Oczy Anioła.txt

(36 KB) Pobierz
00:00:53: W rolach głównych :
00:01:03: OCZY ANIOŁA
00:01:09: W pozostałych rolach :
00:01:31: - Mamy karambol, dużo rannych.| - Zrozumiałem.
00:01:39: - Będziemy potrzebować więcej karetek...
00:01:44: - Wszystkie już wysłane...| - Potrzebuję ich TUTAJ !
00:01:48: - Nie mogę...| - Po prostu przylij je !
00:01:51: - Hej, słyszysz mnie ?
00:01:55: - Posłuchaj... słuchaj...
00:02:00: - Popatrz na mnie. Spójrz mi w oczy.
00:02:05: - Czujesz to ? | To moja ręka.
00:02:09: - Trzymaj jš. Dobrze.| Wycišgniemy cię stšd.
00:02:12: - Potrzebuję pomocy !
00:02:36: - Wszystko w porzšdku... już jeste bezpieczny...
00:02:40: - Wszystko będzie dobrze. Trzymaj się.
00:03:03: REŻYSERIA.  
00:03:08: - Nie puszczaj.. nie opuszczaj mnie !| Zostań ze mnš !
00:03:12: - No dalej, zostań ze mnš... zostań ze mnš...
00:03:26: ROK PÓNIEJ.
00:03:48: - Hej, co robisz ? To mój wóz. | Co robisz do cholery ?
00:03:51: - Nic, ja tylko... | - Widziałem cię.Co wyjšłe ?
00:03:54: - Ja tylko... wyłšczyłem wiata...| - Wyjšłe co ?
00:03:57: - Zostawiłe wiatła... | - Co, zabrałe mój telefon, co ?
00:03:59: - Ocknij się ! Pomogłem ci ! Pomogłem ci...
00:04:12: - Przepraszam.
00:04:16: - To zwykle pierwsze pytanie| jakie zadajš mi ludzie...
00:04:20: - "Czy kiedykolwiek kogo zabiła ?"
00:04:24: - Czasami pytajš jakim wozem jeżdżę.
00:04:29: - Nigdy nie sš w stanie zapytać, czy| kiedykolwiek kogo uratowałam.
00:04:33: - A uratowała ? | Uratowała kogo ?
00:04:38: - Nie.| Moja matka mówi, że tylko Bóg może uratować.
00:04:45: - To musi być niesamowite, być tam,| łapać przestępców...
00:04:51: - Czy o tym włanie będziemy | rozmawiać przez całš noc ?
00:04:55: - Słuchaj, przepraszam...ja...
00:05:00: - Po prostu nie jestem dobra w te klocki...| jeli chodzi o randki.
00:05:37: - Słyszałem, że randka była do kitu.
00:05:41: - Nie muszę opowiadać historii | swojego życia nieznajomym.
00:05:44: - "Co robisz", "Skšd jeste" ... 
00:05:47: - Widzisz,ja nie sšdzę, żeby problemem |było zadawanie zbyt wielu pytań.
00:05:52: - Po prostu chciał cię przelecieć.
00:05:56: - Nie.Problem był taki, że to ja chciałam go przelecieć.
00:06:00: - A cała to konwersacja po prostu mnie wkurzyła.
00:06:04: - Kochanie,jeli potrzebujesz takiej usługi.
00:06:10: - Zamknij się.
00:06:44: - Co ? Rozmawiamy o tym | co tydzień od 6 miesięcy !
00:06:49: - Nie. Mówiłam Ci tysišce razy. NIE !
00:06:56: - Daj spokój... nie.
00:07:02: - Nie będę znowu o tym rozmawiać | z Tobš !
00:07:05: - Czekaj... nie Twój interes.
00:07:09: - Czekaj ! | - Co ?
00:07:13: - Twoje klucze sš w drzwiach.
00:07:16: - To się rozłšcz... nie zależy mi.
00:07:19: - Hej, jeste spod 215, tak ?
00:07:23: - Więc się odpierdol !| - Nie do Ciebie... rozmawiam
00:07:27: z Tym idiotš.
00:07:33: - Wiesz co ? Nie trud się.
00:07:40: - Cate. |
00:07:43: - A ja Catch.
00:07:46: - Charlie.Pora do łóżka, co Charlie ?
00:07:55: - A ja włanie zamówiłam pizzę, więc...| może jeste głodny?
00:08:01: - Muszę ić.
00:08:09: - Na razie.
00:08:21: - Hej !
00:08:24: - Nie widziałam jego ciężarówki, więc...
00:08:28: - Nie ma go tu.
00:08:32: - Jak leci ? | - W porzšdku.
00:08:36: - A Cathy i Larry junior ? Już duży.| - Szybko ronie.
00:08:42: - Wyglšda jak ty ,czy poszczęciło mu się ?
00:08:46: - Nie, jest podobny do Cathy, ma mojš siłę,| powinna zobaczyć jego chwyt.
00:08:51: - A co z wiadomociš,że musimy pogadać ?
00:08:55: - Brzmiało jak zła wiadomoć.
00:08:58: - Mama i tata odnawiajš luby małżeńskie.
00:09:02: - Kociół, ksišdz i cała reszta...
00:09:06: - Odnawiajš luby małżeńskie ? | - Majš przyjęcie w domu zaraz po.
00:09:10: - Mama chce, żeby wpadła.| - Naprawdę ?
00:09:14: - Pracuje nad tym.
00:09:18: - To było tak dawno. Jakie 10 lat i on wcišż...
00:09:22: - Nie, Sharon.On nie chce tego dłużej cišgnšć.
00:09:25: - Daj spokój z tym gównem.
00:09:29: - Boisz się go.
00:09:37: - Wiesz co ? Właciwie to nie jest |fajnie, że przychodzisz tu w
00:09:42: stroju policjanta, ludzie to widzš | i mylš, że będš kłopoty.
00:09:49: - Ciebie też miło widzieć.| - Tak.
00:10:05: - Zabiję Cię !| - Zamknij się !
00:10:09: - Ty jebany.
00:10:15: - Zamknij się ! Masz prawo...| - Pocałuj mnie.
00:10:20: - Niezła z ciebie seniorita.
00:10:29: - O tak.| Do tyłu.
00:10:34: - Tu 76-73, wieziemy podejrzanego |na przesłuchanie.
00:10:38: - Może zdejmiesz mundur, co ?
00:10:44: - Zdejmij mi też kajdanki ty suko !
00:10:47: - Chcę tylko podotykać.| - Daj spokój.
00:10:50: - Zamkniesz mnie ? Dotknij mnie.
00:10:58: - Odpierdol się, pedale !
00:11:01: - Pachnie tu bekonem .
00:11:04: - Nie o taki dotyk mi chodziło.
00:11:07: - Siadaj na krzele... dawaj rękę.
00:11:12: - Obróć się... siadaj.
00:11:15: - Powiedziałem SIADAJ !
00:11:19: - Hej Mike, masz...| - Kurwa ! Suka !
00:11:24: - Potrzebuje pomocy.
00:11:27: - Pozwól, że co ci powiem. |Chyba o tym rozmawialimy.
00:11:33: - A ty pozwoliłby mu chwycić się za jaja ?
00:11:37: - Planowała to zanim wsadzilimy go do wozu.
00:11:43: - Wszystko czego chciałam, to postawić go przed sšdem.
00:12:15: - Widzisz, nienawidzę jak jest nocna |zmiana na cmentarzu. - On pieprzy
00:12:20: mojš siostrę.| - Jak teraz jesz, to też jš pieprzy.
00:12:24: - Ja kocham cmentarz. |Nie ma ruchu drogowego,
00:12:27: nie ma nic gorszego niż 4-59 |przez miasto podczas szczytu.
00:12:31: - Równie dobrze można zjechać |na pobocze i zapalić papierosa.
00:12:34: - Amen.| - Lubisz cmentarz bo nie możesz spać w nocy ?
00:12:37: - Ja zawsze chciałem, żeby kto mnie utulił do snu.
00:12:40: - Posłuchaj samego siebie. |A racja - twoja żona usypia od tego.
00:13:45: - Wezwij karetkę !
00:13:55: - Stać ! Zatrzymać się !
00:14:00: - Zatrzymać się ! Zatrzymać się !
00:14:12: - Zaczekaj !
00:14:18: - Rzuć broń ! |- Rzuć broń !
00:15:16: - To za mojego brata, suko !
00:15:23: - Rzuć broń ! Rzuć broń !
00:15:28: - Powiedziałem, rzuć to !
00:15:31: - Wstawaj ! Ręce na cianę !
00:15:35: - Wszystko w porzšdku !?
00:15:38: - Nie ruszaj się ! W porzšdku ?
00:15:41: - Tak.
00:15:44: - Nie ruszaj się !| - Nie. On jest w porzšdku...
00:16:06: - Mam nektarynki, bo brzoskwinie |były twarde jak skała.
00:16:10: - Twój płaszcz jest cały brudny.| - Poturbowałem faceta.
00:16:15: - Dlaczego miałby poturbować faceta ?| - Miał piłkę i chciał zdobyć punkt.
00:16:20: - Mógłby być poważny.|- Jaki dzi dzień ?
00:16:24: - roda.| - Nie.Spotkałem dzi kogo.
00:16:31: - Dobrze...och, masz brokuły. Dziękuję.
00:16:36: - To kobieta.| - Ale jej nie musiałe poturbować, co ?
00:16:41: - Jest policjantkš.| - Masz kłopoty ?
00:16:46: - Nie sšdzę.| - To dobrze.
00:16:55: - Lepiej już pójdę.
00:17:00: - Do zobaczenia w przyszłym tygodniu.| - Ok.
00:17:15: - I nagle pytam ...gdzie sš gołębie...
00:17:20: - Widzę gniazdo i malutkie jajeczka,| ale nie widzę gołębi. Dlaczego ?
00:17:24: - Lubię, jak zadajesz wielkie pytania Ray.
00:17:27: - Dla Ciebie mam wielkie pytanie, | ale zadam je jak będziemy sami.
00:17:31: - Masz.Użyj tego. Zadzwoń do żony. | - Zapytaj jš zamiast mnie.
00:17:34: - Dzwoniš ze szpitala.
00:17:38: - Wyjdzie z tego.
00:17:42: - Wszystko będzie w porzšdku.
00:17:46: - A nie mówiłem ? To twardziel.
00:17:50: - Gdzie Twój partner ?| - U żony.
00:17:53: - Ja też mam żonę.|  - Tak, ale jego żona go lubi.
00:17:57: - Hej, gdzie idziesz ?| - Do kibla, w porzšdku ?
00:18:01: - Niech poprawi makijaż.| - To ona używa makijażu ?
00:18:04: - Apropos : będę potrzebowała tej |szminki, co jš pożyczyłe.
00:18:47: - Nie sšdziłam, że się pojawisz.|- Dlaczego sam tu siedzisz ?
00:18:52: - Nie rozmawiam z ludmi.
00:18:57: - Chcesz usišć, na przykład ?
00:19:00: - Tak.
00:19:05: - Wiesz, nie podziękowałam ci.| Jestem Sharon Pogue.
00:19:08: - Catch.| - Po prostu "Catch" ?
00:19:11: - Tak, po prostu "Catch".
00:19:18: - Dlaczego to zrobiłe ?| - Skoczyłe na kogo uzbrojonego.
00:19:23: - Chciał cie zabić.| - Mógł zabić Ciebie, masz samobójcze myli ?
00:19:28: - Nie... o tym nie miałem czasu pomyleć.
00:19:40: - A co o tym mylisz teraz ?
00:19:44: - Było warto... | - Uratować kogo, kogo nawet nie znasz ?
00:19:47: - Tak. I za to co robisz, |mylę że policjanci sš wspaniali, wiesz ?
00:19:53: - Tam na zewnštrz... utrzymujš porzšdek...| To ciężka praca.
00:19:57: - Strażacy... oni sš na pokaz... dzieci im machajš.
00:20:01: - Ludzie powinni machać też do policjantów.
00:20:06: - Z czego sie miejesz ?| - Nic.
00:20:10: - Mylała o tym, ilu ludzi chodzi| po miecie bo Ty ich uratowała ?
00:20:14: - Ponieważ im pomogła, albo aresztowała| kogo kto chciał ich skrzywdzić ?
00:20:20: - Nigdy o tym nie mylałam...| - Albo po prostu za to,
00:20:24: że to Twoja praca.
00:20:27: - Teraz pracuję dzięki Tobie,| więc może to ty powinienie
00:20:31:być policjantem.
00:20:34:- Wow... nie wiem... |nie wyglšdam dobrze w czapce.
00:20:48: - Co robisz ? Gdzie mieszkasz ? | Gdzie pracujesz ?
00:20:57: - Ok.
00:21:00: - Przepraszam... za każdym razem jak | chcę z kim pogadać, to brzmi
00:21:04:jak przesłuchanie.Przepraszam.
00:21:09: - Ładnie pachniesz.
00:21:12: - Dziękuję.
00:21:17: - Witam. Można poznać Twojego bohatera ?
00:21:22: - Catch - to jest Ray.| - Czeć Ray.
00:21:25: - Catch. Przyłšcz sie do nas. |- Postawimy ci kolację.
00:21:30: - Tyle przynajmniej możemy zrobić | za uratowanie jej tyłka.
00:21:36: - Wiesz co,jestem zmęczona.| - Więc będę się zbierać do domu.
00:21:44: - Chyba wam nie przerwałem?| - W porzšdku.
00:21:47: - Mogę Cię odprowadzić do |samochodu, jeli chcesz.
00:21:50: - Tak. Jasne.
00:21:56: - To nie jest dobra dzielnica, może |to ja powinnam cie odprowadzić do samochodu.
00:22:00: - Nie mam samochodu.| - Podwieć cię do domu ?
00:22:05: - Nie dziekuję... chcę ić na piechotę.
00:22...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin