00:00:02:Witam was moi drodzy.|Tu wasz ukochany Furuichi. 00:00:06:Dzisiaj postanowiłem miło|spędzić czas i poszedłem sobie na miasto. 00:00:09:Zapewne interesuje was,|gdzie podziało się to przeroniętej yeti, prawda? 00:00:13:Przechytrzyłem tego przeklętego wšsacza! 00:00:15:Nie dam sobie po raz kolejny zepsuć dnia. 00:00:18:Ale jeli was to interesuje, 00:00:21:to pojechał z mojš rodzinkš na zakupy. 00:00:25:A teraz przecudna, miłosna|opowieć Takayukiego Furuichiego... 00:00:30:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:34:Panie Furuichi, jak się podoba panu to łóżko? 00:00:41:Wspomniałem wczeniej twojej mamie, że nasze łóżko jest trochę za małe, 00:00:48:więc kupiła nam nowe! 00:00:51:Yaoi? Łał. 00:00:52:W dzisiejszych czasach młodzież|nie ukrywa się już z takimi rzeczami. 00:00:56:Panie Furuichi, od dzi pijmy na nim razem! 00:01:04:Znowu żegnamy się na powitanie 00:01:08:Widać jednak wiatło w tej ciemnoci 00:01:12:To ono prowadzi nas ku sobie 00:01:15:Dzięki niemu nawet samotnoć ma swój urok 00:01:34:Wrażenie, że co ważnego jest przed tobš ukryte 00:01:40:Sprawia, że rozglšdasz się niedbale, gubišc czasem życia szlak 00:01:47:W pamięci kryję wiele wspomnień 00:01:51:O których nie sposób zapomnieć 00:01:54:Jednak gdy przypominam sobie o tobie 00:01:58:Nie liczy się już nic 00:02:03:Znowu żegnamy się na powitanie 00:02:06:Obieramy zupełnie inne cieżki 00:02:10:Od teraz mš muzš będziesz tylko ty 00:02:13:Serce twe nie zazna już samotnoci 00:02:16:Wiele razy miewała wštpliwoci 00:02:20:Jednak nigdy nie żałowała decyzji swych 00:02:24:Podšżajmy razem ku wspaniałej przyszłoci 00:02:27:Niechaj rozbłynie marzeń blask 00:02:44:Koniec z małym awanturnikiem! 00:02:57:Co tu się, do diabła, stało? 00:03:01:Prosimy, pozwól sobie służyć! 00:03:05:Ten kocur Oga nie daje nam spokoju! 00:03:09:Ostatnio sprowadził jakie|badyle z Polski i pozwolił im szaleć! 00:03:13:To było okropne! Do dzi mnie ciarki przechodzš,|jak słyszę słowa wilec i Polska w jednym zdaniu! 00:03:19:Więc to robota tego całego Ogi, co? 00:03:22:Połšczmy nasze siły, żeby go pokonać! 00:03:26:Sorka, ale nie potrzebuję żadnych sługusów. 00:03:29:Idcie do kogo innego. 00:03:31:Błagamy! 00:03:32:Tylko ty nam zostałe! 00:03:35:Jarzę, zatem postarajcie się. 00:03:39:Postarajcie się? Znaczy się, co? 00:03:42:Mniejsza o to, po prostu dajcie z siebie wszystko. 00:03:44:A teraz uciekać mi stšd. 00:03:46:Tak jest! 00:03:53:Goršco. 00:03:55:W mordę, ale praży. 00:03:58:Czemu tu jest tak kurewsko goršco? 00:04:04:Nawet klima chuja daje. 00:04:09:38 stopni?! Bez jaj. 00:04:11:Czy to wina tego całego globalnego ocieplenia? 00:04:15:Jak tak dalej pójdzie, to Beel nawet nie będzie musiał kiwnšć palcem, żeby zniszczyć wiat. 00:04:19:Dobry. 00:04:22:Czemu w tym pokoju jest tak goršco?! 00:04:26:Dzień dobry. 00:04:27:Ale skwar! 00:04:32:Przeziębienie? 00:04:34:Na to wyglšda. 00:04:36:Więc to jego wina? 00:04:39:Beelu, tak ci goršco?|Masz loda na ochło... 00:04:43:No proszę. 00:04:45:Dzieci w dzisiejszych czasach|z pewnociš nie majš umiaru. 00:04:48:Ciekawe, czy mamy jeszcze jakie lody. 00:04:52:Można go tak zostawić? 00:04:55:Jak tak dalej pójdzie,|to z miasta zostanš jedynie popioły. 00:04:59:Nie musisz się martwić,|to jedynie chwilowe. 00:05:03:Przejdzie mu, jeli go jako zbijemy goršczkę. 00:05:04:Jednak to przeziębienie jest jakie dziwne. 00:05:07:Dziwne? 00:05:12:Furuichi! 00:05:13:W samš porę! 00:05:14:Włanie miałem ić cię szukać. 00:05:17:Zobacz, Beel się przeziębił. 00:05:22:Leć szukać Toujou! 00:05:25:Toujou? 00:05:26:Już dłużej tego nie wytrzymam! 00:05:28:Zniszczył mi życie! 00:05:29:Mojš młodoć! 00:05:31:A teraz niszczy mi nawet zdrowie psychiczne! 00:05:35:O, Takachin! Dawno cię nie widziałam! 00:05:38:Nie mamy już lodów, ale znalazłam to. 00:05:42:Dmuchany basen. 00:05:43:Możemy go w nim ochłodzić. 00:05:45:Te, siorka, to raczej zły pomysł. 00:05:48:Wštpię, żeby to pomogło. 00:05:50:Skoro jest tak goršco,|to może i ja się trochę ochłodzę. 00:05:53:Hildziu, masz może kostium kšpielowy? 00:05:56:Nie, nie mam żadnego. 00:05:58:No to pożyczę ci swój. 00:06:01:Słuchajcie, co mówię. 00:06:02:Nadmucham to! 00:06:04:Furuichi. 00:06:05:Zamknij się! 00:06:06:Jeste w ogóle w stanie|zrozumieć przez co przechodzę? 00:06:09:Zepsute wakacje nad morze,|zepsuta wycieczka w góry, zepsuty wypad na miasto. 00:06:11:Jeli jeszcze raz co nie wypali, 00:06:14:to nie ręczę za siebie! 00:06:16:Rety. 00:06:18:Tak szybko zapomniał o Toujou? 00:06:19:Co tak stoisz? Pomóż mi! 00:06:37:Jak zwykle jedno strona walka. 00:06:40:Toujou, ta zgraja nawet do pięt ci nie dorasta. 00:06:44:Co z twojš nowš pracš? 00:06:46:Po pokonaniu jakich 10 goci, ci się na mnie rzucili. 00:06:48:Zapasy na rękę|1 100 jenów za próbę 00:06:52:Wydajesz się szczęliwy. 00:06:54:Nie byli tacy słabi? 00:06:57:Nie o to biega. 00:06:59:Shoji, podobno ten cały|Oga znowu sprawia problemy. 00:07:04:Zdaje się, że jest tak silny, jak plotki mówiš. 00:07:08:Nie mogę się już doczekać. 00:07:13:Tatsumi, już prawie skończyłam! 00:07:15:Spoko. 00:07:22:Tak szybko się zagotowała? 00:07:25:Mogę zrozumieć, że ma|podwyższonš temperaturę, ale bez przesady! 00:07:29:To go jednak nie ochłodzi. 00:07:31:Nie, nie, nie. 00:07:35:Nie pozwolę na to! 00:07:37:Poczekajcie! 00:07:39:Skoro to go nie ochłodzi, to przynajmniej|użyjmy tego baseniku jako goršcego ródła! 00:07:42:Chciałby pan goršcš kšpiel? 00:07:44:Przylazł i tu! 00:07:46:Więc może skorzystamy|z wanny w naszym domu? 00:07:49:Umyję panu plecy! 00:07:56:Co to w ogóle miało być? 00:07:58:W każdym razie... 00:08:02:Na pewno będzie dobrze? 00:08:15:Co ty wyprawiasz?|Zachlapała całš podłogę. 00:08:20:Mleko od razu się ugotowało. 00:08:24:Nie zauważyłe, że w pokoju|nie jest już tak goršco? 00:08:26:Wyglšda na to, że ciepło|nie ucieka już z jego ciała, 00:08:30:za to on sam nagrzał się| do niewiarygodnej temperatury. 00:08:35:To le? 00:08:37:Nie mam pojęcia. 00:08:38:Nigdy wczeniej czego takiego nie widziałam. 00:08:45:Mówi nam, że to dla niego bułka z masłem! 00:08:47:Paniczu, jestem z ciebie taka dumna! 00:08:49:Będziesz wspaniałym panem demonów! 00:08:51:Skoczył! 00:08:56:Co za praca nóg! 00:09:02:Serio wszystko jest okej? 00:09:04:Na moje oko jest z nim co nie tak. 00:09:10:To... Zaklęcie Zebul... 00:09:17:Paniczu! 00:09:21:Jego stan jest o wiele poważniejszy, niż mylałam. 00:09:25:Poważniejszy? 00:09:26:Spójrz na swojš dłoń. 00:09:31:Zaklęcie Zebul zniknęło. 00:09:33:To dowodzi, że połšczenie|między wami przestało istnieć. 00:09:37:Innymi słowy, nawet jeli chciałby dać ujcie swojej magiczne mocy, to i tak nie może tego zrobić. 00:09:44:Chwila, to tak na poważnie? 00:09:46:Możliwe, że to jest przyczynš goršczki. 00:09:50:To znaczy, że nie będzie mnie już więcej porażać! 00:09:58:Możemy go jako wyleczyć? 00:10:00:Nawet nie wiem, co mu jest. 00:10:03:A nie mówiła, że to tylko przeziębienie? 00:10:06:Tak mylałam, jednak... 00:10:08:Pogorszy mu się, jeli nic nie zrobimy? 00:10:10:Nie mam pojęcia! 00:10:11:Cóż, skoro to władca demonów,|to na pewno nie umrze od czego takiego. 00:10:16:Przecież ci mówię, że nie mam pojęcia! 00:10:19:Czemu na mnie krzyczysz? 00:10:25:Zara... 00:10:26:Czy to znaczy, że już nie muszę|być w promieniu 15 metrów od niego? 00:10:28:Czy to znaczy, że już nie muszę|być w promieniu 15 metrów od niego? 00:10:34:Zejd mi z oczu, ty nieczuły mieciu! 00:10:42:Za co to było, do cholery? 00:10:46:Wyno się. 00:10:50:Zawiodłam się na tobie. 00:10:53:Nigdy więcej nie pokazuj mi się na oczy! 00:11:00:Czemu kazała mi się wynosić? 00:11:03:Przecież to nawet nie był jej dom! 00:11:08:Zresztš, co mnie obchodzi,|czy jaki demon, czy dwa, umrze? 00:11:13:Zaraz, czy to nie powinno być co dobrego? 00:11:17:Teraz dopiero mi ulżyło! 00:11:21:Paniczu... 00:11:24:Nawet jeli będzie mnie to kosztować życie... 00:11:30:Cholera! 00:11:40:Yo. 00:11:48:Tylko na tyle cię stać, Tatasumi Ogo? 00:11:54:Musisz się bardziej starać, żeby zadowolić Toujou. 00:12:00:Co ty za jeden?! 00:12:20:Zaraz, nie powiedziałe przypadkiem Toujou? 00:12:24:Możesz wstać? Super. 00:12:27:Inaczej nie byłoby to w ogóle zabawne. 00:12:33:Mało brakowało. 00:12:35:Całkiem niele, ale musisz jeszcze poćwiczyć. 00:12:42:To wszystko? 00:12:43:Jest silny! 00:12:56:Słucham, tu Aizawa. 00:12:58:Tak, tak... 00:13:01:Poważnie?! 00:13:03:Rozumiem, zaraz tam będę. 00:13:05:Wybacz, co mi wypadło. 00:13:08:Pobawmy się jeszcze kiedy. 00:13:10:Czekaj! 00:13:12:Co cię łšczy z Toujou? 00:13:15:Co? Chyba można powiedzieć,|że jestemy przyjaciółmi. 00:13:18:No to narka. 00:13:23:Wróciłem. 00:13:29:Cholerne babsko. 00:13:31:Polazła gdzie i zostawia Beela samego. 00:13:40:Ech, a mi zrobiła takš awanturę. 00:14:03:Beel? 00:14:06:Beel i Hilda zniknęli? 00:14:09:Ta, jak się obudziłem,|to ladu po nich nie było. 00:14:12:Co teraz zrobisz? 00:14:15:A po co mam co robić? 00:14:18:Bez nich będzie o wiele... 00:14:19:Tatsumi! 00:14:21:Co że, do diabła, powiedział?! 00:14:23:Mówisz, że Hilda i Beel odeszli? 00:14:26:Przecież nigdy nie znajdziesz|sobie równie dobrej żony! 00:14:30:Siora... 00:14:31:Rozumiesz, zakuty łbie?! 00:14:33:Przecież mówię... 00:14:34:Pewnie miała doć tych twoich cišgłych bójek! 00:14:38:Nie o to biega! 00:14:39:Rusz dupę i id ich szukać! 00:14:44:A mnie za co? 00:14:45:Dopóki nie sprowadzisz ich|z powrotem, nie masz tu czego szukać! 00:14:53:Surowa, jak zwykle. 00:14:56:Cholera, nareszcie się od nich uwolniłem, 00:14:59:a ona każe mi ić ich szukać. 00:15:06:Ale goršco, chodmy posiedzieć nad rzekš. 00:15:09:Nad rzekš? 00:15:15:Wi...
Sllander