Fakty i Mity - 05.2013.pdf

(5599 KB) Pobierz
Kolejki do specjalistów, wadliwa terapia, marnotrawstwo, biurokracja
NFZ PRODUKUJE RENCISTÓW
INDEKS 356441
ISSN 1509-460X
 Str. 11
http://www.faktyimity.pl
Nr 5 (674) 7 LUTEGO 2013 r. Cena 4,20 zł (w tym 8% VAT)
Dyrektor Rydzyk strzelił sobie w kolano:
wierutne kłamstwa kosztowały go 14 mln zł.
Redemptorysta przedstawiał fałszywe dane,
walcząc o koncesję i dotację do wydobycia
wód geotermalnych. Afera powinna zatopić
„ojca dyrektora” i PiS. W praworządnym kraju…
 Str. 7
ISSN 1509-460X
977202214.210.png 977202214.221.png 977202214.232.png 977202214.243.png 977202214.001.png 977202214.011.png 977202214.022.png 977202214.033.png 977202214.044.png 977202214.055.png 977202214.066.png 977202214.077.png 977202214.088.png 977202214.099.png 977202214.110.png
Nr 5 (674) 1–7 II 2013 r.
2
KSIĄDZ NAWRÓCONY
FAKTY
KOMENTARZ NACZELNEGO
Nowe Oświecenie
Wielkim skandalem zakończyło się rozdzielanie dorocznych pre-
mii przez marszałek Sejmu Ewę Kopacz dla niej i zastępców.
Wszyscy obdarowani kolejno zrzekli się prezentów, przeznacza-
jąc je na cele społeczne, a posłankę Nowicką premia kosztowa-
ła stołek. Podobny los nie spotkał innych obdarowanych mar-
szałków Senatu. Marszałek Borusewicz butnie oświadczył, że nie
będzie go uczył etyki tabloid. Nie kochamy tabloidów, ale sko-
ro etyki pan marszałek nie nauczył się z innych źródeł, to i ta-
bloid może okazać się pomocny. Także dla premiera Tuska, któ-
ry w latach 2002–2005 wziął 180 tys. złotych z tytułu nagród.
N ie wiem, na ile zajmują Was hucpy sejmowe, ale dla
Wśród obecnych posłów i senatorów niezmiennie panu-
je przekonanie, że aby utrzymać się w polityce, lepiej być
po prawej stronie i mieć poparcie Kościoła. Jesteśmy wła-
śnie świadkami upadku tego mitu! W ogóle przyszło nam
żyć w ciekawych czasach, które nazwałbym Wielkim Upad-
kiem Obłudy lub Nowym Oświeceniem. Na naszych oczach
upadł ZSRR i realny socjalizm, który stał ponoć moralnie wy-
żej od Zachodu z powodu równości i sprawiedliwości spo-
łecznej. Teraz wali się kolejny wielki uzurpator – Kościół pa-
pieski, który jeszcze bardziej obłudnie podkreśla swą etycz-
ną wyższość; w tym przypadku wyższość związków sakra-
mentalnych nad wolnymi i homo. Właśnie kończą się czasy,
kiedy proboszcz, biskup, prymas czy papież mówili najwięk-
sze głupoty, a ludziska to w ciemno kupowały. Z każdą
chwilą przybywa Polaków samodzielnie myślących, którzy już
zaczęli odwracać się od obłudników, dając w ostatnich wy-
borach poparcie Ruchowi Palikota. Da-
lej pójdzie z górki, a wzorem są dla
nas wszystkie kraje, które mają już
postępowe przemiany za sobą. Te bar-
dziej świeckie, jak Szwecja, gdzie usta-
wę o związkach partnerskich uchwalono w 1994
roku, a małżeństwa homo w 2009 roku; a w koń-
cu i te okupowane przez Watykan, jak Hisz-
pania czy Irlandia. Czy można Nowe Oświe-
cenie w naszym kraju przyspieszyć? TAK,
można! Jeśli my wszyscy będziemy je-
go świadkami i apostołami, jeśli bę-
dziemy uświadamiać rodaków i zachę-
cać ich do krytycznego myślenia, ob-
nażać obłudną dobroduszność Kościo-
ła i kleroprawicy. Nie liczmy na media – w większości pra-
wicowe i klerykalne. Liczmy na siebie. Jest nas kilka milio-
nów – niech każdy nawróci tylko jedną osobę! Wielu Czy-
telników tak postępuje, przekazując przeczytane „FiM” zna-
jomym lub po prostu „uwalniając” gazetę na ławce czy
w pociągu. To już zadziałało. „FiM” dały początek partii RA-
CJA, a ta zainicjowała i wspomaga Ruch Palikota. Tak więc
na początku są zawsze myśl i słowo. Każdy z nas powinien
się z nimi przebijać do skostniałej, katolickiej świadomości.
Dwa tygodnie temu uczestniczyłem w debacie radiowej
Polskiego Radia Program I, m.in. na temat finansowania Ko-
ścioła. Redaktor prowadzący sprowadził je do problemu:
0,5 czy może 1 procent w odpisie podatkowym? A przecież
źródeł tego finansowania jest kilkadziesiąt, i to nie na kwo-
tę 94 czy 100 milionów, ale 8 miliardów rocznie! Tydzień te-
mu złożyłem w Sejmie projekt ustawy wykluczający darowi-
zny na kult religijny (od 1991 roku osoby fizyczne mogą od-
liczać od dochodu do 6 proc., a firmy – do 10 proc.), co zu-
baża budżet państwa o kilkadziesiąt milionów złotych rocz-
nie. O istnieniu takiej formy dotowania Krk nie wiedzieli na-
wet posłowie Ruchu Palikota! Oto główna przeszkoda na dro-
dze do Nowego Oświecenia – niewiedza. Uzbrojona w nią
posłanka PiS Wiśniewska mogła na antenie PR kłamać o wiel-
kim wsparciu, jakiego udzielił Kościół powstańcom stycznio-
wym… Kochani, oświećmy razem Polskę!
Biskupi podziękowali swojej partii zasiadającej w Sejmie za utrą-
cenie ustaw regulujących ramy prawne dla związków partner-
skich. Partia episkopatu ma wiele imion: PSL, PiS, SP i część
PO. To się nazywa szeroka oferta polityczna dla klerykałów!
mnie to teraz kawał życia i zajmować się nimi muszę.
Zresztą „hucpa” to nie zawsze w tych przypadkach właści-
we słowo. Od kłótni, układów, strategii czy intryg uknutych
wewnątrz parlamentu zależy bowiem nasze codzienne życie.
Przekładają się one na układ sił politycznych i wyłaniają
rząd. Trudno również hucpą nazwać to, co wydarzyło się
w miniony piątek w związku z odrzuceniem wszystkich pro-
jektów ustaw dotyczących związków partnerskich. Związki
te (w większości heteroseksualne) to przecież nie jakaś oby-
czajowa fanaberia. Dotyczą one około 5 milionów rodaków,
którzy mają – poza prozą życia w III RP, wspólną dla nas
wszystkich – mnóstwo dodatkowych, realnych, egzystencjal-
nych problemów. Niepotrzebnych i głupich, które już dawno
powinny być rozwiązane przez ustawodawcę wzorem postę-
powych państw. Sęk w tym, że w Sejmie większość ma
prawica, a prawicy realne problemy ludzi nie interesują. Ty-
dzień temu była szansa, żeby przynajmniej zbliżyć się do cy-
wilizacyjnych standardów. Przypomnę, że nawet pro-
jekty SLD i RP przyznawały związkom partnerskim
tylko niektóre prawa małżeństw (o szczegółach tych
rozwiązań mówi w wywiadzie
mec. Górski – str. 13). Nato-
miast projekt posła PO Du-
nina regulował w większym
stopniu obowiązki (np.
wspólną odpowiedzial-
ność za długi) niż prawa
partnerów; przywileje
w przypadku darowizny
czy spadku zakładał po ro-
ku trwania związku i nie dopuszczał wspólnego rozliczenia po-
datku PIT. Mimo to został odrzucony głosami całej katopra-
wicy, w tym wsiowych klęczników z PSL i 46 posłów… PO.
