Ishaqzaade pl.txt

(66 KB) Pobierz
0:00:10: *Tłumaczenie Soneri*
0:00:30: Strona z najnowszymi napisami bollywood na chomiku Shabbo.
0:00:44: Ty cholerny głupcze! Twój dziadek jest głupcem!
0:00:46: Twój ojciec jest dupš!
0:00:48: Jeste dupku, ty idioto!
0:00:49: Jeste największš na wiecie jaszczurkš, ty idiotko!
0:00:51: Ty psie! Twój ojciec jest psem!
0:00:53: Ty wciekły psie!
0:00:54: Twoja mama jest cholernie głupia, twój ojciec też!
0:01:15: *Zakochani buntownicy.*
0:01:18: *Zakochani buntownicy.*
0:01:21: *ZAKOCHANI BUNTOWNICY.*
0:01:27: *Te ptaki wrzawy, zakochani buntownicy.*
0:01:34: *Ustrzelš twoje serce, zakochani buntownicy.*
0:01:40: *Sš niecierpliwi, zakochani buntownicy.*
0:01:46: *Aby wzišć tę miłoć, zakochani buntownicy.*
0:01:52: *Między prawem i bezprawiem.*
0:01:55: *Ci, którzy żyli wród tysięcy.*
0:01:58: *Zakochani buntownicy.*
0:02:00: *Zakochani buntownicy.*
0:02:01: *Gdzie teraz sš?*
0:02:04: *Zakochani buntownicy.*
0:02:07: *Zakochani buntownicy.*
0:02:11: *Wród gwiazd, wród legend.*
0:02:14: *Ci, którzy byli wzorem dla poetów.*
0:02:17: *Zakochani buntownicy.*
0:02:18: *Zakochani buntownicy.*
0:02:20: *Gdzie teraz sš?*
0:02:36: *Nie z ziemi, ni z nieba.*
0:02:42: *Nieskończeni dla siebie, zakochani buntownicy.*
0:02:48: *Między prawem i bezprawiem.*
0:02:51: *Ci, którzy żyli wród tysięcy.*
0:02:54: *Zakochani buntownicy.*
0:02:56: *Zakochani buntownicy.*
0:02:57: *Gdzie teraz sš?*
0:03:00: *Wród gwiazd, wród legend.*
0:03:03: *Ci, którzy byli wzorem dla poetów.*
0:03:07: *Zakochani buntownicy.*
0:03:08: *Zakochani buntownicy.*
0:03:09: *Gdzie teraz sš?*
0:03:44: Malti.
0:03:53: Daj mi benzyny, tak 10 kanistrów.
0:03:56: Rynek upada.
0:03:58: Nie mam 10 kanistrów, tylko 1.
0:04:01: Nie zmuszaj mnie bym cię walnšł!
0:04:02: Sš dzi urodziny dziadka, wszystko musi być owietlone...
0:04:05: ...i generator musi pracować całš noc.
0:04:07: Chcesz by Chand tańczyła po ciemku?
0:04:09: Jedni byli tu wczeniej i zapłacili już z góry za 10 kanistrów.
0:04:12: Mogš być tu w każdej chwili.
0:04:14: Kto zapłacił z góry?!
0:04:22: Człowiek Qureshego ze zgromadzenia ustawodawczego. Też majš dzisiaj imprezę.
0:04:26: Znalazł się ostatni sprawiedliwy.
0:04:33: Impreza, tak?!
0:04:36: A zostałe zaproszony na ten kabaret?
0:04:40: Drogi Lala, wiesz, że...
0:04:42: ...Qureshi pozostanie u władzy jeszcze tylko kilka dni.
0:04:45: Potem dziadek wygra wybory, więc dlaczego chcesz mieć mnie za wroga?
0:04:50: Zrozum panie Parma, jeli dam ci wszystkie 10 kanistrów, to zabijš mnie.
0:04:54: Dlaczego nie podzielicie się sami?
0:04:57: Qureshi... | - ...i Chauhan majš się dzielić?
0:05:00: Oszalałe?
0:05:01: Dlaczego nie, wszystko jest możliwe.
0:05:07: Kantilala, przecież się mówi "nie pal".
0:05:11: Bierz 6 kanistrów, ja im dam 5.
0:05:13: Ok, we 7! 8! We wszystkie! We je wszystkie!
0:05:19: Dzięki!
0:05:28: No tańcz!
0:05:29: We benzynę, jedziemy!
0:05:32: Zaraz tu będzie Qureshi, możesz się pospieszyć? Proszę.
0:05:36: Dlaczego wpakowujesz się w awantury? Mówię to dla twojego dobra.
0:05:41: Dla mojego dobra?
0:05:44: Zatrzymaj się! Czego to robisz?
0:05:49: Parma!
0:06:09: Zawsze pamiętaj Kanti, nie pal!
0:06:13: Nie dał ci paliwa, to dlaczego się z nim żarłe?
0:06:16: Aby dać mu nauczkę!
0:06:18: Tym razem zmieniłem jego magazyn w piec...
0:06:20: ...ale w przyszłoci jeli nadal będzie faworyzował Qureshiego...
0:06:23: ...zamienię go w jego cmentarz!
0:06:25: mierć zdrajcom!
0:06:32: Pan Qureshi ma najlepsze bronie. Niektóre sš importowane.
0:06:37: Tak! Ale rzadko dotykam broni ojca...
0:06:41: ...ale ta będzie moja.
0:06:43: Powinna sobie kupić procę i strzelać do mango.
0:06:46: Kto strzela do mango?
0:06:48: Zamierzam rozwalić łep tego cholernego Chauhana!
0:06:50: Tak, rozwalisz mu łep, a on rozwali tobie.
0:06:53: Ale to my, zwykli ludzie będziemy cierpieć.
0:06:58: Ile?
0:06:59: 20,000 rupii.
0:07:00: 20,000 rupii?
0:07:01: To kopia, wykonana tutaj, dlatego tylko 20,000 rupii.
0:07:04: Oryginał kosztuje 300,000 rupii
0:07:13: Oto 8,000 rupii, pozostałe 12,000 rupii dostaniesz po więcie Eid.
0:07:17: Jak zapłacisz całoć, to wtedy dostaniesz broń.
0:07:19: Nie zadzieraj z córkš MLA!
0:07:21: Mam zawołać tatę, by cię ustawił?
0:07:29: No dalej, zawołaj go!
0:07:40: Złote kolczyki z prawdziwego złota, jestemy kwita!
0:07:49: Nie chcesz kul?
0:07:58: Dlaczego nie powinnam chcieć kul?
0:08:11: Hey! Jedmy.
0:08:12: Gdzie była?
0:08:14: Twoja mama dzwoniła szeć razy, nie słyszała?
0:08:17: Jest tu tak głono, że nie można usłyszeć nawet wystrzału z broni.
0:08:20: Naprawdę!
0:08:22: Czeć mamo, jadę teraz do domu.
0:08:26: Poważnie, chcesz bym spała w collegu i kupiła kolczyki?
0:08:30: A kto by nadrobił mojš frekwencję...
0:08:32: ...ty, jubiler, czy mama Javeda?
0:08:37: No więc kiedy tata idzie złożyć dokumenty na wybory?
0:08:40: Już to zrobił?
0:08:42: Beze mnie? Mówiłam mu sto razy, że chcę z nim ić.
0:08:47: Nie chcę nic słuchać, powiedz mu, że jest w tarapatach.
0:08:57: Cholera! Złożył papiery beze mnie!
0:08:59: Ok, uspokój się i pokaż mi te kolczyki.
0:09:02: Kolczyki?
0:09:11: No dalej, wystrzel, jest załadowany.
0:09:14: A kolczyki?
0:09:16: Kupiłam za nie tš broń.
0:09:19: Więc co założysz wieczorem?
0:09:21: Jest teraz impreza dla taty z powodu wystartowania w wyborach.
0:09:23: Blask z moich kolczyków nie spowoduje, że dostanie kilka dodatkowych głosów.
0:09:26: A jeli panu Javedowi...
0:09:28: ...nie podoba się moja liczna twarzyczka bez fantazyjnych kolczyków...
0:09:33: ...to może sobie polubić jubilera i ić do piekła!
0:09:39: To włanie on zrobi!
0:09:40: No dalej staruszku! Z drogi!
0:09:42: Bo skończysz w szpitalu, a ja będę mieć kłopoty!
0:09:46: Ród Qureshi zaczšł się włanie tutaj.
0:09:49: To sš dziadkowie Zoyi. Niech Bóg błogosławi ich duszę.
0:09:54: Moja najstarsza siostra i jej mšż, twój wujek.
0:09:59: Pozdrowienia.
0:10:01: To jego trzej synowie. | -Pozdrowienia.
0:10:04: Pozdrowienia!
0:10:06: Mehtab, mój młodszy brat.
0:10:10: Pozdrowienia.
0:10:11: Jego dwaj synowie, Sohraab...
0:10:13: Pozdrowienia!
0:10:14: ...i Shadaab.
0:10:15: Pozdrowienia.
0:10:17: To ja, to twoja teciowa, a to nasza Zoja.
0:10:21: Tato!
0:10:22: Nadchodzi pani Trzęsienie Ziemi.
0:10:29: Tato!
0:10:30: Gdzie skończyłe studia?
0:10:32: W Londyńskim Uniwersytecie Medycyny.
0:10:34: Pozdro...wienia.
0:10:37: Czeć!
0:10:39: Czeć!
0:10:40: Tato! To jeszcze nie koniec!
0:10:42: Co ja zrobiłem?
0:10:43: Pokazuję tylko drzewo genealogiczne, które zrobiła dla Javeda.
0:10:46: Bardzo ładne drzewo. Malarstwo to twoje hobby?
0:10:50: Było. 8 lat temu, w siódmej klasie.
0:10:53: Teraz moim hobby jest polowanie! Ok?!
0:10:55: Dlaczego nie wzišłe mnie na złożenie dokumentów?
0:10:57: A co by robiła w tym całym chaosie?
0:10:59: Więzłem ze sobš twoich braci.
0:11:01: wietnie! To popro ich by załatwili ci jeszcze głosy!
0:11:03: Bo nie dostaniesz teraz nawet 1 głosu z mojej uczelni!
0:11:06: Załatwimy to!
0:11:08: Teraz już wiesz, Javed, jak ona mi grozi.
0:11:10: Zoja! Jak możesz tu tak przyjć?
0:11:12: Chod.
0:11:14: Nie mam zamiaru być na dzisiejszej imprezie!
0:11:15: Nikt nie pozwoli ci ić w tych szmatach.
0:11:17: To moja kamizelka, a ty nazywasz jš szmatš?!
0:11:20: Zoja nosi moje stare kamizeli.
0:11:24: Często jš proszę by sama sobie kupiła nowš.
0:11:27: Być może Zoya jest dla ciebie sztywna!
0:11:29: Żaden pistolet jš nie wstrzšnie!
0:11:31: Ale uważaj drogi Javedzie.
0:11:34: Nigdy jej nie skrzywd...
0:11:37: ...albo te całe wojsko rodzinne...
0:11:40: ...na pewno cię zabije.
0:11:43: On nie żartuje.
0:11:45: Zabijemy każdego, kto zrani Zoję.
0:11:49: Rozumiesz?
0:12:00: *Ciało Chandy jest bombš atomowš! Figura Chandy zabija!*
0:12:11: *Chand, twoje ciało jest jak telefon komórkowy.*
0:12:13: *Oh kochanie, uczyń mnie jego dwiękiem.*
0:12:16: Witaj Hanumanie!
0:12:25: Czy magazyn Kantiego jest przepełniony benzynš?
0:12:27: Dziadek poprosił tylko o 6 kanistrów, a podniosłem 10!
0:12:29: Parma! Chod tutaj!
0:12:32: Czekaj no mamo, dziadek prosił o olej!
0:12:34: Najpierw muszę z tobš porozmawiać!
0:12:35: Dobra! Idę!
0:12:43: Mamo, twoje modlitwy zostały wysłuchane.
0:12:45: Wreszcie sprawiłem, by dziadek był szczęliwy.
0:12:46: Gdyby moje modlitwy zostały wysłuchane, to już by nie żył.
0:12:48: No co ty!
0:12:50: Zawsze się modliłam by nie poszedł w lady dziadka.
0:12:53: A jak już pójdziesz, to Bóg powinien mnie przedtem zabić.
0:12:56: Ale przewyższyłe nawet dziadka. | - No oczywicie!
0:12:59: I niestety nadal żyję.
0:13:01: Nie masz pojęcia, co się dzisiaj stało.
0:13:03: Przepro. | -Kogo?
0:13:05: Jego.
0:13:07: Kogo?
0:13:14: Żartujesz sobie!
0:13:18: Daj im te pienišdze za straty.
0:13:20: Mamo, ty... | - Parme!
0:13:31: We to. | -Nie, nie musisz.
0:13:32: No we.
0:13:34: Teraz daj.
0:13:38: Daj mi swoje przebaczenie! | -Nie, wszystko w porzšdku.
0:13:40: Daj albo...
0:13:41: Daję, daję! Wybaczam!
0:13:43: Kanti, jeli następnym razem przyjdziesz z płaczem do mamy, to cholernie...
0:13:47: Parma! Twój język jest obrzydliwy...
0:13:50: Co jeszcze mam powiedzieć?
0:13:52: Dziadek załatwił mu licencję...
0:13:54: ...a on jest zajęty sprzedawaniem oleju wrogowi!
0:13:57: Więc spalisz mu magazyn?
0:13:59: Co z was za drużyna. Dziadek i syn!
0:14:01: Tak, jestemy drużynš! Jestem dumny, że jestem wnukiem Surya Chauhana.
0:14:04: Dlatego udało mi się dostać benzynę, inaczej dzisiaj bymy siedzieli w ciemnociach...
0:14:08: ...a Qureshi więtowałby Diwali!
0:14:11: Kanti, ty głupku, kiedy wybory się skończš...
0:14:15: ...upewnię się, że twoja licencja zostanie odwołana..
0:14:19: Twoja cała rodzina powinna ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin