Godzina Święta w tradycji sióstr Wizytek.rtf

(13 KB) Pobierz

Godzina święta – z tradycji sióstr wizytek

C: „Jezus wyszedł i udał się na Górę Oliwną; towarzyszyli Mu także uczniowie. Gdy przyszedł na miejsce, rzekł do nich: «Módlcie się i czuwajcie, abyście nie ulegli pokusie ». A sam oddalił się od nich i padłszy na kolana, modlił się: «Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ten kielich ode Mnie.

Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie». Wtedy ukazał Mu się Anioł i umacniał Go. Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot stawał się podobny do kropel krwi, które spływały na ziemię. Wstawszy od modlitwy poszedł do uczniów, lecz zastał ich śpiących. «Nie mogliście jednej godziny czuwać ze mną?…»” (Łk 22,39-45).

W klasztornej kaplicy sióstr wizytek w Paray-le-Monial św. Małgorzata Maria czuwała pogrążona w pokornej modlitwie. Czuwała… Wtedy właśnie Boski Mistrz odsłonił przed nią swój Bok Najświętszy, włócznią szeroko otwarty, i rzekł: „Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi, że niczego nie szczędziło, aż do wyczerpania i wyniszczenia się…, a w zamian od większości z nich doznaje tylko niewdzięczności, pogardy i zapomnienia…”.

Miłość Jego zlekceważona, wzgardzona, odepchnięta, szuka schronienia w miłujących sercach stworzeń. Jezus liczy na nas. Otoczmy Go miłością wynagradzającą za grzechy całego świata, które ranią Jego Boskie Serce wydane w ofi erze za całą ludzkość. Bądźmy wierni Chrystusowi w tej godzinie czuwania. Nie myślmy o własnych korzyściach, lecz otwórzmy się na wymagania Jego miłości.

Trwajmy przed Panem, zapewniajmy Go o naszej miłości… Tysiące grzechów uderza w to Serce tak miłosierne. Okażmy, że potęga miłości jest mocniejsza od złości i nienawiści grzechu.

Zbliżmy się do Niepokalanego Serca Maryi. W tym Sercu najczystszym i najściślej zjednoczonym z Sercem Jezusa przeżyjmy tę godzinę modlitewnego czuwania.

Śpiew

C: Pan Jezus, Syn Boży, okazał nam miłość swoją, oddając życie za nas, owce swoje. „Nikt nie ma większej miłości od tego, który życie swoje oddaje za swoich braci…”.

Boski Zbawiciel wymaga od członków Mistycznego Ciała współpracy w spełnianiu dzieła Odkupienia. Zaiste, wielka to tajemnica, trzeba rozważać ją bez końca. Skoro zbawienie wielu ludzi zależy od modlitw i dobrowolnych umartwień członków Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa, błagajmy Go w ich intencji.

Błagamy Cię, Panie, w imieniu własnym i braci, przebacz nam grzechy nasze. Pozwól nam trwać przy Twoim Najświętszym Sercu i wczuwać się w Twój ból ogrójcowy. Ofiarujemy Tobie, a z Tobą Ojcu, ogrom Twoich cierpień i tę naszą cząstkę bólu, jako kropelkę wody w kielichu Twej męki za wszystkich grzeszników. Włączamy się w wynagrodzenie Twoje i w imieniu wszystkich ludzi:

W: Przepraszamy Cię, Najświętsze Serce Jezusa!

C: Za grzechy obojętności i niewiary,

Celebrans podaje wezwania

– Za myśli złe, nieżyczliwe, podejrzliwe,

– Za niegodziwe plany skierowane przeciw bliźnim,

– Za myśli grzeszne, nieczyste, nielicujące z godnością dzieci Bożych,

– Za mowę porywczą, kłótliwą, nabrzmiałą złością i gniewem, godzącą w dobre imię bliźniego,

