Tajemnice istnienia.docx

(299 KB) Pobierz

TAJEMNICE ISTNIENIA

 

Wielki Wybuch, czyli prapoczątki naszego istnienia

Żyjemy w czasach, w których coraz częściej zadajemy sobie pytania: „kim jestem?”, „skąd przychodzę?”, „dokąd zmierzam?”. Brak zadawalających na te pytania odpowiedzi, uświadomienie sobie nieuchronności śmierci własnej i bliskich nam osób, a także coraz trudniejsze realia, w jakich przychodzi nam żyć, wywołują w nas tzw. „ból istnienia”, związany z naszym uczestnictwem w postępującym procesie, zwanym życiem.

I mnie również nie ominęły tego typu odczucia – wiele lat temu postawiłem sobie te kluczowe dla ludzkiej egzystencji pytania i, w miarę uzyskiwania na nie fragmentarycznych odpowiedzi, kolejno weryfikowałem posiadane poglądy, wierzenia, przekonania, schematy codziennego istnienia, uwalniając się stopniowo spod ich narkotycznego wpływu. I w pewnym momencie, po wyzwoleniu się z dużej części posiadanego "oprogramowania", znalazłem się w dramatycznej dla mnie sytuacji: "stare" odeszło, zaś "nowe" jeszcze się nie pojawiło – taki stan rzeczy wywołał poczucie znacznej utraty sensu istnienia oraz bardzo bolesne trudności w odnalezieniu się w nowych jakościowo realiach. Miałem wówczas dwie możliwości: albo narodzić się "na nowo", albo popaść w skrajną depresję, nieuchronnie prowadzącą w niebezpieczne dla ludzkiej egzystencji rejony. Ponieważ pierwszy wariant mojej dalszej ziemskiej przygody zgodny był z moimi dążeniami do podniesienia poziomu samoświadomości istnienia, rozpocząłem wewnętrzny dialog, medytując oraz budując na nowo swój świat w oparciu o pozyskiwaną wewnętrzną wiedzę, zawartą od niepamiętnych czasów w ciele człowieka, w jego najbardziej subtelnych strukturach . Po pewnym czasie okazało się jednak, że aby zrozumieć otaczającą mnie rzeczywistość odpowiedzi poszukać muszę jeszcze głębiej, w polu informacyjnym Istoty, jaką jestem naprawdę.

Przedstawiony poniżej materiał, w żaden sposób nie pretendujący do prezentowania sobą jakichkolwiek "prawd ostatecznych", w znacznej części pochodzi z tego typu wewnętrznego poznania i przedstawia moje nowe spojrzenie na życie, inspirujące do postrzegania otaczającej nas rzeczywistości oczami Istoty, jaką jesteśmy naprawdę.

Gdyby ktoś dziś zapytał się mnie: "kim tak naprawdę jesteś ?", to odpowiedziałbym:

"Jestem Wędrowcem z innej Rzeczywistości, który przybył na planetę Ziemia, posługuje się ciałem i zmysłami do przemieszczania się oraz zbierania informacji, korzysta z emocji do automatycznego reagowania na przejawiającą się trójwymiarową rzeczywistość oraz posługuje się intelektem do budowania teorii, opisujących postrzeganą rzeczywistość, a także tworzy własną rzeczywistość, biorąc aktywny udział w rozwoju fali życia, zwanej ludzkością".

Każdy z nas jest Wędrowcem z innej Rzeczywistości i głównym naszym zadaniem jest zrozumienie tego stanu rzeczy oraz świadome tworzenie realiów naszej ziemskiej podróży. Mówiąc o tworzeniu i efekcie tego tworzenia warto na wstępie zastanowić się nad sytuacją, gdy efektu tego jeszcze nie było, gdy znany nam Wszechświat nie istniał, trwał zaś tylko wieczny i nieprzejawiony Bóg. Bardzo trudno jest wyobrazić sobie, i to na dodatek w kategoriach nieskończoności i wieczności, "że Nic nie ma", że nie można niczego postrzegać, że nie ma też komu postrzegać, oraz jednocześnie, że "Wszystko jest", choć występuje wyłącznie w postaci czystej świadomości.