W świetle tego skandalu, który potwierdził rozłam w par-
tii rządzącej, umknęło opinii publicznej głosowanie, które mia-
ło miejsce niespełna godzinę wcześniej. Otóż niemal ta sa-
ma katokoalicja przegłosowała poprawki Senatu, a wśród
nich przywrócenie z rezerwy budżetowej ponad 94 mln zł
na Fundusz Kościelny. Tym samym katoliccy posłowie po-
pełnili podczas trzygodzinnych głosowań dwa grzechy cięż-
kie. Najpierw okradli biednych Polaków na ogromną kwotę,
a potem złamali najważniejsze z przykazań – miłości bliźnie-
go. Wątpliwą okolicznością łagodzącą jest fakt, że zostali ogłu-
pieni przez antychrześcijański Kościół watykański. Wszak Bi-
blia mówi, że „komu więcej dano, od tego więcej wymagać
się będzie” , a zarzucać debilizm posłom jakoś trudno. Jest
też napisane: „Trzeba bardziej słuchać Boga (Biblii – RK ) niż
ludzi (kleru – RK )”. Dlatego należy te grzechy uznać za świa-
dome, natomiast z pewnością na spowiedzi katotalibowie
ich nie wyznają. Chyba że pod hasłem: „Zasługi”. Tak więc
– według nauki papieży – pójdą za swoje winy do piekła.
Nie powinno nas to w żaden sposób martwić, a fakt dwóch
tak obleśnie klerykalnych i antyludzkich głosowań to już praw-
dziwy powód do radości! Dlaczego? Otóż potwierdziło się
miejsce Polski w samym końcu ogona Europy w kategorii
przestrzegania praw człowieka. Po raz kolejny
wygłupiliśmy się i ośmieszyliśmy wobec całej
reszty normalnego świata, na czele z jego przy-
wódcami – Barackiem Obamą czy Davidem
Cameronem, którzy opowiadają się za pełnym
zrównaniem praw osób hetero- i homoseksual-
nych. Wreszcie – co najważniejsze – na kler i je-
go politycznych pachołków wkurzyło się 5 mln
Polaków, którzy liczyli na obronę ich godności
i na konkretne, życiowe ułatwienia. Jak myśli-
cie, na kogo zagłosują oni podczas najbliższych
wyborów? Internet aż się gotuje od nowego ru-
chu oburzonych. Szybciej niż później spowodu-
je to zaspokojenie ich słusznych roszczeń.
Kilka tysięcy internautów za pomocą Facebooka szuka męża dla
prof. Krystyny Pawłowicz, deputowanej PiS, gwiazdy ostatniej
debaty dotyczącej ustaw o związkach partnerskich. 60-letnia pa-
nienka grzmiała z sejmowej trybuny, że „nie można fundować
słodkiego życia nietrwałym, jałowym związkom osób, z których
społeczeństwo nie ma żadnego pożytku”. Facebookowicze trosz-
czą się więc o to, by posłanka PiS przypadkiem nie skończyła
jako „jałowa persona”. Jedyny ratunek to chyba listy poselskie
PiS i kółka różańcowe.
„Wincenty Elsner Rucha Palikota” – taki podpis dał TVN24
podczas transmisji wystąpienia posła Elsnera w debacie o związ-
kach partnerskich. Podpis zrobił furorę w internecie. Cóż,
posłowi się należało, bo jego wystąpienie było znakomite,
niezależnie od przypadkowego „stosunku do Palikota”.
Sejm nie zdecydował się na wymianę „pogniecionego zderza-
ka we krwi pacjentów” (czego ci posłowie nie wymyślą!), tj.
odrzucił wniosek o odwołanie Bartosza Arłukowicza, mini-
stra zdrowia, oskarżanego przez opozycję o doprowadzenie
polskiej służby zdrowia do zapaści. Przeciw wotum nieufno-
ści było 232 posłów, za – 220. Minister zderzak przetrwał, ale
wisi na ostatniej śrubce.
Premier Donald Tusk zapadł na grypę. Choroba przeszkodzi-
ła mu m.in. w wyjeździe na światowe Forum Ekonomiczne
w Davos – jeden z najważniejszych globalnych szczytów go-
spodarczych. W tym roku uczestnicy spotkania debatowali
o walce z kryzysem, choć tym razem nie za pomocą cięć, lecz
inwestycji niwelujących różnice w dochodach biednych i bo-
gatych. Obecny polski rząd nie jest tym zainteresowany. Czyż-
by to więc była choroba dyplomatyczna?
Tomasz Arabski, szef Kancelarii Premiera, ma zostać amba-
sadorem w Madrycie. Podobno minister biega cały w skow-
ronkach, bo ta posada jest spełnieniem jego marzeń. Nic dziw-
nego: PiS uznaje go za współodpowiedzialnego za katastrofę
w Smoleńsku. W Hiszpanii Arabski nareszcie będzie mógł
otrząsnąć smoleński pył i otrzepać się z trotylu. No i zawsze
to miło żyć w ojczyźnie Opus Dei…
Ruch Palikota chce ukrócić korupcyjne praktyki i nepotyzm,
które od lat stosuje PSL w państwowych instytucjach związa-
nych z wsią. W tym celu chce zlikwidować Agencję Nierucho-
mości Rolnych oraz połączyć Agencję Restrukturyzacji i Mo-
dernizacji Rolnictwa z Agencją Rynku Rolnego. Te działania
mają znacząco ograniczyć ilość stołków zawłaszczonych przez
„lewarów” z PSL. Teraz zobaczymy, czy PO jest naprawdę
zainteresowane modernizacją państwa, czy będzie bronić po-
sad dla zięciów i szwagrów koalicjanta.
W Polsce jedna gmina na trzy nie potrafi zapewnić pełnej
przedszkolnej opieki nad dziećmi. Mimo że taka opieka jest
częściowo odpłatna, to i tak pozostałe koszty, przerzucone
przez rząd na barki gmin, często są nie do udźwignięcia.
Rząd twierdzi, że brakuje pieniędzy i że problem rozwiąże
w roku… 2016. Tymczasem utrzymanie OFE kosztuje Pol-
skę 30 miliardów złotych rocznie (wpłacane składki i odsetki
z długów zaciągniętych na wypłaty rent i emerytur)!!! Oto jed-
na z dziur wysysających nasze pieniądze!
Skoro w Polsce nawet w siarczyste mrozy kościoły (niemal
wszystkie podgrzewane drogimi pompami wodnymi za pie-
niądze z funduszy ochrony środowiska) nie mają zwyczaju
otwierać swoich bram dla bezdomnych, zrobił to prezydent
Płocka Andrzej Nowakowski. Udostępnił całodobowo dwo-
rzec PKP/PKS. Spotkało się z to z krytyką części mieszkań-
ców, ale prezydent zauważył, że woli takie głosy niż informa-
cje o zamarzniętych. Polityk, a mówi po ludzku.
JONASZ
Księga Jonasza
Gdy polski parlament utrącał ustawy o związkach partnerskich,
w kanadyjskiej prowincji Ontario reprezentanci rządzącej
tam Partii Liberalnej wybrali na premiera rządu Kathleen
Wynne. Pani Wynne jest lesbijką i publicznie pokazuje się ze
swoją partnerką. Jest także matką trójki dzieci i szanowaną
członkinią największego w tym kraju protestanckiego Kościo-
ła – United Church of Canada. Są to rzeczy, które Gowinom
i Pawłowiczom z pewnością nie mieszczą się w bierzmowa-
nych i „jałowych” (bo rzadko używanych) głowach.
Wybrane komentarze naczelnego
„Faktów i Mitów” z lat 2000 - 2010
w dwóch tomach.
Pierwszym prezydentem Czech wybranym w bezpośrednich
wyborach został Milosz Zeman, socjalista, ateista, zwolennik
równouprawnienia oraz państwa socjalnego na wzór skandy-
nawski. To miła zmiana po tak uwielbianym przez PiS Vac-
lavie Klausie.
RELAX NAD BIAŁYM Sp. z o.o.
WAŻNE!!! W zamówieniu prosimy podać numer telefonu i adres, na który możemy wysłać książki.
977202214.121.png 977202214.132.png 977202214.143.png 977202214.154.png 977202214.165.png 977202214.176.png 977202214.177.png 977202214.178.png 977202214.179.png 977202214.180.png 977202214.181.png 977202214.182.png 977202214.183.png 977202214.184.png 977202214.185.png 977202214.186.png 977202214.187.png 977202214.188.png 977202214.189.png 977202214.190.png 977202214.191.png 977202214.192.png 977202214.193.png 977202214.194.png 977202214.195.png 977202214.196.png 977202214.197.png 977202214.198.png 977202214.199.png 977202214.200.png 977202214.201.png 977202214.202.png 977202214.203.png 977202214.204.png 977202214.205.png 977202214.206.png 977202214.207.png 977202214.208.png 977202214.209.png 977202214.211.png 977202214.212.png 977202214.213.png 977202214.214.png 977202214.215.png 977202214.216.png 977202214.217.png 977202214.218.png 977202214.219.png 977202214.220.png 977202214.222.png 977202214.223.png 977202214.224.png 977202214.225.png 977202214.226.png 977202214.227.png 977202214.228.png 977202214.229.png 977202214.230.png 977202214.231.png 977202214.233.png 977202214.234.png 977202214.235.png 977202214.236.png 977202214.237.png 977202214.238.png 977202214.239.png 977202214.240.png 977202214.241.png 977202214.242.png 977202214.244.png 977202214.245.png 977202214.246.png 977202214.247.png 977202214.248.png 977202214.249.png 977202214.250.png 977202214.251.png 977202214.252.png 977202214.253.png 977202214.002.png 977202214.003.png 977202214.004.png 977202214.005.png 977202214.006.png 977202214.007.png 977202214.008.png 977202214.009.png 977202214.010.png
 
Nr 5 (674) 1–7 II 2013 r.
GORĄCE TEMATY
3
Korpus kapelanów
wojskowych poniósł
dotkliwą stratę. Rzecz
utrzymywana jest
w głębokiej tajemnicy,
bo ofiara poległa
w starciu z gorzałą.
Wdała się w bójkę
z policją i trafiła
do izby wytrzeźwień...
Opłatek na zakąskę
schlał się na wojskowym „opłatku”
tak okrutnie, że wszczął tam, a póź-
niej na ulicy karczemną awanturę
i policja musiała zawieźć go do izby
wytrzeźwień. Miał prawie trzy pro-
mile, groził, szarpał się z funk-
cjonariuszami... Odstrony kar-
nej sprawę zatuszowano , ale in-
formacja tajna w Katowicach jakimś
sposobem dotarła do MON, a stam-
tąd do Ordynariatu. Co było dalej,
można się jedynie domyślać, w każ-
dym razie ks. Mirosław złożył po-
danie o natychmiastowe zwolnienie
ze służby z powodów „zdrowotnych”.
Krzywdy mu nie zrobili. Dostanie
na rękę co najmniej 5 tys. zł eme-
rytury – oblicza nasz informator
z WKU.
– Ponieważ nasza centrala na-
gle zaniemówiła, okoliczności tego
poopłatkowego incydentu znam je-
dynie z wewnętrznej poczty panto-
flowej. Mogę natomiast potwierdzić,
że ksiądz Mirosław nie jest już pro-
boszczem parafii garnizonowej
w Katowicach, bo z dniem 5 stycz-
nia 2013 r. odszedł do „cywila”.
Na jego miejsce biskup przysłał już
ks. ppłk. Jerzego Niedzielskiego
z 22. Batalionu Piechoty Górskiej
w Kłodzku, ale oficjalnie jeszcze te-
go nie ogłosił. Niedzielski ma za so-
bą praktykę u Głódzia, Irak, Li-
ban, Bałkany i Afganistan, więc po-
winien się utrzymać – twierdzi ka-
pelan ze Śląska.
Udało nam się skontaktować te-
lefonicznie z przebywającym na „le-
czeniu” księdzem pułkownikiem (już
w stanie spoczynku) Mirosławem S.
Gdy poprosiliśmy go o komentarz
dotyczący okoliczności zatrzyma-
nia i umieszczenia w izbie wytrzeź-
wień, odłożył słuchawkę...
MARCIN KOS
Ksiądz prałat kanonik pułkow-
nik Mirosław S. ma 52 lata, wywo-
dzi się z archidiecezji warmińskiej,
a w szeregi kapelanów wstąpił w 1992
roku, czyli jeszcze za panowania abp.
Sławoja Leszka Głódzia zwanego
„Flaszką”. Pełnił swoją powinność
w kilku różnych placówkach dusz-
pasterskich, zaliczył jedną misję za-
graniczną w Bośni i Hercegowinie,
a po szczęśliwym stamtąd powrocie
otrzymał w sierpniu 2007 r. nomi-
nację na proboszcza parafii garnizo-
nowej św. Kazimierza Królewicza
w Katowicach. Rok później został
dodatkowo szefem Krakowskiego
Dekanatu Wojskowego i sprawował
tę funkcję – równolegle z probo-
stwem – do marca 2012 r., kiedy to
w ramach „odchudzania” Ordyna-
riatu Polowego bp Józef Guzdek
zniósł ów dekanat.
– Ksiądz Mirek był jedną z naj-
bardziej wpływowych osobistości
i nie mogła się bez niego odbyć żad-
na impreza z udziałem generalicji
lub gości z MON-u. W Krakowie
miał swój gabinet w budynku do-
wództwa 2. Korpusu Zmechanizo-
wanego, a w Katowicach bardzo „tłu-
ściutką” parafię w centrum miasta.
Żył jak pączek w maśle, aż wreszcie
Pan płk mgr inż. Krzysztof Radwan z radością powitał przybyłych na uroczystość...
nie wytrzymał ciśnienia i całą ka-
rierę szlag trafił – wzdycha oficer
z Wojskowej Komendy Uzupełnień.
Ksiądz płk S. poległ tuż przed
ubiegłorocznymi Świętami Bożego
Narodzenia, czyli w okresie szcze-
gólnego nasilenia kapelańskich „obo-
wiązków” związanych z uczestnic-
twem w tzw. opłatkach...
Najpierw odwiedził klub stacjo-
nującego w Bytomiu 34. Śląskiego
Dywizjonu Rakietowego Obrony Po-
wietrznej. „W spotkaniu wzięli także
udział zaproszeni goście, m.in. Prezy-
dent Miasta Bytomia Damian Barty-
la . Słowo Boże na nadchodzące Świę-
ta przekazał ks. płk Mirosław S(...),
a życzenia złożył Dowódca dywizjo-
nu ppłk Jerzy Flis . Wszyscy tradycyj-
nie przełamali się opłatkiem, życząc
sobie wszystkiego, co najlepsze, w zbli-
żającym się czasie Świąt Bożego Na-
rodzenia oraz Nowego Roku. Przy żoł-
nierskim wigilijnym stole nie zabra-
kło życzliwości oraz przyjacielskich
rozmów i niemalże rodzinnego cie-
pła” – czytamy w kronice wydarzeń
Dywizjonu pod datą 18 grudnia.
Następnego dnia wizytował Wo-
jewódzki Sztab Wojskowy w Kato-
wicach. „W spotkaniu brali udział
żołnierze i pracownicy, a także go-
ście zaproszeni przez Szefa WSzW,
w tym ks. prałat płk Mirosław S(...).
Pan płk mgr inż. Krzysztof Radwan
z radością powitał przybyłych na uro-
czystość. (...) w swoim wystąpieniu
podkreślał, że spotkanie opłatkowe
to doskonała sposobność do osobi-
stych ocen i podsumowania tego, co
przyniosło sukces, ale też i spojrze-
nia na to, co w obecnym przekona-
niu wykonalibyśmy lepiej, doskona-
lej” – sprawozdaje hagiograf jed-
nostki (wpis z 19 grudnia).
– Nie wiem dokładnie, jaka by-
ła kolejność tych imprez, bo mam
wrażenie, że Katowice odbyły się jed-
nak przed Bytomiem, ale to w grun-
cie rzeczy mało istotne. Najważ-
niejsze jest to, że ksiądz pułkownik
Austriackie gadanie
O d kilku dni austriackie media żyją
sprawą polskiego księdza, który ja-
ko proboszcz parafii św. Walente-
go w Langenhort (diecezja Sankt Pölten)
okazał się – zdaniem tamtejszej ludności
– zgniłym aferzystą niezasługującym
na funkcję duszpasterza.
Specjalne komunikaty kurii biskupiej re-
lacjonują przebieg postępowania dyscyplinar-
nego, prowadzonego pod nadzorem Klausa
Künga , wysłannika biskupa ordynariusza, te-
lefon rzecznika prasowego diecezji Marku-
sa Riccabony grzeje się do czerwoności,
a wierni Czytelnicy „FiM” żyjący nad „pięk-
nym modrym Dunajem” przysyłają do re-
dakcji wycinki gazet, prosząc o ujawnienie
„wyczynu kolejnego »batmana« z Polski” (tak
ich niektórzy określają). Sprawdziliśmy, w czym
rzecz. Okazało się, że Austriaków dzieli od nas
głęboka przepaść cywilizacyjna...
„Afera” dotyczy 35-letniego ks. Krzysz-
tofa Sobczyszyna , rodem z Lubaczowa (woj.
podkarpackie). Rządził katolickimi duszami
w Langenhort prawie od trzech lat, a zbrod-
nia, której się rzekomo dopuścił, polegała
na zagospodarowaniu wedle własnego uzna-
nia kasy parafialnej (ok. 70 tys. euro) i praw-
dziwie pasterskim podejściu do wiernych. Czy-
li jak do stada owiec.
Przedstawiciele Rady Parafialnej gar-
dłują, że nie przestrzegał regulaminu zobo-
wiązującego go do konsultowania każdego
wydatku w kwocie powyżej 500 euro, pozwa-
lał sobie na nieobecność w wyznaczonych
godzinach urzędowania i napiętnował z am-
bony „intrygantów pragnących skłócić wspól-
notę”. Szczególnie zaś tych, którzy „opowia-
dają dziennikarzom, że to już koniec i nie wy-
obrażają sobie dalszej współpracy z księdzem”.
Innymi słowy: banał, który w Polsce zasługi-
wałby co najwyżej na krótką wzmiankę.
Kontrola z kurii wykazała, że ks. Sobczy-
szyn faktycznie naruszył dyscyplinę budżeto-
wą, ale nie ukradł pieniędzy, bowiem wydał
je… na poprawienie standardu swojego ży-
cia! W konsekwencji został jednak zawieszo-
ny w czynnościach i oczekuje na wyrok bisku-
pa. – To są normalnie jakieś kosmiczne jaja!
– potwierdził nasze przypuszczenia znajomy
proboszcz z Łodzi po lekturze tłumaczeń au-
striackich gazet.
Lustrując ks. Krzysztofa, odkryliśmy, że
jego przeszłość jest o wiele ciekawsza od wy-
ciąganych mu dzisiaj przez media głupstw.
Duchowny rozpoczął swoją kościelną edu-
kację w lubelskim seminarium duchownym,
skąd musiał po kilku latach nauki odejść z po-
wodów – nazwijmy to oględnie – obyczajo-
wych. Kontynuował studia na KUL-u, a po ich
pomyślnym zakończeniu (2003 r.) otrzymał
glejt moralności wystawiony przez ówczesne-
go metropolitę lubelskiego abp. Józefa Ży-
cińskiego i udał się z tym zaświadczeniem
do biskupa St. Pölten. W tamtejszym semi-
narium zaliczono mu niemal wszystkie zda-
ne w Polsce egzaminy, więc już po roku otrzy-
mał święcenia kapłańskie (2004 r.).
Miał niebywałe szczęście, bo zaledwie
miesiąc później wybuchł głośny skandal zwią-
zany z wykryciem przez policję w semina-
ryjnych komputerach około 40 tysięcy zdjęć
rejestrujących orgie z udziałem kleryków
i księży, ściągane z internetu sceny pedofil-
skie (m.in. gwałt na 5-letnim dziecku) oraz
seks ze zwierzętami. Przypomnijmy, że naj-
bardziej spektakularnym efektem tej afery
było złożenie urzędu ordynariusza przez
bp. Kurta Krenna .
„Zaczęto przyjmować przede wszystkim
takich kandydatów, których w innych diece-
zjach nie dopuszczono do święceń kapłań-
skich. Wśród nich młodych ludzi z Polski, któ-
rym najwyraźniej brakowało dojrzałości, al-
bo tych, którzy borykali się z problemami psy-
chicznymi” – ubolewał ks. Franz Schrittwie-
ser , były rektor seminarium w St. Pölten.
Ksiądz Sobczyszyn był jednym z trzech
Polaków (obok Piotra Sz. i Mariana L. )
studiujących tam wówczas. – W jego kompu-
terze policja również znalazła pornografię, ale
zdołał się z tego jakoś wyślizgać. Przeczekał
nawałnicę w Lubaczowie i wrócił. Trzeba
otwarcie powiedzieć, że polscy biskupi umoż-
liwiają wyjazdy za granicę wielu księżom, o któ-
rych doskonale wiedzą, że nigdy nie powinni
otrzymać święceń – zauważa Łukasz C. , pra-
cujący w Wiedniu były duchowny z zakonu
bonifratrów.
W 2012 roku na czołówki austriackich
gazet wybili się:
~ ks. Seweryn Klimek z diecezji biel-
sko-żywieckiej, były proboszcz z Sankt Ste-
fan an der Gail – zaginął wraz z 50 tys.
euro przechowywanymi na koncie parafii;
~ ks. Andrzej Skoblicki z diecezji zielo-
nogórsko-gorzowskiej – zdjęty z posady
proboszcza w Kopfing za poniżanie roz-
wiedzionych katolików, określanie nieślub-
nych dzieci mianem „dzieci grzechu”, a na-
zbyt światłych nauczycieli jako „opętanych
przez diabła”.
ANNA TARCZYŃSKA
977202214.012.png 977202214.013.png 977202214.014.png 977202214.015.png 977202214.016.png 977202214.017.png 977202214.018.png 977202214.019.png 977202214.020.png 977202214.021.png 977202214.023.png 977202214.024.png 977202214.025.png 977202214.026.png 977202214.027.png 977202214.028.png 977202214.029.png
Nr 5 (674) 1–7 II 2013 r.
4
Z NOTATNIKA HERETYKA
POLKA POTRAFI
Niedzielny moralitet
Prowincjałki
Za tysiąc złotych na jednym z lokalnych por-
tali handlowych mieszkaniec Sieradza usi-
łował sprzedać dzika. Żywego. Dzika transakcja do skutku nie doszła, bo-
wiem na jej trop wpadli policjanci. 30-letni handlarz tłumaczył, że to nie ża-
den dzik, ale dzikopodobna mieszanka świńska. Ale… jednocześnie przyznał,
że w ten sposób chciał oszukać nabywcę.
DZIKA TRANSAKCJA
Czym skutkuje przedwczesne
otwarcie łona, tj. aborcja? Mamy
ogromny wybór nieszczęść – w za-
leżności od tego czy „Niedziela”,
czy „Gość Niedzielny”.
Każdą chętną na skrobankę co
innego ma wystraszyć: Jest obżar-
stwo prowadzące do wagi lochy
z młodymi. Jest brak apetytu, który
robi z kobiety ćwierć Twiggy . Jest
oziębłość seksualna tak daleko po-
sunięta, że obowiązek małżeński sta-
je się przekleństwem. Jest i rozwią-
złość tak szalona, że wyskrobana da-
ma rzuca się na każdego chętnego.
No i nieodłączna wódka! Dla kone-
serek – narkotyki. Komplet nieszczęść
bywa zwieńczony samobójstwem.
Katoliccy moraliści wyspecjali-
zowali się też w dręczeniu kobiet,
które już TO zrobiły. Oczywiście,
jeśli trafili na podatny grunt, na przy-
kład na kościelną neofitkę. Cała za-
bawa polega na wymyślaniu zadań
domowych. Takich związanych z po-
kutą za popełnione łajdactwo. Naj-
lepiej, żeby te zadania absorbowa-
ły także rodzinę aborterki.I tak
do czasu, kiedy słodka śmierć ich
nie wyzwoli. Co trzeba robić w po-
skrobankowym domu? Kilka przy-
kładów z publikacji katolickich:
z trzeba nadać imię usuniętej zy-
gocie, żeby już na wieki wieków
kojarzyła się
z dzieckiem,
a nie – jak po-
winna – z zygo-
tą właśnie;
z z nieistniejącym (ale imiennym!)
nieżyciem należy rozmawiać i w ogó-
le traktować jak członka rodziny;
z no i wiadomo: często kupować
msze za zbawienie duszy swojej i tej
wyskrobanej.
Istnieje jeszcze jeden sposób przy-
uczania Polek, jak w temacie „pro-
kreacja” żyć powinny. To pokazy-
wanie gotowych wzorców do naśla-
dowania. Niczym średniowiecznych
moralitetów. Zresztą, przywołanie
wieków średnich jest tu uzasadnio-
ne… Sztandarową bohaterką dla Po-
lek i kobiet w ogóle ma być Joanna
Beretta-Molla – Włoszka, która wo-
lała umrzeć i osierocić troje dzieci,
niż usunąć ciążę, kiedy dowiedziała
się, że cierpi na nowotwór. Joannę
ogłoszono świętą, a jej relikwie spro-
wadzono do naszej kaplicy sejmowej,
żeby „w gmachu nigdy nie podjęto
decyzji przeciwko życiu”. Jak na ra-
zie prawie się udaje.
Portret Molly trzyma w domu Ola
ze Śląska, pomniejsza bohaterka no-
wego „Gościa Niedzielnego”. Jedna
z wielu cyklicznie prezentowanych. Ich
zadaniem jest zachęcanie czy-
telniczek do macierzyńskie-
go bohaterstwa.
Takiego, które przysparza cierpienia
i kobietom, i nowo urodzonym. Ola,
kiedy była w czwartej ciąży, dowie-
działa się, że płód ma zdiagnozowa-
ny zespół Pataua. W praktyce – je-
śli ciążę uda się donosić – oznacza
to życie „szczęśliwe” i bardzo krót-
kie (70 proc. dzieci umiera w ciągu
pierwszych kilku miesięcy, niewielki
procent dożywa późnego dzieciństwa)
z: nieprawidłowo wykształconą twa-
rzą, ubytkami skóry, anomaliami koń-
czyn, uszkodzonym sercem, uszko-
dzonymi nerkami, wadami rozwojo-
wymi mózgu, przepukliną, napada-
mi drgawek itp., itd. Decyzja o abor-
cji także wtedy nie wchodzi w grę
– przyucza „GN”. Dla katolików ja-
kość życia nowo narodzonych więk-
szego znaczenia nie ma.
Po kilku miesiącach ciąży Ola do-
wiedziała się, że płód obumarł. „Na-
tura wie lepiej” – skwitował lekarz.
Rodzina urządziła pochówek, który
można by zrozumieć, gdy nie fakt, że
w uroczystość zaangażowano kilku-
letnie córki bohaterki, które miały
za zadanie przyszykować laurki i ma-
skotki do mikroskopijnej trumienki…
Potem familia zastosowała się do rad
aplikowanych aborterkom (patrz wy-
żej), a jak dołożyli do tego kilka mszy,
wyszło im, że „Bóg tak chciał”. – Ta-
kich historii są tysiące. Ale ta, miej-
scami dramatyczna, to nie tylko świa-
dectwo cierpienia. To dowód na to,
że Pan Bóg czule patrzy na człowie-
ka… – podsumowała Ola.
JUSTYNA CIEŚLAK
Wycieraczki, ale wyłącznie gumowe, spod
drzwi domów, mieszkań i instytucji publicz-
nych kradli trzej mieszkańcy Andrychowa (17–25 lat). Tajemniczą sprawę roz-
pracowała wadowicka policja. No i okazało się, że wycieraczki mają służyć
do… wygłuszenia ścianek organizowanej przez młodzianów siłowni.
MŁODZI, SILNI, ZARADNI
Mieszkaniec Wolicy chciał podładować aku-
mulator. Wstawił auto do garażu, podłączył
prostownik i poszedł spać. Obudziły go łuny pożaru. Z dymem poszedł za-
równo akumulator, jak i samochód. Po garażu nie została ani jedna deska.
ZRÓB TO SAM
W Suszniu samochód wjechał do rowu i się
przewrócił. Podróżujący pojazdem mężczyź-
ni pewnie myśleli, że są na karuzeli, bowiem jeden miał we krwi 3,2 promi-
la alkoholu, a drugi – 3,7 promila. Panowie przewozili… 120-milimetrowy gra-
nat moździerzowy. Obyło się bez „fajerwerków”.
SAPERZY
Opracowała WZ
MYŚLI NIEDOKOŃCZONE
Związki partnerskie POszły w PiS…u.
(Joanna Senyszyn)
Donald Tusk stanął przed dość ostrym wyborem. Może odzyskać kontrolę
nad partią, usuwając Gowina z urzędu, po czemu jest wiele powodów,
na czele z chaotyczną deregulacją zawodów i bezmyślną likwidacją sądów,
albo patrzeć, jak mu się Platforma drze wrękach idryfuje wkierunku PO-
-PiS, aż wreszcie jego samego wypluje i pokornie zamelduje zwycięstwo
proboszczom.
(Jacek Żakowski, publicysta)
Małżeństwa nie było w chrześcijaństwie przez XV wieków. Ustanowił je do-
piero sobór trydencki. Czy wcześniej chrześcijańskie rodziny żyły w grzechu?
(poseł Ryszard Kalisz, SLD)
Jak pokazali polscy posłowie wPolsce, nie ma szans nanowoczesny konser-
watyzm, tylko na ten zatęchły, zaściankowy.
(prof. Ireneusz Krzemiński, socjolog)
Znam takich konserwatystów, którzy przysięgali wierność przed księdzem
poetą Twardowskim, a potem załatwiali sobie w Watykanie rozwód.
(Agata Passent, dziennikarka)
Ś mierć kardynała Józefa Glempa zbiegła się z no-
w końcu XX wieku, to naprawdę Watykan, a nie Ko-
morowski powinien opuszczać Glempowi flagi. Nigdzie
indziej – poza bodaj Nikaraguą – ponowny zakaz abor-
cji nie byłby nawet do pomyślenia.
Zmarłemu kardynałowi warto jednak pamiętać tę
zasługę, że w 1981 roku, w decydującym momencie,
działał na rzecz zapobieżenia wojnie domowej. Jednak
nie można oceniać tego zbyt naiwnie, lecz trzeba widzieć
w całym kontek-
ście gry, jaką epi-
skopat prowadził
z rządem, opozy-
cją i resztą społe-
czeństwa. Otwar-
ta wojna oraz ra-
dziecka interwencja nie były biskupom na rękę, ale wie-
lu duchownych przecież nie stroniło od podgrzewania spo-
łecznych nastrojów, co mogło doprowadzić do katastro-
fy. Glemp i jego koledzy grali więc na wielu instrumen-
tach, aby tylko ugrać z władzą jak najwięcej dla intere-
sów Kościoła. Ofiarą tych wyrafinowanych gier kardyna-
ła padł ksiądz Jan Twardowski , którego wolę odnośnie
pochówku brutalnie podeptano. O charakterze Glempa
świadczy także i to, że w diecezji warmińskiej za jego
rządów dochodziło (z milczącą zgodą władz publicznych)
do dzikich przejęć ewangelickiej własności. Te „drobne”
niedociągnięcia charakteru z pewnością nie zaważą
na ewentualnej beatyfikacji. Kościół swoim „świętym” nie
takie rzeczy odpuszczał lekką ręką. Tymczasem media już
donoszą o „cudach nad trumną” prymasa, masowo ośli-
nianą pocałunkami zawsze wiernych... Żal będzie hierar-
chom zmarnować taką okazję.
wym okresem w historii Kościoła katolickiego
w Polsce – przejściem od atakowania państwa i spo-
łeczeństwa do rozpaczliwej obrony własnych pozycji.
Prezydent Bronisław Komorowski uhonorował zmar-
łego prymasa opuszczeniem flag państwowych do poło-
wy. Tymczasem państwem, które powinno uczynić tego
rodzaju gest, powinien być raczej Watykan. To jego in-
teresów pilnował
zmarły prymas.
Polska za czasów
Glempowego pry-
masostwa była je-
dynym krajem
na świecie, który
udało się Kościołowi odzyskać. Staliśmy się po 1989 ro-
ku – nie tylko z powodu apetytu Kościoła, ale też woli
polityków z prawa i lewa – miejscem wyjątkowego w cza-
sach współczesnych eksperymentu, czyli rekatolicyzacji
instytucji, prawa, języka, a w sporej części także men-
talności społecznej. Nie udało się to w żadnym z innych
historycznie katolickich krajów naszej części świata – ani
na Słowacji, ani na Litwie, o Chorwacji, Słowenii czy
Węgrzech nawet nie wspominając.
Ten sukces Kościoła ma za ojca oczywiście także Ja-
na Pawła II . Jak widać, ten rodzaj podwójnego ojco-
stwa jednopłciowego nie jest dla Kościoła „sprzeczny
z naturą”. Ale Glemp przy podboju Polski natrudził się
znacznie więcej niż jego rzymski szef. To on musiał tu,
w kraju, szantażować polityków i pacyfikować „szczeka-
jące kundelki”. Za ten nowy „cud nad Wisłą”, czyli
podporządkowanie Kościołowi kraju w środku Europy
Poseł John Godson nie głosował zaustawą ozwiązkach partnerskich, bo boi
się, że nastąpi efekt lawiny liberalnych zmian, a to nie byłoby dobre. Gdyby
nie lawina liberalnych zmian, to poseł Godson zbierałby dziś bawełnę
na garnitury dla innych posłów. (Facebook, strona Pokolenie Ikea)
Mur homofobii w Europie Środkowo-Wschodniej jeszcze nie runął. Nieste-
ty, Kościół katolicki jest często wspólnikiem i inspiratorem jadu.
(włoski dziennik „La Repubblica”)
Jak ważna wówczas była pozycja prymasa Glempa, okazało się przy tworze-
niu rządu. – Gdy powstawał rząd Tadeusza Mazowieckiego, wszelkie decy-
zje konsultowano z prymasem. Także to, że Mazowiecki został premierem,
wynikło z tego, że prymas i Kościół wyrażali się o nim najlepiej.
(historyk Antoni Dudek)
RZECZY POSPOLITE
Architekt klerykalizacji
Dziękuję ci, mamo Jadwigo, zawspaniałe wychowanie synów: prezydenta RP,
już męczennika, i premiera.
(bp Antoni Dydycz na pogrzebie matki braci Kaczyńskich)
Leszka Millera, jednego z największych polityków Polski minionego dwu-
dziestolecia, trzymają w kleszczach mali ludzie. On woli karleć, niż walczyć.
(Andrzej Celiński, lider Partii Demokratycznej)
Rydzyk jest potwornym nieukiem.
(poseł Stefan Niesiołowski, PO)
Wybrali: AC, PP, PPr, SH
ADAM CIOCH
977202214.030.png 977202214.031.png 977202214.032.png 977202214.034.png 977202214.035.png 977202214.036.png 977202214.037.png 977202214.038.png 977202214.039.png 977202214.040.png 977202214.041.png 977202214.042.png 977202214.043.png 977202214.045.png 977202214.046.png 977202214.047.png 977202214.048.png 977202214.049.png 977202214.050.png 977202214.051.png 977202214.052.png 977202214.053.png 977202214.054.png 977202214.056.png 977202214.057.png 977202214.058.png 977202214.059.png 977202214.060.png 977202214.061.png 977202214.062.png 977202214.063.png 977202214.064.png 977202214.065.png 977202214.067.png 977202214.068.png 977202214.069.png 977202214.070.png 977202214.071.png 977202214.072.png 977202214.073.png 977202214.074.png 977202214.075.png 977202214.076.png 977202214.078.png 977202214.079.png 977202214.080.png 977202214.081.png 977202214.082.png 977202214.083.png 977202214.084.png 977202214.085.png 977202214.086.png 977202214.087.png 977202214.089.png 977202214.090.png 977202214.091.png 977202214.092.png 977202214.093.png 977202214.094.png 977202214.095.png 977202214.096.png 977202214.097.png 977202214.098.png 977202214.100.png 977202214.101.png 977202214.102.png 977202214.103.png 977202214.104.png 977202214.105.png 977202214.106.png 977202214.107.png 977202214.108.png 977202214.109.png 977202214.111.png 977202214.112.png 977202214.113.png 977202214.114.png 977202214.115.png 977202214.116.png 977202214.117.png 977202214.118.png 977202214.119.png 977202214.120.png 977202214.122.png 977202214.123.png 977202214.124.png 977202214.125.png 977202214.126.png 977202214.127.png 977202214.128.png 977202214.129.png 977202214.130.png 977202214.131.png 977202214.133.png 977202214.134.png 977202214.135.png
Nr 5 (674) 1–7 II 2013 r.
NA KLĘCZKACH
5
i Anny w Annopolu (woj. lubel-
skie). Nie byłoby w tym nic nadzwy-
czajnego, gdyby nie fakt, że dobro-
dziej jednocześnie prowadził samo-
chód. Jego volkswagen w pewnym
momencie wjechał na przeciwległy
pas ruchu i rąbnął w zmierzające-
go z drugiej strony osobowego opla.
Na szczęście nikomu nic się nie sta-
ło. 55-letni ksiądz nie zatrzymał
się jednak, tylko rzucił do ucieczki
– nadal kierując autem. Duchow-
nego ujęli po chwili przypadkowi
świadkowie zdarzenia, a o wszyst-
kim powiadomiono policję, któ-
ra... po chwili puściła kapłana wol-
no. Postępowanie przeciw niemu
zostało jednak wszczęte.
Borkowskiego , posła Ruchu Pali-
kota. Była na nim zachęta do przy-
chodzenia po darmowe porady
prawne, które funduje Borkowski.
„Baner raził nasze prawicowe oczy”
– stwierdzili „chłopcy”. Nagranie ze
spalenia upubliczniono w interne-
cie. Pięknych sojuszników dorobili
się polscy klerykałowie!
WSTYD ZA POPiS
Komisja Europejska żąda
od polskiego rządu dokładnych in-
formacji w sprawie prawnych re-
gulacji kwestii zapłodnienia in vi-
tro. Zdaniem „Gazety Wyborczej”
KE postawiła Polsce ultimatum. Ga-
binet premiera Donalda Tuska ma
dwa miesiące na przesłanie odpo-
wiedzi do Brukseli. Jeśli tego nie
zrobi, rząd może stanąć przed Eu-
ropejskim Trybunałem Sprawiedli-
wości. Podobno Ministerstwo Zdro-
wia pracuje nad rozwiązaniami usta-
wowymi dotyczącymi przechowywa-
nia tkanek oraz kwestią finanso-
wania sztucznego zapłodnienia. Pol-
ska niezwykle często staje przed Try-
bunałem, m.in. za naruszanie unij-
nych regulacji. W 99 procentach
przypadków dzieje się to po prze-
głosowaniu przez prawicę w Sejmie
głupich projektów ustaw. MZB
Pozostaje tylko nadzieja, że resort
nie posunie się do wynajęcia zagra-
nicznych najemników do ochrony
prezydenta i premiera.
Wcześniej sochaczewska prokura-
tura postawiła egzekutorowi zarzut
niedopełnienia obowiązków służbo-
wych. Półtora roku temu bezdusz-
ny urzędnik zabrał oszczędności
chorej na nowotwór złośliwy kobie-
cie, identyfikując ją mylnie tylko
na podstawie imienia i nazwiska.
W efekcie straciła 30 tys. zł. Dłu-
go przekonywała komornika, że mu-
siało dojść do pomyłki. Szybko oka-
zało się, że miała rację, ale pienię-
dzy służbista nie oddał. Kobieta po-
skarżyła się do sądu, który… zasu-
gerował założenie sprawy cywilnej.
Sprawy przybrały inny obrót dopie-
ro po tym, jak nagłośniła je telewi-
zja. To już kolejny przypadek tego
typu. Wygląda na to, że polskie me-
dia działają sprawniej niż wymiar
sprawiedliwości.
MZB
MaK
BISKUP SKAZANIEC
MARSZAŁEK
MARYJNY
27 stycznia w Sanktuarium Mat-
ki Bożej Pokornej w Rudach Mi-
rosław Sekuła (PO), nowy szef
woj. śląskiego, dokonał aktu zawie-
rzenia swej marszałkowskiej przy-
szłości miejscowej Matce Bożej Po-
kornej. Klęcząc przed obliczem Ma-
donny, mówił m.in.: „Matko Boża
Rudzka, patronko pokornej służby
bliźnim, otocz mnie opieką w mo-
jej służbie wszystkim mieszkańcom
województwa śląskiego. Uproś dla
mnie, Matko Pokorna, otwarte ser-
ce i oczy, abym wolę Bożą trafnie
odczytywał i odpowiednio realizo-
wał. Pragnę brać odpowiedzialność
za przyszłość Ziemi Śląskiej, Ojczy-
zny i Kościoła”. Warto dodać, że to
już drugie zawierzenie złożone
przez Sekułę. W 2001 r., gdy zo-
stał prezesem NIK-u, swój los po-
wierzył Panience z Jasnej Góry. Wy-
gląda na to, że dotychczasowa opie-
kunka przestała już marszałkowi
wystarczać. W końcu co dwie gło-
wy, to nie jedna!
KC
DZWONNIK
Z LEWINA
Ksiądz Andrzej Wróbel zLe-
wina został skazany za zakłócanie
ciszy nocnej. Duchowny hałasował
kościelnymi dzwonami. Ksiądz Wró-
bel został skazany na prace społecz-
ne w postaci malowania ścian szkol-
nych. Ponoć z obowiązku się wywią-
zał, tak przynajmniej wynika zurzę-
dowych dokumentów. Ciekawe, czy
duchowny, który uparcie bronił kie-
dyś swojego prawa do hałasowa-
nia, wytrzyma bez dzwonienia i nie
popadnie w recydywę.
Sąd pierwszej instancji nie zro-
bił wielkiej krzywdy biskupowi Pio-
trowi J. , przyłapanemu po pijaku
na jeździe zakończonej spotkaniem
z latarnią. Duchowny dostał taki
wyrok, jaki uzgodnił z prokuratu-
rą – zaledwie pół roku więzienia
w zawieszeniu na 2 lata, 6,4 tys. zł
kar finansowych oraz 4-letni zakaz
prowadzenia pojazdów. Na za-
ostrzenie kar trudno liczyć w wyż-
szej instancji, bo nikt nie jest zain-
teresowany odwołaniem. Nikt po-
za opinią publiczną, która się prze-
cież nie liczy.
MZB
FUNDUSZ
DLA UBOGICH
MĘCZENNIK
NIESPEŁNIONY
In vitro leży odłogiem, za to po-
słowie przyjęli poprawki Senatu do-
tyczące m.in. zwiększenia środków
naFundusz Kościelny (do94 mln373
tys. zł) ijednoczesnego skreślenia tej
pozycji zrezerw celowych, gdzie tra-
fiły po próbie zablokowania fundu-
szu przez parlamentarzystów Ru-
chu Palikota (patrz też str. 2). Do-
nald Tusk faktycznie przestał klę-
czeć przed księżmi. Teraz stoi
przed nimi na baczność.
Ksiądz Tadeusz Rydzyk chwa-
li się publicznie tym, że jeden z bra-
ci z zakonu przepowiedział mu mę-
czeństwo. Śmierć miałaby spotkać
Rydzyka za stworzenie katolickich
mediów. Proroctwo ma już ja-
kieś 20 lat, a tymczasem zamiast
zgonu trwa medialno-biznesowa
hossa. Może to ona tak strasznie
„męczy” Rydzyka.
PPr
WI-FI Z BOGIEM?
MaK
MaK
„Na drodze nowej ewangeli-
zacji mamy do dyspozycji ze środ-
ków materialnych: łączność Wi-Fi
w salce i kościele, laptop w kan-
celarii, maty grzewcze w prezbite-
rium i konfesjonale” – zachwala
luksusy nowoczesności parafia pw.
św. Bartłomieja w Niedzicy. Nie-
stety, nie informuje, czy bezprze-
wodowy internet ma również za-
sięg w konfesjonale...
KA
ASz
„PRAWY”
LEWICOWIEC
W IMIĘ SYNA
MESJAŃSKA
SKROMNOŚĆ
PAPIEŻ BĘDZIE
KOBIETĄ?
W kontekście ostatniego gło-
sowania na temat związków part-
nerskich i Funduszu Kościelnego
warto pamiętać, że jest w SLD je-
den jedyny poseł, który głosuje
w takich sprawach odwrotnie niż
cała sejmowa lewica. To Euge-
niusz Czykwin , działacz prawo-
sławny z Podlasia. Warto o nim pa-
miętać przy okazji wszelkich wy-
borów i nie stawiać krzyżyka przy
jego nazwisku.
Czterdziestoletnia mieszkanka
Oławy twierdzi, że była partnerką
życiową księdza Waldemara Irka ,
zmarłego w ubiegłym roku rektora
Papieskiego Wydziału Teologiczne-
go. Kobieta domaga się ustalenia
ojcostwa swojego syna, bo ponoć
ojcem jest właśnie rektor. Chciała-
by także, aby dziecko miało udział
w spadku po nim.
Dziennik prawicowy „Rzeczpo-
spolita” sugeruje, że Czesi mogliby
się „nauczyć od Polaków patrioty-
zmu i dumy”. W domyśle zakłada
się, że naszym południowym sąsia-
dom brakuje czegoś, co my mamy
w obfitości. Taka nadęta pycha jest
rodzajem rzadkiej megalomanii, któ-
rą może wyprodukować chyba tyl-
ko katolicyzm zmieszany z nacjo-
nalizmem. Czy znajdzie się ktoś, kto
przebije ten nadęty balon? Może
ktoś z Czech?
Posłanka PiS Krystyna Paw-
łowicz w końcu wytłumaczyła, dla-
czego posiada mandat do krytyko-
wania związków partnerskich za ja-
łowość i bezużyteczność, mimo że
sama jest osobą bezdzietną i nie-
zamężną. Otóż według niej ma ta-
kie prawo i może się wypowiadać
„w taki sposób jak ojciec święty,
który też nie ma dzieci, a ma pra-
wo mówić o małżeństwie”. Czyżby
szykował się nam następny polski
pontyfikat?
AK
OBROŃCY KOŚCIOŁA
MaK
Grupa o nazwie White Boys
(Biali Chłopcy) z Sosnowca spali-
ła uroczyście – z faszystowskimi
pozdrowieniami – baner Jerzego
MaK
OTWIERAĆ! KOLĘDA!
Sytuacja jak z teatru absurdu
miała miejsce wMyślenicach. Jeden
z mieszkańców odgrażał się sąsia-
dom, że za żadne skarby nie wpu-
ści księdza pokolędzie. Anawet mó-
wił rzekomo, że „coś zrobi księdzu”.
Sąsiedzi, zatroskani katolicy, zawia-
domili policję, że mężczyzna jest
groźny i posiada w domu broń.
Doakcji wkroczyła grupa antyterro-
rystyczna, która weszła do mieszka-
nia siłą. Broń – owszem – była, ale
pneumatyczna, na którą nie trzeba
mieć pozwolenia. Jak się okazuje,
zapowiedziane publicznie niewpusz-
czanie księdza do domu może za-
kończyć się dramatycznie. MaK
MaK
CHÓW NIEZGODY
ASz
Wolontariusze Stowarzyszenia
Otwarte Klatki złożyli do prokura-
tury doniesienie o możliwości po-
pełnienia przestępstwa przez posła
Ruchu Palikota Andrzeja Piątaka .
Według nich należąca do posła ho-
dowla norek jest w fatalnym stanie,
a żyjące w niej zwierzęta są okale-
czone, chore i nikt ich nie leczy.
Poseł Piątak odrzuca wszystkie oskar-
żenia, tłumacząc, że na 75 tys. zwie-
rząt mogło się znaleźć kilka chorych
i że o hodowlę dba, czego dowodzą
liczne kontrole, jakie jego farma
przechodzi bez zarzutu.
BOR NA BOCZNY TOR
7 stycznia 2013 r. BOR prze-
stał ochraniać Kancelarię Prezy-
denta na ul. Wiejskiej w Warsza-
wie. Zadecydował o tym Jacek Ci-
chocki , minister spraw wewnętrz-
nych. MSW uchyla się od odpowie-
dzi na pytanie o motywy tej decy-
zji. Nie chciało też ujawnić infor-
macji o placówkach i instytucjach
państwowych wciąż chronionych
przez BOR. Wiemy za to, że obec-
nie ochroną Kancelarii zajmuje się
prywatna agencja ochrony Basma
Security, ale tylko do końca lute-
go. Potem zadanie to przejmie ko-
lejna agencja. Nie wiadomo, dla-
czego MSW uznało, że prywatna
firma będzie lepsza od BOR-u.
ASz
TV SPRAWIEDLIWOŚĆ
PROBOSZCZ NA GAZIE
Minister sprawiedliwości zawie-
sił Ryszarda M. , komornika, któ-
ry zajął konto niewłaściwej osobie.
1,1 promila alkoholu miał w or-
ganizmie ks. Andrzej B. , proboszcz
parafii pw. Świętych Joachima
977202214.136.png 977202214.137.png 977202214.138.png 977202214.139.png 977202214.140.png 977202214.141.png 977202214.142.png 977202214.144.png 977202214.145.png 977202214.146.png 977202214.147.png 977202214.148.png 977202214.149.png 977202214.150.png 977202214.151.png 977202214.152.png 977202214.153.png 977202214.155.png 977202214.156.png 977202214.157.png 977202214.158.png 977202214.159.png 977202214.160.png 977202214.161.png 977202214.162.png 977202214.163.png 977202214.164.png 977202214.166.png 977202214.167.png 977202214.168.png 977202214.169.png 977202214.170.png 977202214.171.png 977202214.172.png 977202214.173.png 977202214.174.png 977202214.175.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin