12. JERZY ANDRZEJEWSKI – „MIAZGA”
1.DZIENNIK
àsobota, 7 marca 1970 – ostra zima, zawieje. Ostatni (10) nr „Polityki” – „proces taterników” (Maciej Kozłowski, Jakub Karpiński, Maria Torkowa, Krzysztof Szymborski oskarżeni o porozumienie z Jerzym Giedroyciem w celu działania na szkodę Państwa Polskiego; uczestnictwo w dywersyjnej działalności Instytutu Literackiego w Paryżu, zmierzającej do szkalowania organów PRL), skazani na 4,5 roku więzienia. Działalność „Kultury” (ośrodek antysocjalistyczny), roznoszenie ulotek (Małgorzata Szpakowska), wydawanie antyradzieckiej i antysocjalistycznej literatury. Michałowska o Echnatonie, faraonie egipskim, który wprowadził wolność w sztuce, dziwna rzecz, wspaniałe portrety i rzeźby przedstawiające dokładnie rzeczywistość. Źle to wpłynęło: „Artyści stworzywszy raz naturalistyczny obraz władcy, cechy jego ułomnej budowy ciała poczęli nadawać wszystkim postaciom. Tworzyli więc nowy kanon [odrzucając poprzedni; a miało być naturalnie, heh…].
Radio: prezydent Nixon oświadcza, że nie długo zostaną wysłane bezosobowe pojazdy do wszystkich planet układu słonecznego.
àniedziela, 8 marca – o śnie, rannym wstawaniu, gdy jeszcze wszyscy śpią. M. opowiedział o proboszczu, który nie chciał dać Partii ławek na zebranie (bo wracają zarzygane), na to sekretarz partii: „gówno się ksiądz od nas dowie na spowiedziach, co się w Partii dzieje”.
Lektura „Dziennika” Andre Gide’a. Lata 1928-39. Koniec pisania nie zawsze zakończeniem myśli; nie ma końca niczego.
Autor dziennika: sprzeczny charakter, dlatego pisze, bez literatury byłby szmatą.
àponiedziałek, 9 marca – szmira – słabe pismo – jak nawóz; Arcydzieła są nimi, bo mają szmiry. „Wielki talent robi wszystko, co chce; geniusz tylko tyle, co może”. Tomasz Mann „Jak powstał Doktor Faustus”: koncepcja muzycznej twórczości – duchowa zależność, jaką śmierć ustanawia pomiędzy geniuszem a konwencją.
àwtorek, 10 marca – poprzednie zapiski na siłę. Odwlekanie zaglądania do maszynopisu „Miazgi”; dołek w pisaniu, niemoc twórcza. Duma. „Każdy na ziemi ma takie niebo na jakie zasługuje”.
àśroda, 11 marca – odwilż; musi ogarnąć co miał napisać w „Miazdze”. Natalia B. w Helsinkach podpisała z wydawnictwem Kirjayhtyma umowę na przekład „Miazgi”. Korzenie rosyjskie, będzie ona tłumaczyć. Rosjanie przeciw artykułowi Czaadeja, który jest chory. O polityce i tym co się dzieje w Europie (nuda, toż nie będę dat i faktów wypisywać). Upadek Polski tłumaczony jej związkiem z łaciną (zbyt długim). Rozbiory to wielkoduszność Rosji, podała pomocną dłoń zbłąkanemu narodowi słowiańskiemu. Czas Stalina – największy despotyzm, ślepe złudzenia i nadzieja.
àczwartek, 12 marca – precyzyjna nieomylność Stalina, który był głęboko przekonany w komunizmie. Gdyby nie był, do niczego by nie doszedł. Rozumiał, że zdobycze Rewolucji Październikowej dadzą się utrzymać tylko wtedy, gdy Związek Radziecki stanie się mocarstwem. Każdy poza Stalinem rozpieprzyłby ten interesJ Stalin krwią do tego doszedł, ale za nią pokutuje teraz Polska i Rosja: „siedzimy w jednej klatce”.
à Pt, 13.03. – podmuchy wiosny;àsobota, 14.03 – Notatki do Miazgi – spisane 12 sty 1963, w Oborach, tytuł „Delegacja służbowa”: „wesele w Jabłonnie, zgubienie delegacji służbowej, wszystkie zjawy w noc w Jabłonnie pokazują się Xowi, w bocznym saloniku przypadkowo w towarzystwie dygnitarzy” – nie pamięta kolejności wydarzeń, które miały spotkać Xa. 28ego: „porzucenie pomysłu Delegacji służbowej na rzecz Wesela – 1)Zapowiedzi; 2)Ślub cywilny; 3)Ślub kościelny; 4)Wesele w Jabłonnie”. Wajda w ’63 wystawił w Krakowie „Wesele”. U Andrzejewskiego Panną Młodą miała być dziewczyna z „Mazowsza”, a Panem młodym „najpierw młody człowiek z rodziny arystokratycznej, później syn wysoko postawionego dygnitarza rządowego”. Tytuł „Miazga” miał się ukazać 28 sty. Inne tytuły. Powrót do „Miazgi” 30 listopada 1964. Czas trwania akcji przeniesiony na 15 maja 1965.
Listopad 1966 – wyjazd do NRF, zabranie materiałów do Miazgi. Okradziony samochód – ukradziona maszyna do pisania i rękopis i maszynopis „Miazgi”. Nie odzyskał. Brulion z nowym rękopisem przetrwał. Marylę W (tłumaczkę) też okradli, wspólne zakupy najpotrzebniejszych rzeczy. Zapowiedź „Miazgi” na okładkach Twórczości. Miazga składała się z trzech części: Przygotowanie, Prolog, Consummatum non est. Cz. I – pisana w czasie przyszłym, ryzykowne, nie sprawdzone w rzeczywistości, która w częściach następnych (gł. III) ułoży się odmiennie od wszelkich zamierzeń i projektów. (Uwaga, spoiler! Aż to autor…) „Do ślubu Konrada Kellera z Moniką Panek nie dojdzie, przyjęcie weselne w Jabłonnie się nie odbędzie”. „Myślę, że lepiej będzie, jeśli już teraz oszczędzę czytelnikom zbędnych złudzeń. Trudno, wesela nie będzie!” Autor dużo pali, kaszle. Ale ma większe zmartwienie (prawdopodobnie alkoholizm).
àniedziela, 15.03 – „Życiorysy” – sięgają końca lat 50., robił notatki do powieści, która miała być rodzajem biografii wybitnego i niedawno zmarłego pisarza (Adam Nagórski – kiedyś Adam Ossowski). Dużo życiorysów napisał w gorączce (jak nie alkohol to gorączka…).
àponiedziałek, 16.03 – kaszel, podrażnienie krtani, ból zęba, dokończenie ostatnich stron „Wyznań usprawiedliwionego grzesznika” – przekład Hogga.
àwt, 17.03 – „Królewska wysokość” Manna. Grzebał se igłą w zębie… Co najlepsze, opuchlizna mu zeszła. Jaki dentystaJ Warstwa dokumentarna dzieła, go nie podbudowuje. Teczka z materiałami do Miazgi, notatka z Kronik Stanisława Orzechowskiego. 1551 – Katedralna Kapituła krakowska wytoczyła proces przeciw Konradowi Krupce-Przecławskiegmu, oskarżając o trwanie w błędzie religijnym – Przecławie ośrodkiem protestanckim, skazując na wyłączenie z kościoła. Wmieszał się król Zygmunt August, 1552 – sejm, Jan Tarnowski potępił sądowe ingerencje kościelne. Kłótnia bp Zebrzydowskiego z Tarnowskim. Stalin o Polsce „Komunizm Polsce akurat pasuje jak krowie siodło”.
àśroda, 18 marca – notatka z „Naszego wspólnego przyjaciela” Dickensa. à Pt, 20.03 (moje urodziny! Tylko że… w 1970 to mnie jeszcze nie było na świecie…) – ryba psuje się od głowy; proces odczłowieczania też od góry – o Hitlerze i Stalinie. Nieograniczony despotyzm wsparty władzą sakralną; dyktatura – ideologią. „Przywódcy nowoczesnych totalizmów pozbawieni są sakralności, tego kreującego niegdyś elementu ludzkiego”. Antyludzkie elementy ideologii popierające ich nadrzędność. 7 grzechów głównych totalizmu: nietolerancja, łamanie ludzkich praw, egoizm, pycha, zaborczość, kłamstwo, cynizm. Joachim Fest, Oblicze trzeciej rzeszy: Najsprawniej działa totalizm przy pomocy terroru, który paraliżuje społ.; Ale miecz który ścina, wyszczerbia się i tępieje. Ucisk. Ludzie wyzwoleni od strachu dostrzegają zwyrodnienie – początek nieuniknionego końca. Proces obumierania może być jednak długi. Na końcu i tak śmierć.
àsb, 21 marca – śnieg. „Piszę, żeby życie skomplikować i pokazać je trudniejszym i cięższym, aniżeli się to wielu ludziom wydaje”. Trudny świat zmusza do oporu. Zamknięty charakter rzeczywistości obozowej – tylko ci, którzy to przeszli, mogą to zrozumieć.
àpndz, 23.03 – Andrzej M. opowiedział historyjkę wymyśloną przez Leszka Kołakowskiego – pudełka „Zrób to sam” – dwie deseczki, młotek, gwoździe i trzydziestotrzyletni Żyd. Z Marysią słuchają piękno muzyki.
àwt, 24.03. – monografia Askenazego o Walerianie Łukasińskim. Odkładanie rewizji tekstu Miazgi przez idące Święta. Kolacja. Antek przypominający Krzysztofa Baczyńskiego. Chciałby go utrwalić w Miazdze, jako młodziutkiego Antka Raszewskiego, ale boi się, że nie wyjdzie; rola epizodu.
àczw, 26 marca – Irenka Sz. Przyniosła „Przygody człowieka myślącego” Marii Dąbrowskiej. „Literatura Małej Emigracji” Witolda Fillera – paszkwil, brak prawdziwych info. Propaganda wewnętrzna.
àpt, 27.03 – spotkanie z panią G. (Maria Hłasko, matka pisarza); Gombrowicz wielkim pisarzem, surowa ocena Marki Hłaski.
àsb, 28 marca – deszcz, zimno; o pracy arysty; àndz, 29 (Wielkanoc) – inspiracja Joasią O., pomysł opowiadania o dziewczynie, której całą młodość kształtował bunt przeciw opiekuńczemu despotyzmowi babki i matki – jak Trójca Święta są one. Wolność – wyjście za mąż. Ale… bez konfliktów przygasa natura. Opuszcza męża, może spotyka innych despotów?
àPndz, 30.03 – lektura Odysei. Odpowiednik Andrzeja Wajdy w „Miazdze” – Eryk Wanter – o trzymaniu pochodni w kształcie kobiecym. Chór młodzieńców, ucharakteryzowanych na starożytne świeczniki.
CZĘŚĆ I – PRZYGOTOWANIE
Rzecz ma się dziać w Warszawie i Jabłonnie, w sobotę 19 kwietnia 1969 oraz w nocy z 19 na 20. Sceny najważniejsze: 12 – ślub cywilny Konrada Kellera z Moniką Panek w Urzędzie Stanu Cywilnego na Nowym Świecie. Świadkiem pana młodego jest Adam Nagórski, panny młodej Eryk Wanter. 13 – Adam Nagórski podejmuje nowożeńców obiadem u siebie w domu. Tamci + Halina Ferens-Czaplicka. 17 – ślub kościelny u Św. Marcina na Piwnej. 18 – cocktail u rodziców panny młodej. 20.30 – przyjęcie w Jabłonnie.
àwtorek 31 marca – obiad u Nagórskiego + jego matka, Maria Nagórska-Sołtanowa. Siostrzenica Nagórskiego w związku z Aimo Immonen (fin). Jabłonna – wieś 20 km od Warszawy – historia wsi. Letnia rezydencja bpów polskich, potem własność Poniatowskich. Pałacyk twórcy Łazienek (Dominik Merling), spalony 1944 przez cofające się wojska niemieckie. Odbudowana. Od 1953 reprezentacyjny ośrodek Polskiej Akademii Nauk. W parku. Po śmierci siostry Poniatowskiego przeszła w ręce Tyszkiewiczowej, siostry jego, potem Potockich.
Prezesowa Zofia Panek planowała ślub Konrada i Moniki na 15 maja. Ale film Wantera nie został skierowany do produkcji, zaproponował Teatrowi Stołecznemu Macbetha z Kellerem w roli tytułowej, Monika pewnie Lady Macbeth – chcieli ślubu przed spektaklem. Gdyby pogoda z zeszłorocznego 15 maja powtórzyła się, spadłby wieczorem ogromny deszcz, orzeźwił przyrodę, stworzyłby sytuację dobrą do elementów fantastycznych – ze stawu wyłoniłby się żołnierzyk z twarzą Krzysia Czaplińskiego, dziupla wiekowego dębu przemówiłaby głosem Jana Nagórskiego, Adam Nagórski rzuciłby zaklęcie, wszyscy by się dobrze bawili.
Ale w marcu pogody na kwiecień nie przewidzi. Kwiecień, ciepło, młodzi wrócili z podróży przedślubnej z Zakopanego. Ale pogoda popsuła się, młoda nie wiedziała w co się ubrać. Pogoda na 19 kwietnia: chłód, nawet śnieg. Goście będą brnąć przez błoto, wszystko brzydko będzie wyglądać, a powitanie przez Zofię Panek córki i zięcia wyglądać tak, że zanim się posilą, pójdą do szatni, ale młody ja zatrzyma. Ale plucha i chłód nie dadzą możliwości współpracy z umarłymi (Adam Nagórski nie powie zaklęcia), ale przemówiłaby FONTANNA i rozmawiała z Nagórskim; ona o socjalizmie i walce z nim, N. o zaprzeczaniu więc istnieniu (Nego, ergo sum). A potem opowiedziałby o swych miłościach – naga prawda, miłość to choroba, Nike, Orfeusz, zagmatwane, sam się plącze, kończy mówić, wraca na salony by prawdopodobnie przywołać cień zapomnianego poety baroku.
Leopold Panek (prezes PIP – Polskiego Instytutu Prasowego) po kliku kieliszkach podejdzie do Adama; rozmowa o wydarzeniu sprzed lat – na Balu Politechniki prezes (20 l) tańczył z Alicją Wanert, a Adam podszedł, położył mu rękę na ramieniu – bo to dziewczynka nie dla niego (bo była narzeczoną Adama, potem została jego żoną, szybko się rozeszli). Adam nie bardzo pamięta to zdarzenie, ale ok. Idzie do Haliny Ferens-Czaplickiej (swej kuzynki, dzięki niej jest rodziną z prezesem). Rozmawiają o Krzysiu – dla mamy od jego śmierci czas się zatrzymał, nie kontaktuje. Wnuk wydał jego twórczość. Halina jest śpiewaczką, podróżuje, raz śpiewała „Pieśni wędrowca”, które bardzo podobały się Adamowi.
àskok do wydarzenia, gdy Halina (miała ojca Olgierda) śpiewała „Pieśni wędrowca” – 15 kwiecień, recital, 18 – drugi występ. Nagórski siedział z matką (rocznik 1884) w 9 rzędzie. Adamowi źle się słuchało, ale poruszyła go skarga miłosna z „Pieśni wędrowca” „Błękitne oczy mojej najdroższej, które wysłały mnie w daleki świat” – wspomnienie Nike, z którą burzliwie rozstał się w drugi dzień Wielkiejnocy w Kazimierzu. Koniec ubiegłego roku, Nike zniknęła na kilka tygodni, Nagórski napisał fragment pracy o tym, co Orfeusz (zszedł do Hadesu by odzyskać zmarłą żonę Eurydykę, zginął) mówi o trenie dla Eurydyki, ubolewa po jej śmierci, czeka tylko teraz na furie, mogące ukazać się pod różnymi postaciami, które go rozszarpią.
Halina myśli o pisaniu pamiętników, co Adam wspiera. Halina pyta o Aima, chce już wracać, ale niech się jeszcze pobawi w piwnicy z piwem. Adam mówi jak zakochany o wyrównywaniu się natury – gdy bywa nadmiernie szczodra, musi sobie odebrać w czym innym.
Stefan Otocki (pan dyrektor), Beata Konarska, Łukasz Halicki – o Halinie i ich przyszłości aktorskiej.
Leopold Panek – ojciec panny młodej, wspomina własne oświadczyny Zofii (była już wówczas w ciąży?). Przychodzi Stefan Raszewski i mówi, że szkoda, że mu córka takiego zięcia wyszukała.
àwtorek, 31 marca – o nowych postaciach, którzy pełnią urzędy, zaproszonych przez Panka, chociaż żona ich nie lubi. Nie wie autor gdzie ich pokazać, ale na weselu muszą być – Wojciech Konopka - pisarz, Antoni Formiński – prezes Komitetu do Spraw Radia i Telewizji, Józef Halicki – sekretarz KC; ojciec Łukasza, Kazimierz Jaśko – redaktor „Panoramy Tygodnia”; Marian Krystek – sekretarz KW z W-wy, płk Władysław Pasieka z MSW. Raszewski będzie się zajmował bardziej Panną Młodą, a z tamtymi najwyżej wódkę jedną wypije. Konopka może wcale się nie zjawi, bo wie, że goście do nich wszystkich są z rezerwą. Oj nie wie jak to napisać, ciągle coś zmienia, ma wyobraźnię ospałą, Iliade se poczytał.
àśroda, 1 kwietnia – postanowił postacie wykorzystać. Nie ma złodziejskiego charakteru, ale często miał zatargi z pisarzami, że coś od kogoś brał, np. z Gombrowiczem, którego podziwiał, a który oskarżył go o cytowanie „Dziennika” (no, raz se przepisał parę zdań).
Leopold Panek wyznaje rozmówczyni miłość, ona go nie może pokochać. Gra zespół LA-DA-CO. Wymieniony skład. Dziewczyny to „zwierzątka”, jak mawia o nich Michał Ochocki – gitara i śpiew).
à3 kwietnia, Pt. – Antek Raszewski wśród panien (? – ale chyba nie). Za bardzo przeżył Magdę Jackowską na wczorajszym koncercie w Filharmonii, a gdzie wstawić eseju Antka o „Ostatniej godzinie” Nagórskiego? W II cz, gdy Celina Raszewska go czyta po powrocie z koncertu? Czy w III jak Nagórski go otrzyma? Zagubił się najmłodszy syn Panków – Gustaw (ur. 12 IX 1949 w Białymstoku, syn Leopolda Panka i Zofii z Motylów). 1965 – rozmowa jego pijanego z Moniką. Udany? Wykolejony? – co z nim zrobić? „Nie jestem w nastroju do rodzenia” – bo inni też powinni mieć dzieci. Aimo Immonem, Łukasz Halicki. Żona Maćka Zaremby rodzi. Marek Kuran: w pociągu dziecko wsadziło se nocnik na głowę i uwięzła. Pojechali do Ubezpieczalni.
CZĘŚĆ II – PROLOG
18 kwietnia 1969 roku – piątkowy koncert symfoniczny w Filharmonii. Był to po wtorkowym recitalu ostatni występ Haliny Ferens-Czaplickiej. Dyrekcja Andrzeja Markowskiego. Zła kondycja Haliny. Przyjaźń z Immonenem. Załatwił jej spokój – żadnych wizyt i telefonów. Został, choć chciała być sama by przywrócić jej możliwość śpiewu na wieczór. Halina pyta – z kim był nocą, pił, sińce pod oczami. Położyła się spać (potem mieli się kochać, zjeść lunch, ubrać na występ, wrzucić monetę w puszkę przy kościele z sercem Chopina) i „Nagle znalazła się w małej i zadymionej salce pewnego nocnego lokalu w Paryżu”. Był tam jakiś facet, chciałaby się z nim bzyknąć, przebudzenie. Strach przed śmiercią. Aim „Jestem”, wyszedł z kąpieli.
Ksawery Panek (doktor) kupił se i Markowi Kuranowi bilety, ale Marek zniknął, matka nie widziała go parę tygodni, użala się nad synem, który od 14 roku życia pije, nie wie czemu, w ich rodzinie nie ma nałogów, ukrywała to przed jego ojcem. Jak nie wrócił do domu z wtorku na środę to sobie już Ksawery wszelkie konfiguracje erotyczne wyobraził, w jakich mógł chłopiec być. Matka powierza syna doktorowi.
Nazajutrz po rozmowie z panią Kuran – usiłuje pracować w domu, po 5, pedantyczny porządek na biurku, usunięty z asystentury, pisze prace magisterskie – 1 praca 4-5 tygodni, zarabia więcej niż na Uniwersytecie. W pierwszej Sali w towarzystwie sportowych działaczy siedzi pijany satyryk Józef Sanecki. Wpadł Antek Raszewski, nic nie wie o Marku. Raczej nie narozrabiał w SPATiF, bo by wiedział. Kupił jarzębiaka, wrócił do siebie, pił myśląc czy by nie wezwać jakiegoś chłopca, który zwinnie by się rozbierał, ale jak już go sobie wyobraził to nabrał twarzy Marka, więc zrezygnowany upił się i zasnął. Telefon. Ciągle czekał na znak od Marka. Poszedł do łazienki, pomylił ręczniki – wziął Marka, z nich wypadły brudne slipki – przytknął se do twarzy by poczuć zapach Marka.
Sprawdził czy telefon działa, zadzwonił do Andrzeja Wajsa, ale nie było go i nie odbierał, potem do Adama Nagórskiego, który oddzwonił by sprawdzić, czy telefon działa. Rozmawiają o koncercie, obaj się wybierają, umawiają się po nim do Saint Germain na ostrygi. Jutro wesele siostry Ksawerego. Jak się Marek nie pojawi do 7 to nie pójdzie na koncert, będzie go szukać, ale wziął się za jarzębiak.
Adam Nagórski. Wstaje o 7, przychodzi o 8 ze śniadaniem Jaskólska, gdy była jeszcze Nike, Adam wstawał przed nią, jadł w kuchni, śniadanie zanosił Nike do łózka. Nagórski myśli nad gośćmi po ślubie cywilnym, mają być: „oboje państwo młodzi, Halina Ferens-Czaplicka, Eryk Wanert oraz matka Adama; matka Haliny, Emilia Czaplicka, wymówiła się od tej rodzinnej uroczystości”. Rozmawia z Jaskólską na temat obiadu, opowiada o swym wnuku chuliganie (zmarł wcześno ojciec, Adama niby też, miał wówczas 10 lat, ale się uczył, jest oczytany, więc wszystko mu wyszło). /autor – nie ma za wiele w Życiorysach wiadomości o Wiesławie Dominiku – ur. 1952, rodzice zmarli 1961 w katastrofie motocyklowej, wychowany przez ba...
renata_15_05