Tak naprawdę, z naszego poziomu rozumowania i typowych możliwości percepcyjnych współczesnego człowieka zrozumienie takiej sytuacji nie jest praktycznie możliwe. Możliwe jest natomiast wykorzystanie języka symboli oraz, bazując na tej podstawie, przedstawienie w miarę przejrzystego, symbolicznego modelu, dającego pewne wyobrażenie o procesie tworzenia, podtrzymywania i rozwijania przejawionego istnienia.

Kontynuując podjęty temat, przedstawmy teraz model stanu istnienia przed rozpoczęciem procesu tworzenia. Stan ten charakteryzuje się istnieniem Wiecznego, Niezmiennego, będącego Pełnią Boga. W modelu tym Bóg jest nieprzejawiony ("Nic nie ma"), a więc jest bezosobowy – nazwijmy Go Absolutem. Aby prezentowany model był przejrzysty, czytelny i zrozumiały, nie może mieć zbyt wielu wymiarów – wybierzmy zatem model dwuwymiarowy, którym najczęściej posługujemy się w naszym codziennym życiu, przedstawiając trójwymiarową rzeczywistość na płaszczyźnie w postaci graficznej. Ponieważ w sytuacji przed rozpoczęciem procesu tworzenia Bóg jest Pełnią i Jest wszystkim, co Jest oraz jednocześnie Nic nie jest przejawione, to symbolicznym modelem Boga bezosobowego może być idealnie biała płaszczyzna, nie mająca początku ani końca, gdzie każda jej cząstka jest identyczna z pozostałymi. Biel, czyli brak przejawionych kolorów, jest jednocześnie idealnie zrównoważoną sumą wszystkich możliwych barw, które dzięki doskonałemu zsynchronizowaniu połączyły się w Jedno i stanowią Jedność oraz Pełnię, mającą potencjalną moc stworzenia fantastycznej gamy barw w przejawionej rzeczywistości. Tak więc płaszczyzna symbolizuje tu nieskończoność, a także brak początku oraz końca, zaś biel Pełnię Wszystkiego (w "potencjalnej" i nie przejawionej formie) i Brak Czegokolwiek (w formie przejawionego efektu). I taka też jest natura bezosobowego Boga (Absolutu) – jest On nieskończony, nie ma początku, ani końca, jest idealną Pełnią, Równowagą, Wiedzą i Mocą oraz nie ma żadnego materialnego przejawienia.

Dla naszego symbolicznego rozumowania, w celu jego uproszczenia, jako symbol Absolutu, zamiast płaszczyzny, przyjmijmy kartkę białego, czystego papieru. Aby przejawić się ze stanu potencjału w stan materialnego efektu, Absolut musi zrezygnować z Pełni oraz Jedności i przejść w stan Różnorodności – podobnie światło białe (potencjał i jedność) po przejściu przez pryzmat rozszczepia się na całą gamę wspaniałych kolorów (różnorodność i brak jedności).

Załóżmy, iż Absolut podejmuje decyzję o rozpoczęciu procesu tworzenia i buduje Portal Tworzenia – w naszym modelu na kartce papieru rysujemy okrąg. Okrąg ten wydziela Część (koło) z Całości (kartka papieru), stanowiąc jednocześnie punkt styku Całości z Częścią. W ten sposób Absolut sam z siebie różnicuje Część, którą nazwijmy Wielkim Stwórcą, i poprzez Portal Tworzenia (okrąg) ma z Nią kontakt (rysunek nr. 1). Wielki Stwórca stanowi zatem bezpośrednią emanację Absolutu, faktycznie stając się osobowym Bogiem. I właśnie On, już jako osobowy Bóg, rozpoczyna swoją pracę. W swoim Umyśle tworzy wyobrażenie mającego się narodzić Wszechświata i wypowiada Słowo. W efekcie tego następuje Wielki Wybuch – z Niczego ("utajonego potencjału", stanowiącego w swojej istocie idealnie zrównoważoną czystą energię) powstaje materia ( niezrównoważona, zagęszczona energia) w całej gamie wszelkiej subtelności (efekt przejawiony). Na rysunku zaznaczamy to kropką pośrodku koła. Następnie kropka rozrasta się wewnątrz koła, symbolizując w ten sposób rozszerzanie się ewoluującego Wszechświata.

Powiększ obrazek

Symboliczny obraz cylu Tworzenia

Oczywistym jest, że zaprezentowany obok model, nawet w niewielkiej części, nie przedstawia sobą faktycznego procesu Tworzenia – jednak inspiruje człowieka do jego dalszych poszukiwań zawartej w nim wewnętrznej wiedzy, dotyczącej poruszanego tematu. W następnej kolejności Wielki Stwórca wydziela z Siebie Części (następuje podział zrównoważonej świadomości Stwórcy na odizolowane fragmenty), będące w efekcie jego bezpośrednimi emanacjami i mające za zadanie poprowadzenie dalej przydzielonego im fragmentu procesu tworzenia i doświadczania zmieniającej się rzeczywistości w imieniu i na rzecz swojego Stwórcy. W ten sposób powstają Istoty kontynuujące dzieło Tworzenia w określonym przez Wielkiego Stwórcę aspekcie i w określonym przedziale gęstości czy też subtelności materii (stanowiącej sobą mniej lub bardziej zagęszczoną czystą energię). Istoty te, będące faktycznie subtelną częścią swojego Stwórcy, mają duchową naturę i, aby wywiązać się z powierzonego zadania, przyoblekają się w materię o różnorodnej gęstości i subtelności, traktując ją dwojako: jako podmiot procesu następujących przemian oraz jako narzędzie, umożliwiające dokonywanie tych przeobrażeń.

Aby tworzenie i doświadczanie tworzonej rzeczywistości było możliwe, Istoty te wydzielają z siebie części, będące emanacjami ich świadomości, kierują je w określone przez siebie miejsca Czasoprzestrzeni, gdzie przyobleczone w materialne nośniki tworzą i doświadczają materialnej rzeczywistości, uczestnicząc w ten sposób w wybranej przez siebie fali rozwijającego się życia. Tak więc to, co nazywamy ludzkością, jest ewoluującą falą życia, sterowaną bezpośrednio poprzez wyodrębnione i odizolowane części wyżej opisanych Istot. Każda Istota może równolegle mieć bardzo dużo swoich przejawień w różnych punktach Czasoprzestrzeni Wszechświata. To, co każdy z nas odczuwa, czynnie uczestnicząc w fali życia, zwanej ludzkością, jest faktycznie tworzeniem i doświadczaniem przez Istotę, jaką jesteśmy naprawdę, zmieniającej się rzeczywistości za pośrednictwem formy ludzkiej, będącej jednym spośród wielu narzędzi przejawiania się Istoty. Efekty doświadczania od Istoty, za pośrednictwem Wielkiego Stwórcy, dostarczane są Absolutowi, który dzięki temu ma bezpośredni wgląd w rozgrywające się Dzieło Tworzenia.

Pierwsze Istoty wyemanowane przez Wielkiego Stwórcę, jako swój nośnik w rozwijającym się Wszechświecie, przyjęły bardzo subtelną materię (ciała świetliste) i rozpoczęły swoją pracę konstruktorów jawiącej się rzeczywistości. One też zbudowały, przekształcając energię w materię oraz modyfikując materię, struktury biologiczne oparte o DNA (zalicza się do nich również forma ludzka), umożliwiające innym (później wyemanowanym) Istotom doświadczanie i przekształcanie rejonów Wszechświata o największej gęstości materii. Biologiczne konstrukcje oparte o DNA pozwalają nie tylko na możliwość pojawienia się inteligentnych form życia, ale również stanowią narzędzie samoczynnego podtrzymywania życia i jego stopniowej ewolucyjnej przemiany.

Aby mogło zaistnieć przejawione w materii istnienie, niezbędne jest zatem integralne połączenie dwóch części: duchowej, dającej wkład w postaci energii i świadomości oraz materialnej, odgrywającej rolę uniwersalnego nośnika – w przypadku przejawienia życia pod postacią człowieka jest to połączenie części duchowej Istoty oraz materialnego nośnika składającego się ze struktur: biologicznej, emocjonalnej i intelektualnej.

Jakość zapisów, zawartych w kodach istnienia, bezpośrednio związanych z wielowymiarową strukturą DNA, pozwala współczesnemu człowiekowi na uświadamianie sobie swojej fizycznej, emocjonalnej i intelektualnej natury – jednak na obecnym poziomie rozwoju ludzkości powszechny jest brak zrozumienia własnej tożsamości duchowej, co w przypadku zdawania sobie sprawy z ułomności i nietrwałości naszego ciała, emocji i intelektu, często staje się przyczyną występowania niezwykle bolesnych odczuć, związanych z posiadanym aktualnie poziomem rozwoju (następstwem tego mogą być choroby, ciągły stres, brak sensu życia, odczucie nieuchronności śmierci, itp.). Na pocieszenie trzeba jednak zaznaczyć, iż w dalszej naszej przyszłości czeka nas uświadomienie sobie przez człowieka własnej tożsamości duchowej oraz wpisanie tej "zdobyczy" do aktywnych zasobów kodów istnienia i przez to wejście ludzkości, jako zbiorowości, do grona "istnień nieśmiertelnych". Nie przeszkadza to jednak w niczym, aby każdy z nas swój własny krok ku "nieśmiertelności" wykonał znacznie wcześniej.


Tworzenie Rzeczywistości, czyli proces tworzenia i doświadczania przejawiającego się wokół nas życia

Obserwując przejawiającą się wokół nas rzeczywistość, często zadajemy sobie pytanie: czy nasze życie musi być takie, jakie obecnie jest, pełne bólu i cierpienia, rosnącej przemocy i agresji, bezwzględnej walki o codzienny byt i przetrwanie, i czy nie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. Efektem tego typu analiz są refleksje nad sensem ludzkiego istnienia oraz próby odpowiedzi na pytania: „kim jestem?”, „skąd przychodzę?”, „dokąd zmierzam?”. I mimo, iż tego typu pytania człowiek zadaje już od tysięcy lat, to nie znajduje na nie zadawalającej go odpowiedzi, gdyż szuka ich na zewnątrz siebie wierząc, że ktoś kiedyś oświeci go i wtedy wszystko stanie się jasne.

Odpowiedzi na podstawowe dla naszej ludzkiej egzystencji pytania można uzyskać, ale swoje poszukiwania należy skierować do wewnątrz z zamiarem dotarcia w świadomy sposób do informacyjnych zasobów Istoty, jaką jest się naprawdę.

Kontynuując podjęty temat, zapoznajmy się teraz z mechanizmem tworzenia i doświadczania tworzonej – m.in. przez nas samych – rzeczywistości.

Aby zrozumieć, co się w nas i wokół nas dzieje, będziemy niejednokrotnie musieli przekroczyć bariery, wytworzone przez współczesną naukę, a w szczególności przez fizykę, biologię, genetykę oraz psychologię, wchodząc tym samym w zakresy poznania, jakie powszechnie dostępne będą w dalszej naszej przyszłości.

Zacznijmy od nowego spojrzenia na budowę oraz funkcjonalność całego wszechświata. Dzisiejsza fizyka już w szkole podstawowej informuje nas, że nasz przejawiony świat składa się głównie z ogromnej "pustki". Według współczesnych naukowców masa jądra atomowego oraz elektronów wypełniają tylko 0,000 000 000 001 procenta przestrzeni zajmowanej przez dany atom, zaś pozostałe 99,999 999 999 999 procenta przestrzeni atomu jest puste. Podobne relacje dotyczą rozmieszczenia gwiazd (analogia do atomowego jądra) i planet (analogia do elektronów) we Wszechświecie w stosunku do zajmowanej przez nie przestrzeni.

Czym jest ta pusta przestrzeń, czy jest to efekt "marnotrawstwa" procesu Tworzenia, czy też celowy zamysł, wykorzystany przez Wielkiego Stwórcę dla istotnego dla Niego celu.

Przeprowadźmy eksperyment mentalny i wyobraźmy sobie, że obserwujemy wycinek przestrzeni kosmicznej i zaczynamy postrzegać coraz to mniejsze elementy, nie zmniejszając jednak zakresu obszaru naszej obserwacji. Odróżniamy już mikrocząstki wielkości elektronów i dalej powiększamy swoją zdolność dostrzegania coraz mniejszych drobin bez ograniczania poddanego obserwacji wycinka przestrzeni. Schodzimy teraz na poziom subsubatomowy i nagle wyłania się przed nami fantastyczny obraz drgających światłem punktów, połączonych pomiędzy sobą niezliczoną ilością świecących włókien. W efekcie przemiany naszych zdolności postrzegania, intrygująca kosmiczna pustka przeistoczyła się w tętniące życiem zjawisko. Wszędzie dookoła widać ogromną ilość pulsujących światłem kropek, z których rozchodzą się olbrzymie ilości subsubatomowych świecących nitek, stanowiących kanały przesyłu kodowanych światłem informacji. To, co obserwujemy swoim mentalnym wzrokiem, stanowi Wielką Sieć Informacyjną (w skrócie WSI), za pośrednictwem której Wielki Stwórca przesyła Istotom wiedzę (na przyjęcie której w danym momencie są one przygotowane) oraz pozyskuje od nich informacje, dotyczące przebiegu procesu tworzenia i doświadczania efektów tego tworzenia. W ten sposób Wielki Stwórca połączony jest z każdym istnieniem, w ten też sposób każde istnienie połączone jest z Wielkim Stwórcą oraz z każdym innym istnieniem. Zdolność wykorzystania WSI przez poszczególne istnienia zależy m.in. od poziomu rozwoju narzędzia przejawienia, jakim Istota posługuje się w doświadczanej rzeczywistości.

Rozumiejąc przeznaczenie WSI widać, że Wielki Stwórca doskonale "jest poinformowany" o wszystkim, co dzieje się w utworzonym przez Niego królestwie kreacji.

Ten fantastyczny nadawczo–odbiorczy mechanizm funkcjonuje bezbłędnie, nie ujawniając się w żadnej z przejawionych rzeczywistości i nie zakłócając odpowiadających tym rzeczywistościom realiów. Jak więc widzimy, w wyniku poszerzenia się naszego zakresu postrzegania, tajemnicza otchłań wszystko ogarniającej pustki wypełniła się nagle pełną ruchu strukturą, służącą do przesyłania informacji pomiędzy jej punktami sieciowymi wzajemnie (włącznie z portalem samego Stwórcy).

Czy są to już wszystkie informacje, które zawiera w sobie prezentowana wyżej "pustka"?

Wyobraźmy sobie, że w dalszym ciągu obserwujemy nasz wycinek przestrzeni i coraz bardziej powiększamy swoje zdolności dostrzegania coraz drobniejszych elementów otaczającej nas rzeczywistości. Obserwując teraz niewielki fragment przestrzeni zauważamy, że nici WSI oddalają się od siebie i pomiędzy nimi tworzy się kolejna "pustka". Powiększamy w jeszcze większym stopniu swoje umiejętności i wnikamy w tę "nową pustkę". W pewnym momencie zaczynamy dostrzegać, iż "wolna" przestrzeń wypełnia się czymś, co na pewno nie jest materią, a przypomina raczej pulsującą światłem energię.

Energia ta, sprawiająca wrażenie żywej, będącej w ruchu istoty, wypełnia sobą cały kosmos, zawierając się we wszystkim i otaczając wszystko, co istnieje. Każda, nawet najmniejsza cząstka materii, tonie w morzu tego fantastycznego, pulsującego życiem światła.

To, do czego dotarliśmy obecnie w naszym mentalnym eksperymencie, stanowi sobą Powszechną Świadomość, którą dla naszych analitycznych oraz syntetycznych potrzeb nazwijmy Polem Nieskończonych Możliwości (w skrócie PNM). Powszechna Świadomość określa w danej chwili, w układzie odniesienia związanym z Wielkim Stwórcą, stan procesu tworzenia i doświadczania w aktualnie trwającej fazie tego procesu, natomiast Pole Nieskończonych Możliwości, z ziemskiego punktu widzenia, określa możliwości, jakie daje PNM w tworzeniu naszej rzeczywistości trójwymiarowej. Wielki Stwórca "ogarnia" Sobą całość procesu tworzenia i dlatego też można tu użyć określenia "Powszechna Świadomość", natomiast my w wyposażeniu ludzkim nie mamy możliwości tak szerokiego oglądu przejawiającego się życia – możemy za to "mechanizm" ten traktować jako zewnętrzny w stosunku do nas element rzeczywistości, pozwalający nam na tworzenie oraz doświadczanie tworzonej rzeczywistości w zindywidualizowanych formach przejawienia i dlatego przyjęcie tu nazewnictwa w postaci Pola Nieskończonych Możliwości bardziej odpowiada ziemskiemu sposobowi pojmowania i poziomowi zrozumienia.

PNM jest kodowaną światłem matrycą tworzenia, zaprojektowaną oraz wykonaną przez Wielkiego Stwórcę i zawierającą w sobie, w wiecznym "tu i teraz" (z punktu odniesienia związanego z Wielkim Stwórcą), nieskończoną liczbę wszelkich możliwych kombinacji zdarzeń, jakie mogą kiedykolwiek zaistnieć w przejawiającej się rzeczywistości. PNM można również określić jako energetyczną, niezwykle inteligentną strukturę, "realizującą" twórcze dyspozycje przejawionych we Wszechświecie Istot.

W tym miejscu możemy postawić już nasze zasadnicze pytanie: czy nasze życie musi być takie, jakie obecnie jest, i czy nie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej ?

Odpowiedź brzmi – mogłoby, gdyż to czego obecnie doświadczamy, jako ludzka zbiorowość, jest jedną z odmian niezliczonej liczby wariantów, na jaką "zdecydowała" się nasza cywilizacja. PNM jest "z pierwszej ręki", bez pośrednictwa jakichkolwiek Istot, produktem Wielkiego Stwórcy i zgodnie z wolną wolą, daną ludzkim zindywidualizowanym formom, nie ogranicza ich możliwości dokonywania wyborów.

Aby zrozumieć, choćby w minimalnym zakresie, funkcjonowanie PNM, dobrze jest spojrzeć na nasze życie z perspektywy "makro", czyli z perspektywy pozwalającej na szybki ogląd rozwoju ludzkości w przeciągu upływu tysięcy ziemskich lat. Takie spojrzenie umożliwia dostrzeżenie funkcjonowania zbiorowego, genetycznie uwarunkowanego umysłu. Zbiorowy umysł nie jest czymś wyodrębnionym i zlokalizowanym – zbiorowy umysł jest całością powszechnych przekonań rodzaju ludzkiego, dotyczących sposobu życia na naszej planecie. Jeśli patrzymy z perspektywy "makro", dostrzegamy jak życie pojedynczych osób szybko przemija, jak one "odchodzą" i zastępowane są przez inne, młodsze osobniki. Łatwo można to wyobrazić sobie w formie złożonego, wielokomórkowego organizmu, który, w sposób zauważalny dla obserwatora z perspektywy "makro", w miejsce rozpadających się komórek wprowadza nowe, stale odnawiając swoją funkcjonalną strukturę.

Gdy powstaje nowa "dziecięca" komórka, to, od sąsiadujących z nią "dorosłych" komórek, otrzymuje wiedzę na temat funkcjonowania w ramach całego organizmu, gdy zaś z kolei sama staje się "dojrzała", swoją wiedzę przekazuje kolejnym nowopowstałym "dziecięcym" jednostkom – w ten sposób, chociaż jedne komórki rozpadają się, a inne powstają, wiedza o akceptowalnym modelu komórkowego życia jest wszystkim komórkom "na bieżąco" dostępna, zaś fala życia, jaką stanowi ten złożony, wielokomórkowy organizm, w opisany wyżej sposób, podtrzymuje swoje istnienie, zachowując przez pokolenia obowiązujący, powszechny wzorzec istnienia. Gdyby w jednej chwili posiadaną przez organizm wiedzę zamienić na inną, to w tym samym momencie uległby zmianie powszechnie akceptowalny model sposobu i stylu życia całego organizmu.

PNM zawiera w sobie niezliczone warianty wiedzy oraz modeli życia społeczności zbiorowych – jednak wybór jednego z nich zawsze zależy od globalnych decyzji cywilizacji, tworzących zgodnie z wolną wolą własną rzeczywistość.

Zbiorowy umysł może się zmieniać i oczywistym jest, że stale zmienia się – istotne jest tu tempo zmian, dokonujących się w trakcie istnienia danej cywilizacji. Patrząc na historię ludzkości łatwo zauważyć, iż przez setki lat przemiany te były stosunkowo niewielkie i dopiero w ostatnich latach nabrały zauważalnego przyspieszenia – w nadchodzących latach przemiany te będą jeszcze większe i coraz bardziej zauważalne w coraz to krótszych przedziałach czasowych. Wiąże się to m.in. z ciągłym udoskonalaniem środków szybkiego oraz masowego przekazu informacji. Jednym z takich informacyjnych narzędzi jest Internet, umożliwiający uzyskiwanie w swojej sieci informacji, naruszających w wielu miejscach świata stabilność struktury lokalnego zbiorowego umysłu poprzez propagowanie tam jakościowo nowych treści. Dostęp do informacji za pośrednictwem sieci Internetu powoduje, iż nowa jakościowo wiedza dociera do miejsc, do których wcześniej nie miała żadnego dostępu. Powoduje to zmiany w świadomości grup odbiorców internetowych przekazów, a przez to rekonstrukcji fragmentów zbiorowego umysłu, dotyczących właśnie tych grup – w ten sposób stabilny przez setki lat zbiorowy umysł, w wyniku rozprzestrzeniania się nowej wiedzy, kultury i obyczajowości, dzieli się na mniejsze fragmenty. W wyniku tarć, powstałych z dokonanych podziałów, tworzą się i tworzyć się będą coraz to nowsze poglądy na otaczające nas życie, a przez to zmianie coraz szybciej ulegał będzie powszechnie obowiązujący model naszego życia. Dalszy rozwój Internetu oraz powstawanie innych, coraz efektywniejszych środków szybkiego oraz masowego przekazu informacji przyspieszą te przemiany, doprowadzając w efekcie do istotnych modyfikacji w zapisach ludzkiego DNA. Wprowadzony w zbiorowy umysł chaos nowych idei co prawda podzieli go na nowe frakcje, lecz w końcu prowadzić będzie do systematycznego porządkowania nowych rodzajów spojrzeń na życie i do utworzenia nowej, stabilnej struktury zbiorowego umysłu – efektem tego będzie powszechny przeskok świadomości ludzkiej na wyższy poziom zrozumienia przejawiającej się rzeczywistości, a także na wyższy poziom samoświadomości człowieka.

Odpowiedzmy sobie teraz na pytanie, w jaki sposób PNM współpracuje z ludzkimi przejawieniami Istot i jaki jest podział ról w tej współpracy. Bardzo zgrubnie można to przedstawić w ten sposób, iż PNM, otaczając morzem swojej energii każdą, nawet najdrobniejszą i najsubtelniejszą drobinę materii, "non–stop" pobiera informacje, dotyczące stanów emocjonalnych, mentalnych, wewnętrznych wzorców, przekonań, wyobrażeń, mechanizmów od wszystkich przejawionych form i na tej podstawie konstruuje następny stan przejawienia każdej, nawet najmniejszej i najsubtelniejszej, drobiny materii w kontekście do całości przejawionej rzeczywistości. Jeżeli PNM zarejestruje jakąkolwiek zmianę, to zmiana ta, poprzez działanie PNM, przetworzy się na nowy stan przejawienia całego Wszechświata.

Inaczej mówiąc, cokolwiek się dzieje, każda myśl, każda emocja, jakikolwiek ruch powodują reakcję PNM i w efekcie utworzenie nowego obrazu Wszechświata, będącego skutkiem zaistniałej przyczyny. Każdy, choćby najmniejszy fragment materialnej rzeczywistości pobudza do działania energię PNM, powodując w efekcie ruch całej struktury: stabilizując ją, gdy pobudzenie jest stabilizujące lub zmieniając ją, gdy pobudzenie jest przemieniające.

Gdy spogląda się na całość tego procesu, wyraźnie widać jak jedno warunkuje drugie. W procesie tym, zwanym Tworzeniem, materia Wszechświata pobudza energię PNM, energia przekształca materię, przekształcona materia pobudza zaś energię, ..... (itd.) . Patrząc oczami Stwórcy na całość widać, iż wszystko jest w jak największym porządku, że jedno zdarzenie implikuje drugie, że jedna sytuacja determinuje wystąpienie kolejnej. Widać też, iż im bardziej subtelna jest materia (o większej częstotliwości drgań), tym szybciej podlega opisanym zmianom, z kolei im materia jest grubsza (o niższych wibracjach), tym proces ten przebiega wolniej (z większą bezwładnością i inercją). Spoglądając z kolei oczami współczesnego człowieka wydaje się , że otaczająca rzeczywistość ma w znaczącym stopniu przypadkowy charakter i w efekcie życie bardziej nas doświadcza, niż my sami świadomie i twórczo kreujemy je, tworząc i doświadczając efektów swojego tworzenia.

Aby bardziej temat ten sobie przybliżyć, skoncentrujmy się teraz na zapoznaniu się z funkcjonowaniem narzędzia, za pomocą którego tworzymy oraz doświadczamy efektów naszego tworzenia tu na Ziemi. Ponieważ na cały, rozgrywający się wokół proces spoglądać będziemy "ludzkimi" oczami, to oczywistym jest, że formę ludzką przyjmiemy za główny i obowiązujący w większości przypadków punkt odniesienia do analizy całego procesu. W takiej sytuacji bardzo dobrze jest spojrzeć na człowieka, w psychologicznym aspekcie przeprowadzanej analizy, jak na trójczłonowy byt, składający się z podświadomości, świadomości i nadświadomości (rysunek nr.2). W modelu tym Nasze ciało potraktujemy jako środek transportu naszego psychicznego aspektu, a także jako źródło pozyskiwania informacji (za pomocą zmysłów) oraz przekształcania tych informacji (za pomocą układu nerwowego i mózgu) do formy, umożliwiającej dalszą ich obróbkę w psychicznej już postaci. Jak więc widać, mózg jako taki nie stanowi sobą naszego umysłu, lecz raczej potężne urządzenie sterujące procesem biologicznego życia, a także przetwarzające pozyskiwane z zewnątrz informacje do postaci nadającej się do dalszej ich obróbki przez właściwy już umysł. Aby temat ten uporządkować załóżmy, iż umysł stanowi sobą całość naszej psychiki, w tym każdy jej emocjonalny oraz mentalny element i aspekt. Tak rozumiany umysł nie ma jakiejś szczególnej lokalizacji – w praktyce ma wiele warstw, z których najbliższe wypełniają oraz otaczają ludzkie ciało, zaś dalsze rozciągają się daleko poza jego granice, łącząc się z innymi umysłami, a także tworząc w ten sposób zbiorowy system tzw. nieświadomości zbiorowej.

Powiększ obrazek

Psychologiczny aspekt istnienia człowieka

Trudnodostępnych warstw nieświadomości zbiorowej nie należy mylić ze zbiorowym, genetycznie uwarunkowanym umysłem, który, jak wcześniej wspomnieliśmy, głównie stanowi sobą zbiór przekonań, dotyczących powszechnie akceptowalnych modeli i stylów życia, i jego elementy zawierają się zarówno w nieświadomości zbiorowej, jak i w dostępnych warstwach ludzkiej podświadomości.

Z kolei mówiąc o świadomości, należy ją odróżnić od świadomości Istoty, jaką jest się naprawdę – poprzez analogię, świadomość ludzkiego nośnika (nośnika świadomości Istoty, jaką jest się naprawdę) przyrównać można do analitycznego, z elementami syntezy, komputerowego programu, który dla swoich celów wykorzystuje zapisane w pamięci dane i podprogramy, i na ekranie monitora prezentuje przejściowe oraz ostateczne wyniki przeprowadzanych analiz.

Kolejnym z aspektów naszego trójczłonowego bytu jest nadświadomość. Nadświadomość stanowi, z punktu odniesienia formy ludzkiej, aspekt Istoty, jaką jest się naprawdę, dostępny przejawieniu ludzkiemu. W skrajnych sytuacjach mamy do czynienia z jednej strony z całkowitym brakiem dostępu do nadświadomości (jako Istota nie mamy wówczas żadnego wpływu na swoje ludzkie przejawienie), zaś z drugiej strony z pełnym dostępem do nadświadomości (jest to stan integracji Istoty z nośnikiem – w takiej sytuacji, jako Istota, mamy całkowity wpływ na swoją ludzką formę).

Podświadoma część ludzkiego umysłu wyposażona jest w ogromną "moc obliczeniową" oraz w nieograniczone zasoby pamięci – praktycznie wszystko, co pojawi się w zasięgu pięciu, dobrze wykształconych zmysłów oraz rozwijającego się zmysłu intuicyjnego, jest zapisywane w podświadomych zbiorach pamięci. Podświadomość nie ma jednak możliwości logicznego rozumowania, a przez to tworzenia nowych pojęć i schematów – zdana jest więc zawsze na znane sobie mechanizmy porządkowania, wartościowania i oceniania. W przypadku pojawienia się jakościowo nowych sytuacji, podświadomy umysł zakwalifikuje je do jednej z sobie znanych kategorii posiadanej klasyfikacji, chociaż sytuacja ta z klasyfikacją tą może mieć niewiele wspólnego. Zanim jednak to uczyni, wyświetla na "ekranie" świadomego oglądu problem, domagając się od świadomej części ludzkiego umysłu podjęcia decyzji – jeśli nie otrzyma dyspozycji (człowiek nie uświadomi sobie specyfiki nowej sytuacji), to sama rozstrzyga problem w podany wyżej sposób, a jeśli kompletnie nie wie, co zrobić z danym tematem, to spycha go w peryferia swoich zapisów do zbioru niezidentyfikowanych informacji.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin