{460}{663} Jeste dobry. |Naprawdę dobry. {610}{711}- Za to dam ci złoto Małpy.|- Tak. {885}{970}Chodcie, korzystajcie! {1335}{1431}Panie Mackenna, chcę panu podziękować... {1435}{1481}za wszystko. {1485}{1555}Nie ma za co. {1560}{1631}Twój ojciec i ja nigdy nie mielimy sobie|dużo do powiedzenia, {1635}{1656}ale to był dobry człowiek. {1660}{1735}Miałam szczęcie. {2510}{2606}Przepraszam, ale czy co pana łšczy|z tš Indiankš? {2610}{2656}Nie. {2660}{2731}Kiedy łšczyło. {2735}{2831}Ale kiedy zostałem szeryfem,|musiałem aresztować jej brata. {2835}{2881}Potem się powiesił. {2885}{2975}Nie złoć jej. To wariatka. {3185}{3256}Dlaczego nie wyszła za mšż? {3260}{3356}Chyba dlatego, że nie znalazłam faceta,|który mógłby się równać z moim ojcem. {3360}{3406}No tak. {3410}{3503}Co jest z wami? Lubicie brud? {3585}{3697}Pokażę ci nowy sposób na upranie ubrania. {3914}{3970}Nigdy nie zrozumiem gringo, nigdy. {6248}{6280}To twoja wina. {6300}{6360}Znasz Hesh-ke.|Wiesz, jak łatwo jš wkurzyć. {8805}{8926}Przykro mi. Skoro Hesh-ke postanowiła|zabić tę dziewczynę, zrobi to. {8930}{9001}Dałe mi jš i nie chcę, by co jej się stało. {9005}{9103}Nie mogę jej cały czas pilnować. {10380}{10476}O co ci chodzi?|I tak mamy już się z kim dzielić. {10480}{10611}A poza tym to powinno zadowolić|na jaki czas Apaczów. {12130}{12195}Jej stróż. {13080}{13176}Patrolem kawalerii dowodził sierżant Tibbs. {13180}{13326}Jego ludzie nazywali go Szczwanym Lisem.|Doskonale znał okolicę. {13555}{13680}Szczwany Lis i jego omiu ludzi|prowadzili pocig. {13930}{14026}Pod koniec pierwszego dnia Tibbs odesłał|dwóch ludzi do reszty wojska, {14030}{14101}żeby pokazali porucznikowi drogę. {14105}{14222}Potem w tym samym celu|odesłał jeszcze dwóch. {14305}{14418}Bez przerwy deptał uciekajšcym po piętach. {14630}{14736}W końcu była pištka przeciwko pištce. {15805}{15891}Wy dwaj z tyłu, jedcie. {16080}{16126}wietnie. {16130}{16201}Teraz możemy zawrócić|i wykończyć ich po kolei. {16205}{16251}Tak, wietnie. {16255}{16326}Gdy zobaczš, że nadjeżdżamy,|mogš zawrócić... {16330}{16426}i skutek będzie taki,|że wpakujemy się na cały oddział. {16430}{16530}Oczywicie, to nie mnie powieszš. {16630}{16751}Powiem ci, co możesz zrobić.|Odelij dziewczynę do żołnierzy. {16755}{16851}- Dlaczego?|- Choćby dlatego, że utrudnia nam ucieczkę. {16855}{16975}Kiedy będš mieli jš na głowie,|nie dogoniš nas. {16980}{17026}Nie. {17030}{17134}No dobra. Pewnie masz lepszy pomysł. {17205}{17300}Nie, nie mam lepszego pomysłu. {17305}{17401}- Oby tylko ten się sprawdził.|- Sprawdzi się. {17405}{17508}- Powiem jej.|- Jasne, powiedz jej. {17630}{17676}- Sam mogę jej powiedzieć.|- Wiem. {17680}{17726}Panienko. {17730}{17826}Jeste wolna. Pojed do żołnierzy.|Odwiozš cię do domu. {17830}{17876}To nie byłoby fair.|Nie mogę zostawić pana samego. {17880}{17963}Nie jest sam. Ma mnie. {17980}{18026}Mylę, że powinnam zostać,|panie Mackenna. {18030}{18101}Słuchaj, paniusiu,|lepiej jed, zanim zmienię zdanie. {18105}{18176}Gdy będzie po wszystkim,|wpadnę kiedy na kolację. {18180}{18249}A teraz jed! {18830}{18948}Zostańcie tu.|I miejcie oczy szeroko otwarte. {20430}{20528}Przynajmniej się jej pozbylimy. {21155}{21226}To musiało być dla pani przykre,|panno Bergerman. Współczuję. {21230}{21351}Dziękuję. Sierżancie, czy może pan|co zrobić w sprawie pana Mackenny? {21355}{21426}Mylę, że tak. {21755}{21826}Teraz było ich już tylko czworo. {21830}{21926}To dawało większe szanse Mackennie. {21930}{22001}Problem polegał na tym,|że Hesh-ke snuła pewne plany. {22005}{22094}Chciała odzyskać Mackennę. {22130}{22251}Sšdziła, że po odjedzie dziewczyny|nic już jej w tym nie przeszkodzi. {22255}{22315}Dzięki. {23105}{23194}Mackenna, nie drażnij jej. {23380}{23469}Colorado, kto się zbliża. {23880}{23945}Stój! Już! {23980}{24063}Spokojnie. Idę do was. {24105}{24174}Tylko powoli. {24430}{24502}Nie ruszaj się. {24530}{24651}Chcę się do was przyłšczyć.|Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko. {24655}{24701}- Mylisz, że ci uwierzymy?|- Nie! {24705}{24801}To morderca. Zabił dwóch swoich ludzi. {24805}{24851}Zgadza się. {24855}{24901}A to znaczy, że mam dwa dodatkowe konie. {24905}{25026}Dobre konie. Przydadzš się,|kiedy znajdziemy złoto. {25030}{25126}Tak, ta młoda dama|o wszystkim mi powiedziała. {25130}{25270}Ale oczywicie sporo się wczeniej|dowiedziałem od Indianki. {25280}{25351}No dobra. Ale jeste głupcem. {25355}{25426}A co jeli teraz się zgodzimy,|lecz w nocy zmienimy zdanie? {25430}{25501}Dzisiejszej nocy, jutrzejszej.|Musisz czasem spać. {25505}{25601}I będę spał.|Nie opłaca się wam mnie zabijać. {25605}{25651}Nie dla mojej częci złota. {25655}{25726}- Poza tym potrzebujecie mnie.|- O nie. {25730}{25801}Nie potrzebujemy cię. {25805}{25901}Będzie cię szukać wojsko.|Chętniej powiesiliby ciebie niż mnie. {25905}{26026}Nie. Pomylš, że ty to zrobiłe|albo Apacze, a ja zostałem jeńcem. {26030}{26076}Przez cały ten czas, kiedy cię goniłem, {26080}{26201}wszystko sobie przemylałem.|Tak, potrzebujecie mnie. {26205}{26301}Wiecie, ile waży złoto?|Zwłaszcza pan, panie Mackenna? {26305}{26401}Ile tam jest? Milion? Więcej?|W czystym złocie. {26405}{26451}Nawet razem nie zdołamy|zabrać wszystkiego. {26455}{26567}Ze mnš macie większš szansę na przeżycie. {26630}{26726}Masz rację, sierżancie. Witamy. {26730}{26808}Kawa dla sierżanta. {26830}{26945}Tylko nie zapomnij, że ja jestem kapitanem. {27005}{27076}Sierżant, który zabija|dwóch swoich żołnierzy. {27080}{27151}- Co o tym mylisz?|- Nie bardzo mi to imponuje. {27155}{27256}Bšd rozsšdny, Mackenna. Dziękuję. {27280}{27401}Facet w moim wieku, w randze sierżanta|nie ma przyszłoci w armii. {27405}{27451}Wybacz, sierżancie. {27455}{27551}Ale może trzymałby się|swoich nowych kompanów? {27555}{27686}Mam nadzieję, że nie żywi pani urazy,|panno Bergerman. {27855}{27926}Spokojnie, przyjacielu. {27930}{28031}Mackenna jest dla mnie zbyt cenny. {28130}{28201}Panna Bergerman? {28205}{28346}Czyżby to była córeczka mojego|starego przyjaciela, sędziego? {28355}{28522}Nie zostaniemy prawdziwymi kumplami,|jeli będziesz miał przede mnš tajemnice. {28555}{28618}Ruszajmy. {29405}{29501}Żeby uciec kawalerii,|skierowali się w stronę Yellow River. {29505}{29576}Zamierzali przeprawić się|przez rzekę na tratwie... {29580}{29651}i wrócić potem na wczeniej obranš drogę. {29655}{29676}Nie wiedzieli jednak, że... {29680}{29815}Apacze przejęli kontrolę|nad całym brzegiem Yellow River. {30805}{30851}I nie wiedzieli jeszcze jednego: {30855}{30926}że Apacze spalili już miejsce przeprawy. {30930}{31026}Jednak zrobili to w popiechu|i tratwa wcišż była na wodzie. {31030}{31124}A więc wcišż istniała szansa. {33330}{33432}Pomóżcie mi! Nurt jest zbyt wartki! {37980}{38053}Wyno się stšd! {38355}{38426}Cholerny Pies Prerii! {38430}{38555}Tylko mi nie mów,|że powinnimy go zabrać ze sobš. {38930}{39003}Dobra, ruszamy. {40480}{40551}W końcu tam dotarli. {40555}{40680}Do miejsca, które Mackenna|znał jako Shaking Rock. {40755}{40835}Jestemy na miejscu. {40955}{41028}A gdzie kanion? {41055}{41126}Jutro. O wicie. {41130}{41193}Dlaczego? {41205}{41282}Tak twierdzi mapa. {42355}{42451}- Denerwujesz się?|- Nie. Tylko mylę. {42455}{42518}Mackenna. {42530}{42676}- A więc jutro wjedziemy do kanionu...|- Nie ja, sierżancie. Nie wjadę tam. {42680}{42701}Możliwe. {42705}{42801}Ale może zmienisz zdanie.|Wiesz równie dobrze jak ja, {42805}{42876}że Colorado nie zamierza się|z nikim dzielić tym złotem. {42880}{42951}W końcu do tego doszedłe? {42955}{43076}Owszem. Słuchaj, Mackenna,|powinnimy się trzymać razem. {43080}{43198}Tak jak trzymałe się|swoich dwóch żołnierzy? {43605}{43751}Tu kończy się droga wskazana przez mapę.|Mam nadzieję, że dotrzymasz słowa. {43755}{43826}Dopiero gdy pokażesz mi kanion. {43830}{43926}Jeli gdzie tu jest, ujrzysz go jutro rano. {43930}{44001}Chcę moich rewolwerów. I dziewczyny. {44005}{44051}Jutro. {44055}{44201}Ale nawet jeli nie ma tam złota,|oddasz mi rewolwery i dziewczynę. {44205}{44272}Jest złoto. {44280}{44417}Nie będziesz miał okazji się przekonać,|jeli wbijesz nóż. {44430}{44528}Nie jestem w nastroju do żartów. {44705}{44801}Co zrobisz ze swojš częciš złota? {44805}{44876}To moja sprawa. {44880}{44926}No dobra. {44930}{45001}Wiem, co mylisz. {45005}{45145}Że przepiję wszystko w jakich|cuchnšcych salonach w Sonora. {45155}{45251}- Mylisz, że tylko tego chcę?|- Zawsze tak było. {45255}{45351}Tylko dlatego, że nigdy nie miałem doć,|by zrealizować moje marzenia. {45355}{45498}Kiedy będę miał złoto,|nikt tu już nigdy nie zobaczy Colorado. {45530}{45620}wietnie. Dokšd pojedziesz? {45630}{45698}Przepraszam. {45805}{45925}Może ci powiem.|Ale jeli będziesz się miał... {45930}{45993}Nie będę. {47105}{47182}Milioner w Paryżu. {47230}{47297}Zgadza się. {48330}{48376}O co chodzi? {48380}{48476}Jego słowo niewiele znaczy, ale Colorado|mówi, że jutro rano pozwoli nam odjechać. {48480}{48576}Nie wiem, jak to się skończy,|ale kiedy się obudzisz, {48580}{48601}nie spuszczaj mnie z oka. {48605}{48676}Cokolwiek się wydarzy,|będziemy musieli się spieszyć. {48680}{48776}To konieczne?|Nie możemy najpierw zobaczyć złota? {48780}{48890}- Nie ma żadnego złota.|- Ale była mapa. {48905}{49001}Widziałe jš. Zaprowadziła nas tu.|Mówiłe, że rano ujrzymy kanion. {49005}{49076}- Słyszałam.|- Mówiłem różne rzeczy, by nas ocalić. {49080}{49201}Przez cały czas blefowałem.|Jutro rano skończy się to przedstawienie. {49205}{49326}Ale przebylimy tak długš drogę.|I nawet go nie zobaczymy? {49330}{49401}Posłuchaj, mój ojciec nie był bogaty. {49405}{49501}Po mierci matki byłam nie tylko|jego córkš, ale i pomocnicš na ranczo, {49505}{49601}bo nie było nas stać|na...
rakamasz8