– Za mowę gorszącą dzieci, powodującą grzech cudzy,

– Za mowę kuszącą do grzechu,

– Za odmawianie Ci czasu na spotkania modlitewne,

– Za niespełnianie niedzielnego obowiązku uczestniczenia we Mszy świętej,

– Za opuszczanie dziękczynienia po Komunii Świętej,

– Za brak należnej czci dla Eucharystii, za bluźnierstwa i zgorszenia,

– Za grzechy tych, którzy odeszli od Ciebie, Źródła życia i świętości,

– Za tych, którzy wzgardzili Twoim Najświętszym Sercem,

– Za winy tych, którzy utrudniają życie religijne,

– Za niezachowywanie przykazań Bożych,

– Za zabójstwa nienarodzonych,

– Za grzechy pijaństwa, narkomanii i niemoralności,

– Za wszystkie winy i grzechy nasze.

C: Boski Zbawicielu, tak bardzo raniliśmy Twoje Najświętsze Serce. Przebacz nam nasze winy i umocnij nas na drogach Twoich, abyśmy postępowali według prawa Twojego, by pokusy nie chwiały nami, jak wiatr trzciną.

Wszystko możemy w Tobie, który nas umacniasz! Postanawiamy, jeżeli sumienie upominać nas będzie, korzystać z Twojego miłosierdzia w sakramencie pokuty i pojednania z Tobą. Chcemy zawsze żyć w Twojej łasce i miłości, trwać przy Twoim Sercu, błagać o miłosierdzie dla świata i o przebaczenie za grzechy ludzkości. Złącz to pokorne wynagrodzenie, które Ci ofiarujemy, z zasługami Twego Najświętszego Serca i przyjmij je łaskawie. Amen.

Śpiew

C: „I wyprowadzili Go, żeby Go ukrzyżować” (por. Mt 27,31). I wyprowadzili Cię, Jezu, na wąskie, zatłoczone ulice… Gdy szedłeś drogą, przeszywały Cię złe spojrzenia, ścigały wrogie okrzyki. Wypędzili Cię z miasta, ubiczowanego, z cierniową koroną na głowie, uginającego się i padającego pod ciężarem krzyża.

W końcu zawisłeś na tym twardym drzewie krzyża, odarty z szat, znieważony. Oprawcy z zadowoleniem sycili się widokiem Twoich męczarni. A Ty spoglądałeś w miejsce, gdzie stał tłum, skąd padały ku Tobie obraźliwe słowa. Jezu, Ty wiesz, że ten lud był zwiedziony przez oprawców,

którzy zręcznie nim manipulowali. Ludzie oszukiwani pałają gniewem, nie pamiętają dokonanego dobra. Nie zważają na to, w jakich okolicznościach i w czyje imię je czyniono.

Nie widzą szczęścia, jakie wniosło w życie ludzi. Wszystko, co mówiłeś i czyniłeś, Panie Jezu, w osądzie ludzkim zostało obrócone przeciwko Tobie. O, gdybyście wiedzieli – mówił Jezus – gdybyście znali moc miłości, która Mnie obezwładniła i zaprowadziła na krzyż! Gdybyście wiedzieli, że właśnie wtedy rozchyliła się zasłona proroctwa: „Myśmy Go uznali za skazańca, chłostanego przez Boga i zdeptanego.

Lecz On był przybity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy” – prosilibyście: odpuść nam nasze winy.

W: Odpuść nam nasze winy!

Celebrans podaje wezwania

– Jezu, wiemy, jak wiele łez płynie w rozerwanych małżeństwach i rozbitych rodzinach.

– Jezu, wstydzimy się zaniedbanych spowiedzi wielkanocnych.

– Jezu, boleśnie przeżywamy zalew kłamstwa i nieuczciwości w radiu, telewizji i prasie.

– Jezu, głęboko odczuwamy dramat sumień zdeprawowanych przez kradzieże.

– Jezu, świadomi naszych osobistych grzechów, błagamy…

C: Najmiłosierniejszy Jezu, wejrzyj na swój lud, który błaga Cię o przebaczenie. Przygarnij go do swego miłosiernego Serca. Amen.

Śpiew

C: Jezu konający na krzyżu, konający tak po ludzku, jak każdy człowiek odchodzący ze świata, któremu pozostała już tylko walka o każdy oddech. Na Twojej twarzy wystąpił śmiertelny pot. Oczy zalane krwią szukały Matki. Jej widok potęgował w Twoim Sercu głęboki ból. Słyszałeś szloch Magdaleny zagłuszany dziką wrzawą wrogów, kpiących z Ciebie. Radowali się dokonanym dziełem. Nie uszanowali godzin Twego ciężkiego konania. Zbezcześcili majestat śmierci. Tak też bezczeszczono śmierć w obozach zagłady, gdy człowiek podniósł rękę na drugiego człowieka.

Jezu, mogłeś zejść z krzyża i ukarać oprawców szydzących z Ciebie. Nie wykorzystałeś Twych możliwości. Do końca trwałeś w pokornej postawie żertwy ofiarnej, za życie świata i dusz. Paliło Cię, Jezu, pragnienie fizyczne, lecz jeszcze bardziej pragnienie dusz. Spojrzeniem swoim sięgałeś w przyszłość i widziałeś, że owoce Twej Ofi ary będą niewspółmierne do niej. Wiedziałeś, że wiele dusz odrzuci łaskę Twego zbawczego wysiłku i odejdzie od Ciebie. Co za ból!

W ręce Ojca oddałeś Twojego ducha, trawionego pragnieniem dusz, pragnieniem serc, które włączyłyby się w trud przyprowadzenia dusz do Ciebie. I na nas skierowałeś z krzyża swoje oczy. Na nas też zwracają się dziś Twoje oczy z tabernakulum i słyszymy przejmujące wyznanie:

„Pragnę!…”. Co Ci odpowiemy? O Jezu, pomóż nam iść wiernie drogą na wyznaczone nam przez Ciebie miejsce w wielkiej rodzinie ludzkiej. Pomóż nam rozpoznać Ciebie i pomagać Ci we wszystkich braciach, współtowarzyszach naszego pielgrzymowania, bo byłoby to kłamstwo, gdybyśmy płakali u stóp Twego krzyża, a nie szli za Tobą, który żyjesz w każdym człowieku.

W: Pomóż nam budować Królestwo Twojej miłości!

Celebrans podaje wezwania

– W swoim własnym sercu i w sercach naszych braci.

– W rodzinie, w miejscu pracy, w kontaktach z ludźmi.

– W przedszkolach, w szkołach i na uniwersytetach.

– W szpitalach, sanatoriach i w domach opieki społecznej.

– W salach sądowych i w więziennych celach.

– W stosunkach sąsiedzkich i międzyludzkich.

– W Twoim świętym Kościele.

– W sercu każdego z nas.

C: Jezu najmiłosierniejszy, błagamy Cię przez Najświętsze Serce Twoje konające na krzyżu, przez bok Twój Najświętszy włócznią otwarty, z którego wypłynęła krew i woda, zdrój życia i świętości, i przez boleści Matki Twej Niepokalanej: obmyj we krwi Twojej wszystkich grzeszników i nas biednych. Niech rany Twoje będą wyryte w naszych sercach, abyśmy zawsze umieli widzieć w nich Twoją miłość i ofiarę.

Na krzyżu, Boski Zbawicielu, zachowałeś taką godność w cierpieniu, że nawróciło to współskazańca wiszącego obok Ciebie, który odkrył w Tobie Boga, mimo że byłeś tak bardzo umęczony. Spraw, aby z Twego krzyża czerpali moc i pokój ludzie utrudzeni, doświadczeni mękami choroby, konający, krzywdzeni i spychani na margines życia, a czciciele Twego Serca mogli mieć udział w obietnicach Twoich błogosławieństw.

Przyjmij, o Jezu, to nasze wynagrodzenie za zniewagi wyrządzane Tobie i okaż nam miłosierdzie. Święta Maryjo, Matko Miłosierdzia, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.

Śpiew

Opracowano na podstawie: Modlitewnik

Straży Honorowej Przez Serce, z Sercem

i w Sercu Jezusa, Kraków 1995, s. 44-55.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin