby odpucił.|Tyle dało się zrobić w tej sprawie. [7092][7122]- Tato.|- Margaret, Chciałbym zobaczyć jak sobie żyjesz. [7123][7162]- I chciałbym też poznać twojego chłopaka.|- Więc to jest tak: [7163][7184]- Nie ma go tu.|- Dokšd się wybrał? [7197][7223]- Jest w Anchorage.|- Ale nie chowasz go przede mnš, prawda? [7224][7262]- Nie, nie chowam.|Jak w ogóle mogłe tak pomyleć? [7263][7292]Oboje wiemy, jak bywało|z twoimi dotychczasowymi sympatiami. [7293][7337]Choćby z tym ofermš Bruce'em i jego ksišżkš,|"Góra mojego zapomnienia"? [7337][7370]Usiłowałem czytać to co!|- Wiem, tato. [7371][7397]Wiesz,|Już się cieszę na spotkanie z Minnifield'em. [7398][7430]Mówiłem, że spotkałem go w 1965 w Detroit|przy okazji tamtej parady? [7431][7464]Znasz Maurice'a.|Prowadzi radio, wydaje gazetę. [7465][7497]Jest zajętym gociem.|- Nadal krucho z twoim facetem? [7498][7539]- No wiesz...|- Gdy pisała gdzie się kręcisz|i z kim bywasz, pomylałem, [7540][7561]"Dzięki Bogu,|chociaż jeden nie jest zdechlakiem" [7573][7601]Daj spokój. Nie dajesz sobie szansy.|Wiesz co mam na myli. [7602][7629]Spodziewam się spotkać z twoim dr Joel'em. [7727][7763]Shelly, co to za jajeczne danie?|Jajecznica. [7764][7786]Wiesz, smakuje jak krewetki. [7787][781...
HumaRojo